Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

czy mozna nauczyc sie jezdzic na snowboardzie samodzelnie?- wyniki ankiety


150 odpowiedzi w tym temacie

#81 Shrek

Shrek

    "Pro" snołborder

  • Administratorzy
  • 1638 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 December 2010 - 15:54

 shaman 1 pytanie. Pierwszy film - val di sole. Rozumiesz ze jedziesz tam uczyc ludzi jezdzic. Do twojej techniki nie mam zastrzezen, ale czy nie uwazasz ze nie lepiej bybyło najpierw wyplemic z ludzi wszelkie nawyki, przyruchy itp a dopiero potem ich uczy jazdy sportowej czy cos? Pozatym jaki ma sens jazda "sportowa" na miekkim sprzecie. Sa pewne rzeczy ktorych sie nie przeskoczy, ale szczerze mowiac to wszystkich z tego filmiku chyba bym (poza toba ) zakfalifikował do grupy srednio zaawansowanej jak nie podstawowej z bardzo duza iloscia rzeczy do nadrobienia. To wygladało strasznie. Sory ale taka moja opinia. 




Przy PCS'ie tez to czasem wygladało jaby ci lidzie sami nie wiedzieli co chca robic. Wiekszosc z tych rzeczy pojedziesz i na miekiej desce z ustawieniami na kaczke poza wykladka na BS bo fizycznie sie nie da :P Widac ze to jazda siłowa. Wiem ze taka jest ta czesc snowboardu ale przeciez to tak nie musi wygladac. U ciebie to tak nie wyglada.





i jeszcze jeden question. Uczysz jezdzic ludzi na miekkim sprzecie samemu jezdzac na gigantce/slalomce czy co tam masz?


Snołborderzy snołborderom

aDECHAde.com Team Dołączona grafika

 

Czytając moje posty bierzcie pod uwagę że wypowiadam się jako osoba mająca swoje zdanie a nie tylko jako administrator...


#82 Yamsha

Yamsha

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 10 December 2010 - 16:36

"Odpowiadanie w temacie: czy mozna nauczyc sie jezdzic na snowboardzie samodzelnie?- wyniki ankiety"
Czytam ten temat i w sumie nie wiem do czego zmierzamy. Bo licytacja trwa kto jest bardziej fajny.
Jak zaczynałem jazdę na desce mój pierwszy wypad na stok był porażka można powiedzieć(na Nartoramie N2 w zieleńcu) wyszło wtedy że mam deskę za długą i o ile koło domu już popierdalałem w puchu z fajnych górek to tam nie umiałem skręcić na fs. ale nie o to chodzi. Pamiętam wtedy na stoku był koleś w długich włosach i śmigał na żółtej desce, generalnie wyglądał jak hipis - styl miał za***isty moim zdaniem. Śmigał na wielkim lajcie raz zjechał ze stoku na krechę ogólnie wrażenie wielkie zrobił na mnie. A co największe na mnie wrażenie zrobiło po 1) gdy w lesie złapało mi tylną krawędź poleciałem na plecy i zrobiłem przewrót przez głowę wstając na nogi on podjechał przybił mi piątkę odjechał kawałek i wyrżnął większego orła niż ja - reakcja wielki fun. Od tego czasu snowboard jeszcze bardziej mi się spodobał i stal się moim stylem.
Dlaczego daje taki przykład?? bo jak Kamil Sz wstawił filmik na którym robi rodeo 540 to posypały się komentarze że brak stylu w tym itd. a chyba tylko on taki trick robi na tym forum.

A teraz moje obliczenia. Koleżanka w Lutym brała instruktora na 6h czyli przez 3 dni po 2h i poszło jej 300zł na to plus karnet od 9 do 16 - 60 złx3. 480 za 3 dni dodać zakup sprzętu.
Jej chłopak wydał 180 bo nie brał instruktora plus zakup sprzętu. Po trzech dniach podobnie jeździli. Ona uczyła się na oślej łące(pierwsze 3h) a on podpatrywał mnie i kolegę jak co robić i jeździł z nami na dużym wyciągu.
Nie podałem kosztu noclegu bo spali u rodzinki swojej a pochodzą z Gdańska.
Zajawka była i nikt nikogo nie rozliczał kto jak się nauczył jeździć.
file:///C:/Users/medion/Desktop/36_1315939518.gifJeśli snowboard przeszkadza ci w pracy, to rzuć pracę

#83 Konrad

Konrad

    Starszy snołborder

  • Snowboard Summit Squad
  • 595 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 December 2010 - 16:56

jak tak czytam te Wasze wypowiedzi i oglądam filmiki to doszedłem do wniosku że muszę się chyba wycofać z Test Drive w Krynicy bo Was tam wszystkich pozabijam z moim sposobem jazdy albo przynajmniej zrobię karambol na pół stoku :)
9 na 10 wyapdków zdarza się w domu... Lion radzi nie siedź w domu

#84 Yamsha

Yamsha

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 10 December 2010 - 17:20

Za to na skoczni na odwrót więc remis remis
file:///C:/Users/medion/Desktop/36_1315939518.gifJeśli snowboard przeszkadza ci w pracy, to rzuć pracę

#85 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 10 December 2010 - 21:09

jak tak czytam te Wasze wypowiedzi i oglądam filmiki to doszedłem do wniosku że muszę się chyba wycofać z Test Drive w Krynicy bo Was tam wszystkich pozabijam z moim sposobem jazdy albo przynajmniej zrobię karambol na pół stoku :)


Spoko Konrad fristajlowcom dużo się wybaczaDołączona grafika


@shaman jeśli chodzi o carv no niestety ale ja nie widzę nic zajebistego w tym, fakt..faktem wykładka robi duże w rażenie, ale ile można napierać ciągle góra dół, góra dół.. a ustawianie "ostrych" kątów na deskach miękkich to jest lekka pomyłka, sam zaczynałem od kątów 30/15 a teraz śmigam na kaczkę bo w sumie się inaczej nie da ;) hehe... tak samo jak w carvie - jazda na twardych deskach wymaga ustawień włąśnie ostrych kątów tj. 30/15, czy 30/30.

i na carvie tak samo nie pojedziesz switchem, nie zrobisz 1.8 bo przy takich kątach nogi w kolanach Ci po wykręca. ;)

pzdr...

Użytkownik Aro edytował ten post 10 December 2010 - 21:10


#86 rentgen

rentgen

    Zaawansowany snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPip
  • 603 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:mam II klasę SITS PZS

Napisano 10 December 2010 - 23:42

No i wrzucasz filmik kogos kto sie równiez dopiero uczy a sie udziela bo ma zajawkę na snb a sam wrzucasz sorki ale chyba początkujaca grupębo niestety tak to wyglada. Pomijając filmiki z zawodowacami to tak jak zwolennicy fs wrzucili by S. White czy K. Pearca. Tu i tu zachwyt.
No ciety wykonujesz za***iście ale są zwolennicy w tym ja aby pojechac 200 m cietym a potem wykonac jakąś 180 czy noserolla, zależy na co mi najdzie ochota. Bo wole się bawić snowboardem niż jednostajnym rytmem zasuwać na dół, dlatego tez porzuciłem narty.

Temat zaszedł w jakiś dziwny zaułek a chyba niektórzy się zapomnieli czego on dotyczył.
Mozna byc równiez dobrym tancerzem tzn. może mi sie wydawać że jestem ale inni mogą się śmiać z tego co robisz na sali. No tak ktos powie że liczy sie dobra zabawa i fun :) heh i tak może byc . Wszystko zależy od podejścia. Czy chcę jeździć dobrze ale nie stylowo i ze słaba techniką czy chce jeździć stylko z perfekcyjną techniką.
Co jest ładniejsze dla oka i co daje więcej satysfakcji?

#87 Bajson

Bajson

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 14 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 12 December 2010 - 11:24

Na pomarańczowym forum zdarli klawiatury na ten temat :hahaha2: . Jest tam 52 strony tematu.

Wniosek był taki ze z intruktorem lepiej, łatwiej i przyjemniej.
Zdecydowanie nie obalono teorii że bez instruktora sie nie da naczyc jeżdzic. Tylko co to za jazda ?? W oczach instruktora raczej lipna ale nie oznacza to że nie satysfakcjonujaca i bezpieczna. Ogarnięcie na stoku wymaga wyjeżdzenia odpowiedniej ilości godzin. Sama nauka z instruktorem nie zrobi z nas dobrego snowbordzisty ale na pewno pomoże.


Ja osobiscie zawsze polecam nauke z intruktorem. Choć sam z niej nie skorzystałem (ale może kiedyś) lub nauke z osobą która już jeżdzi trochę i ogarnia deske. Bardzo czesto świeżak jedzie na stok, wypożycza deske, kolega tłumaczy mu jak hamować i potem mamy cały dzień ześlizg po stoku :(. Jeżeli juz chcemy kogoś nauczyć to poświęćmy mu trochę czasu i nie zostawiajmy samego.
Ja sam straciłem dobre 2 dni na stoku i d*pa bolała.

Natomiast umiejętnosc jazdy na desce a umiejętnośc nauczenia kogoś jeżdzenia na tej desce to dwie inne sprawy.

#88 Art

Art

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 21 postów
  • Poziom zaawansowania:mam II klasę SITS PZS

Napisano 13 December 2010 - 15:29

Jasne można nauczyć się jeździć samemu na desce, sam jestem na to doskonałym przykładem.

Jeśli uczysz się jeździć samemu to nigdy nie wykorzystasz w 100% swojego sprzętu. Bo nie masz odpowiedniej wiedzy na temat jak działa deska. Jeśli już taką wiedzę posiądziesz, i wiesz co to są krawędzie, promień skrętu, wcięcia w talii itp. to tylko technika jest wstanie pomóc Ci wykorzystać właściwości Twojej deski. Możesz jako samouk doskonale panować nad deską, jeździć na dużych prędkościach itd. ale nie możesz powiedzieć, że w 100% panujesz nad deską, tak tylko Ci się wydaje. Gdyby było inaczej, to nie trąbiono by ciągle w relacjach sportowych, prasie i innych środkach masowego przekazu "jak on/ ona jest świetnie wyszkolony /na technicznie" Czyli technika ma znaczenie i to bardzo duże. Zauważcie więc, że wszyscy sportowcy są doskonale wyszkoleni technicznie, różnica między nimi polega na tym, że każdy inaczej jest wstanie dostosować podstawową technikę do swoich potrzeb. Dlatego Małysz ciągle pracuje nad techniką wybicia. On nie uczy się techniki wybicia, on ją zna doskonale. On stara się ją ulepszyć do swoich potrzeb by skakać jeszcze dalej, by lepiej się wybijać.

Dlatego moim zdaniem warto wziąć instruktora na pierwsze dni z deską. Bo wpoi wam podstawy techniki, takie jak prawidłowa sylwetka itp. A potem jak wy to wykorzystacie to wasza sprawa. Poza tym pierwsze lekcje w instruktorem oszczędzą wam bólu, którego ja sobie nie oszczędziłem. Ale mój zapał i mega chęci do nauczenia się jazdy na desce zaowocowały tym, że po jednym dniu ciągłych gleb, kolejnego dnia śmigałem swobodnie. Fakt miałem olbrzymie wsparcie w postaci doświadczenia z jazdy na deskorolce, gdzie wychylenia fs czy bs to nie była dla mnie czarna magia. Z tym początkujący mają najwięcej problemów. Nie potrafią określić granicy wychylenia, czy też mają problemy z rotacją itp. Dlatego początkującym polecam pierwsze lekcje z instruktorem.

Dla tych co są samoukami i wydaje im się, że dobrze jeżdżą. W listopadzie byłem na Kauner z SignX. Pojechałem, z zamiarem nauczenia się jeździć (mino że śmigam już 6 lat) a przy okazji zrobić II klasę sprawności. Dopiero tam uświadomiłem sobie jak mało wiedziałem o jeżdżeniu na desce. Mnie się wydawało, że umiem jeździć. A instruktor, który prowadził zajęcia w mojej grupie wytknął mi tyle błędów, że byłem załamany. Począwszy od zgarbionych pleców, nie zgiętych kolanach, latających rękach itp. Ale ok spiąłem się i wziąłem sobie jego wskazówki do serca. Po czym okazało się, że jazda sprawia mi jeszcze większą przyjemność, a organizm nie męczył się jak wcześniej. Oczywiście nie poprzestanę na tym i będę dalej podnosił swoje umiejętności. Bo uważam, że jak coś robić to robić to dobrze. Nie sztuką jest jeździć jak klaun i machać ciałem na prawo i lewo. Sztuką jest jeździć dobrze technicznie, tak by inni brali z Ciebie przykład. Tak byś mógł komuś coś poradzić, ale jaka będzie wartość Twojej rady, jeśli nie wiesz o czym mówisz? Jeśli nie masz pojęcia o podstawowej technice jazdy?
Wiele osób przytaczało przykład kierowców rajdowych. Kto lepiej jeździ samochodem: zawodowy kierowca robiący 150 tys. rocznie czy kierowca rajdowy. Od kogo chcielibyście usłyszeć poradę? Bo ja od rajdowca. Od kolesia, który wsiadając do rajdówki, potrafi wycisnąć z niej 110%, który technikę prowadzenia samochodu ma opanowaną do perfekcji. Który wie, czym grozi dachowanie, albo walnięcie w drzewo przy 100 km/h, bo przeżył takie wypadki, który potrafi wyjść z takich sytuacji, w których normalny kierowca ma pełne portki.
Ale najważniejsze moje przesłanie to myślenie!!! obojętnie czy jeździsz technicznie czy nie. Myśl i rób tak byś nie zrobił krzywdy innym!!!. Bo to że się zabijesz czy połamiesz to Twoja sprawa, ale mieć na sumieniu kogoś to już nie jest tak kolorowo.

A więc gorąco zachęcam wszystkich początkujących, jeśli macie możliwości, to weźcie instruktora na pierwsze lekcje. Lepiej pojeździć mniej jeden dzień, ale przynajmniej nauczyć się podstaw, który będę mógł później sam doskonalić.
A dla tych co już jeżdżą po swojemu, taka rada, jeśli chcesz się rozwijać w tym sporcie, być coraz lepszym to nie bądź sknera tylko zaoszczędź kasę i pojedz na tygodniowe szkolenie, tak jak ja to zrobiłem. Jeśli jesteś tak za***isty jak mówisz to ze szkolenia nie wyniesiesz nic, ale też nic nie stracisz bo przynajmniej sobie pojeździsz w zarąbistych warunkach. Ale jeśli czegokolwiek dowiesz się na temat jazdy na desce, to będzie to jeszcze większym pożytkiem dla Ciebie.

Użytkownik Art edytował ten post 13 December 2010 - 15:48

  • Shrek, simonTorun i Iwo lubią to

#89 Shrek

Shrek

    "Pro" snołborder

  • Administratorzy
  • 1638 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 13 December 2010 - 21:28

 brawa dla pana powyzej.




chyba bardziej rzeczowej odpowiedzi nawet ja nigdy nie napisałem :PP



Snołborderzy snołborderom

aDECHAde.com Team Dołączona grafika

 

Czytając moje posty bierzcie pod uwagę że wypowiadam się jako osoba mająca swoje zdanie a nie tylko jako administrator...


#90 Clown

Clown

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 53 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 14 December 2010 - 08:53

Też się zgadzam się w 100% z Artem, bo mam podobną historię :)

#91 Joszu

Joszu

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1257 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 January 2011 - 02:27

Sądzę że TD2 rzucił nieco światła na sprawę.
Wiem do czego można dojść jako samouk, a czego samemu nie da się osiągnąć.
W tym drugim przypadku nie chodzi o to, co możemy podglądnąć i sprawdzić na własnej skórze.
Doskonale zdawałem sobie sprawę, że aby pracować nad dalszym rozwojem na własną rękę trzeba zobaczyć siebie samego w trakcie jazdy. W praktyce trudne do uskutecznienia.
W tym miejscu kieruję słowa podziękowania do Mike'a i Jańcia za sprzedaż kilku knifów oraz że tak to określę wytknięcie błędów, z których poniekąd zdawałem sobie sprawę, ale nie potrafiłem tego rozgryźć i ruszyć do przodu. Po prostu nie znałem nikogo kto jeździłby dobrze technicznie i potrafił odpowiedzieć na pytania z rodziny " dlaczego ... ? "
Z nieco innym problemem borykał się Ilnicki, ale po trzecim razie dotarło w końcu do niego, że otłuczemy mu brechą kolana (z rozpędu pewnie też i nery) jeśli nie zacznie ich uginać :)

Poza progresem związanym bezpośrednio z techniką jazdy dużo do powiedzenia ma sam sprzęt.
Po przetestowaniu kilku blatów i wiązań stwierdzam że nie da się wskoczyć na wyższy level bez zmian w przyzwyczajeniach dotyczących ustawień w secie, które praktycznie wymusza bardziej wymagający sprzęt.
A wymusza to w prosty sposób rzucaniem delikwenta (mnie) na dechy , co po kolejnym m.in. złapaniu krawędzi robi się coraz mniej wesołe.
Jednakże w moim przypadku zdawałem sobie sprawę co znaczy przeznaczenie sprzętu dla średnio i zaawansowanych jeżdżacych, jaki wpływ ma zmiana raz dobranych ustawień seta - nawet zakładając że są idealnie dobrane. Może i idealnie, ale tylko na danym etapie rozwoju.
Co jednak ma powiedzieć osoba, która nie ma pojęcia o tym, że wiązania mogą mieć miliard* opcji pozwalających na ustawienie ich jak należy, do czego służy aż tyle insertów w blacie itd ? A potem (coraz mniej liczne) włosy stają mi dęba na widok dziewczyny, która ma ustawione kierunkowo wiązania (na oko 24/15) i to w przeciwnym kierunku do toru jazdy.

Także podsumowanie będzie krótkie: tylko i wyłącznie na własną rękę można dojść do 3 levelu, z 6 możliwych.


*poza flowami Mike'a ;P
There's a natural mystic blowing through the air ...

#92 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 January 2011 - 08:48

A potem (coraz mniej liczne) włosy stają mi dęba na widok dziewczyny, która ma ustawione kierunkowo wiązania (na oko 24/15) i to w przeciwnym kierunku do toru jazdy.

mi wszystko opadło na widok panny przywiązanej do deski mniej więcej +9/ -6, tyle tylko, że palcami do siebie... :bag:
koniec ot...
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#93 Iwo

Iwo

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 192 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 January 2011 - 11:05

mi wszystko opadło na widok panny przywiązanej do deski mniej więcej +9/ -6, tyle tylko, że palcami do siebie... :bag:
koniec ot...

Też taką spotkałem i zarzekała się że tak jeździ się najwygodniej i najlepiej :) Prosiła żebym sobie filmiki pooglądał i wtedy ją oceniał :D
Stomp that trick, or die tryin'

#94 Misiek Bielsko

Misiek Bielsko

    Zaawansowany snołborder

  • ModTeam
  • 774 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 10 January 2011 - 11:16

Tiaa... ja z krzesła widziałem gościa, który miał wiązania przykręcone bliżej przodu deski, czyli stance jakieś +6cm i.... jechał. :mrgreen:
Zresztą, patrząc na ludzi na stoku od razu widać, czy ktoś był uczony, czy się sam uczy(ł) - niezależnie od poziomu zaawansowania.
www.maramuresz.com Wyprawy4x4, freeride - Rumunia, Bułgaria, Bałkany

#95 wysman

wysman

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 227 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 January 2011 - 11:24

takich perełek nie przyszło mi zobaczyć :P więc wam nie uwierze :P
ale miło było popatrzeć na gości świetnie wyszkolonych a było ich z nami kilku ;]
jechałem szybko, iż lubię za***rdalać

#96 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 January 2011 - 12:03

takich perełek nie przyszło mi zobaczyć :P więc wam nie uwierze :P
ale miło było popatrzeć na gości świetnie wyszkolonych a było ich z nami kilku ;]

mam naocznego świadka :bag:
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#97 Zaq

Zaq

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 10 January 2011 - 12:58

mam naocznego świadka :bag:


Praxx, nie ściemniaj ;), to stara historia Steel'a, i to sprzed kilku lat, nie wierzę, że mogła się wydarzyć tu i teraz.
Pozdrawiam
Zaq

#98 Iwo

Iwo

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 192 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 January 2011 - 13:09

Nadal się zdarzają takie historie, najczęściej u ludzi jeżdzących w step-inach z wypożyczali którzy stwierdzają że sami sobie lepiej wiązania przekręcą :)
Stomp that trick, or die tryin'

#99 Yamsha

Yamsha

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 10 January 2011 - 13:10

Z nieco innym problemem borykał się Ilnicki, ale po trzecim razie dotarło w końcu do niego, że otłuczemy mu brechą kolana (z rozpędu pewnie też i nery) jeśli nie zacznie ich uginać :)



A dotarło a jak miało nie dotrzeć jak jeszcze przed szkoleniem z Janciem już mi xxx(zapomniałem nick) mówi ugnij kolana, a później to już szło hurtem. Popierdalam sobie koło wyciągu i słyszę że ktoś z krzesełka krzyczy ugnij kolana!!!
file:///C:/Users/medion/Desktop/36_1315939518.gifJeśli snowboard przeszkadza ci w pracy, to rzuć pracę

#100 Joszu

Joszu

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1257 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 January 2011 - 15:04

mam naocznego świadka :bag:

Nie wiem czy panna o której pisałem była w grupie szkoleniowej, czy nie, ale przez pół stoku (ile widziałem) jechała właśnie za grupą.
Widziało ją mnóstwo osób. W sumie to przypadków było bez liku.
Szkoda tylko że to śmiech przez łzy rozpaczy -_-

Długo by rozmawiać o wiedzy sprzedawców sprzętu, ale dopóki duża ilość jeżdżących będzie kupowało sprzęt w sklepach sportowych, w których gonione są głównie rowery i narty, takie kwiatki często będą rosły na stokach ;)

A dotarło a jak miało nie dotrzeć jak jeszcze przed szkoleniem z Janciem już mi xxx(zapomniałem nick) mówi ugnij kolana, a później to już szło hurtem. Popierdalam sobie koło wyciągu i słyszę że ktoś z krzesełka krzyczy ugnij kolana!!!

Dotarło dopiero wtedy, gdy przez 3 kolejne ćwiczenia ryczałem na Ciebie co skręt, że dostaniesz kijem po kolanach :lol:
A potem ruszyły pikne fronciki na krawędziach :mrgreen:
There's a natural mystic blowing through the air ...