Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

czy mozna nauczyc sie jezdzic na snowboardzie samodzelnie?- wyniki ankiety


150 odpowiedzi w tym temacie

#41 Konrad

Konrad

    Starszy snołborder

  • Snowboard Summit Squad
  • 595 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 08 December 2010 - 18:16

ja powiem tak można się nauczyć bez instruktora ale trzeba mieć kogoś kto pokieruje, lub wymieni błędy nawet na odległość jak na forum tutaj
Sam jeżdżę wydaje mi się dobrze, fs też wszytskiego uczyłem sie sam, wszystkie rotacje jakich się uczyłem to ściągane filmiki z YT i na przewijaniu klatek obczajanie gdzie i czym pociągnąć Na stoku też na kreskę, zawsze najszybciej, pewnie i szybko...

dopiero po przeczytaniu wypowiedzi Shreka i JW zacząłem się zastanawiać nad urodą mojej jazdy, nagrałem wideo i okazało się że rączka czasem ucieknie, kolanka się przytulą, scyzoryk się trafi i okazało się że muszę się jeszcze trochę podszkolić żebym się wstydzić w krynicy nie musiał :)
9 na 10 wyapdków zdarza się w domu... Lion radzi nie siedź w domu

#42 Shrek

Shrek

    "Pro" snołborder

  • Administratorzy
  • 1638 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 08 December 2010 - 18:42

najzajebistszy temat swiata odkopany, yeah! :D




ps zapraszam na test drive vol.2 na szkolenia z instruktorem :)


Snołborderzy snołborderom

aDECHAde.com Team Dołączona grafika

 

Czytając moje posty bierzcie pod uwagę że wypowiadam się jako osoba mająca swoje zdanie a nie tylko jako administrator...


#43 Konrad

Konrad

    Starszy snołborder

  • Snowboard Summit Squad
  • 595 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 08 December 2010 - 20:32

jeślimożna zrobić małego offtopa to chciałem zapytać, szczególnie wielkich zwolenników techniki co sądzą o ludziach którzy jeżdżą dobrze ale nie stylowo? nie mówię o jakichś wariatach którzy jadą jakby tańczyli makarenę czy machają rękoma jakby się zaraz mieli odbić od ziemi ale do ludzi którzy właśnie nigdy nie mieli instruktora i jeżdżą po swojemu... czy kolana do siebie podczas jazdy a nie szeroko to aż takie paskudne? czy za wysoka albo za niska pozycja podstawowa tak szpeci jazdę jeśli ktoś jedzie płynnie i równo?
9 na 10 wyapdków zdarza się w domu... Lion radzi nie siedź w domu

#44 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 08 December 2010 - 20:41

jeślimożna zrobić małego offtopa to chciałem zapytać, szczególnie wielkich zwolenników techniki co sądzą o ludziach którzy jeżdżą dobrze ale nie stylowo? nie mówię o jakichś wariatach którzy jadą jakby tańczyli makarenę czy machają rękoma jakby się zaraz mieli odbić od ziemi ale do ludzi którzy właśnie nigdy nie mieli instruktora i jeżdżą po swojemu... czy kolana do siebie podczas jazdy a nie szeroko to aż takie paskudne? czy za wysoka albo za niska pozycja podstawowa tak szpeci jazdę jeśli ktoś jedzie płynnie i równo?


Bardzo dużo freestajlowców nie widziało instruktora na oczy :) i jeżdżą... ale właśnie mają swoją stylówkę, która ich wyróżnia! Właśnie w alpejskich snowparkach można podziwiać takich kolesi Dołączona grafika, którzy osobiście mają w d*pie jazdę techniczną ;) Ale na takich kolesi nie patrzy się jak jeżdżą po stokach tylko się patrzy co wyprawiają w snowparkach hehe.


pzdr...

#45 Konrad

Konrad

    Starszy snołborder

  • Snowboard Summit Squad
  • 595 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 08 December 2010 - 20:49

no właśnie ale styl we FS i styl jazdy to dwie rozne rzeczy... Bo we FS styl albo się ma albo nie... tego sie nie uczy... co najwyżej można jakiegoś graba, ruch ciała podpatrzeć ale każdy ma inną motorykę i tak np zwykły method.... nie ma dwóch zawodników na świecie którzy wykonywaliby go identycznie...
9 na 10 wyapdków zdarza się w domu... Lion radzi nie siedź w domu

#46 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 08 December 2010 - 21:37

Jeśli pomijamy stylówkę FS, to nie wyobrażam sobie samej takiej jazdy stylowej, a dlaczego... jeżdżąc technicznie dobrze to na stoku zwracasz uwagę i widzisz kto jeździ dobrze a kto "żle" i nie patrzysz w tedy na styl. Jest to tzw. "schorzenie zawodowe"Dołączona grafika


pzdr...

#47 Konrad

Konrad

    Starszy snołborder

  • Snowboard Summit Squad
  • 595 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 08 December 2010 - 21:43

to ja pozostanę chyba wśród tych kaleczących nieświadomych swoich błędów i innych wokoło snowboardzistów... na szczęście na stoku jestem tylko kilka razy w sezonie więc może jakoś umknę przed krytyką :P
9 na 10 wyapdków zdarza się w domu... Lion radzi nie siedź w domu

#48 Grzechu

Grzechu

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 330 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 09 December 2010 - 00:18

A ja mam głęboko w d*pie czy ktoś sie na mnie patrzy na stoku czy nie i nie obchodzi mnie opinia ludzi! pewnie wyglądam jak popieprzony, gdy zjeżdżam! Zawsze uwielbiałem jeździć techniką, " kto pierwszy na dole " czyli na mega prędkościach i powiem wam trudno jest złapać dobry skręt na naprawde dużych prędkościach i żeby to techniczne dobrze wyglądało! Przykładowo czy ten gościu jeździ według was dobrą techniką i czy technika według was to dobry wygląd jazdy, styl czy umiejętności? bo to jest różnica

ręce latają mu na wszystkie strony , skręty nie pełne i to są niby te błędy techniczne ? według mnie ten gość wymiata jeżeli chodzi o jazde :-
Pozdrówki
JOIN The Ride

#49 Zaq

Zaq

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 09 December 2010 - 13:13

Witaj

Przy tak ekstremalnym otoczeniu, nie ma się co dziwić, że macha rękami, nie wykańcza skrętów, ale mam nieodparte wrażenie, że ten gośc postawiony na normalnym stoku, jeździ wzorcowo :)
Nie sądzę żeby pchał się w taki teren gość który do wykonania skrętu na stoku o pochyleniu pow 30st, potrzebuje zamachu tułowiem, i rzucenia tylną nogą, także moim zdaniem przykład z d*p...

Wiem, droga moja jeszcze daleka, ale jak patrzę jak śmiga JW, Motyl i inni, a potem na siebie, to żal mi d*pę sciska, bo to co ja robię to jest właśnie taki sobie paralityk na desce, o tyle dobry że daje radę śmignąć z góry w dół nie kładąc się co 5m.

A jak patrze na swoje zdjęcia, bądź filniki z początków (kiedy już w sumie jeździłem, ale jedyną pomocą była pozycja Śladami Instruktora Pedra) i z ostatniego sezonu, to widzę różnicę i nie jest ona subtelna, jazda płynniejsza, po prostu bardziej przyjemna dla oka kogoś kto na ciebie patrzy, a przy tym mniej też męcząca.

Pewnie się da, bo czlowiek do wszystkiego jakoś tam dojdzie sam, tylko po co?, dlaczego chodzimy do szkoły i uczą nas tam matematyki, polskiego, języków?? Właśnie dlatego żebyśmy nie musieli uczyć się tego sami w dorosłym życiu i żebyś wiedział ile ma ci zapłacić pracodawcai ile reszty wydać pani w sklepie, w końcu tego też byś się mógł nauczyć sam, raz i drugi by cię ktoś walnął na kilka stów, i już być wiedział że coś jest nie tak :)

Więc podzielam zdanie co niektórych da się, możesz stać się posiadaczem praktycznei idealnej techniki, ale będzie to trwało .... a możesz cieszyć się jazdą już po kilku dniach z instruktorem :)
Było nie było - mój syn najlepszym przykładem - deskę juz rzucał - instruktorka poświęciła mu 2h ( ja też przy okazji skorzystałem :) - ale bez podtekstów proszę ;)) i nie ma mowy o rzucaniu snb :)

Użytkownik Zaq edytował ten post 09 December 2010 - 13:15

Pozdrawiam
Zaq

#50 Jancio Wodnik

Jancio Wodnik

    Pro snołborder

  • Administratorzy
  • 1367 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 09 December 2010 - 13:52

najzajebistszy temat swiata odkopany, yeah! :D




ps zapraszam na test drive vol.2 na szkolenia z instruktorem :)



hehehe nie ma to jak wsadzenie kija w mrowisko :)

nie mozna mieszac i stawiac w jednym rzedzie : freestylu, freeridu i jazdy po stoku
sa ludzie ktorych kreci tylko park, street, jibb ect innych tylko puszek a inni poprostu czerpia frajde z jazdy po przygotowanym stoku

kazdy kto poroownuje i miesza to wszystko jest poprostu ignorantem :P - gdzies w tle znajduje sie wspolny mianownik ale sa to trzy rozne swiaty

snbrder - przytoczyl mi dossier shamana ............. jedyne co mi sie ci snie na usta po przeczytaniu tego "postu" to - ....... NO I ????
nieczego nie wiesz tobie sie jak zwykle "wydaje"
rozmowa miedzy oponentami polega na wymianie argumentow - niestety sam piszesz ze nie wiesz tylko mozesz powtarzac jak papuga
po innych podpierajac sie lista ich osiagniec ( topicu nie moglem przeczytac na kondim bo wymaga rejestracji)
jezeli shaman ma inne poglady niz ja nie ma problemu moge przyjac jego argumenty wlasnie dlatego ze wie o czym pisze i nie wazne ktory z nas wyciaga
bledne lub inne wnioski

ale na pewno znajdziesz poklask u innych "zapierdalaczy , ktorzy sa piersi pod wyciagiem" 8)

jezeli chcesz dyskutowac to daj konkretne przyklady - bo jak narazie to puste slowa

"W każdym razie JW nie powiesz chyba, że każdy instruktor jeździ idealnie tak jak pisze w technice jazdy PZS czy SITS."
kazdy ma inny styl jazdy ale technika jest ta sama, podstawy sa te same i oceniani jestesmy wg tego samego wzorca- jezeli otrzymujemy ocene powyzej 7,5pkt znaczy to ze pojechalismy dokladnie tak jak powinno sie jezdzic, niektorzy moga ew prezentowac wyzszy poziom ale lwasnie to pokazuja MPI

btw - jest wiele osob lepiej wyszkolonych od Shamana ( przy calym szacunku dla jego umiejetnosci) ale ty i tak wiesz lepiej albo sa to jedyne nazwiska o jakich przeczytales

majonez napisal:
' Zawsze uwielbiałem jeździć techniką, " kto pierwszy na dole " czyli na mega prędkościach i powiem wam trudno jest złapać dobry skręt na naprawde dużych prędkościach i żeby to techniczne dobrze wyglądało!"
- wcale nie jest to trudne............ wystarczy umiec. a skoro uwazasz ze sie nie da albo jest to TAKIE trudne to poprostu nie potrafisz kontrolowac deski przy duzych predkosciach i stanowisz realne zagrozenie dla innych na stoku.
Ale gratuluje dobrego samopoczucia - jezeli uwazasz ze jest inaczej zapraszam do krynicy na TD
Twoja teorie obali.................... 14-stolatek :hahaha:

Co do filmiku to powiem jedno - koles jest mega kozak i ma niewiarygodnie silne nogi



pzdr

JW

.......... ......... ............. ...................

kropki !!! wracać mi tu !!! znowu sp***doliły .. Dołączona grafika


#51 Grzechu

Grzechu

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 330 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 09 December 2010 - 16:29

wcale nie jest to trudne............ wystarczy umiec. a skoro uwazasz ze sie nie da albo jest to TAKIE trudne to poprostu nie potrafisz kontrolowac deski przy duzych predkosciach i stanowisz realne zagrozenie dla innych na stoku.
Ale gratuluje dobrego samopoczucia - jezeli uwazasz ze jest inaczej zapraszam do krynicy na TD
Twoja teorie obali.................... 14-stolatek :hahaha:

aha czyli uważasz że nie umiem kontrolować deski i 14 latek zrobiłby to zapewne lepiej odemnie ok ! no to chyba nie wiesz co znaczy jeździć na dużych prędkościach ! chodzi o jazde tak ! zostawmy freestyle bo to jest zupełnie inna bajka ! zobacz jeszcze raz ten filmik i powiedz mi czy ten gość wykonuje technicznie dobry skręt ? a nie że ma silne nogi i jest mega kozakiem :ph34r:
JOIN The Ride

#52 Konrad

Konrad

    Starszy snołborder

  • Snowboard Summit Squad
  • 595 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 09 December 2010 - 16:50

moim zdaniem panowanie nad deską nie oznacza jazdy technicznej... to nie jest to samo... można jeździć szybko i pewnie ale z błędami...
9 na 10 wyapdków zdarza się w domu... Lion radzi nie siedź w domu

#53 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 09 December 2010 - 17:53

Jeżeli chodzi o FR to... to jest całkowicie inna technika jazdy niż tą co stosujemy na co dzień na stokach. A koleś z filmiku bym powiedział jedzie sobie skrętem ślizgowym :)


pzdr...

#54 Zaq

Zaq

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 09 December 2010 - 20:14

moim zdaniem panowanie nad deską nie oznacza jazdy technicznej... to nie jest to samo... można jeździć szybko i pewnie ale z błędami...


Noooo.. tak..... znam paru co też jeździli szybko, ale z błędami, teraz im świeczki zapalam, róznica taka że im się wydawało że potrafią szybko jezdzić samochodem, tak i Wam się wydaje że potraficie, do momentu kiedy zostaniecie zaszkoczeni, zreszta znam takich kozaków zapierdalaków z widzenia, jeden mnie w zeszlym sezonie na Wierchomli "przeleciał", bo tylko tak można to nazwać, na początku było slychać z góry (był wyżej) UWAAAGAAA Z DROGIIII, potem było pierd.. i lot, kilka minut spędzonych na śniegu w pozycji horyzotalnej, gość oczywiście popędził w dół, bo ważne jest kto pierwszy na dole :(, a nie sprawdzić jak się czuje ktoś kogo potrącił.


Czasem tym blędem jest przywalenie w kogoś, czasem, wypierd.... go, połamanie mu żeber, odbicie nerki - powtarzając po Jańciu - pogratulować dobrego samopoczucia, i oby jak najdalej na stoku od mojej osoby.

aha czyli uważasz że nie umiem kontrolować deski i 14 latek zrobiłby to zapewne lepiej odemnie ok ! no to chyba nie wiesz co znaczy jeździć na dużych prędkościach ! chodzi o jazde tak ! zostawmy freestyle bo to jest zupełnie inna bajka ! zobacz jeszcze raz ten filmik i powiedz mi czy ten gość wykonuje technicznie dobry skręt ? a nie że ma silne nogi i jest mega kozakiem


No mi to wygląda na rzuconą rękawicę w kierunku Jańcia ;)
Prędkości to można rozwijać na zawodach, tam jest pusty stok, zero ludzi itd.. ale ciągle widać kozaków co rozwijają prędkości na deskach, motocyklach, w samochodach, potem ich zeskrobują z latarni, wyciągają z rowów, pół biedy jak się sami eliminują, ale dla mnie lepiej by było jak by się eliminowali z dala od moich bliskich - rozumiesz?
Chcesz szybko, zapisz się do klubu, pokaż jaki jesteś kozak wsród innych zawodników, ale może się okazać że jesteś d*pa a nie kozak, ale wsród ludzi którzy przyjechali odpocząć, miło się zmęczyć na stoku, siejesz postrach swą predkością i tu jesteś kozak, pewnie sobie myslisz, patrzą barany i nie mogą wyjść z podziwu jak ja szybko jeżdżę :)
Taka jakaś ta młodzież dziś ..... ;)

Użytkownik Zaq edytował ten post 09 December 2010 - 20:17

Pozdrawiam
Zaq

#55 snowboarder

snowboarder

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 165 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 09 December 2010 - 20:49

JW napisał:
nieczego nie wiesz tobie sie jak zwykle "wydaje"

JW może czas już dać sobie spokój z tym "wydaje", bo to się robi nudne... Zapierdalaczem nie jestem, no chyba że jest prawie pusty stok + lekko oblodzona trasa, bo to moje ulubione warunki - wprost wymarzone na WNki. Ale zazwyczaj nie pochwalam szaleństw. Co do techniki samouków, to zaczepiłem ostatnio instruktora i nie miał większych zastrzeżeń co do mojej techniki. Więc nadal twierdzę, że można samemu nauczyć się jeździć solidnie. Przy czym nie próbuje tu siebie wychwalać, bo wiem że nie jestem i nie będę mistrzem. Ale jak już napisałem., Samouk wcale nie musi być cieniasem. Co do postów Shamana, to dawałem je tylko jako przykłady, że wśród was też są różne poglądy na sprawy techniczne.
PS: kiedyś zapisze się na kurs instruktorski, tylko że szkoda mi na to kasy. Lepiej za to jeździć niż robić kurs tracąc tylko czas, który można wykorzystać na wyjeżdżenie się. Jestem ogólnie dość zadowolony ze swojej jazdy. Nie mam żadnych problemów ze zjechaniem z najtrudniejszych czarnych tras, czyli np. w Szczyrku czy Korbielowie - największych ośrodkach narciarskich w Polsce z najlepszymi trasami (mimo że to sa skanseny narciarskie). Więc jednak jakieś umiejętności musze prezentować. Zresztą i tak mam się zamiar przesiąść na twardy sprzęt, bo to jest prawdziwy snowboarding.

majonez napisal:
' Zawsze uwielbiałem jeździć techniką, " kto pierwszy na dole " czyli na mega prędkościach i powiem wam trudno jest złapać dobry skręt na naprawde dużych prędkościach i żeby to techniczne dobrze wyglądało!"

Jeździj sobie tak dalej... do czasu. W sumie mam lepszy pomysł. Zjedź tak z czarnej, oblodzonej trasy. Zobaczymy czy dalej będziesz to uwielbiał.

Aro napisał:
Jeżeli chodzi o FR to... to jest całkowicie inna technika jazdy niż tą co stosujemy na co dzień na stokach. A koleś z filmiku bym powiedział jedzie sobie skrętem ślizgowym :)

A czy przypadkiem nie ślizgowym rotacyjnym lub ślizgowym z jego elementami ??

Użytkownik snowboarder edytował ten post 09 December 2010 - 21:49


#56 Grzechu

Grzechu

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 330 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 09 December 2010 - 22:07

Po pierwsze nie jestem kozak i nie musze nikomu niczego udowadniać!! raczej naturalną sprawą jest nabieranie prędkości podczas jazdy, nie mówimy tutaj o samochodzie tylko o desce, w samochodzie to się inne rzeczy robi! Zadałem proste pytane a dostałem odpowiedzi w stylu:

wystarczy umiec. a skoro uwazasz ze sie nie da albo jest to TAKIE trudne to poprostu nie potrafisz kontrolowac deski przy duzych predkosciach i stanowisz realne zagrozenie dla innych na stoku.

Prędkości to można rozwijać na zawodach, tam jest pusty stok, zero ludzi itd.. ale ciągle widać kozaków co rozwijają prędkości na deskach

Chcesz szybko, zapisz się do klubu, pokaż jaki jesteś kozak wsród innych zawodników, ale może się okazać że jesteś d*pa a nie kozak

Dzięki za rady, na pewno z nich skorzystam! Szkoda tylko ze nie odpowiedzieliście mi na moje pytane!

Snowboarder : trudne warunki czarne i oblodzone trasy to lubie najbardziej ! ja mam taki pomysł zrób na takiej trasie dobry techniczne skręt :ok:

Użytkownik Majonez edytował ten post 09 December 2010 - 22:21

JOIN The Ride

#57 Yamsha

Yamsha

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 09 December 2010 - 22:09

[quote name='Zaq' timestamp='1291922061' post='38166']
Noooo.. tak..... znam paru co też jeździli szybko, ale z błędami, teraz im świeczki zapalam, róznica taka że im się wydawało że potrafią szybko jezdzić samochodem, tak i Wam się wydaje że potraficie, do momentu kiedy zostaniecie zaszkoczeni, zreszta znam takich kozaków zapierdalaków z widzenia, jeden mnie w zeszlym sezonie na Wierchomli "przeleciał", bo tylko tak można to nazwać, na początku było slychać z góry (był wyżej) UWAAAGAAA Z DROGIIII, potem było pierd.. i lot, kilka minut spędzonych na śniegu w pozycji horyzotalnej, gość oczywiście popędził w dół, bo ważne jest kto pierwszy na dole :(, a nie sprawdzić jak się czuje ktoś kogo potrącił.

No samochód a deska to całkiem inne sprawy. A Konradowi chodziło raczej w stwierdzeniu "szybko ale z błędami" o błędy techniczne jazdy(czyli uciekająca reka czy kolano) a nie takie prowadzące do wypadków na stokach.
Druga sprawa co zauważyłem że za instruktorami opowiadają się ci co nie mieszkają w górach.
Na pytanie czy warto brać instruktora?? Odpowiadam jak najbardziej ale jak nie masz kasy na to, też nauczysz się jeździć tylko więcej czasu potrzeba.
Instruktor przede wszystkim poświęca ci uwagę a koledzy jak uczą to tak jak wjedziesz orczykiem na górę to już na pewno zjedziesz no może pokażą jak się ześlizgiwać na hamulcu.

PS. do zobaczenia w Krynicy
file:///C:/Users/medion/Desktop/36_1315939518.gifJeśli snowboard przeszkadza ci w pracy, to rzuć pracę

#58 snowboarder

snowboarder

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 165 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 09 December 2010 - 22:50

Majonez napisał:
Snowboarder : trudne warunki czarne i oblodzone trasy to lubie najbardziej ! ja mam taki pomysł zrób na takiej trasie dobry techniczne skręt :ok:

Widzisz. Jak ktoś ma dobrą kontrolę nad deską, to nie będzie miał żadnych problemów ze skrętem w żadnych warunkach. Ja na lodzie jeżdżę zazwyczaj WNkami i nie sprawia mi to żadnego problemu. Są pełne, deska jedzie tam gdzie ja chcę a nie odwrotnie. Więc naprawdę nie widzę żadnego problemu. O jakości mojej techniki nie będę się wypowiadał, bo nie jestem instruktorem (wypowiedział się ostatnio jeden i powiedział że jeżdżę solidnie), więc nie jest chyba ze mną aż tak tragicznie.

Użytkownik snowboarder edytował ten post 09 December 2010 - 22:51


#59 Konrad

Konrad

    Starszy snołborder

  • Snowboard Summit Squad
  • 595 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 09 December 2010 - 22:56

jak napisał Samuel nie chodziło mi o samobójców, którzy nie mają pojęcia o jeździe i "puszczają" się na krechę nie mając pojęcia co się może stac gdyby....

Ale chodziło mi o fakt, że pomijając kwestie estetyczne chyba wielkiej różnicy w jeździe nie ma jak ktoś sobie rusza ręką a jak ją trzyma sztywno w ustalonej pozycji... chodzi mi o takie "drobne" błędy... czy fakt że kolano czasem ucieknie do środka robi z kogoś "zagrożenie" na stoku?...

I tu rodzi sie pewnien stereotyp że ktos jeżdżący bez instruktora to nieuk i farciaż któremu udało się jeszcze nie zabić a z drugiej storny ktoś po lekcji z instruktorem to osobnik wyżeszej klasy społecznej...

A przecież są ludzie którzy jezdżą bardzo dobrze wiele lat, nie widzieli na oczy instruktora i ze swoimi latajacymi rękoma, niedociągniętymi skrętami itp jezdżą dobrze po stokach umiejąc się odnaleźć w sytuacji, warunie itd...
a są ludzie którzy wychowali się przy instruktorze i jeżdżą "pieknie" ale jak ktoś ich czymś "wybije" z tego idealnego rytmu stanowią większe zagrożenie niż powyźsi...
9 na 10 wyapdków zdarza się w domu... Lion radzi nie siedź w domu

#60 snowboarder

snowboarder

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 165 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 09 December 2010 - 23:08

Konrad i tutaj powstaje kolejne pytanie. Co dadzą te 2 czy 3 godziny z instruktorem w późniejszej jeździe ? Przecież żeby jeździć nieźle potrzeba czasu. Instruktor tu dużo nie pomoże, ewentualnie da jakieś wskazówki i to tyle. Co innego, jeśli są organizowane jakieś kursy czy inne obozy... Ale dla mnie to by było stratą czasu siedzenie po pół dnia przez cały tydzień przy instruktorze. Żadnej przyjemności z jazdy. Wolę się wyjeździć.

Użytkownik snowboarder edytował ten post 09 December 2010 - 23:16