'Muniek', on 21 Feb 2013 - 10:00, said:
Tylko widzisz, ślizgowe ślizgowymi, ale dobrze sprawdzają się IMO tam, gdzie nie chcesz osiągać dużych prędkości. A jak nap**** ślizgowym po to, żeby hamować i obłoki śniegu wywalać spod krawędzi, to nie chcę być z Tobą na pewno na jednym stoku. Chyba, że osiągnąłeś to, czego nie widziałam jeszcze u żadnego snb na stoku - napinać ślizgowym i mieć full kontrolę nad deską, tak, by w razie wu móc skręcić a nie jeździć po ludziach albo hamować w ostatniej chwili. Abstrahuję tutaj od jazdy po lesie.Ja osobiscie nie wyobrazam sobie jazdy ciętym non stop, ba....nawet w 50% pobytu na stoku. To czysta przyjemnosc pojechac czasem ślizgiem, hamując z calej siły w połowie stoku krawędzią robiąc chmurę śniegu, pojechać "dla siebie" bez techniki.
Chyba, że te siły itp. to nie od nadświetlnych prędkości. Wtedy przepraszam ;p
Jasne, że na stoku powinien być cięty

Jest takie powiedzenie o Mahomecie i górze. Że jedno do drugiego przychodzi.
Może w ramach eksperymentu, nakręcimy to, co każdemu wydaje się śmigiem takim czy takim, a potem wyślemy oficjalne zapytanie do SITSU ;p
EDIT: i pozwolę sobie się nie zgodzić, że to co robimy na stoku, to tylko i wyłącznie nasza sprawa. Że jak chcemy to dajemy ile fabryka dała, nie ważne, czy technicznie czy nie. Warto IMO jeździć tak by inni mogli też bezpiecznie poruszać się po stoku. A technika - jak dla mnie sprawia, że jazda ma być nie tylko przyjemna, ale też być bezpieczna - dawać nam maks kontrolę nad deską. Jak ktoś chce się przekonać, czy w 100% panuje nad deską, wystarczy wybrać się na jakiś stok gdzie jeżdżą twardziele (bo oni dość często skręcają


Użytkownik Finlarod edytował ten post 21 February 2013 - 13:15