
Śmig Hamujący
#181
Napisano 03 March 2013 - 20:59
http://snowboard.pl/...&start=0&a=aa=a pojawił się ciekawy argument w dyskusji... Tylko że chyba już nie aktualny bo teraz się podobno jeździ inaczej...
pozdr
teoria: http://www.snowboardacademy.pl i praktyka: http://www.shaman-snowboard.pl
#182
Napisano 03 March 2013 - 21:23
Co do tych filmików to nie ściągałem ich, ale myślę że je oglądałem dawno temu. Z tym podkładem muzycznym? klik

daj znać w temacie o rozpoczęciu skrętu ciętego jaki ta historia ma ciąg dalszy

pzdr
#183
Napisano 03 March 2013 - 22:22
Moim zdaniem małe znaczenie mają różnice w technice. Grunt że ją masz, jedziesz ciętym, ślizgowym, wiesz o co w tym chodzi.
To tylko wstęp do tego co się chce robić - jibbing, kickery, extreme carving, zabawa flat, powder itd
#184
Napisano 04 March 2013 - 10:39
od 00:35 można zakwalifikować do śmigu czy to coś w ogóle innego?

- Arec lubi to
#185
Napisano 04 March 2013 - 14:49
Organizujemy wyjazd 12-21 kwiecień, czyli chcąc nie chcąc, polskie dni w LivignoOd kiedy do kiedy w Livigno jesteście ? Ja tam wpadam od 17 marca


Wracając do tematu albo coś jest na krawędzi (cięty) albo nie jest (ślizgowy), dla mnie to jest logiczne i proste. Oczywiście jedno i drugie jest jak najbardziej prawidłowe i ma swoje zastosowanie...
- Arec lubi to
#186
Napisano 04 March 2013 - 15:18
...
Wracając do tematu albo coś jest na krawędzi (cięty) albo nie jest (ślizgowy), dla mnie to jest logiczne i proste. Oczywiście jedno i drugie jest jak najbardziej prawidłowe i ma swoje zastosowanie...
kurde... nie mogę uwierzyć, że Ty to napisałeś

pzdr...
#187
Napisano 04 March 2013 - 16:03


i tak, widzimy się na stoku

@sernik. ciekawe to jest. takie rotacyjno-kontrrotacyjne, lekko WNowate,ciekawe. nie ma się o co przyczepić, może w takich warunkach to jest dobre. nie wiem. Na pewno ciekawe. Ale czy to jest śmig myślę że się nie dowiemy...

pozdr
PS: Mogran. napisałeś przedtem o tym że wiele desek nie nadaje się do jazdy. Wiesz że ja się na "miękkich" blatach nie znam (wiem tylko że Dual jeździ fajnie, ale NOBILE SBX którego właśnie kupiłem bardziej mi się podoba, podobno f2 eliminator, volkl coal i head inteligence jeżdżą podobnie), ostatnio zawsze z takimi rzeczami ląduję u Ciebie, ale może napisałbyś coś więcej na ten temat, może w oddzielnym wątku, bez aluzji do konkretnych firm, tylko o co chodzi ogólnie i dlaczego? myślę że będzie sporo zainteresowanych, a to są ważne informacje. Sam chętnie się dokształcę. chociaż nie wiem czy taki temat wypada poruszać...
teoria: http://www.snowboardacademy.pl i praktyka: http://www.shaman-snowboard.pl
#188
Napisano 05 March 2013 - 02:56
polskie dni w Livigno... f*ck... już nie mogę zmienić miejsca ani terminu.. jakbym wiedział, to by się gdzie indziej pojechało... ehhh
staram się unikać takich imprez... nie moja bajka... chociaż z drugiej strony może na stoku będzie luźniej
i tak, widzimy się na stoku
@sernik. ciekawe to jest. takie rotacyjno-kontrrotacyjne, lekko WNowate,ciekawe. nie ma się o co przyczepić, może w takich warunkach to jest dobre. nie wiem. Na pewno ciekawe. Ale czy to jest śmig myślę że się nie dowiemy...
pozdr
PS: Mogran. napisałeś przedtem o tym że wiele desek nie nadaje się do jazdy. Wiesz że ja się na "miękkich" blatach nie znam (wiem tylko że Dual jeździ fajnie, ale NOBILE SBX którego właśnie kupiłem bardziej mi się podoba, podobno f2 eliminator, volkl coal i head inteligence jeżdżą podobnie), ostatnio zawsze z takimi rzeczami ląduję u Ciebie, ale może napisałbyś coś więcej na ten temat, może w oddzielnym wątku, bez aluzji do konkretnych firm, tylko o co chodzi ogólnie i dlaczego? myślę że będzie sporo zainteresowanych, a to są ważne informacje. Sam chętnie się dokształcę. chociaż nie wiem czy taki temat wypada poruszać...
Shaman, nie do końca "polskie dni", po prostu prawda jest taka że w tym terminie (freeski) sytuacja jest taka że musisz mówić po cichu. Choć pierwszy dzień pobytu na to nie wskazywał (była impreza po zawodach Freeski sponosrowana przez Vlk, ostatni dzień "płatnych" karnetów) językiem który słyszysz jest za dnia i nocy jest polski. Gdy ktoś zagadał do mnie na stoku trzeciego dnia po niemiecku byłem zszokowany, ale gdy w pizzerii tuż obok nas, zasiadła rodzina, mówiąca po włosku, to prawie się tą pizzą udławiłem. Tyle, jakieś tam imprezy robi Jafi, ogólnie jest swojsko



Wezmę Kesslera to poskręcamy coś, jest gdzie

Na tym filmiku jest wg. mnie, bardzo dobrze wykonywany krótki skręt ślizgowy, w różnych formach, super przydajna rzecz w trudnym terenie. Wg. wielu jest on uznawany za trudniejszy technicznie od ciętego na wysokim exp.
Ad. PS: Dla mnie deska która nie jeździ na krawędziach na małych prędkościach, która czuję że tracę stabilność gdy wchodzę na krawędź, taka która widzę, czuję w nogach że nie trzyma mnie z tą samą siłą w każdym punkcie itd. itp - jest deską nadającą się do ślizgania nie do jazdy. To nie jest takie proste zrobić "dobrze" jeżdżącą deskę, ogromne firmy mające swoje własne, cholernie drogie w utrzymaniu z wielu względów, "Research Department" - potknęły się wielokrotnie bardzo mocno. Ogarnięty koleś, taki który chce dobrze pojeździć czuje takie rzeczy błyskawicznie. Powiedzmy że chodzi tu o kogoś, kto ma umiejętności na poziomie kolesia z Twojego filmu.
Ciężko pisać ogólnikowo, w sumie każda z tych desek jest inna, ma swoje plusy i minusy. Te deski albo mają duszę albo są toporkami. Sporo też zależy od indywidualnych preferencji i tego co umieją i co chcą na tych deskach robić. Jak ktoś jeździ słabiej i się uczy dopiero skręcać ciętym to... no i widzisz pisać dalej się nie da bez konkretów.
Jedna jest twardsza, druga szersza, jedna jest zrobiona z lepszych materiałów inna z tańszych, gorszych. Ślizgi są we wszystkich tych deskach raczej podobne. Mogą się różnić lepszą czy gorszą strukturą, znasz temat, to samo co w twardych. Oddzielny temat powinien być o deskach w chorych pieniądzach, czyli Kessler, Oxcess, SG, Apex itp. są bardzo dobre tyle że 4-7 k za deskę to jest jak dla mnie przesada, oni mają straszne koszta a nie są to deski niezniszczalne, pomimo najlepszych materiałów... SG to trochę przesada, deski są robione w Elanie, mniej więcej znam ich koszty

To jest temat rzeka dla mnie, twardsze buty to podstawa, ale cholernie ważne są wiązania, także dostosowane do tego chcesz robić, miękka płyta powoduje to samo co w twardych deskach, płyniesz bez reakcji deski. Paski decydują o tym jak się czujesz na frontside, jak się naciągają i pracują na boki, to tak jakby Ci twardy but mocno puszczał do przodu i dodatkowo rotował (!!!), pokażę Ci to w Livigno. Łyżka, jej profil, sztywność i inne czynniki o których pisać nie mogę, mają wpływ na to co się dzieje na backside. Wyobraź sobie by Twój twardy but nagle zaczął pracować także do tyłu, naciskasz na backside i płyniesz, nie czujesz krawędzi, nie możesz docisnąć deski. Wszystko staje się takie "gumowe". Efekt - odpuszczasz. Nie jesteś w stanie precyzyjnie sterować deską w skręcie, czujesz że reaguje z opóźnieniem i że nie przenosi tego co robisz nogami, ciałem, na krawędź. Jest gumowo. Wszystko, mam nadzieję, że przejrzyście i zwięźle napisałem, z tymże jest jedno ale. Znam kilku kolesi, o umiejętnościach jazdy na zayebistym poziomie, którzy lubią miększe buty czy wiązania. Lubią bo albo także skaczą, chcą mieć jakieś tam możliwości wybaczenia błędów itp. Żeby nie było, mogę podać takie dwa przykłady, jednego z Zako a drugiego z Rze.
Stricte do jazdy trzeba brać to, co twarde i dobre. Tu nie ma płyt a jak założysz power linki czy inne podkładki, z deską robią się jaja, jest twarda pod wiązaniami i cholernie mięknie dokładnie w środku między nimi. Robisz najczęściej z niej szybko śmigło, pod warunkiem że umiesz ją cisnąć. To skraca skręt, deska lubi Cię wystrzelić przez nose, tail jest bardzo łatwy do złamania nawet podczas jazdy itd. A złamanej deski na reklamację najczęściej Ci nie przyjmą... Siądziemy przy piwku w Livigno to pogadamy

#189
Napisano 05 March 2013 - 18:00

możliwe że będzie z nami jeszcze jeden Team, tak że wspólne pośmiganie a potem "siadnięcie przy piwku" wręcz wskazane

pozdr
PS: miałem raz twarde buty które wyginały się na boki a nawet do tyłu. Kupiłem za 30zł i włożyłem wkładkę z UPZ. Gdyby nie ona to nie wiem co by się działo... ale to były kapcie kupione jako "szybka potrzeba operacyjna" na jeden wyjazd. Za tyle samo sprzedałem, znajomemu z tego wyjazdu, dla niego było OK


Mam nadzieję że pożyczysz Coala na 2 zjazdy. mogę się, jak to określiłeś "łopatą" SWOARDem albo NOBILEm odwdzięczyć

teoria: http://www.snowboardacademy.pl i praktyka: http://www.shaman-snowboard.pl
#190
Napisano 05 March 2013 - 20:23

? Shaman wstydzisz sie że jestes z Polski?
#191
Napisano 05 March 2013 - 23:08
- mrgn lubi to
#192
Napisano 06 March 2013 - 09:38
Odór wódy w gondolkach z rana, stada trzody rechoczącej i "rządzącej" we własnym mniemaniu lokalami, debile stający na stoku w przewężeniach, za przełamaniami, albo na samym środku i robiący sobie kolejeczkę z piersiówki... Dużo by tu pisać.
Jak ktoś ma choć trochę kultury wyniesionej z domu, to po prostu jest mu wstyd za rodaków. Pić też trzeba umieć.
- Joszu lubi to
#193
Napisano 06 March 2013 - 11:17
a nasze rodzime stoki? czy jest kulturalnie, bezalkoholowo i bezpiecznie? żeby nie szukać daleko: jaki poziom odoru był na TDv4 po AP w niedziele rano?, niektórzy ledwo na oczy widzieli

poczytajcie inne posty na forum - przecież motyw przewodni wyjazdów to konkretna najebka! kto ile wypił i do jakiego łóżka potem trafił

no nie bądźmy tacy krytyczni z tym Livigno

piisss
#194
Napisano 06 March 2013 - 17:22
nie mówię że piwko czy wódeczka jest zła, ale niestety w Livigno, i nie tylko, naszych po zapachu poznacie... A z daleka po piersiówce...
Po jeździe nie wyobrażam sobie nie machnąć bronka (chyba że prowadzę) czy wieczorem znietrzeźwić się delikatnie. Ale na tyle żebym nie odczuwał tego w czasie jazdy cały kolejny dzień. Nie po to jadę 18h żeby jeden z 6 dni spędzić na kacu, powodując do tego zagrożenie na stoku i narażać się z polskim ubezpieczeniem na incydent z gościem z Alpen Verein...
chyba wszyscy czujemy o co chodzi

pozdr
- Joszu lubi to
teoria: http://www.snowboardacademy.pl i praktyka: http://www.shaman-snowboard.pl
#195
Napisano 08 March 2013 - 10:14
W drugiej połowie za***iste ujęcia z leżenia na śniegu kręcone od przodu.
Będzie trzeba kiedyś w końcu spróbować...tylko jak się na tym piroństwie agresywnie hamuje to nie wiem

Użytkownik Muniek edytował ten post 08 March 2013 - 10:15
#196
Napisano 08 March 2013 - 11:02
Będzie trzeba kiedyś w końcu spróbować...tylko jak się na tym piroństwie agresywnie hamuje to nie wiem
Polecam

Najfajniejsze jest to, że to wcale nie takie trudne. Łatwe na pewno też nie, ale jak się patrzy to wydaje się trudniejsze niż w rzeczywistości. Plus nie trzeba walić do Szwajcarów albo Rusków, bo polska szkoła jest i ma się dobrze

edit: O. Tu niedawne Carving Days w Krynicy (ale takich ładnych slow-mo nie ma ;p)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=7sB9AGVwb98
Użytkownik Finlarod edytował ten post 08 March 2013 - 11:06
#197
Napisano 08 March 2013 - 11:10

#198
Napisano 08 March 2013 - 11:13

- Muniek lubi to
#199
Napisano 08 March 2013 - 11:23
ten filmek uświadomił mnie, dlaczego nie śmigam na twardych setach
telepatia czy co...? to samo właśnie pomyślałem

Użytkownik mike edytował ten post 08 March 2013 - 11:23
#200
Napisano 08 March 2013 - 12:15
Polecam
Ostatnio była okazja popróbować.
Najfajniejsze jest to, że to wcale nie takie trudne. Łatwe na pewno też nie, ale jak się patrzy to wydaje się trudniejsze niż w rzeczywistości. Plus nie trzeba walić do Szwajcarów albo Rusków, bo polska szkoła jest i ma się dobrzeA co do agresywnych hamowań i w ogóle zabawy na twardej:
http://www.youtube.com/watch?v=IvSmUIOaY48
edit: O. Tu niedawne Carving Days w Krynicy (ale takich ładnych slow-mo nie ma ;p)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=7sB9AGVwb98
Zdecydowanie brakuje tu luzu i szerokich spodni!