no Morgan Ty sie caly czas odnosisz do ubitego stoku...ja mowie o jezdzie gdzie nie ma podzialu stok/freeride. jest wszystko,czasem lod,kapka puchu,snieg z armaty,itd Wole miec w granicach rozsadku skrocona deske i nie isc w skrajnosc a jezdze ciut szybciej od Ciebie.
Poza tym jak Arec napisal. Chcesz wyplynac na jakiejs teorii ktora we freestylu i normalnej jezdxie jest od lat, a Ty ja probujesz odswiezyc i sprzedac jako swoja.
Nieladnie,niehonorowo;-)
Hehe ale odwracanie kota ogonem. Marek, podnoszę rękawicę, proponuję ustawić się na Złotym Groniu, Zdeżu ma tam fotocellę, ustawimy tyczki i zobaczymy kto szybciej jeździ. Na obie nogi pojedziemy. Bo na krechę to wiesz, lekka amatorka...
Ale wracamy do tematu.
Sęk w tym ja cały czas tłumaczę że to nie ja wymyśliłem długość krawędzi efektywnej, tylko producenci nart. Nie dziś, nie wczoraj, ale lata temu.
Sport wyczynowy jest w pewnym sensie źródłem patentów, które z czasem wchodzą jak rozwiązania do produktów masowych. Tak jest w każdej dyscyplinie. Dlatego miękkie deski zmieniły kształty, co każdy już widzi. Inspiracją mogły być twarde deski, deski sbx. Never Summer jako pierwszy doszedł do wniosku że do freeridu wcale nie jest potrzebny długi i mocno podwinięty nose. Podobnie było już dawno temu w Arborze. Skrócili podwinięcie nose, zmienili geometrię czego efektem była dłuższa krawędź efektywna przy tych samych rozmiarach deski.
Większość z Was, jak widać, niestety nie miało za bardzo pojęcia w tym temacie. Dlatego fajnie że ten temat został wyjaśniony, a internetowe Trole, którym stał się np. Aro, zaprzeczają po to by zaprzeczać, edytując posty, zmieniając je by zachować twarz w tak OCZYWISTYCH tematach.
nikt nie wyważa otwartych drzwi, takie patenty trzeba używać z głową, a nie popadać z jednej skrajności w drugą...wydaje mi się, że to Ty dopiero, w tym sezonie przechodzisz przez te drzwi, które inni już pokonali o wiele wcześniej.
Nie Aro, ja przez ostatnie lata stwierdziłem że nie będę już nikogo edukował, dlatego o wielu rzeczach nie pisałem. A że poziom wiedzy jest jaki jest, dlatego powstały luki. Jak widzimy, temat wywołał lekki szok u tych którzy go nie znali. Tutaj akurat była to zasługa Impressa i jego parametrów, co zmusiło mnie do wyjaśnienia tego tematu.
W Twoim przypadku, jestem trochę zdziwiony brakiem wiedzy. W końcu jeździłeś na desce ze skróconą krawędzią efektywną i długim nosem, więc powinieneś zauważyć że nie taki diabeł straszny jak go malują. Nikt Cię nie przeszkolił, nie powiedział dlaczego tak a nie inaczej wygląda deska którą zabierasz na wyprawę życia??? Chyba nie, bo wtedy byś doskonale znał temat i go rozumiał od A do Z. Mamy tu więc lekki ciemnogród.
@ Retro - Volkl wydłużał i skracał krawędzie efektywne z mojej pamięci już w 2005 roku. Jak masz ochotę, to sprawdź zmiany pomiędzy białym Coalem z 2005 a następnym czarnym 2006. To była duża zmiana.
Długość krawędzi efektywnej w miękkiej desce, to jest na dzień dzisiejszy genialna podpowiedź co wybrać, co kupić i w jakiej długości.
Deska z krótszą krawędzią efektywną - możesz ją sobie wybrać krótszą niż po staremu.
Deska z dłuższą krawędzią efektywną - możesz ją sobie wybrać krótszą.
A cały temat ma jedno podłoże. Pełna IGNORANCJA sprzedawców, dla jednego z najważniejszych w obecnych czasach parametru desek. Parametru ważniejszego od długości deski, ważnego dla każdego, bez znaczenia co robi na stoku i na jakim poziomie umiejętności.
ps. odsyłam na snowboardingforum.com
Użytkownik mrgn edytował ten post 04 October 2014 - 16:15