Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Przygotowania Do Sezonu


77 odpowiedzi w tym temacie

#21 pelepl

pelepl

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 353 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 23 October 2012 - 21:54

o to też mi chodziło. Bo pochodna większości aktywności, które robimy zwykle dla siebie będzie miała swoje odbicie później na stoku. ale przygotować zawsze przecież się można i nie mówię tu o katowaniu się na śmierć, by przejechać w sezonie kilkaset kilometrów lub kręcić McTwist Japan z precyzją włoskiego lodziarza ;) a bardziej o jakichkolwiek aktywnościach zapobiegających zdychaniu na stoku pomagających utrzymywać dobrą formę przez cały sezon.
KUBOTA TEAM official rider!

#22 Bloodwyn

Bloodwyn

    Blat forumowy

  • Snowboard Summit Squad
  • 929 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 23 October 2012 - 21:55

Trening przed sezonem zimowym >>> Enduro Mountain Biking
Trening przed sezonem letnim >>> Snowboard

#23 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 23 October 2012 - 22:31

zamiast chodzić na siłki, robić w dzień-dzień pompki proponuje zabawę z dodatkiem snowboardu :D


  • Bloodwyn lubi to

#24 Muniek

Muniek

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1029 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 03:25

Co do samej jazdy na deski nie widzę sensu jakiegoś przygotowywania się wcześniej. Wyjątkiem mogą być częste podejscia pieszo lub częsta jazda w trudnych warunkach gdzie trzeba non stop "walczyc" - wtedy można się zmęczyć.

Nie widzę też problemu poświęcić raz dziennie (każdego dnia) te 60 - 90 min na trening (czy to siłownia, czy aeroby - przeplatanie dniami). Nie dla snowboardu - tylko ogólnie kondycji). Taki system da się nawet utrzymać z systemem praxxa :-)

#25 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 24 October 2012 - 06:53

sam sobie wymyslasz ćwiczenia czy moze trenujesz no nie wiem, w jakims klubie czy coś?

trenuję 3 razy w tygodniu w klubie politechniki opolskiej... fajne urozmaicone treningi typu hardcore... na 100% dają efekty :)

Do tego wyjazdy raz na miesiąc w góry, ot taki trening kondycyjny ;)

o prawdziwym górskim MTB nie wspomnę... super sprawa w oczekiwaniu na sezon właściwy :)

Moim zdaniem przeprowadzać jakieś dodatkowe treningi przed sezonem aby być na sezon super przygotowanym to jak dla mnie pachnie to lekką paranoją i traci sens zajawki ;)

niestety nie mogę się z tobą zgodzić Aro... utrata zajawka nie ma tutaj nic do rzeczy, tym bardziej, że takie aktywności jakie przedstawiłem absolutnie zajawki nie wykluczają... powiem więcej - dla mnie one również są zajawką i to dużą :)

Oczywiście broń panie boże nie mówie, że w lecie jakieś tam ćwiczenia, czy treningi to zło...można ale nie po to żeby być terminatorem na snowboardzie tylko robimy to dla przyjemności i z nudów :)

ja tam lubię być terminatorem :P

przygotowanie przed sezonem ma taki sens, aby uniknąć kryzysu dnia trzeciego czy jak to nazywamy kiedy nie ma się siły już rano... jeśli nas to nie dotyczy i na desce nie jeździ dla wyników a dla frajdy, to chyba nie ma co takiej armaty wyciągać jak rozpisane treningi :)

tyle, że tak jak napisałem rozpisane/zorganizowane treningi mogą być celem samym w sobie i też dawać frajdę... kondycja jest tutaj tylko efektem ubocznym :P
no board no fun!

#26 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 24 October 2012 - 08:17

trenuję 3 razy w tygodniu w klubie politechniki opolskiej... fajne urozmaicone treningi typu hardcore... na 100% dają efekty :)



w jakim qrna klubie..? :bag:
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#27 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 24 October 2012 - 08:35

Crossfit Opole... sala polibudy na Prószkowskiej :rolleyes:
no board no fun!

#28 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 14:01

mike...ad.1 Twoje zajawki, które uprawiasz latem, są rzeczami, które lubisz (lub robisz to z nudów, lub po prostu już taki wiek ;) ;) ;) ) robić, czyli mtb itd...nie robisz tego po to aby być w sezonie zimowym na snowboardzie przygotowanym na 100% bo to jak dla mnie była by już paranoja...(jeśli nie robimy tego zawodowo) i nie widzę już w tym zabawy :) ...Pamiętaj ja tylko tutaj piszę o jeździe rekreacyjnej i nic po za tym...

Dla mnie prosta rozgrzewka przed jazdą jest zdecydowanie wystarczająca do takiej jazdy...

ad.2 Ty nie lubisz być Terminatorem tylko już Terminatorem się stałeś :P

p.s. zobaczymy na KOTT jaki z Ciebie terminatorek ;) ;)

#29 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 24 October 2012 - 14:17

mike...ad.1 Twoje zajawki, które uprawiasz latem, są rzeczami, które lubisz (lub robisz to z nudów, lub po prostu już taki wiek ;) ;) ;) ) robić, czyli mtb itd...nie robisz tego po to aby być w sezonie zimowym na snowboardzie przygotowanym na 100% bo to jak dla mnie była by już paranoja...(jeśli nie robimy tego zawodowo) i nie widzę już w tym zabawy :) ...Pamiętaj ja tylko tutaj piszę o jeździe rekreacyjnej i nic po za tym...

Dla mnie prosta rozgrzewka przed jazdą jest zdecydowanie wystarczająca do takiej jazdy...

ad.2 Ty nie lubisz być Terminatorem tylko już Terminatorem się stałeś :P

p.s. zobaczymy na KOTT jaki z Ciebie terminatorek ;) ;)

oczywiście zgadzam się z Tobą Aronson... wszystko co robię latem i generalnie poza sezonem zimowym to są moje zajawki i tylko przy okazji służą jako przygotowanie do sezonu, albo raczej dzięki nim forma jest stała przez cały rok :)

co do terminatora to daleko mi do niedościgniomych wzorców :P (towarzysze bajkerzy mogą potwierdzić, że ze stali nie jestem :ashamed: )

a co do KOTTa... na nic bardziej nie czekam :excited:

Użytkownik mike edytował ten post 24 October 2012 - 14:18

no board no fun!

#30 Maluuutka

Maluuutka

    Starszy snołborder

  • ModTeam
  • 521 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 24 October 2012 - 15:08

No tak więc jak by nie patrząc każdy na swój sposób „przygotowuje” się do sezonu. Jedni traktują to jako przygotowanie a inni jako codzienność. Nie macie tak, że np. na jakimś wyjeździe po dwóch, trzech dniach bolą was nogi ?
Jestem tego pewny , w głębi duszy o tym wiem , że gdzieś na szczycie góry, wszyscy razem spotkamy się

#31 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 24 October 2012 - 15:57

Nie macie tak, że np. na jakimś wyjeździe po dwóch, trzech dniach bolą was nogi ?

yyyy...nie... :bag:
no board no fun!

#32 kortek

kortek

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 1620 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 16:26

mike...ad.1 Twoje zajawki, które uprawiasz latem, są rzeczami, które lubisz (lub robisz to z nudów, lub po prostu już taki wiek ;) ;) ;) ) robić, czyli mtb itd...nie robisz tego po to aby być w sezonie zimowym na snowboardzie przygotowanym na 100% bo to jak dla mnie była by już paranoja...(jeśli nie robimy tego zawodowo) i nie widzę już w tym zabawy :) ...Pamiętaj ja tylko tutaj piszę o jeździe rekreacyjnej i nic po za tym...

Dla mnie prosta rozgrzewka przed jazdą jest zdecydowanie wystarczająca do takiej jazdy...

ad.2 Ty nie lubisz być Terminatorem tylko już Terminatorem się stałeś :P

p.s. zobaczymy na KOTT jaki z Ciebie terminatorek ;) ;)


Nie nazwał bym tego paranoją. W moim przypadku jest tak że liczę na ciągły progres i lato wykorzystuje tak żeby przenieść to potem na śnieg. Mimo że nie robie tego zawodowo( jeszcze :D) to do dalszego rozwoju ćwiczenia poza stokiem wydają się niezbędne

  :wallie:  :wallie:  :wallie:  :wallie:  :wallie: PROGRES SIE SAM NIE ZROBI!  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted: 


#33 retro

retro

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1446 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 16:32

Nie macie tak, że np. na jakimś wyjeździe po dwóch, trzech dniach bolą was nogi ?

Nie bardzo...

Nie nazwał bym tego paranoją. W moim przypadku jest tak że liczę na ciągły progres i lato wykorzystuje tak żeby przenieść to potem na śnieg. Mimo że nie robie tego zawodowo( jeszcze :D) to do dalszego rozwoju ćwiczenia poza stokiem wydają się niezbędne

W moim wieku o zawodowstwie mowy już być nie może :D Na jakimś mega progresie też mi w sumie nie zależy. Ważne żeby się dobrze bawić, zarówno latem jak i zimą.

#34 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 16:56

moje przygotowania po za sezonem do sezonu to ciągłe kompletowanie sprzętu :) po drugie u mnie są tak krótkie przerwy między sezonami, że nie ma czasu na przygotowania hehe :D

p.s. Kortas przeczytaj to co napisałem stronę wcześniej :P

#35 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 24 October 2012 - 17:02

w sumie to racja... zawsze jest na coś sezon :P
no board no fun!

#36 kortek

kortek

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 1620 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 17:45

Moim zdaniem przeprowadzać jakieś dodatkowe treningi przed sezonem aby być na sezon super przygotowanym to jak dla mnie pachnie to lekką paranoją i traci sens zajawki ;)

oczywiście to tylko moje zdanie...

Jeśli nie uprawiamy snowboardu zawodowo...to pytanie brzmi po co?

Rozumiem że chodzi o to :) Mówisz o traceniu zajawki, ja właśnie przez ćwiczenia jeszcze ją potęguje. Może nie wszyscy ale wydaje mi się że zdecydowana większość z nas dąży do ciągłego progresu. Nie mówię już o hopach i jibingu ale nawet o ostatnio modnym butteringu/flattrickach. Nie wyobrażam sobie żeby rozpocząć sezon od tak sobie i po rozgrzewce ładować pressy i oborty. Oczywiście da sie ale sam wiem jak bardzo to było bolesne dla nieprzygotowanych do większego wysiłku mięśni.

Nie mówię o tym jak ty to określiłes "masochistyczne przemęczanie organizmu" ale o spokojnym, rozłożonym w czasie treningu w którym możesz odpowiednio przygotować się na sezon i do tego co chcesz w nim robić.

ale to i tak tylko moje zdanie :)

  :wallie:  :wallie:  :wallie:  :wallie:  :wallie: PROGRES SIE SAM NIE ZROBI!  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted: 


#37 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 18:16

a robisz w ogóle rozgrzewki 15-20 minut systematycznie przed każdym dniem na stoku?, bo jeżeli nie... to nawet jakieś treningi przed sezonem stają się w tedy nic nie warte :P nawet jak sobie coś tam od czasu do czasu "pierdniesz" przed jazdą :D
a tak na poważnie to takie "dobre" rozgrzewki to 50-70 procent sukcesu....i tak jak pisałem wcześniej....wystarczy dobrze rozplanowana rozgrzewka i ułożona pod to co chcemy robić na stoku...kolejna sprawa to ile dni jeżdzimy tak na prawdę w sezonie, czym więcej ty bardziej sięgamy po większe "działa" średnia osób jeżdżących w sezonie to max 40-50dni....jeśli dodamy Alpy to tam już w ogóle bez rozgrzewek się nie ma szans bo po 3-im dniu już padamy...

i nie oszukujmy się....jakoś nie widzę praktycznie w Polsce osób rozgrzewających się na stokach (są oczywiście wyjątki)...tak więc nawet jak wprowadzimy jakiś trening przed sezonem to i tak bez rozgrzewek Twój trening pozostaje "w czarnej d*pie" :D

pozdro

#38 kortek

kortek

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 1620 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 18:26

oczywiście że robie rozgrzewki :) tego nauczyłem sie na zlotach :D

  :wallie:  :wallie:  :wallie:  :wallie:  :wallie: PROGRES SIE SAM NIE ZROBI!  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted: 


#39 pelepl

pelepl

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 353 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 21:15

a robisz w ogóle rozgrzewki 15-20 minut systematycznie przed każdym dniem na stoku?, bo jeżeli nie... to nawet jakieś treningi przed sezonem stają się w tedy nic nie warte :P nawet jak sobie coś tam od czasu do czasu "pierdniesz" przed jazdą :D


a to już inna para kaloszy. rozgrzewką przygotowuje się ciało do czekającego go wysiłku, rozciągając i przygotowując odpowiednie partie mięśni. Jednak nijak to się ma do wytrzymałości czy też kondycji. Rozgrzewka jest oczywiście najważniejsza i tego absolutnie nie podważam. Zarówno przed, jak i po jeździe czy jakimkolwiek treningu. Ten sport tak jak wcześniej napisałeś Aro ma być zajawkowy i nawet chrusty odziane w skórę z kondycją leniwca będą jeździć aż do zajechania mimo, że po pierwszym zjeździe będzie się ledwo zipało. A chodzi o to, że...

a tak na poważnie to takie "dobre" rozgrzewki to 50-70 procent sukcesu....i tak jak pisałem wcześniej....wystarczy dobrze rozplanowana rozgrzewka i ułożona pod to co chcemy robić na stoku...kolejna sprawa to ile dni jeżdzimy tak na prawdę w sezonie, czym więcej ty bardziej sięgamy po większe "działa" średnia osób jeżdżących w sezonie to max 40-50dni....jeśli dodamy Alpy to tam już w ogóle bez rozgrzewek się nie ma szans bo po 3-im dniu już padamy...


no właśnie. 40-50 dni, to przynajmniej dla mnie i pewno dla większości marzenie. akurat jeśli o mnie chodzi - jak ja wyjeżdżam, to w sezonie jeżdżę max 20 dni bo niestety na tyle mogę sobie pozwolić mimo wszelkich chęci (wyjazdy weekendowe, grubsze tripy poza Polskę, czasem w tzw. dniu roboczym) więc lepiej dla takiej osoby, która nie jeździ aż tak intensywnie, by zimę wykorzystać na maksa i czerpać z jazdy jak najwięcej się da - a tego bez wcześniejszego przygotowania - nie jakiegoś terminatorowego - bo termin zarezerwowany dla Mike'a ;) a lajtowego, raczej się nie da zrobić. Bo nogi na następny dzień będą naparzały jak skurczybyk, bo głowa będzie bolała od treningów praxxa, bo źle wiązanie było przykręcone i kolanko się wygięło... Pójście na żywca mając do dyspozycji często jeden wyjazd w prawdziwe góry jest małym samobójstwem. Można - jasne, że można! Cierpieć przez 2,3 dni a później udawać, że się niczego nie czuje :) takie jest moje zdanie.
  • Yamsha lubi to
KUBOTA TEAM official rider!

#40 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 24 October 2012 - 21:27

tutaj zdecydowanie masz rację...Ci co mało "sporadycznie śmigają" mogą być "ograniczeni" fizycznie w dodatku gdy nie prowadzi się aktywnego trybu życia....druga rzecz...fakt faktem....moja przerwa między sezonem trwa praktycznie tylko 3 miesiące co powoduję, że mi wystarczają proste rozgrzewki...