Smar dobieramy do temperatury a na takim uniwersalnym jakimś technicznym to sobie możesz na oślej pośmigać

Napisano 22 January 2013 - 16:40
Napisano 22 January 2013 - 23:57
Jacek proszę Cię...Nie zgodzę się z Tobą Morgi bo skąd pan w fabryce ma wiedzieć w jakich warunkach ta deska będzie jeździć czy przy śniegu -1 czy -20
Smar dobieramy do temperatury a na takim uniwersalnym jakimś technicznym to sobie możesz na oślej pośmigać
Możesz używać jagodzianki, jest mniej tłusta od benzyny ekstrakcyjnej, możesz też kupić rozpuszczalnik do smarów Toko, polecam.A ja się zapytam czy dobrze robię, od razu zapytam co robię źle i czym to grozi...
Na początek benzyna ekstrakcyjna, potem smar topię żelazkiem, prasuję, następnie zbieram nadmiar wosku metalowa cykliną z obi. Robię tak gdy ślizg się zrobi białawy ok 3-4 cm od krawędzi. Żadnych szczotek, podkładów, korków i innych rzeczy.. W środku i po sezonie deska trafia na dobry serwis z ostrzeniem i dobrym smarowaniem...
Napisano 23 January 2013 - 00:12
Napisano 23 January 2013 - 00:34
Napisano 23 January 2013 - 09:02
A koszty wysyłki to co? Koza zjadła?
Jeżeli chodzi o TOKO - czy w sklepie czy na allegro wyjdzie właśnie 180-200 zł a nie 150 zł, nawet pod linkiem, który sam podałeś hehe
A za tego demona koszt wysyłki liczą sobie aż 20-30 zł więc też pudło
Nie dość, że jest gówniane jak piszą na innych forach, to jeszcze wygląda jak jakieś stare radzieckie mojej babci. Wolałbym już używać babcinego właśnie a kasę wydać na wosk. Więc trzeba realnie podejść do tematu i niestety 180-200 PLN wybecelować
Napisano 23 January 2013 - 10:22
hej mrgn mam takie pytanie - jak często w takim wypadku smarowac deskę? (tzn, co ile dni na śniegu?) ew. jak rozpoznać, że trzeba ją nasmarować?Fajnie że smarujesz swoją deskę, możesz ją częściej smarować, nie musisz czekać aż przy krawędziach będzie susza.
Napisano 23 January 2013 - 10:43
Użytkownik Aro edytował ten post 23 January 2013 - 11:18
Napisano 23 January 2013 - 11:20
Użytkownik Muniek edytował ten post 23 January 2013 - 11:21
Napisano 23 January 2013 - 11:44
Moja nowa denia podczas dziewiczej jazdy w białce przy sztucznym śniegu powiedziała: pier...e nie jade
(swoją drogą pod koniec dnia powiedział tak samo mój dysk w kręgosłupie...)
Chyba to jedyny warunek na stoku kiedy nowa deska ze ślizgiem spiekanym i oczywiście fabrycznie nasmarowana może nie dać rady. Pod koniec dnia lód przyczepiał się już do ślizgu.
Teraz deska już czeka przygotowana przez swój własny serwis garażowy toko, aż łaskawie dysk wskoczy na miejsce;)
Morgan smarów serwisowych toko barwax nie polecasz? Mam czarny molibdenowy i LF różowy uniwerslany 0-30 st.
Napisano 23 January 2013 - 12:54
na to wygląda że muszę zainwestować w żelazko, ponieważ moja deska posiada ślizg spiekany (Sintered WFO Base)..
przydałoby mi się tylko jakieś szkolenie z własnoręcznego smarowania deski - nie wiecie czy ktoś coś takiego robi? najlepiej w krakowie
Użytkownik tassOne edytował ten post 23 January 2013 - 13:01
Napisano 23 January 2013 - 13:34
Napisano 23 January 2013 - 18:38
tydzień temu kupiłem ten http://allegro.pl/sm...2970037744.html wosk , wczoraj była próba i jak dla mnie w pełni wystarczający, nie odczułem jakiejś specialnej różnicy w porównaniu z woskiem bakody z dodatkiem fluoru. Jedyne co zauważyłem to podczas cyklinowania jest wyraźnie "trudniejszy" w obróbce, wyjątkowo twardy. Moim zdaniem jeśli deski uzywamy dla własnej przyjemności czyt.(nie bierzemy udziału w zadnych zawodach etc.) nie warto pakować sie w drogie smary, grunt to smarować deskę możliwie często i na pewno na stoku nam sie nie zatrzyma.Czyli lepiej nie bawić się w zakresy temperaturowe przy doborze smaru bo i tak ciężko w to trafić (no chyba, że ktoś smaruje zaraz przed wyjściem na stok) tylko lepiej jakiegoś uniwersalnego używać? Taki Toko da rade czy szukać czegoś innego?http://allegro.pl/sm...2972482308.html
Użytkownik koziołek edytował ten post 23 January 2013 - 18:39
Napisano 24 January 2013 - 11:27
Litości. Nie każdy jest z Twojego miasta. Podając cenę na forum publicznym warto operować średnią ceną rynkową a nie jakąś posezonową wyprzedażą z jednego miasta. Zresztą nie każdy kupuje po sezonie... Równie dobrze możesz podać jako przykład, że można to żelazko mieć za darmo i wygrać w jakimś konkursie...Ja kupiłem w swoim mieście Toko T8 za 140zł na przecenie posezonowej. Ah sorki, zanim dostanę pod d*pie, to doliczę te 3 zł kosztów kanapki, za spalone kalorie w czasie dojścia do sklepu. - cena łączna 143zł
Nie doliczam kosztów wysyłki, bo nie musisz kupować na allegro. Dałem tylko przykład, że da się kupić to żelazko, za cenę niższą niż podałeś. Gdzie je kupisz nie moja broszka.
125zł + 20-30zł = 145-155zł = ~150zł, odsyłam do nauczycieli z podstawówki na dodatkowe lekcje matematyki. (doradzam tylko innych niż ci, którzy Cię uczyli, choć to nie musi być ich wina)
- 75% ludzi nie umie matematyki nawet w podstawach.
- Dobrze, że ja jestem w tych pozostałych 35%. Hmm?
Użytkownik majdan edytował ten post 24 January 2013 - 11:29