Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Rotary Ah - Przyszłość Czy Ciekawostka


34 odpowiedzi w tym temacie

#21 grzeg

grzeg

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 91 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 04 January 2014 - 19:10

hm mrgn takie podejście raczej motorem postępu to nie jest. Jak ludzka historia uczy to lenistwo i wygoda tym motorem jest. A te wiązania z potrzeby komfortu wymyślono. Tylko nie patrz na mających te wiązania takim wzrokiem jak narciarze patrzą na nas. Więcej luzu.
Ja swojej żonie sprawie takie coś choć ma problem z kolanami no ale ona rekreacyjne się ślizga.


#22 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 04 January 2014 - 20:05

grzeg - gaszę podjar, jeśli są ku temu powody. A tu są.
Przekręć wiązanie w swojej desce do pionu, wepnij się w to, po czym spróbuj sobie usiąść obserwując co się dzieje z Twoim kolanem. Następnie usiądź bardzo szybko, tak jakbyś miał glebę. Podobny manewr wykonaj na obie strony deski. Zrób to na płytkach jakiś, które będą imitacją lodu. a później zrób to samo przy normalnym ustawieniu wiązania. Siadasz do tyłu, klękasz do przodu.
Sprawdź sam, czy przy tak ustawionym wiązaniu, deska nie jest czasem dźwignią do wykręcania nogi ;)

#23 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 05 January 2014 - 09:25

również zgadzam się z morganem... to wygląda jak nieudolna i naciągana próba naśladownictwa narciarzy, która prędzej czy później musi skończyć się na oddziale urazowym...
no board no fun!

#24 grzeg

grzeg

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 91 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 05 January 2014 - 16:45

Panowie, ja z okien firmy mam widok na skatepark i jak sądzicie, w jakiej pozycji skaterzy ustawiają nogi? Mój syn jak był mały to jak ustawiał nogę prowadzącą? Nig jestem ortopedą ale wydaje mi się, że palce do przodu jest bardziej naturalną pozycją. Ale nie chcę się boksować bo w moim poprzednim poście chodziło o co innego. O rozwój techniki. A że lubię czytać fantastykę to poczytajcie:

Shaun W wyskoczył z wiążącego nad granią helikoptera w oślepiającą biel. Słońce było tak ostre, że szyba gogli nie nadążyła przyciemnić widoku, również kamerka drona nie dawała rady rzucając raczej płaski obraz w dolnym lewym narożniku potrójnej szyby.
Shaun miał jednak początek opracowany do perfekcji i jechał jak po sznurku wycinając piękne luki w śnieżnym puchu. Pierwszych kilkaset metrów o niewielkim nachyleniu pokonał spokojnie jako preludium do prawdziwego szaleństwa. Dron utrzymywał dystans z wyprzedzeniem dostosowanym do prędkości ridera i skanował zaprogramowaną trasę w poszukiwaniu nieoczekiwanych przeszkód. GPS w kieszeni kurtki wysyłał sygnały do gogli pokazujących czy zjeżdżający utrzymuje się w linii trasy. Po wycięciu kilku długich łuków Shaun zbliżył duże palce rąk do wnętrz dłoni i pokrętłami przestawił kąty wiązań przygotowując się na ostry zjazd. Chwilę potem nabrawszy prędkości wyskoczył znad grani i poleciał w dół. Drugi dron zawieszony poniżej skalnej półki dzięki super szybkiej kamerze nagrał wspaniały obraz ślizgu rozbryzgującego chmury śniegu w południowym słońcu podczas gdy trzeci rejestrował spektakularne lądowanie ridera! Shaun wpadł w kilkumetrowej głębokości śnieg, znikł na moment ale w ułamku sekundy wyprysnął z niego jak noworoczny fajerwerków a odpadające płatki stworzyły skrzącą się tęczą kurtynę. Jednak Shaun był już daleko w dole i na bieżąco korygował ustawienia wiązań i twardości snowboardu. Zbliżał się najtrudniejszy etap wyprawy - zlodowaciała hala. Shaun przesterowal jeszcze raz deskę usztywniając krawędzie i zmieniając ich kąt natarcia. Wjeżdżając na odkrytą połać gogle skorygowały przezroczystość i wyostrzyły widok płaszczyzny pokazując do tej pory niewidoczne garby. Snowboard zajęczał od nagłej zmiany twardości powierzchni ale krawędź nie puściła i Shaun przyspieszył znacznie wchodząc w długi skręt prowadzący do wlotu szerokiego jaru. Shaun zwolnił i ponownie zmienił ustawienia deski i wiązań przygotowując się do pokazu w Pipie a oba filmikach drony wisiały już nad jarem. Skoki, graby i wszystkie pozostałe akrobacje zostały zarejestrowane i przekazane online do studia TV Shaun już wyprysnął z Pipe'a i przygotowywał się na slalom w lesie. Wiązania już ustawione bez setbacku i wyrównane lekko poluzowały highbacki a deska lekko zmiękła. Nagle pierwszy dron wysłał sygnał o stadzie jeleni na linii trasy na co komputer gogli natychmiast wytyczył alternatywną drogę i wyświetlił na szybie wskazując kierunki niczym nawigacja. Shaun natychmiast zareagował i dostosował się do pokazywanych informacji. Kamera na kasku nagrywała cały przejazd i teraz zmieniła przysłonę i zaczęła rejestracje 3D najeżdżanych ośnieżonych gałęzi. Wszyscy zgromadzeni widzowie spodziewali się snowboardzisty wyskakujacego z między pni drzew jednak Shaun dzięki dronowi znalazł niewielki wzgórek, przymierzył i skoczył... i widzowie zobaczyli z zaskoczenia wyskakującego snowboardzistę na wysokości konarów rozbryzgującego śnieg w skrzącą chmurę i lądującego tuż przed publiką na którą zaczęły opadać płatki śniegu. Widok opadłych szczęk - bezcenny!

Pisał GW

Pozdrawiam grzeg

#25 msolczak

msolczak

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 321 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 05 January 2014 - 17:16

Na desce nie masz przypiętej nogi w jednym kącie na stałe i masz możliwość zmiany ustawienia stopy w dowolnym momencie w zależności co chcesz zrobić i to wielokrotne. W razie upadku jest całkiem inna bajka. Jako użytkownik obu rodzajów desek skate/snow, myślę, że z tego podstawowego powodu to nietrafione porównanie.

#26 Misiek Bielsko

Misiek Bielsko

    Zaawansowany snołborder

  • ModTeam
  • 774 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 05 January 2014 - 17:37

Dokładnie, spróbuj doświadczalnie sprawdzić to, o czym pisze Morgan i Mike. Zerwane więzadła i tyle.
www.maramuresz.com Wyprawy4x4, freeride - Rumunia, Bułgaria, Bałkany

#27 grzeg

grzeg

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 91 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 05 January 2014 - 18:14

Cytuję siebie: ... w moim poprzednim poście chodziło o co innego. O rozwój techniki...

I odnoszę wrażenie, że ciągle widzę wzrok narciarzy.

Piję tanie winko i na dzisiaj opuszczam ferajnę.

g

PS Jak mawia mój szef "tanie wina są dobre bo są tanie":)

#28 l3wy

l3wy

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 283 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:Instruktor Rekreacji MENiS

Napisano 05 January 2014 - 18:22

Należy odróżnić rozwój a wprowadzanie bezużytecznych innowacji na siłę. Szybko regulowane kąty w rentalowym sprzęcie jeszcze spoko, ale dla mnie coś takiego wydaję się być bez sensu

#29 neox

neox

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 259 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 06 January 2014 - 23:27

najlepszym sposobem na bolące kolano w czasie jazdy krzesełkiem jest odpięcie dechy i jej przytulenie :D tak, stosuje ten patent ;)

#30 grzeg

grzeg

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 91 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 07 January 2014 - 07:27

Neox, niestety w wielu miejscach każą wpiąć deskę gdy chcesz jechać krzesełkiem, szczególnie we Włoszech.
Panom przywiązanym do wiązadeł przypomnę, że jazda na przestawionym wiązaniu odbywa się na płaskim terenie, bez prędkości, przewracamy się ewentualnie na bok jak narciarz. Kąt 90 jest być może troszkę zbyt duży ale tylko być może.

Z drugiej strony nikt nie zwrócił uwagi, gdzie w moim opowiadaniu jest duch snowboardu bo ja go nie widzę, jest tylko komera i nastawienie na wynik. Ale tak jest z techniką gdy zaczynamy ją wykorzystywać we wszystkim. Niestety uważam, że tego nie da się uniknąć.

Pozdro, g



#31 neox

neox

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 259 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 07 January 2014 - 10:45

@grzeg tak wiem o tym ale gdy tylko się da to wolę dechę odpiąć za dużo problemów miałem z kolanem ;) co do tego patentu rotary-ah mnie się to nawet podoba ale tylko do wjazdu właśnie krzesełkiem, bałbym się że mi się to w jeździe przekręci samo. Kiedyś mi w wiązkach L4Y puścił talerz, złe wspomnienia - wiązki już ze mną ze stoku nie wróciły, stare czasy :D W poprzednim sezonie koleżanka miała pożyczone jakieś wiązania head, stare jak świat, dałem jej swój stary blat do nauki, ustawiłem kaczkę (+13/-13) a jak oddała mi deskę miała kąty (-5/-13) - nawet nie zauważyła hehehe

Użytkownik neox edytował ten post 07 January 2014 - 10:49


#32 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 07 January 2014 - 11:03

hahaha...
qr.wa coraz lepiej... :hahaha2:
porównywanie rentalowych wiązań z różnymi sposobami szybkiego obracania bazy do czegoś całkiem innego... połowę o traumatologii scrollowałem...

a tak poważnie: dobrze się bawicie..? O0
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#33 grzeg

grzeg

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 91 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 07 January 2014 - 11:09

praxx a po co jesteśmy na tym forum? Nie po to co Ty? No chyba, że wolisz Fight Club.

#34 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 07 January 2014 - 11:11

akurat nie w twoim kierunku był mój post, ale spoko... :D
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#35 grzeg

grzeg

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 91 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 07 January 2014 - 11:18

no to spoko
ja się dobrze bawię choć śniegu brak ale za półtora tygodnia mam nadzieję, że będzie w Harrachovie bo tam jadę na weekend poniekąd służbowo. oj ciężko będzie:) ale tam trochę więcej śniegu jest niż w Wierchomli i jest duża szansa, że pojeżdżę.