O Instruktorach Snbrdu Menis I Sits
#21
Napisano 17 December 2012 - 17:15
Czy podoba Wam sie podejscie kolegi oferujacego swoje uslugi, a nie majacego ani podstaw merytorycznych, ani umiejetnosci technicznych?
Czy lepiej aby swiezak stawiajacy pierwsze kroki czynil to z instruktorem, czy sluchal rad kolegi, ktory robi multum błedów, ma zle nawyki i cala wiedze czerpie z szperania na forum ?
Watek troche sie podzieli, a druga czesc znajduje sie tu: http://adechade.com/...wojaspytkowice/
Peace
Fabian
#22
Napisano 17 December 2012 - 17:16
o tutaj Renio napisałeś Wiadomo że nie dotyczy do wszystkich ale znam kilka przykładów gdzie osoba mająca III klase czyli uprawnienia do przystąpienia do kursu instruktorskiego nie umie pojechać ciętego na słiczujednak kurs instruktorski SITS i to co musisz umieć(stopnie) aby do niego przystąpić dają chociaż gwarancję że instruktor coś potrafi
Kolejna sprawa.. byłem w poprzednim sezonie w zieleńcu podczas MPI i jakie było moje zdziwienie gdy instruktor brał instruktora żeby nauczył go jeździć 50-50 i bordslajda na boxie, baa mało tego, gościu nawet nie wiedział jak się te triki nazywały.
PROGRES SIE SAM NIE ZROBI!
#23
Napisano 17 December 2012 - 17:28
ale za to za***iście pracuje z dziećmi w wieku 10-14 lat... dodatkowo nie każdy musi być sędzią snb, czy mieć aspiracje xgames...i jakie było moje zdziwienie gdy instruktor brał instruktora żeby nauczył go jeździć 50-50 i bordslajda na boxie, baa mało tego, gościu nawet nie wiedział jak się te triki nazywały.
dobrze fabian napisał...
#24
Napisano 17 December 2012 - 17:33
#25
Napisano 17 December 2012 - 18:19
ale za to za***iście pracuje z dziećmi w wieku 10-14 lat... dodatkowo nie każdy musi być sędzią snb, czy mieć aspiracje xgames...
dobrze fabian napisał...
tak tylko teraz dzieciak będzie chciał jakieś wskazówki w kierunku fs bo oglądał filmiki na YT i co taki insutrktor pocznie ?
PROGRES SIE SAM NIE ZROBI!
#26
Napisano 17 December 2012 - 18:53
ta wojna chyba się nie skończy hehe
#27
Napisano 17 December 2012 - 19:42
Jednak 'program' ministerstwa to jeszcze większa klapa i pomijając konkretne przypadki intruktor SITS jest lepiej przygotowany
Praxx trochę inne masz zdanie o profilu intruktora niż SITS według którego powinien on być wszechstronny. Czyli zarówno umieć nauczyć 10-14 latka jazdy i bawić go przy tym, jak i umieć nazwać najprostszy jibbowy trick jakim jest 50-50. Niestety w praktyce nie każdy SITSowiec to umie...
Jakbyś spotkał instruktora który nie wie, że te kawałki metalu i plastiku przy desce w które wkłada się but nazywają się w światku snowboardowym "wiązaniami" też byś uważał że wszystko jest git?
Wracając do tematu Ucizze to lepiej, żeby nie brał się za naukę kogokolwiek bez przygotowania którego nie ma, jednak nawet to jest lepsze (bo wiedzę, nawet minimalną podstawową posiada?) niż rady kolegi który na desce jeździ tydzień dłużej, ledwo umie się na niej utrzymać a wiedzy nie ma żadnej.
Najlepiej opcja to brać instruktora poleconego i znanego ogółowi, a jak bierzemy pod stokiem to zaraz na początku ŻĄDAĆ okazania papierów !
#28
Napisano 17 December 2012 - 20:10
nie no... walczmy z przesadą, ale bez przesady... trochę poleciałeś po bandzie szymi... czyż nie..?Jakbyś spotkał instruktora który nie wie, że te kawałki metalu i plastiku przy desce w które wkłada się but nazywają się w światku snowboardowym "wiązaniami" też byś uważał że wszystko jest git?
jestem przekonany, że tak przynajmniej z 98% instruktorów lepszych, bo płacących haracz, nie zna połowy nazw i przebiegu ewolucji fs, a jeszcze z 1% więcej nie ma pojęcia na przykład, czym jest haakon flip, co nie zmienia faktu, że są w stanie nauczyć wielu - wiele...
dajcie już zdechnąć temu zombie...
aro weż to wsadź do jakiegoś heja, albo w inną głęboką dziurę... bbbllllllleeeeeee...
Użytkownik praxx edytował ten post 17 December 2012 - 20:10
#29
Napisano 17 December 2012 - 21:35
Jak dla mnie sam papier ważny nie jest ale daje pewne gwarancje, że typ posiadający go coś tam umie. Jako ze wieloetapowe sito SITS jest dość skuteczne to jego papier daje prawie pewność że osobnik posiada wiedzę, potrafi ją sprzedać i to i owo na desiwie zrobi. Z MENISEM jest niestety różnie i podkreślam słowo RÓŻNIE bo widziałem różne rzeczy i raz był naprawdę wysoki poziom, a raz totalna fikcja, stąd mój mniejszy brak zaufania do osób z takim papierem.
To tyle w temacie papieru. Ważniejsze jest jednak samo podejście do tematu. Czy snowboard dla mnie to tylko sezonowa robota na stoku, czy tez moja pasja i okazja połączenia zajawy z zarabianiem buły. Jesli tego się nie czuje, nie interesuje tematem, nie próbuje się iść dalej, to faktycznie zostanie nam nauka świeżaków w Koziej Wólce (inna sprawa że wtedy też wszyscy będą zadowoleni). Ważne by się rozwijać, interesować tematem, jeździć , uczyć itp i wtedy jest opcja że rzeczywiście będziemy dobrym instruktorem a papier będzie tylko dodatkiem. Kolejna rzecz to umiejetności. Warto próbowac podstaw wszystkiego (i kapkę boxów, i techniki, i FR ) a skoncentrować się na tym czym się jaramy, bo nie ma szans że będziemy cisnąć na najwyższym poziomie na tyczkach, łotać triple na 15 m hopach, frontflipem wchodzić na rurę czy też łotać tatrzańskie żleby. I nie ma co oczekiwac od instruktora że będzie jednocześnie Szonem łajtem, Natem Holandem, czy Jeremy Jonesem. Warto natomiast mieć wiedzę w temacie, bo wtedy nawet jeśli pewnych opcji nie pokażemy to będziemy w stanie je omówic, zwizualizowac czy tez wskazać błędy.
Na koniec od siebie dodam że dawno temu temu wydawało mi się że na desiwie cisne co najmniej dobrze, z czasem i zgłębianiem tematu dochodzę do prostego wniosku że im wieksza moja wiedza i kilosy wyjeżdżone, tym większa świadomość swojej niedoskonałości.
#30
Napisano 17 December 2012 - 22:04
To ja jeszcze sie wypowiem , choc faktycznie temat przerodził się w małą licytację na papiery.
Jak dla mnie sam papier ważny nie jest ale daje pewne gwarancje, że typ posiadający go coś tam umie. Jako ze wieloetapowe sito SITS jest dość skuteczne to jego papier daje prawie pewność że osobnik posiada wiedzę, potrafi ją sprzedać i to i owo na desiwie zrobi. Z MENISEM jest niestety różnie i podkreślam słowo RÓŻNIE bo widziałem różne rzeczy i raz był naprawdę wysoki poziom, a raz totalna fikcja, stąd mój mniejszy brak zaufania do osób z takim papierem.
To tyle w temacie papieru. Ważniejsze jest jednak samo podejście do tematu. Czy snowboard dla mnie to tylko sezonowa robota na stoku, czy tez moja pasja i okazja połączenia zajawy z zarabianiem buły. Jesli tego się nie czuje, nie interesuje tematem, nie próbuje się iść dalej, to faktycznie zostanie nam nauka świeżaków w Koziej Wólce (inna sprawa że wtedy też wszyscy będą zadowoleni). Ważne by się rozwijać, interesować tematem, jeździć , uczyć itp i wtedy jest opcja że rzeczywiście będziemy dobrym instruktorem a papier będzie tylko dodatkiem. Kolejna rzecz to umiejetności. Warto próbowac podstaw wszystkiego (i kapkę boxów, i techniki, i FR ) a skoncentrować się na tym czym się jaramy, bo nie ma szans że będziemy cisnąć na najwyższym poziomie na tyczkach, łotać triple na 15 m hopach, frontflipem wchodzić na rurę czy też łotać tatrzańskie żleby. I nie ma co oczekiwac od instruktora że będzie jednocześnie Szonem łajtem, Natem Holandem, czy Jeremy Jonesem. Warto natomiast mieć wiedzę w temacie, bo wtedy nawet jeśli pewnych opcji nie pokażemy to będziemy w stanie je omówic, zwizualizowac czy tez wskazać błędy.
Na koniec od siebie dodam że dawno temu temu wydawało mi się że na desiwie cisne co najmniej dobrze, z czasem i zgłębianiem tematu dochodzę do prostego wniosku że im wieksza moja wiedza i kilosy wyjeżdżone, tym większa świadomość swojej niedoskonałości.
amen...
i polecam to przeczytać i zapamiętać... a jak nie to sobie wydrukować i wsadzić do portfela... obok legitymacji jaką tam sobie macie...
hough...
#31
Napisano 17 December 2012 - 22:13
#32
Napisano 17 December 2012 - 22:33
#33
Napisano 17 December 2012 - 22:39
#34
Napisano 07 January 2013 - 16:15
praxx. link dobry, uśmiałem się ale potem zasępiłem... gdyby koleś wrzucił film i pokazał że daje radę to ja osobiście będąc świeżakiem wahał bym się kogo wybrać. No ale sie wyjaśniło ))
po czym mój ulubiony temat. dołoże conieco )))))))))))
ja wychodzę z załozenia że papier to tylko po to żeby OC kupić więc jedynie "ochrona prawna".
Czy SITS czy MS jest lepszy? znam wiele osób bez jakichkolwiek papierów które mogły by uczyć nie jednego instruktora z papierami, natomiast droga Ministerialna jest zdecydowanie szybsza i tańsza, a kursy na jakieś klasy sprwności uważam ża bezsens, no ale szkolenia to gigantyczny biznes więc wiadomo o co chodzi... jestem zdecydowanie przeciwko takim instytucjom, co chyba wszyscy wiedzą ))
bardziej boli mnie nieswiadomość mnogości stylów jazdy, i brak specjalizacji
gdyby zamiast klasy sprawności zrobić jeden kurs "instruktor nauki początkowej" a potem dorobić sobie specjalizacje "sport", "freestyle", "freeride", "kaczka", "carving" itd...? chyba niegłupi pomysł. wiadomo by było z kim się ma do czynienia przynajmniej...
ja jako wielki "antykaczkowiec" (dlaczego to już nie raz pisałem) nieraz uczę ludzi tak jeździć bo tak chcą albo po prostu w danym momencie ma to większy sens... więc muszę wiedzieć jak uczyć na miekkiej na kaczuche, jak na normlamych kątach, jak przestawić z jednego na drugie, jak przesadzić delikwenta z miękkiej na twardą, a potem jak uczyć go w zależności stylu którym chce jeździć a są diametralnie różne od race do EC...
a z tego wszystkiego jedyne czego się dowiedziałem na kursie (akurat AWF) to jak uczyć podstaw czyli ślizgowe/rotacyjne do podstawowych ciętych NW/WN. A to jeszcze moim zdaniem nie jest jeszcze jakakolwiek technika jazdy... Jestem pewny że w SITS nie uczą dużo więcej
Do wszystkiego musiałem dojść sam. I to właśnie jest najsmutniejsze w "związku wszstkich snowboardzistów" że na stronie jest pusto... a na forach nie ma pewności że dany delikwent wie co pisze... ABSOLUTNY BRAK INFORMACJI O SNOWBOARDZIE W POLSCE!!!! brak opisów, zdjęć, filmów itd itd ale informacji o kursach na kolejne klasy sprawności oraz tabeli opłat za wszytko pod dostatkiem
Podsumowujac moim zdaniem biorąc instruktora z papierami jedyne co można założyć z dużym prawdopodobieństwam to to że zna metodykę i umie uczyć podstaw, a jeżeli jest SITSowy to jeszcze że płaci haracze.
Motyl dokłądnie: swojego znajomego nie wysłałbym do osoby o której nie wiem jaki poziom sobą prezentuje, nawet jeśli na jakims forum robi z siebie guru i jest za takiego uważany i ma wszelkie papiery.
A za próbę weryfikacji tego Morgan wyleciał z żółtego forum... a temat "pokaż co umiesz zanim zaczniesz poczucać" byłby niegłupi. ja z tym problemów nie mam...
jaki offtop mi wyszedł aż sam się dziwię jak to czytam
pozdr
Użytkownik shaman-snowboard edytował ten post 07 January 2013 - 16:16
teoria: http://www.snowboardacademy.pl i praktyka: http://www.shaman-snowboard.pl