Lib Tech Travis Pro 157 - Teścik
#1
Napisano 18 December 2013 - 19:01
Warunki - śnieg sztuczny, armatkowy, nieraz wyślizgany do lodu, gdzie indziej muldy i pryzmy luźnego. Ogólnie nieprzyjazny warun, zwłaszcza na stromszych odcinkach. Puchu zero niestety.
Decha 157, raczej midwide, choć moje kajaki 46 (US12) się mieszczą. Zazwyczaj jeżdżę na 159-160W, choć dla zabawy mam też Burka Nug 150, którego b. lubię. Kąty 18, -12, goofy, stance 66-67 - to max. co można na tej desce osiągnąć, jakoś węziej nie umiem jeździć. Moje parametry - 187cm, 86kilo. Poziom - średniak, jazda chyba nieźle, fs żałosny raczej, choć ollie, nollie, pressy, czy jakieś 180/360 czasem wyjdzie. No ale stylówy nie ma - starość
Co rzuciło mi się w oczy, to to, że decha mi się nie podoba z wyglądu, w sensie grafiki, no na szczęście to nie ma wpływu na jazdę żadnego.
Pierwsza sprawa po przypięciu deski - spodziewałem się trudnej do opanowania maszyny, coś a la custom x, który jest dla mnie wyznacznikiem trudnej deski - dla mnie zbyt trudnej, zupełnie bez faktora "fun". Z Travisem jest inaczej - całkiem sporo wybacza, da się ją wygiąć, choć trzeba się przyłożyć. Da się kręcić na tailu podczas jazdy i nie wymaga to kosmicznej techniki, da się robić noserolle, nie mówię, że bez wysiłku, ale się da. Nie uczyłbym się na niej butterów mimo wszystko, sa łatwiejsze deski do tego celu.
Im szybciej jedziemy, tym lepiej deska się zachowuje - taka moja obserwacja. Przy powolnej jeździe na krawędzi nie jest jakoś fajnie, krawędź jakby odpuszcza, pomimo patentu magne traction, deska często wchodzi w ześlizg. Być może jest to kwestia sidecut'u, wydaje mi się, że geometria jest stworzona do prędkości i długich łuków. Może to też byc wina mojego "niewjeżdżenia" się w ten blat i początku sezonu czyli ogólnego kaleczenia przez pierwszych kilka dni, bo z każdym kolejnym jeździ mi się lepiej. Podobnie miałem ze Skate Banana, na którą zszedł mi prawie cały sezon, żebyśmy się do końca dotarli. W każdym razie przy prędkościach 30-40kmh, czyli jeździe na relaksie, mam wrażenie, że Travis jedzie poniżej oczekiwań. Tutaj Banana bije go o dziwo na głowę, pozwalająć również na większe/głębsze wykładki przy ciętym. To tyle z minusów.
Zabawa zaczyna się trochę dalej - od jakichś 50km/h w górę można fajnie przyciąć, przy puszczeniu się na kreskę do ponad 80km/h nie odczuwałem kompletnie żadnej niestabilności przy jeździe na wprost na płaskiej desce, na krawędzi również. Szybciej nie jeżdżę, więc się nie wypowadam, ale na pewno się da bez problemów, bo ten blat jest stabilny, jak sytuacja polityczna w ChRL.
Przyznam,że jest to cecha, która mi najbardziej zaimponowała - w połączeniu z szybkim ślizgiem ciężko się opanować i nie rozpędzać.
Druga cecha pop - no tu jest kosmos, na żadnej desce nie udało mi się skakać tak wysoko z normalnej olki. może to zasługa cambera za wiązaniami, może jakichś technologii rodem z nasa, faktem jest, że decha kopie, jak kastrowany właśnie koń!
Do tego klei lądowania z małych hopek, klei naprawdę dobrze, nawet takie mocno zjebane, ale na krawędź trza uważać, to nie jest deska do jibbów. Dużych hop nie ogarniam.
Więc tak tytułem podsumowania:
- grafika dla mnie z d*py, zwłaszcza ślizg to wiocha
- do chillowania/wolnej jazdy się słabo nadaje, choć potrafi sporo wybaczyć nawet przy smarowaniu stoku
- przy próbach ciętego na małej prędkości (w moim wykonie) - wchodzi w uślizg :/
- podczas szybkiej, agresywnej jazdy jest niesamowicie stabilna, więc na pewno nadaje się do precyzyjnych najazdów na średnie i duże hopy
- nie znam lepszej dechy do zabawy typu "mierzymy sobie prędkość gps"
- nie miałem tez deski, której pop by mnie tak zachwycił, po prostu prowokuje do figli
Nie polecałbym tej deski każdemu. Na pewno będzie super na hopy, do napinki, dla zaawansowanych typków, którzy potrafią wykorzystać jej możliwości.
Na pewno nie będzie najlepszym wyborem dla początkujących (potrafi wybaczać, ale niezbyt dobrze się czuje podczas powolnej jazdy, a na krawędź podczas nauki wchodzimy przy stosunkowo niedużych speedach). Po prostu szkoda takiej kasy na początku, jeśli ktoś mysli, że stanie się Travisem kupując jego dechę, to się srodze rozczaruje.
Jeśli jednak lubisz napierdalać szybko i nie boisz się latać - to na bank deska dla Ciebie.
Mnie bardziej odpowiada Skate Banana, choć to tłumienie i pop Travisa - no jakby się dało wszczepić do geometrii SB, to byłby mój ideał.
Ciekaw jestem opinii ludzi, którzy jeździli na Travisie, czy te odczucia są zbiezne z moimi? Marek, Muniek, kto tam jeszcze?
Acha - nie załączam zdjęć, mam nadzieję, że to nie dyskwalifikuje powyższej opinii
- Arec, praxx i msolczak lubią to
#2
Napisano 18 December 2013 - 19:20
misiek jest skromny i uzupełniając jego reckę, napiszę, że jeździ w górnych rejestrach jazdy dobrej, jeśli chodzi o technikę (tak, tak tę oficjalną...), choć stylówkę ma raczej z tych leniwych...Decha 157, raczej midwide, choć moje kajaki 46 (US12) się mieszczą. Zazwyczaj jeżdżę na 159-160W, choć dla zabawy mam też Burka Nug 150, którego b. lubię. Kąty 18, -12, goofy, stance 66-67 - to max. co można na tej desce osiągnąć, jakoś węziej nie umiem jeździć. Moje parametry - 187cm, 86kilo. Poziom - średniak, jazda chyba nieźle, fs żałosny raczej, choć ollie, nollie, pressy, czy jakieś 180/360 czasem wyjdzie. No ale stylówy nie ma - starość
#3
Napisano 18 December 2013 - 19:32
#4
Napisano 18 December 2013 - 19:51
Potem człowiek sie przyzwyczaja, wreszcie, po objechaniu, przebacza...
Mysle, ze dla oceny jazdy ważne jest to, z czego się kto przesiada... Ja ostatnie pięć sezonów spędziłem na coalach, więc być może dlatego nie zanotowalem, żeby niefajnie jechała na niskich predkosciach, puszczała krawędź etc. Wręcz przeciwnie, raczej byłem zaskoczony, że na mniejszej prędkości tez się da, i że nie trzeba napinać pełną pytą od bandy do bandy
A po pojezdżeniu poza trasą ( i to dość konkretnie- niestety z perspektywy czasu musze przyznać, ze jak kompletny debil - bo samemu, ale akurat zupełnie na dwoch wyjazdach po rząd nie miałem żadnego towarzystwa do jazdy, a śnieg padał i padał...) to tak wyszło, ze mój nowy coal ( którego kupiłem 2 tygodnie wcześniej ) już nose'a z pokrowca nie wyściubił.
A to naprawdę bardzo zacna deska
I to powinno starczyć za moją ocenę travisa...
#5
Napisano 18 December 2013 - 19:56
http://www.lib-tech....wboard-builder/
#6
Napisano 18 December 2013 - 21:34
Jestem po chyba 25 dniach na Travisie 157 w ubiegłym sezonie + już po 2 wyjazdach w Alpy w tym sezonie Pierwsze co trzeba napisać to że ta deska trzyma prędkość i pozwala jechać szybko z uczuciem pewności. Przy prędkości zmierzonej 75-85 kmh jest jeszcze powiedziałbym spory zapas. W tym sezonie niestety jeszcze nie mierzyłem ale strzelałbym że momentami podchodziło pod 100 - dalej elegancko w dół, oczywiście skręty już nie te same co przy 50tce ale czułem się pewnie na nogach. Także podzielam opinię co do prędkości - jest stabilnie, nie czuć że grunt się rozpada pod nogami Więcej nie jeździłem ale jeszcze uda się pewnie zmierzyć na jakiś rekord jak Bóg da...
Trzymanie krawędzi spoko, czy to cięty czy nie cięty to już bardziej zależy od skilla, natomiast na czarnej trasie w L2A gdzie było dość betonowo nie ścięło mnie z nóg. Tam naturalnie nie był to cięty...ale deska nie odjechała spod d*py.
W parku jestem zerem, dopiero tydzień temu w L2A ogarnąłem na małej hopie 180 i switch 180. Pierwszy raz weszło (na 5 prób...) moje wymarzone 360 ale ponoć baaardzo nisko nad ziemią. Chociaż na takich hopach to na wszystkim się podskoczy. Jestem jednak pewien że na dużych hopach ta deska odnalazłaby się świetnie, jest stabilna.
Rurki, boxy, raile, sraile wogóle mnie nie interesują. Mogliby to przyjechać i wykopać jak dla mnie hehe.
Wyginać to się da ale tak samo twierdzę że są deski na których da się o niebo łatwiej. Mi osobiście wystarczą noserolle, jakiś tripodzik i tu i tam coś lekko odgiąć. Nie jest to jakiś szczególnie porządany element mojej jazdy. Do bardziej zaawansowanego flacenia nie mogę nic napisać - nie ogarniam, ale nie jest to deska do tego.
Zdziwiłem się tylko wczoraj i nie wiem co się stało. Byłem w Białce T - beton, lód i na to poproszkowany sztuczny śnieg. Ślizgałem się jak na lodowisku, żadne Magne nie dało rady nic. Bałem się skręcać dosłownie, zaliczyłem z 10 gleb...nie bardzo wiedziałem o co kaman bo tam jest płasko po prostu...nie wiem o co chodziło ale jazdę na takim "śniegu" i tak mam w d*pie.
Póki co nie zmieniam deski, nie ma mowy, 28go na 90% jestem na Mosornym (testy) i chciałbym baaaardzo ogarnąć o co chodzi choć trochę w HP + pobawić się na bananie + nowy model Travisa.
Dodać muszę że nie jeździłem w życiu na wielu deskach, także porównania ogromnego nie mam. Natomiast wiem co czuję jeżdżąc na tej konkretnej
Użytkownik Muniek edytował ten post 18 December 2013 - 21:54
#7
Napisano 18 December 2013 - 22:04
Co do zwrotności na małych prędkościach, to ja tak jak md.sign też mam odczucie, że jest lepiej... ale to może poprzednia decha była tak toporna.
A grafika dla mnie kosmos , ale o gustach się nie dyskutuje
- Muniek lubi to
#8
Napisano 18 December 2013 - 22:10
www.sklep.snow4life.pl
www.signalsnowboards.com
www.wainmanhawaii.com
skype:snow4life.pl
#9
Napisano 18 December 2013 - 22:12
jaki rocznik ? bo nie znalazłem, nie doczytałem
#10
Napisano 18 December 2013 - 22:14
a zdjęcia będą..?to i ja jutro skrobnę recenzję, w końcu także objeździłem to desiwo:)
aha i jeszcze jedno... to nie ty kolego nie umiesz ciętym na miękkiej desce..? ale na twardej umiesz..?
Użytkownik praxx edytował ten post 18 December 2013 - 22:14
#11
Napisano 18 December 2013 - 22:18
a zdjęcia będą..?
muszą być zdjęcia , mapka i wykresy prędkości.
inaczej recenzja nie będzie wiarygodna , ani tym bardziej pro
#12
Napisano 19 December 2013 - 00:00
#13
Napisano 19 December 2013 - 13:40
Warunki na Kauner tego dnia były bardziej miękkie niż twarde,także nie mogę powiedzieć,że Magne lepiej trzymało niż klasyczna krawędź.Na pewno deska bardzo dobrze trzyma krawędź na dużej prędkości i jak Misiek zauważył lepiej się na niej jedzie szybko niż wolno:)Co do skakania, to na hopie ok 10m stołu spisuje się znakomicie, najazd pewny,wybicie mocne i co bardzo ważne dobrze klei się do lądowania.Na przeszkodach także spokojnie można się poślizgać,aczkolwiek czuć tutaj pewną sztywność,natomiast dociśnięcie pressów nie stanowi żadnego problemu.Jazda na wprost to jak jazda po torach, można zamknąc oczy i deska spokojnie leci na kreskę i nie ma się co stresować, nie mierzyłem prędkości,bo jakoś nie mam na to ciśnień,ale myślę,że było w miarę szybko:)Flacenie na tej desce jest łatwe,mimo iż jest deską sztywną,z uwagi na kostrukcje jest to łatwe,może nawet za łatwe jak na taką deskę.Nie jestem fanem rockera między wiązaniami,ale w tym przypadku kompletnie mi to nie przeszkadzało,w czasie jazdy tego nie czułem,musiałem się tylko kontrolować przy pressach,bo po przesiadki z OG flata pressy siadały za łatwo i zdarzyło się nie raz przesadzić i wylądować na głowie:P
tyle...
www.sklep.snow4life.pl
www.signalsnowboards.com
www.wainmanhawaii.com
skype:snow4life.pl
#14
Napisano 19 December 2013 - 15:00
#15
Napisano 19 December 2013 - 15:02
#16
Napisano 19 December 2013 - 15:49
www.sklep.snow4life.pl
www.signalsnowboards.com
www.wainmanhawaii.com
skype:snow4life.pl
#17
Napisano 19 December 2013 - 15:57
nie ma zdjęć... no nie wiem, nie wiem...Siwy po prostu ogarnia i tyle.
#18
Napisano 19 December 2013 - 18:08
Siwy nauczysz mnie robić butterki na tej desce? Zapłata taka jak mówił Motyl jak najbardziej wchodzi w grę
#19
Napisano 21 December 2013 - 00:30
#20
Napisano 21 December 2013 - 20:49
No i moim zdaniem Travis duuużo lepiej zachowuje się na stromych stokach i przy szybkiej jeździe. Na naszych stokach typu Białka czy Jurgów, etc. lepiej sprawuje się TRS, jest bardziej zwrotny, dużo szybciej można go wprowadzić na krawędź, ale to też z racji że TRS jest węższy
Polecam każdemu spróbować
Przy okazji TRS jest twardszy niż Travis HP , mimo że katalowgowo jest odwrotnie - oczywiście w moim odczuciu.
......don't eat yellow snow ......just ride....https://www.youtube....?v=bQmrb0_YY4U