Ja tam z moją dziewczyną wielkich problemów nie miałem. Namawiałem, namawiałem i się udało...
1 argumentem były wyjazdy... "To jak kochanie sobie to wyobrażasz ? Ja z kumplami pojadę na tydzień, oni wezmą dziewczyny, będzie stok zabawa wieczorami impreza, a ty będziesz sama siedzieć ?" wielkim plusem tutaj był kumpel i jego dziewczyna - ten sezon będzie jej 2gim spędzonym na desce, więc moja kobieta bardzo by od niej w zaawansowaniu nie odstawała

2 argumentem były właśnie TD itp - niestety JESZCZE na TD nie zawitałem - ale napewno zawitam jak tylko finanse pozwolą! - Wracając do kobiety - udało się, postanowiliśmy wypożyczyć deskę na 1 dzień. Kolejnym wielkim plusem jest to, że teściowie mają działkę która przebiega przez stok na skrzycznem - mamy darmowe karnety

Po 1 dniu była masakra, wszystko obolałe, przemoczona, i wycieńczona dziewczyna

Ale ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, następnego dnia tuż po przebudzeniu, otwieram oczy a ta przed laptopem... Szuka deski.. Kupiliśmy. Dotarła po 2 dniach, montowanie i na stok (dosłownie 5 minut spacerkiem pod kolejkę). I tak to się stało, że po 2tyg jazdy już nie musiałem na nią czekać - na szczęście, a kobietka zadowolona i szczęśliwa... Wiadomo - czasem czuje się za pewnie i gleba, ale od razu wstaje i jedziemy dalej
Także panowie - spokojnie się da namówić kobietę... Wystarczą odpowiednie argumenty... Ja jadę - Ty zostajesz

No i oczywiście ogromna wyrozumiałość w pierwszych dniach - szczerze mówiąc nie chciał bym przechodzić tego 2gi raz :> Powodzenia!
Użytkownik KonraDD edytował ten post 27 October 2013 - 12:39