Joszu powiedz, że żartujesz

W tym sezonie bardzo mało jeździłem, ale w zeszłym to 20km robiłem jako taką przejażdżkę po obiedzie
... no co 2 dzień... także stary dasz rady,
mam między 7-9km do roboty ... ale pod górkę

Dodaj do tego wszystkiego obecne warunki: niezależnie w którą stronę cisnę, to ciągle pod wiatr i w deszczu. Pogode to mam w robocie
Zatem liczy sie jako 12km w 1 stronę.
Na dłuższe objazdy nie wystarcza czasu :\
a jak nie masz motywacji to jedź do sąsiedniego miasta i wydzieraj się jaka to ich drużyna piłkarska jest be... gwarantuje Ci, że ilość kilometrów już nie będzie miała dla Ciebie znaczenia 
taaa
i w tym właśnie momencie rower zdębiałby mi ze strachu, a ja nie wiem czy zdążyłbym odmówić
pater noster Cel to w miarę możliwości jak najwięcej jeździć na desce i mieć z tego wielką radoche. Hmm uczyłem się z instruktorem, ale wiem, że do mojej jazdy znowu wtargnęły błędy, więc trzeba to zmienić 
ooootóż właśnie, nonstop fun i ze 3 pełne tyg. na stoku byłoby w pytkę.