dla mnie nie jest głupotą, a nawet lubie jeżdżenie w śnieżycy, nie po to zdecydowałem się na snowboard, żeby później marudzić na pogodę i siedzieć przed telewizorem, jesli nie taka jakbym chciał
chociaż nie mam jakiegoś mega stażu, to jeździłem już chyba w każdych warunkach bez gogli (ponieważ poprostu ich jeszcze nie mam

) i od tego sezonu się to zmieni
w śnieżycy śnieg leci do oczu; w słońcu, słońce odbija się od śniegu i razi (jakimś rozwiązaniem są okulary przeciwsłoneczne), i nie trzeba wcale spoglądać w biebo; podczas mrozu choćby -10 ledwo czlowiek ruszy to łzy lecą z wszystkich stron

; deszcz... wiadomo
strasznie lubię jeździć przy sztucznym oświetleniu, wtedy jakieś zółte szkło i naprzód
a i mniejsza szansa, że sobie oko wydłubiesz, jeśli nagle wyskoczy Ci jakiś jeleń, łoś czy żubr
gogle wcale nie są takie "gupie"
pozdrawiam
Jak chcesz to uciekaj ......................... Radzimy zostać !...