A więc na ostatnim TestDrive "pękłem" sobie deskę, Rome Postermania 153. W bólu i cierpieniu, ale jednak pogodziłem się z tym faktem. Ostatnio w końcu zebrałem się w sobie i postanowiłem ją rozkręcić, w akompaniamencie swojego płaczu zauważyłem, że szrama na pół nosa nie jest jedynym uszkodzeniem, bo pod piętą prawej (zazwyczaj wiodącej) nogi pojawiła się dość spora dziura, oslo ślizg w tym miejscu "wypchnęło" jakieś 3 milimetry poniżej krawędzi.
Decha służy jako industrialnie dzieło sztuki, bo do niczego się już nie nadaje, ale zastanawiam się od czego mogło się to stać. Zbyt mocne przykręcenie wiązań może spowodować takie uszkodzenie? Czy po prostu jakieś nieudane lądowanie?