W tym sezonie dokupuję nową deskę. Załóżmy na chwile, że będzie to Burton (jeszcze nie zdecydowałem na 100%). Taki na przykład Flight Attendant.
Moje pytanie brzmi: Czy jest sens zmieniać przy okazji wiązki na model z EST. Czy deje to jakieś rzeczywiście wyczuwalne bonusy. Bo 1000 zł można jednak zagospodarować inaczej (np. przeznaczyć na kilkadziesiąt wjazdów najwolniejszym krzesłem w Wierchomli). Mam już 2 pary wiązań i niekoniecznie muszę mieć trzecią.
Ewentualnie ktoś bardziej kumaty w temacie mógłby mi doradzić jakie wiązki siądą najlepiej z tą deską? Wydaje mi się (jeśli czegoś nie pokręciłem) że na zeszłym TD dostałem ją do testów z Malavitami. Ale może Cartele... a może jeszcze coś innego?
Jak już teoretycznie pójdziesz w kanał to nie leć od razu w EST. Nie musisz.
Jak masz wiązki, do których można dokupić dyski pod EST to kup tylko dyski na początek.
Burton ma swój pomysł na wiązania. Ma się gnąć pod wiązaniem. Dla EST ma się giąć do bólu dla Reflex ile się da przy zastosowaniu klasycznego systemu mocowania.
Część klientów Burtona nie lubi tego dlatego pojawiły się wiązana Burton Classic czyli stare tradycyjne Burton Cartel bed ReFlexa.
Jak masz gięcie pod wiązaniami to wydaje ci się że deska jest miekksza.
Jak byś już kupił desiwo z kanałem to na TD masz możliwość przetestowania co ci pasuje. Same wiązki na testy możesz wziąć
dla Flight Attenddata zdecydowanie Cartel. Trochę sztywniej i taniej niż Malavita czy Genesis.
"Jeżeli problem ma jakieś rozwiązanie, to nie ma się o co martwić, jeżeli rozwiązania nie ma, to martwić się nie ma sensu" - Dalajlama