Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Wyślizg Z Krawędzi Backside Na Stromiznach.


28 odpowiedzi w tym temacie

#1 Korniszon

Korniszon

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 64 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 March 2014 - 16:55

Miałem ostatnio okazję w końcu zjechać z większej stromizny.
Ale nie był to śnieg tylko twardy sztruks :/

I regularnie, jak w zegarku, w 100% sytuacji przy przejściu na backside - ziup! - wyślizg! d*pa! i zsuwanie się parę metrów jak worek ziemniaków (oczywiście hamowałem deską i rękoma jak się dało, ale tylko nałykałem się dzięki temu trochę wiader śniegu ;-) ).

W KAŻDYM przypadku. Ani razu na tym najbardziej stromym odcinku nie udało mi się przejść na BS bez wyślizgu.
Uwaga: Mogłem wystartować z bs i jechało, ale jak tylko zaraz potem zacząłem nabierać dynamiki, jeden skręt na FS, powrót na bs i - ziup! d*pa!
A właśnie, druga uwaga — na FS miałem 100% skuteczność w drugą stronę — czyli ani razu mi się nie wyślizgnęła.

Stąd odrzuciłem kwestie sprzętowe typu tępa krawędź (chyba, że faktycznie jedna krawędź może być bardziej tępa niż druga ?).

Ale skoro nie sprzęt to musi być coś ... w sposobie jazdy :>
To były szerokie skręty (tzn. miałem całą szerokość stoku dla siebie i chciałem jeździć ... bardzo w poprzek niż w dół spadku stoku :) ).
Pierwsze ogólne pytanie czy można...'za bardzo dociążyć' deskę albo być za ciężkim na deskę i przez to następował ten wyślizg ? Tzn. krawędź nie utrzymuje aż takiego ciężaru, nacisku i przez to nie utrzymuje się wbita w śniegu ?

Bo to wyglądało tak:
- jadę "w poprzek" stoku na FS, zaczynam skręt na BS, deska szybko się rozpędza gdy przechodzi przez fazę bycia nosem w dół stoku i gdy mija tą fazę, zaczynam mocno "cisnąć", tzn. obniżać sylwetkę tak jakbym chciał wbić piętami tylną krawędź w śnieg i w tym momencie....ziup! d*pa.
I tu ważne i zaskakujące (mnie) spostrzeżenie, przy FS czuję, że energia (kierunek pędu) "podąża" w kierunku nosa deski (w kierunku jazdy) a minimalna część energi/pędu jest skierowana w dół stoku (energia wynikająca z dużego pochylenia stoku).
Natomiast przy BS wydaje mi się, że znikoma ilość energii idzie w kierunek jazdy, a większa energia - czyli ciążenia związana ze stromizną i jeszcze moje dociążenie - idzie w dół stoku :/ I tego skumulowania energi w dół stoku a nie w poprzek nie wytrzymuje deska i pokonuje "tarcie" i ziup! d*pa.

Czy któryś z Panów, który ma doświadczenie z wieloma różnymi "obiektami szkolącymi się" rozpoznaje w tym jakiś jeden ze standardowych błędów/problemów, na które są standardowe rozwiązania :> ?

Bo przecież żeby wbić i trzymać krawędź na lodzie/twardym śniegu trzeba dociążać inaczej to będzie ślizg i wtedy...jeszcze bardziej się będzie wyślizgiwać ?
:idea: To może zbyt 'gwałtownie' dociążam na BS ? Nie całą energię w jednej sekundzie tylko mniejsza ilość, ale rozłożona w czasie na porcje, płynnie, przez cały czas trwania skrętu ?
Tylko, że gdy zaczynam lekko to nie wydaje mi się, żeby to dawało wymagany przy takim nachyleniu efekt dociążenia/wbicia w śnieg ?
:idea: A może ze względu na "pressing" związany z tym, żeby absolutnie nie zrobić scyzoryka ;) jestem za bardzo wyprostowany w tułowiu i środek ciężkości mam "za tylną krawędzią" deski (czyli bliżej stoku) i dlatego tak łatwo się wyślizguje bo nie jest wciskana przez ciężar tylko 'wypychana' w przód, może jednak lepiej złamać się w tułowi i utrzymywać środek ciężkości nad tylną krawędzią ?

#2 kozioł

kozioł

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 175 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 March 2014 - 22:06

Własnie chciałem napisać, ze takie objawy sa w momencie robienia scyzora. Bo niektórzy słysząc obnisz pozycje, zginaja sie w biodrach tym samym odciążając tylną krawedź. No ale skoro mowisz, ze sie pilnujesz. A moze za bardzo jestes skierowany barkami w kierunku jazdy. Jadąc bs z skierowanymi barkami w strone jazdy odciążamy tylna nogę. Trzeba sie pilnowac aby barki były zgodne z linia deski. Czasem warto, zeby nas ktos nagrał, wtedy jesteśmy w stanie zobaczyc wiele błędów

#3 Korniszon

Korniszon

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 64 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 11 March 2014 - 17:05

Własnie chciałem napisać, ze takie objawy sa w momencie robienia scyzora. Bo niektórzy słysząc obnisz pozycje, zginaja sie w biodrach tym samym odciążając tylną krawedź.

Bo znalazłem przypadkowo taki opis na jakiejś stronie http://www.shaman-sn...l/snow-fiz.html I tam jest sekcja o "Złamaniu w biodrach". I tam w początkowym akapicie jest fragment, że można złamać się w biodrach, żeby 'przysunąć' środek ciężkości bliżej deski.
I mi się wydaje, że ja przy BS jestem jak tam na rysunku B czyli taki 'kołek' wyprostowany :) i wtedy zamiast cisnąć w deskę ciału bliżej jest do położenia się na ziemi ? Może jednak się złamać w pasie jak na rys. C aby środek ciężkości cyt, "był bliżej deski" ?

A moze za bardzo jestes skierowany barkami w kierunku jazdy. Jadąc bs z skierowanymi barkami w strone jazdy odciążamy tylna nogę.

I tutaj też jest ta okoliczność, że ja ... lubię jechać 'bokiem' (albo inaczej nie lubię jechać przodem, przodem kojarzy mi się z siedzeniem na krześle, na kiblu...albo z pozycją na nartach), więc tutaj też 'dbam' o to, żeby to było zdecydowanie bokiem :)

Czasem warto, zeby nas ktos nagrał, wtedy jesteśmy w stanie zobaczyc wiele błędów

No i rzeczywiście pewnie na tym się skończy jeśli nikt nie ma innego pomysłu. Bo przecież to, że mi się wydaje, że jestem bokiem czy, że jestem wyprostowany — wcale nie znaczy, że tak jest.
A przy kręceniu problematycznym zagadnieniem jest to, że aby nagranie było 'użyteczne' to musi być takie nagranie gdzie ktoś jedzie tuż za tobą i kręci przez jakiś odcinek. Bo jak oglądam filmiki takie kręcone z dystansu to jest tak, że jest...kropka, kropka, kropka która się coś tam buja, większa i nagle jak już jest obiekt wystarczająco wielki żeby zobaczyć detalu ruchu, pozycji itd. to ziuuuuuuuuuum trwa to kilka sekund, mija kamerę i znowu jest kropka ;)

#4 kozioł

kozioł

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 175 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 11 March 2014 - 18:23

Mówiąc zginają sie w biodrach. Miałem na mysli, ze zapominają o kolanach i tylko kłaniają sie jak w zawodach sumo, wychylając nawet czasem głowe za krawędź FS. Wiadomo ze w biodrach gdy jesteś zgiety (a zawsze jestes) obniżasz środek ciężkości ale nie w to miejsce które nas interesuje czyli nad krawędź. Głownie robote robi tutaj przysiad nisko na tyłku. Mowa oczywiście o ciętym. Bo jazda jaka ubóstwia Schaman, rządzi sie swoimi prawami, których niestety zbytnio nie poznałem.

#5 shaman-snowboard

shaman-snowboard

    Snołborder

  • Team9
  • 221 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 15 March 2014 - 15:53

hej

miło mi że ktoś to czyta :) hehehe

po pierwsze bez kamery się nio obejdzie. Bardzo rzadko nasze odczucia oddają to co robimy na desce... niestety, sam tak mam :(

jedna z pierwszych myśli to czy tył wiązania Ci nie podbija krawędzi? spawdź to. Może się okazać że na płaskim kiedy mniej przechylasz deskę jest ok, a jak ją bardziej przechylisz to podbije. To się zdarza i to nie rzadko.

jeśli twój śrdoek ciężkści (w płaszczyźnie przód-tył deski) jest na środku deski i jest twardo to nie da się przeciążyć deski żeby puściła. Na miękkim da się. Praktykowałą to dzisiaj w Białce... :(

W "złamaniu pozycji" najprościej mówiąc chodzi o to żeby przy tym samym wychyleniu przechylić jak najbardziej deskę. Jeśli jedziesz jak "kołek" ale masz ciężar na obu nagach to powinno być ok, i deska nie powinna nagle puszczać. Jeśli starasz się złożyć to jest sansa że cos robisz nie tak i ciężar ciałą ucieka Ci prawdopodbnie na przód lub tył deski a to może już być przyczyną gleby.

bez kamery się nie obejdzie...

kozioł: każda jazda rządzi się tymi samymi prawami... fizyki. Inne jest tylko ustawienie ciała.

pozdr

#6 canmanski

canmanski

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 143 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 17 March 2014 - 15:22

Hej,

A jakie ustawienie? Deska, kąty, stance?

Jak to napisał Shaman, fizyka ta sama, ale możliwości ustawienia ciała względem deski inne.
Są subtelne różnice między ustawieniem na kaczkę i kierunkowo i wychodzą one na stromych, twardych stokach...
Na twardym, stromym stoku ja osobiście nie potrafię pojechać tak agresywnie na kaczkę, jak przy ustawieniu kierunkowym.

Pozdrawiam
Bartek

#7 md.sign

md.sign

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 326 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 17 March 2014 - 22:33

Canmanski,
A skorzystam z okazji i się podłączę, bo temat chyba podobny...
Po dłuższej pokontuzyjnej przerwie spędziłem w końcu siedem konkretnych dni na stoku, a że pamięć urazu skutecznie wybijała mi na razie wszelkie pomysły o próbach podskoków i obrotów, to skupiłem się na tym , co zawsze mi sprawiało przyjemność, czyli napince po gładkim, wystarczająco ( ale bez przesady ) stromym i szerokim stoku ;)
Jeździłem na zmianę na dwóch dobrych, albo i b. dobrych deskach : X camber 168 cm i Y hybryda 157.
Na tych samych kątach 15/-12, podobnym stance ( z 1,5 cm mniejszym na krótszej ) , te same buty i wiązania, te same warunki, no i ta sama ( pewnie nie perfekcyjna ) technika...
No i kurczę na X deska szła jak po szynach i nie miałem problemu z utrzymaniem krawędzi, a na Y za cholerę nie mogłem na backside utrzymać jej bez 2-3 " schodków " nose'a w każdym skręcie.
Próbowałem wszystkiego co mi do głowy przychodziło, a efekt zawsze ten sam... Masz może pomysł, jaki może być mechanizm błędu, wybaczanego przez dłuższego cambera X, a nie wybaczanego przez krótszą hybrydę Y ?
Bo że na tym Y da się pojechać bez "schodkowania" nose'a to ja nie wątpię , co lepsze. - wydawało mi się , że sam tak na tej desce jeździłem :)
Ps . Wiem, przydałby się filmik...ale niestety nie było chętnych do kręcenia

#8 canmanski

canmanski

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 143 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 17 March 2014 - 23:14

Hej

11cm w długości to jest trochę. Hybryda to true twintip a camber to directional?
Dłuższy camber może pojechać jak na szynach niezależnie co będziesz robić, a krótsza deska już tak sie nie zachowa.
Po kontuzji? Może osłaniasz jedną stronę, usztywniasz się, przesuwasz do tyłu, prostujesz przednią nogę na piętach?

Multimedia prawdę by powiedziały... a tak to wróżenie z pustego piwa...
Nie wiem czy potrafię pomóc.

Pozdrawiam
Bartek

#9 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 17 March 2014 - 23:15

łooooo... bracie... posklejałeś się..?
piona...
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#10 md.sign

md.sign

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 326 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 17 March 2014 - 23:59

Hybryda to true twintip a camber to directional?


Dokładnie tak jest.
Przednią rękę osłaniam na pewno, ale nie szukałem w tym przyczyny, może...
A pomijając to, że na dłuższej desce wszystko wydaje się być ok, to takie schodkowe odpuszczanie przedniej części krawędzi na backside to jest klasyczny objaw jakiegoś błędu ? Bo do głowy przychodziło mi właśnie nierównomiernie rozłożenie ciężaru z przewagą na tylną nogę, ale na siłę starałem się tego nie robić ( co nie znaczy oczywiscie, że z sukcesem...). Teraz jeszcze pomyslałem sobie, że w tej krotszej miałem chyba jednoinsertowy setback...

Praxx...no nie całkiem...w zasadzie to prawie wcale :)...ale stwierdziłem, ze mam w d*pie, za stary jestem, żeby odpuszczać kolejny sezon. Wbiłem się w najkonkretniejszą zbroję jaką znalazłem ...i jakoś poszło. Może niezbyt rozsądne, ale psychicznie mi zrobiło bardzo dobrze ;)

#11 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 18 March 2014 - 18:47

Canmanski,
A skorzystam z okazji i się podłączę, bo temat chyba podobny...
Po dłuższej pokontuzyjnej przerwie spędziłem w końcu siedem konkretnych dni na stoku, a że pamięć urazu skutecznie wybijała mi na razie wszelkie pomysły o próbach podskoków i obrotów, to skupiłem się na tym , co zawsze mi sprawiało przyjemność, czyli napince po gładkim, wystarczająco ( ale bez przesady ) stromym i szerokim stoku ;)
Jeździłem na zmianę na dwóch dobrych, albo i b. dobrych deskach : X camber 168 cm i Y hybryda 157.
Na tych samych kątach 15/-12, podobnym stance ( z 1,5 cm mniejszym na krótszej ) , te same buty i wiązania, te same warunki, no i ta sama ( pewnie nie perfekcyjna ) technika...
No i kurczę na X deska szła jak po szynach i nie miałem problemu z utrzymaniem krawędzi, a na Y za cholerę nie mogłem na backside utrzymać jej bez 2-3 " schodków " nose'a w każdym skręcie.
Próbowałem wszystkiego co mi do głowy przychodziło, a efekt zawsze ten sam... Masz może pomysł, jaki może być mechanizm błędu, wybaczanego przez dłuższego cambera X, a nie wybaczanego przez krótszą hybrydę Y ?
Bo że na tym Y da się pojechać bez "schodkowania" nose'a to ja nie wątpię , co lepsze. - wydawało mi się , że sam tak na tej desce jeździłem :)
Ps . Wiem, przydałby się filmik...ale niestety nie było chętnych do kręcenia


moim zdaniem to wina postawy i na becku prostujesz nogi pochylając się do przodu mając wrażenie, że uginasz nogi w kolanach, jeżeli na frontside dobrze tniesz skręty a na becku coś nie jest tak to tylko wina techniki...ostatecznie musiałbyś mieć śmigło z deski aby np. na froniu szła a na becku d*pa ;)

Jeżeli śmigasz z plecakiem, to spróbuj raz pojechać z i raz bez i zobacz, czy będzie różnica.

p.s true twin tip nie może mieć setbacka, chyba że taki nawyk i cofałeś na insertach ;)

pozdro

p.s jak tam kaukaz ? ;) od razu sorka za offtop ale... :)

Użytkownik Arec edytował ten post 18 March 2014 - 19:07


#12 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 19 March 2014 - 17:25

@md. sign
Nie porównuj długości samej deski a długość krawędzi efektywnej :) Wrzuć jaka jest różnica.
Ponadto wiele desek nie lubi jazdy na krawędziach lub wymaga idealnej techniki jazdy. Takie deski za mocno lub za słabo dociśnięte mogą czynić cuda. To jest możliwe, bo jak dla mnie, skoro pracujesz kolanami i dobrze "stoisz" na dłuższej desce, to niby dlaczego miałbyś gorzej "stać" na krótszej.
Dziwną sprawą jest że schodkuje Ci na backside nose deski a nie tail. To jest praktycznie nie możliwe, bo wynika z tego że jadąc na backside masz niedociążony przód deski czyli jedziesz na tylnej nodze (?). Bardzo dziwna sprawa, bo akurat jeśli jesteś na krawędzi to dociśnięcie tyłu deski nie powoduje uślizgu jej przodu. Musiałbyś być mocno "powykręcany" lub robić jakieś inne cuda, żeby to było możliwe :)

#13 macpas

macpas

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 213 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 19 March 2014 - 18:08

Może spróbuj przejechać się na swojej desce, ale na innych wiązaniach. Koniecznie z wyższym hajbekiem.

#14 md.sign

md.sign

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 326 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 19 March 2014 - 18:29

mrgn,
specjalnie nie pisałem , jakie deski, ale żeby ci zrobić przyjemność, to napiszę :
nie schodkuje mi coal xt 168 :)
w ogóle, przez ostatnie dwa sezony przed moim dzwonem mniej jedziłem po przygotowanych trasach, więc moje coale trochę poszły w odstawkę, ale jak teraz, trochę zmuszony okolicznościami, musiałem wrócić na "nudne" trasy, to muszę ponownie przyznać, że do takich celów - to jest za***isty blat i naprawdę daje mega przyjemność z jazdy pełną pytą...
co do uskakiwania deski na backside -na bank to był nose nie tail - cały czas mam ten wk***iający obraz prosto przed oczami :)
coś na bank robiłem nie tak, ale chyba nie aż takie cuda, których piszesz...może ten setback miałem jednak przez pomyłkę na 2 inserty ?!

@aro - nawet mnie nie denerwuj. d*pa nie kaukaz. w "moim" tygodniu było 30 cm śniegu. 2 trasy na kudebi, sadzele tylko dla gości bez sprzętu. miałem bezpośrednią relację z całego tygodnia bezpośrednio przed planowanym wylotem - info było takie, że fajnie , ale wyłącznie z buta z przewodnikami , z podejściami po kilka godzin, na trasach kamienie ... prognoza : chmury i opady po 3 cm śniegu dziennie. uznaliśmy, z mega ciężkim sercem, że nie jesteśmy na takie coś gotowi fizycznie , sprzętowo i mentalnie . i tym sposobem w dniu wylotu ( już nawet po odprawie ) skierowaliśmy autko o 180 stopni od kierunku na wawę, i ostatecznie spęddziliśmy siedem nudnych, przewidywalnych, w pełnym słońcu dni na stokach tuxu, myerhofen i zillertal areny :)
żałuję tej gruzji za***iście i na 1000% będę uderzał w przyszłym sezonie.

#15 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 19 March 2014 - 22:20

:) Volkl Coal XT to absolutnie nie jest hebel, w czarnych, w zielonym, dynamiki i agresywności było aż za dużo ;)

Co do Twojego uskakiwania nose'a, w dalszym ciągu nie mogę sobie tego wyobrazić, musisz mocno mieć odciążony nose albo z deską coś jest nie halo. Setback wręcz pomaga utrzymać deskę w czystym łuku, to dociążony tył deski jest odpowiedzialny za prowadzenie deski w skręcie.
Skoro Kaukaz nie wypalił, może atakujesz Livigno?

#16 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 19 March 2014 - 22:30

Morgan nie do końca się z Tobą zgodzę...robienie na "siłe" setbacka w desce w pełnisymetrycznej, czyli truetwintipe spowoduje jej asymetrie co może spowodować, że deska będzie sobie nie radzić w skręcie w szczególności na większych prędkościach i stromszych ścianach itd...

@md.sign szkoda, że wyjazd nie wypalił ale w tym sezonie chyba wszystkim zima dopiekła ;)

Użytkownik Arec edytował ten post 19 March 2014 - 22:31


#17 md.sign

md.sign

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 326 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 19 March 2014 - 22:41

Hebel to bylo pieszczotliwie, w żadnym razie nie pejoratywnie ;)

Dociażenie taila z reguły oznacza odciążenie nose'a , więc byłoby to logiczne, w każdym razie ja wielkich problemòw z wyobrazeniem obie tego nie mam :)

Co o ew. wyjazdów - jakoś kwietniowe livigno mnie nie przekonuje, choć myślałem o wyjeździe z transferem z wro... Obawiam sie, że bedzie kasza.
A jak jeszcze popatrzeć na snowforecast i 70 cm świeżego puszku w trzy dni od najblizszej soboty do poniedziałku na pitztal , to mnie raczej jakaś spontaniczna czterodniowka w te rejony kręci ...

@aro - ale na Alasce troszkę śniegu podobno leży :)

Użytkownik md.sign edytował ten post 19 March 2014 - 22:43


#18 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 19 March 2014 - 23:37

Morgan nie do końca się z Tobą zgodzę...robienie na "siłe" setbacka w desce w pełnisymetrycznej, czyli truetwintipe spowoduje jej asymetrie co może spowodować, że deska będzie sobie nie radzić w skręcie w szczególności na większych prędkościach i stromszych ścianach itd...

Aro a wiesz dlaczego deski freeridowe mają znacznie większy setback czyli krótszy tail? :)

@md.sign - Livigno i kasza? :) raczej nie, Kasprowy tam, to dolne stacje, jeszcze kaszy tam nie miałem. Puch pół metra w kwietniu, a i owszem ;)

#19 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 20 March 2014 - 00:00

Aro a wiesz dlaczego deski freeridowe mają znacznie większy setback czyli krótszy tail? :)

...


a co ma piernik do wiatraka? :)

#20 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 20 March 2014 - 09:53

a co ma piernik do wiatraka? :)

Tylko tyle ,że jeśli masz możliwość w twinie zrobić mocny setback to w sumie masz freeridówkę. Czyli masz lepiej, łatwiej, pewniej na stromszych ścianach i większej prędkości :)