Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Parę Pytań "Technicznych"


67 odpowiedzi w tym temacie

#61 snowboarder

snowboarder

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 165 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 13 November 2010 - 00:05

hedonez dzięki za odpowiedź. To jeszcze pytanie odnośnie kursów instruktorskich, bo jeśli fundusze pozwolą to coś bym z tym chciał zrobić. Czy jest coś takiego jak instruktorzy tylko z jednej dziedziny, np stylu alpejskiego, gdzie na kursach nie ma zbytnio elementów freestyle'u ? Bo jestem bardzo słaby jeśli chodzi o freestyle, ale jeśli chodzi o jazdę alpejską (czy coś w tym stylu) to podobno jestem dość solidny i skręty NW czy WN nie robią mi problemu. No i zawsze mnie ciągnęło do szybkości, jazdy po lodzie czy ratrakowanych trasach. Jakoś to jest o wiele ciekawsze i daje większą adrenalinę. Do freestyle'u nigdy nie miałem ciągu.

#62 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 13 November 2010 - 14:24

ello...
niestety (hura :jump: ) program kursów jest podobny i obejmuje w pewnym zakresie również ewolucje free... i niech tak pozostanie... hoghw :lol:
podro
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#63 hedonez

hedonez

    Nowy na forum

  • Instruktorzy
  • 26 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:Instruktor SITS PZS

Napisano 13 November 2010 - 23:07

nie ma czegoś takiego jak specjalizacje z 1 dziedziny, instruktor musi być wszechstronny. takze jesli jestes slabszy we freestyle'u to bierz deche i ćwicz, ćwicz, ćwicz!
na kursach nie są wymagane jakieś mega tricki z kosmosu, które możesz zobaczyć tylko na filmach, ale podstawowe ewolucje na trasie (flat tricks) , hopie i jibby.
w informatorze SITS masz szczególowy wykaz jakie ewolucje freestylowe sa w programie szkolenie na odpowiednie stopnie szkoleniowe ;]
i taka rada na koniec, pamiętaj!: dla chcącego , nic trudnego!

hedonez dzięki za odpowiedź. To jeszcze pytanie odnośnie kursów instruktorskich, bo jeśli fundusze pozwolą to coś bym z tym chciał zrobić. Czy jest coś takiego jak instruktorzy tylko z jednej dziedziny, np stylu alpejskiego, gdzie na kursach nie ma zbytnio elementów freestyle'u ? Bo jestem bardzo słaby jeśli chodzi o freestyle, ale jeśli chodzi o jazdę alpejską (czy coś w tym stylu) to podobno jestem dość solidny i skręty NW czy WN nie robią mi problemu. No i zawsze mnie ciągnęło do szybkości, jazdy po lodzie czy ratrakowanych trasach. Jakoś to jest o wiele ciekawsze i daje większą adrenalinę. Do freestyle'u nigdy nie miałem ciągu.



#64 shuen

shuen

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 10 postów
  • Poziom zaawansowania:jezdze wn'em i kompensacyjnym

Napisano 03 December 2010 - 23:33

Wg mnie mieszacie:)

Szybka jazda na desce wymaga w pewnym sensie jazdy w skręcie. Skręcanie nie powinno zwalniać. Deska jest szeroka, jeśli zjedziemy "na płasko" - będzie hamować swoją powierzchnią. Żeby więc jechać szybko - trzeba jechać jak najbardziej na krawędzi, tak aby deska szła na krawędzi jak na "łyżwie" i jednocześnie dotykała stoku jak najmniejszą powierzchnią ślizgu. Ponieważ boki współczesnych desek są wyprofilowane w łuki - jazda na krawędzi wymusza jednocześnie skręt. Jest kwestią wprawy aby zakres tego skrętu kontrolować.

Prawidłowo wykonany skręt powinien polegać wyłącznie na zmianie krawędzi jezdnej i pozwoleniu desce aby niejako sama zakręciła. Nie wolno wywoływać żadnych rotacji/impulsów skrętnych i tym podobnych ekwilibrystyk. Deska sama zakręci jeśli jej tylko na to pozwolimy. (unikniemy wtedy zarzucania nogami/tylnią nóżką, rękami, kręcenia biodrami lub skręcania barków).

Podsumowując: podczas skrętu - barki są równolegle do kierunku jazdy - tak samo jakbyśmy jechali na wprost (właściwie nigdy nie obracamy się przodem do kierunku jazdy!!! -zawsze jeździmy bokiem - wyłącznie głowa jest obrócona w dół stoku). Nie poruszamy rękami, biodrami ani barkami- zero ruchów na boki. I teraz najważniejsze - zmieniamy krawędź na przeciwną i ... deska sama zakręci. Promień skrętu zależy od prędkości oraz tego na co pozwolimy desce.

Zmieniamy krawędź - łatwo powiedzieć ale trudniej zrobić - i tutaj dochodzimy do sedna sprawy.

NW - czyli najpierw nisko potem wysoko i znowu nisko. Stosujemy gdy czujemy, że aby deska szła równo, bez uślizgów, musimy silnie dociskać krawędź przez cały czas. Czyli sytuacja wymusza na nas niską pozycje, na backside d*pa prawie dotyka stoku, a na front side kolana prawie szorują po śniegu. Oczywiście kiedy mocno dociskamy jedną krawędź nie ma szansy na zmianę na drugą gdy chcemy skręcić. Okazuje się że prosty zabieg - chwilowe podwyższenie pozycji - sprawi, że będziemy mieli moment mniejszego docisku krawędzi i wówczas lekkie wychylenie do przodu lub tyłu - za skutkuje zmianą krawędzi i skrętem. Oczywiście zaraz po zmianie krawędzi musimy znowu obniżyć pozycje - aby deska szła równo/ bez uślizgów. Taka technika skrętu sprawia, że praktycznie cały czas jedziemy na krawędziach - więc szybko - nie stracimy prędkości na takim skręcie.


WN - czyli odwrotność poprzedniego. Stosujemy gdy czujemy, że jedzie nam się swobodnie, to znaczy gdy nie ma potrzeby ciągłego maksymalnego dociążania krawędzi, kiedy nasza pozycja na desce jest naturalna. Tutaj również inicjacja skrętu polega wyłącznie na zmianie krawędzi na przeciwną. W tym jednak przypadku wychylenie wykonane w celu zmiany owej krawędzi będzie skutkowało natychmiastowym uślizgiem. Aby tego uniknąć należy zaraz po zmianie krawędzi przysiąść niżej na desce i dociążyć krawędź jezdną. Gdy tylko poczujemy, że deska zakręca i znowu idzie pewnie, a zmiana kierunku działania siły odśrodkowej została zrównoważona - możemy spokojnie podnieść pozycje do wyższej. Technika skrętu WN również skutkuje ciągłą jazdą na krawędzi, bez uślizgów - jest to więc zakręt szybki tak samo jak poprzedni.

Zakręty ślizgowe - wg mnie w ogóle nie powinno się tak jeździć. Nie wolno pozwalać desce na uślizgi - to prowadzi do błędów technicznych. Decha powinna cały czas iść na krawędzi, jak po szynie. Osoba stojąca z boku powinna widzieć napisy na waszym ślizgu. Jeżeli chcemy zwolnić lub się zatrzymać, wystarczy np. wykonać najazd w kierunku stoku.

Nieźle jest to objaśnione na youtube w: Advanced Snowboarding Tips i na stronce snowprofessor

I na koniec najważniejsze - wg mnie nie da się nauczyć dobrze jeździć bez dobrego instruktora...


Pzdr

#65 Ypsi

Ypsi

    Zaawansowany snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPip
  • 679 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 04 December 2010 - 10:32

Decha powinna cały czas iść na krawędzi, jak po szynie. Osoba stojąca z boku powinna widzieć napisy na waszym ślizgu. Jeżeli chcemy zwolnić lub się zatrzymać, wystarczy np. wykonać najazd w kierunku stoku.
Pzdr

Wszystko ładnie, pięknie, ale na bardzo często wąskich i zatłoczonych polskich stokach, tak poprostu się nie da :)
Jak chcesz to uciekaj ......................... Radzimy zostać !...

#66 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 04 December 2010 - 10:50

No ale tłok, czy wąskie stoki nie decydują, czy pojedziesz na krawędzi, czy na ślizgu, jeżeli umiesz jeździć technicznie dobrze to nie ma znaczenia, czy stok jest zatłoczony, czy wąski, dostosujesz w tedy tylko prędkość do warunków na stoku po przez wyhamowywanie lub "podkręcanie skrętów", o czym wspomniał shuen.


pzdr...

Użytkownik Aro edytował ten post 04 December 2010 - 10:51


#67 Shrek

Shrek

    "Pro" snołborder

  • Administratorzy
  • 1638 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 04 December 2010 - 11:57

No ale tłok, czy wąskie stoki nie decydują, czy pojedziesz na krawędzi, czy na ślizgu, jeżeli umiesz jeździć technicznie dobrze to nie ma znaczenia, czy stok jest zatłoczony, czy wąski, dostosujesz w tedy tylko prędkość do warunków na stoku po przez wyhamowywanie lub "podkręcanie skrętów", o czym wspomniał shuen.


pzdr...


no chyba ze jezdzisz na gigantce na wierchomli :PP

Snołborderzy snołborderom

aDECHAde.com Team Dołączona grafika

 

Czytając moje posty bierzcie pod uwagę że wypowiadam się jako osoba mająca swoje zdanie a nie tylko jako administrator...


#68 hedonez

hedonez

    Nowy na forum

  • Instruktorzy
  • 26 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:Instruktor SITS PZS

Napisano 04 December 2010 - 12:06

Prawidłowo wykonany skręt powinien polegać wyłącznie na zmianie krawędzi jezdnej i pozwoleniu desce aby niejako sama zakręciła. Nie wolno wywoływać żadnych rotacji/impulsów skrętnych i tym podobnych ekwilibrystyk. Deska sama zakręci jeśli jej tylko na to pozwolimy. (unikniemy wtedy zarzucania nogami/tylnią nóżką, rękami, kręcenia biodrami lub skręcania barków).


Zakręty ślizgowe - wg mnie w ogóle nie powinno się tak jeździć. Nie wolno pozwalać desce na uślizgi - to prowadzi do błędów technicznych. Decha powinna cały czas iść na krawędzi, jak po szynie. Osoba stojąca z boku powinna widzieć napisy na waszym ślizgu. Jeżeli chcemy zwolnić lub się zatrzymać, wystarczy np. wykonać najazd w kierunku stoku.


2 sprostowania:
1. bez impulsu skrętnego byś nie skręcił więc dodam tylko że w skrecie ciętym j impulsem jest zakrawędziowanie ;]
2. ciekawa teoria o skrętach ślizgowych ale zupełnie bezsensowna dla mnie. Nawet najlepsi snowboarderzy jeżdzący skrętami ciętymi bez problemowo, używają skrętów ślizgowych dlatego że nie zawsze masz warun mistrzowski i można je zastosować w każdych warunkach. Pozatym technika wykonania skrętów ślizgowych nie prowadzi do błędów w pozycji podstawowej. Pozycja podstawowa w każdej technice skrętu jest taka sama!

Użytkownik hedonez edytował ten post 04 December 2010 - 12:07