Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

jazda po zmrożonym/oblodzonym stoku


32 odpowiedzi w tym temacie

#1 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 03 February 2010 - 13:41

Jaką techniką najczęściej/najefektywniej poruszacie się po stoku z oblodzeniami (twardy biały śnieg lub po prostu ordynarny lód)?

Osobiście z taką nawierzchnią mam największe problemy i zwykle zjazd wygląda bardziej na... ześlizg, a chciałbym tego uniknąć.

Reasumując, jakie macie patenty?

#2 opt1c5

opt1c5

    Starszy snołborder

  • ModTeam
  • 413 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 03 February 2010 - 14:00

Też mam problemy na lodzie. Ciętym po lodzie nie umiem, ślizgowy nie jest za pewny, ześlizg też do końca nie daje rady. Ja najczęściej jadę całą powierzchnią deski, tylko, że nie może być za dużo tego lodu, bo wtedy za bardzo bym się rozpędził. Jeśli jest możliwość to omijam taki fragment poza trasą, ewentualnie wybieram inny stok.

Dobry na lód jest podobno wn, ale najpierw trzeba się go nauczyć.

#3 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 03 February 2010 - 14:17

Jeśli jest możliwość to omijam taki fragment poza trasą, ewentualnie wybieram inny stok.


piszmy o przypadkach kiedy lód jest na całej trasie i nie ma innego wyjścia

#4 Shrek

Shrek

    "Pro" snołborder

  • Administratorzy
  • 1638 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 03 February 2010 - 14:27

wn'em albo dobrze cięty dociążać i tez powinno sie dać. No jesli jest tafla lodu no to i wnen moze byc roznie ale powinno dac rade.

jak sie bedziesz po lodzie ześlizgiwać to momentalnie wywijasz krawędzie i deska sie "tepi" szczegolnie ja kwazysz troche więcej

#5 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 03 February 2010 - 14:53

piszmy o przypadkach kiedy lód jest na całej trasie i nie ma innego wyjścia

najbliższy bar i gorąca czekolada  :D

#6 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 03 February 2010 - 14:57

piszmy o przypadkach kiedy lód jest na całej trasie i nie ma innego wyjścia

najbliższy bar i gorąca czekolada  :D


to nie "Hey!" - piszmy konstruktywnie - poza tym rozwiązanie na pewno interesuje wielu

#7 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 03 February 2010 - 15:04

no tak... dobry pomysł to do heya odsyłacz  http://adechade.com/...tyle_emoticons/default/cry.gif'( ale konstruktywnie: jeżeli jest lodowisko totalne (nie spotkałem się z taką sytuacją  :D ) to podany sposób nie jest zły (czekolada)... po co się katować? ryzyko kontuzji duże i jazda na siłę może mieć tylko opłakany skutek... jeżeli beton, ale jeszcze śnieg, to d*pa jak najniżej i na krawędzi panowie, na krawędzi...  ;D
peace mike  ;D

#8 lewy009

lewy009

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 144 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 03 February 2010 - 15:06

Bo jak jedziemy po tafli cala decha, to chyba mozemy uszkodzic slizg znaczy lod nie jest wszedzie idealny i mozemy niezle zjechac desunie. tak mi sie wydaje:D musze sprobowac wn'em tylko jak go jeszcze dopracuje:D

#9 wysman

wysman

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 227 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 03 February 2010 - 15:52

ja puszczam się w dół i staram się robić krótkie skręty.jak to wygląda z boku to nie wiem :D jak prędkość się zrobi za duża to wyhamuje i dalej jazda ;]

#10 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 03 February 2010 - 15:57

jak prędkość się zrobi za duża to wyhamuje i dalej jazda ;]


dobra, ale jak ty hamujesz z dużej prędkości na czystym lodzie? poza tym na stoku bywa jeszcze w tym czasie wiele ześlizgujących się kręgli... na pełnym furkocie trudno o taki slalom :D

#11 Jaceksp

Jaceksp

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1268 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 03 February 2010 - 15:59

Mnie po lodzie nauczył jeździć Siwy .
I muszę przyznać że jak bałem się lodu , czy też bardzo twardego śniegu tak teraz nie mam żadnego respektu.
Po pierwsze to wjeżdżając na lód natychmiast obniżam postawę na nogach i to dosyć mocno , z wyczuciem staram się przechodzić z krawędzi na krawędź i staram się jeździć troszkę jak ciętym NW , chodź czasami tylnia nuzia delikatnie hamuje :D

#12 rentgen

rentgen

    Zaawansowany snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPip
  • 603 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:mam II klasę SITS PZS

Napisano 03 February 2010 - 18:48

Staram sie nie  slizgać bo troche komicznie to wyglada z boku  :)
ale podobnie jak Jacek bardzo nisko na nogach i z krawędzi na krawędź staram się przechodzić błyskawicznie nie robiac zbyt dużych łuków i jakoś to idzie. Staram się jak najmniej ślizgać bo wbrew pozorom nie czuje sie wtedy pewności na oblodzonym stoku a i deska dostaje wtedy nieźle w kość.

#13 wysman

wysman

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 227 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 04 February 2010 - 11:21


jak prędkość się zrobi za duża to wyhamuje i dalej jazda ;]


dobra, ale jak ty hamujesz z dużej prędkości na czystym lodzie? poza tym na stoku bywa jeszcze w tym czasie wiele ześlizgujących się kręgli... na pełnym furkocie trudno o taki slalom :)


zawsze się znajdzie jakiś placek śniegu ;] a chyba najlepiej w tej sytuacji śmigać po lewej lub prawej skrajnej części stoku. no i tak jak chłopaki wyżej to opisują ;]

#14 mike

mike

    Pro snołborder

  • ModTeam
  • 2144 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 04 February 2010 - 11:28

Panowie, ale nie o to chodzi żeby uciekać od trudności, ale żeby sobie z nimi radzić, czyż nie?

Ja tam wolę posiadać umiejętności latania po każdym terenie i w każdych warunkach, a na lodzie mam wyraźne braki  :)

#15 simonTorun

simonTorun

    Zaawansowany snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPip
  • 977 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 04 February 2010 - 19:43

Ja mam bardzo zle wspomnienia z takiej nawierzchni i po prostu koncze jazde, sadze ze do takich warunkow moje umiejetnosci sa zbyt male ;p

#16 snowboarder

snowboarder

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 165 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 04 February 2010 - 21:12

A ja tylko wyszukuję oblodzonych miejsc ? Najlepszy sposób ? Albo cięty, cięty NW albo na krechę 8) Na kreche najczęściej :D Freestyle'owcom polecam jazdy na krechę. Myślę że nie gorsza zabawa niż w parku 8)


jak prędkość się zrobi za duża to wyhamuje i dalej jazda ;]


dobra, ale jak ty hamujesz z dużej prędkości na czystym lodzie? poza tym na stoku bywa jeszcze w tym czasie wiele ześlizgujących się kręgli... na pełnym furkocie trudno o taki slalom :D


Jak widzą szaleńca czy szaleńców na pełnym gazie to sami się ewakuują http://adechade.com/...tyle_emoticons/default/biggrin.gif

#17 Motyl

Motyl

    Zaawansowany snołborder

  • Dystrybutor
  • 706 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 05 February 2010 - 17:42

na lodzie bardzo miękko , bez agresji i raczej delikatnie z podkręcaniem skrętów. W miarę nisko na nogach ( jak ucieknie lekko krawędź to jesteś w stanie ją "dokleić" pod warunkiem że masz z czego) i kompensując ew. nierówności (tak by krawędź była cały czas w kontakcie ze śniegiem).
jeśli stok jest konkret i total beton, to nie świruję z prędkością i jak trzeba przechodzę do ślizgowego.

I na koniec prawda oczywista, jak nie pojeździsz po lodzie, muldach, etc to nigdy się nie nauczysz :D I tu pozdrawiam fanów i fanki lodu :)

#18 snowboarder

snowboarder

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 165 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 05 February 2010 - 19:15

na lodzie bardzo miękko , bez agresji i raczej delikatnie z podkręcaniem skrętów. W miarę nisko na nogach ( jak ucieknie lekko krawędź to jesteś w stanie ją "dokleić" pod warunkiem że masz z czego) i kompensując ew. nierówności (tak by krawędź była cały czas w kontakcie ze śniegiem).
jeśli stok jest konkret i total beton, to nie świruję z prędkością i jak trzeba przechodzę do ślizgowego.

I na koniec prawda oczywista, jak nie pojeździsz po lodzie, muldach, etc to nigdy się nie nauczysz :) I tu pozdrawiam fanów i fanki lodu 8)


Ja tam wolę jednak na krechę a jak już skręcam to na dużych prędkościach :D Wszyscy początkujący lub nie lubiący wariować momentalnie się usuwają z drogi 8) Przynajmniej na Kotelnicy, gdzie zawsze wieczorami są takie fajne wąskie pasy lodowe :D Nie wiem jednak czy na czarnych trasach też bym sobie na to pozwolił. Chyba nie :D Jednym słowem lód to najlepsze co może być w jeździe na krawędziach.

#19 panna_j

panna_j

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 95 postów

Napisano 05 February 2010 - 19:27

Ja tam wolę jednak na krechę a jak już skręcam to na dużych prędkościach :D Wszyscy początkujący lub nie lubiący wariować momentalnie się usuwają z drogi :D Przynajmniej na Kotelnicy, gdzie zawsze wieczorami są takie fajne wąskie pasy lodowe :D Nie wiem jednak czy na czarnych trasach też bym sobie na to pozwolił. Chyba nie :) Jednym słowem lód to najlepsze co może być w jeździe na krawędziach.


No to właśnie tutaj o mnie mówisz, więc uważaj.... 8)  zawsze myślę o Tobie wtedy z troską i się martwię czy dojechałeś cały i zdrowy;)

Ja jako dziewczyna, tak samo jak wy chłopaki, nisko na nóżkach, wolniej i skupienie max. 
Poczytałam wasze teorie, wykuję na pamięć i będę stosować;]

#20 sztywny

sztywny

    Nowy na forum

  • Instruktorzy
  • 3 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 05 February 2010 - 22:52

Według Mnie najlepszą techniką do pokonywania oblodzonych stoków lub ich części jest technika WN a nie NW. Technika WN to jazda agresywna, środek ciężkości jest cały czas położony bardzo nisko a odciążenie to dynamiczne zejście w dół i zmiana krawędzi. Prawidłowo pojechana technika WN daje nam pewność ze deska cały czas nie traci styku ze stokiem  a obniżona pozycja gwarantuje brak obślizgiwania deski.
Tak naprawdę osoba dobrze jeżdżąca technicznie potrafi oblodzone stoki pokonać w miarę każdą znana technika i przeżyć.
Wiadomo jak trafimy na ścianę lodowa lepiej pokonać ją bezpiecznie ześlizgiem prostym, a jeżeli jest to mały odcinek na stoku to najprościej w linii spadku stoku (potocznie na krechę) a nie bawić się w drobienie skrętami.