jest tam może na górze jakaś knajpa gdzie znajomi mogliby te 4h posiedzieć i na mnie poczekać....? sytuacja jest taka, że jadą ze mną niejeżdżący znajomi i coś trzeba z nimi na ten czas zrobić
Poszperaj Mike gdzie w szczyrku / wiśle odbywają się jakieś imprezy przystokowe, jak np. tauron/pzu gdy Jamer z NSem był na monte negro.
Tydzień temu na Julkach w szczyrkusiu coś grano, ale nie pomnę. W każdym razie knajpek opór, ceny mocno wporzo (soki/grzaniec), a wałówka przy stoku całkiem dobra. Są leżaki w wyższej partii, a można tam podejść pod warunkiem posadania butów trekingowych zamiast letnich trampek
I tutaj żarcik guli o neandertalskich wieszakach nie wszedł mi w ogóle. Ogółem nie przepadam za wieszakiem nie ze względu na trudność, tylko _ujowo utrzymane podjazdy. A tutaj dwa wieszaki, podjazd lajtowy bez wyczyniania baletu na lodzie i lawirowania między kanionami jak przy 45° nachylenia na skrzycznem.
Trasek kilka (czerwo / nieb + dodatkowe dojazdy na inne trasy; nie znam, nie jeździłem tam). Wcześnie rano można się wyjeździć i pobawić (fote patelni zamieszczałem wcześniej) Ja kanapy COS w szczyrku odpuszczam. Poranna koleja do kasy wyglądała tak samo jak koleja do 2-os kanapy na czarnej górze; i Mike doskonale wie o czym mowa.
AAAle zagroń w istebnej również bardzo fajny spot. Jest kawałek do napinki, potem do zabawy, jest 2-cz. snowpark (na górze jakiś funbox, na dole rury pcv + patelnia do kręcenia), kawałek garbu do kręcenia 180/360 w stronę stoku i całkiem fajne promocje. W zeszłym roku jakoś tak początek marca karnet po 50 ziko - nie pomnę czy 10 wjazdów czy 5h. Na górze knajpa z fajnym widokiem, może jeszcze serwują pajdę wielkości bochna ze smalcem
Tuż obok Złoty Groń, ale raz w życiu zjechałem w dość nieciekawych warunkach, więc trudno mi powiedzieć cokolwiek o tym.
nie lubię czarnej góry.... jestem tam tylko przy jakiejś okazji, ale ogólnie niechętnie; warun rzadko można nazwać dobrym, głównie wylodzenia, a kolejki do wyciągów biją moim zdaniem wszelkie rekordy
Co tam się wyczynia to jest niepojęte. Czerwona trasa zryta po 2h, co 50m ktoś leży albo kogoś zbiera gopr. Ja nie wiem co w tych pustych łbach ludzi siedzi że się pchają na moim zdaniem mocno trudną czerwoną trasę, a potem robią ześlizg pługiem na sztachetach. Teren idealny dla jeżdżących wyczynowo po muldach, bo powstają momentalnie. Za to na zielonych slalom gigant niedzielnych wyjadaczy między dziećmi... POLECAM ZIMNO !