Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Dobieranie Długości Deski - Nowe Zasady?


33 odpowiedzi w tym temacie

#21 Marek S.

Marek S.

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1542 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 20 February 2012 - 14:20

Morgan, nie jestem talentem, to jak jeżdżę sobie wypracowałem. I bardzo czuję zmiane deski,wiązań,itd. Przy tym w obecnym momencie nadal jestem w stanie jeździć na przyzwoitym poziomie czy to pipe.skocznia czy też freeride. Do tego widzę jak wygląda Lib Tech TRS na kórym teraz jeżdże. Jest to hybryda,ale z daleka wygląda jak full rocker. Czuję,jak ta deska jeździ, jak sie zachowuje w puchu, w tranzycji czy też na stoku.

Czy w takim razie mam poczytać fora internetowe w usa,żeby sobie wyrobić opinię na temat technologii które sam testuje w moich produktach? Pójdę dalej, ostatnio robię bardzo duzo testów. Rozmawiam z ludźmi którzy jeżdżą na normalnym poziomie. Zbieram informacje i bardzo one pokrywaja się z tym co tu twierdzę= Hybrydy to nie ściema, bliżej im do rockera w sensie wybaczania, a dają większą kontrolę przy duzcyh prędkościach.

Co do zakopywania hybryd w puchu. To samo, skąd takie info. Ja w tym roku nie zaliczyłem ani jednego flipa przez przód w puchu, a mam prawie twinowy stance. Gdzie na camberze stałem bardziej z tyłu i zawsze sie gdzieś zakopalem.

Co do doboru długości... Mervin twierdzi,że własnie ich deski w rockerze mozna brac krótsze niż normalne, własnie z myśla o jeździe. Ty oczywiscie twierdzisz inaczej. Musze zadzwonić do Mikea Olsona, załozyciela Mervina,że jest w duzym błedzie, a jego ponad 30 lat na desce i tyleż doświadczeń poszło na marne,hehe;P.

Na koniec Morgan z całym szacunkiem,ale nie podoba mi sie,że komentujesz czyjeś umięjętności freestyle. Na stoku jeździsz nieźle,ale FS nigdy nie uprawiałeś w żadnym stopniu,więc nie na miejscu takie wypowiedzi.

Na koniec chciałem dodać,ze zgadzam się z Tobą,że w doborze deski bardzo ważne jest przeznaczenie. Tu się zgadzamy.

#22 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 20 February 2012 - 19:04

Właśnie nie wiem skąd się bierze ten mit, popolaryzuje go kilka osób słabiej jeżdżących. Rocker w jeździe ciętym skrętem jest znacznie łatwiejszy niż camber !!! Każdy rocker ma naturalną tendencję do podwijania skrętu, czyli jeśli nie umiesz docisnąć cambera w skręcie, to rockera zrobi to za Ciebie (do pewnego stopnia oczywiście).
Dlatego uważam, zresztą jak wielu ogarniętych znajomych, że jeśli chce się głównie jeździć, po trasie i poza trasą, to należy ZDECYDOWANIE wybierać dłuższe deski w rockerze !!! .......



Albo coś jest pełnym rockerem bez cambera w żadnym miejscu albo nie jest. O co chodzi z pełnym rockerem, parabolicznym? Ano o to że te deski dają wyjątkową swobodę. Wynika to z matematyki i fizyki, stawiająca opór krawędź efektywna przylegająca do śniegu jest w nich "najkrótsza". Jadąc na krawędzi deska podwija skręt bez dociążania krawędzi, z czym hybrydy mają problemy, trzeba zejść w dół tak jak na camberze. Jadąc na ślizgu, czy to na twardym czy w puchu, na pełnym rockerze wystarczy lekko odchylić się do tyłu by cały nose stał prawie pionowo, przy hybrydach i camberach wymaga to większego wysiłku.


@Morgan...nie mam zielonego pojęcia skąd Ty takie rzeczy bierzesz...nigdy się z tobą nie zgodzę, że rocker w skręcie ciętym będzie lepszy od cambera!!! tak samo tekst typu "....podwija skręt bez dociążania krawędzi, z czym hybrydy mają problemy, trzeba zejść w dół tak jak na camberze" ?! - kolejna bzdura...właśnie w rockerach musisz bardziej dociążać krawędź w skręcie a w hybrydach sobie pozwalasz na więcej...wystarczy trochę bardziej stromy stok i twardsza nawierzchnia i rocker nie ma szans...problemem jest jej właśnie krawędź efektywna co powoduję mały promień skrętu i jej zwrotność...można dokładnie to zobaczyć jadąc śmigiem ciętym przy, którym akurat rockery sobie nie radzą...próbowałem tego na różnych rockerach i na wszystkich jest ten sam efekt - po kilku takich skrętach rocker próbuję wejść w rotację i zaczyna cię obracać... z tego powodu jest ciężko utrzymać krawędź i stałą prędkość w śmigu ciętym, czy ślizgowym....

rockery się tylko sprawdzają w zabawach na stokach, czy w parkach..i nic po za tym...a branie specjalnie dłuższego rockera, żeby sobie troszkę bardziej komfortowo pośmigać to jednym słowem jak dla mnie porażka, oczywiście jeśli chodzi o dobieranie długości desek w rockerach... to faktycznie...początkującym lepiej jednak opanować rockera jest dłuższego z dłuższą krawędzią efektywną...

Zgodzić się mogę tylko co do puchu....faktycznie mają zajebistą wyporność na śniegu...praktycznie nie trzeba siadać na tylnej nodze...ale też są wyjątki bo rockery są różnego rodzaju (2,3,4 stopniowe itp) a najlepiej ze wszystkich rockerów jakich śmigałem to Park Rocker dosłownie za***rdala w puchu...przy mojej wadzę i PR 158cm było by mistrzostwo...ALE TYLKO W PUCHU I NIC POZATYM! :)

Co najlepsze...właśnie dlatego większość ludzi wybiera teraz Hybrydy tj. Signal Omni, NS'y, czy Liby itd...te deski po prostu dają większy fun i większe możliwości niż rockery, czy cambery...

Możesz się nie zgadzać...ale właśnie tak jak napisał Retro...Na ostatnim zlocie FR z organizowany przez SSS pokazał, że jednak rządzą takie deski jak NS'y, czyli właśnie hybrydy...dlatego pisanie, że hybrydy to ściema itp...mija się troszkę z celem :)

Wszyscy pamiętamy jak pisałeś kiedyś ,że rockery to ściema ;) dopóki voelkl nie zaczął sam wchodzić w te konstrukcje ;)

pozdrawiam

[edit]

zapomniałbym :D ...ten tekścik, który wkleiłeś po angielsku....to tylko tekst skopiowany ze strony Arobora w dodatku nie w całości, czyli zalatuję lekko komerchą...co ciekawe Ty jesteś dystrybutorem tej marki Dołączona grafika

Użytkownik Aro edytował ten post 20 February 2012 - 19:39


#23 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 22 February 2012 - 01:24

Marek, talentem to Ty jesteś, a że pracowałeś nad sobą zawsze, to inna sprawa. Jestem ostatnią osobą o której bym powiedział że jest teoretykiem, także wiem o czym mówisz. Normalne że czujesz nawet drobne różnice.

Zwróć uwagę że wyrzuciłem z worka deski z pofalowaną krawędzią, ja sporo na Arborach teraz jeżdżę, także tu rzeczywiście krótsze deski są OK. W Lib-Techu jest pewnie podobnie, jeździłem na SB 156 z MT i czułem się na niej na średnich prędkościach jakby była znacznie dłuższa. Z Arborem jest podobnie, Westmark 156 cm jako deska FS AM combo mi wystarcza, na twardym jest lepsza od większości camberów w tej długości.

Wiem ze ten TRS ma minimalny camberek wsadzony, ale to prawie flat, nie jeździłem na niej więc się wypowiem, możemy się kiedyś zamienić za Westmarka na chwilę, jak się ostatnio widzieliśmy miałem ją na nogach ;) Zobaczysz wtedy o czym mówię, pełny paraboliczny rocker daje większą swobodę ;) Ale co jest lepsze, to sprawa indywidualna.

Wracając jednak do całej reszty desek w rockerze, bo na nich chcę się skupić, trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, że moje stwierdzenie, że można brać sobie dłuższego rockera do jazdy, ma pewne zastrzeżenia.
Nie można z tym przesadzić. Trzeba patrzyć na sztywność deski. Umiejętności też są ważne. Można nie zawsze oznacza trzeba.

Z tym komentowaniem to przesadzasz. Przecież to widać czy ktoś coś umie czy nie. Muszę skakać na 20 m flatach żeby Ci przybić piątkę po Twoim ładnym lądowaniu? No chyba nie ;) Ale jak Cię to razi nie będę komentował czyichś umiejętności FS, natomiast mam prawo komentować czyjeś umiejętności jazdy, dobra, może być? ;)

No więc pozwolę sobie skomentować trochę post Aro. Nie wiem czy będziesz to potrafił zobić, ale zrób takie ćwiczenie. Weź rockera czy cambera, nie ważne, stań na baczność, przeprostuj kolana na sztywno je blokując, balansem ciała wprowadź deskę na krawędź i zacznij jeździć czyste skręty cięte bez żadnegu ruchu, bez dociążania deski. Stoisz na desce cały czas na baczność, ciężar ciała idealnie na dwóch nogach. Jak deska będzie Ci czysto jechać to jesteś dobrym testerem a i deska jest dobra. Najlepszy rider na słabej geometrycznie i sztywnościowo desce nie da sobie rady z tym ćwiczeniem. Ale odwrotnie to działa, czyli słabszy rider na bardzo dobrej desce da sobie radę.
Daj znać jak poszło Ci z ćwiczeniem, wtedy możemy pogadać o właściwościach desek. I bez urazy, ale 87 stopień sprawności instruktorskiej mało mnie obchodzi.

Reszty nie chce mi się komentować, może po prostu nie jeździłeś na dobrych rockerach, bo jakieś okrutne rzeczy piszesz. Skoro nie potrafisz utrzymać stałej prędkości w skręcie to ja nie mam pojęcia jak sobie radzisz w puchu czy na stromym. Dobre Rockery do tego są znacznie łatwiejsze w skręcie ślizgowym, w ciętym w sumie także. Tekst Arbora prawda, podobne teksty masz w każdym katalogu, opisie po co deska ma pełnego rockera, sprawdź :)
A teraz wdech i wydech, Voelkl Coal XT jest hybrydą. Czy to oznacza że jest wg. mnie do d*py deską? Zdecydowanie NIE. Pierwsze rockery były słabe, byłem sceptycznie do nich nastawiony, prawda. Ale to się zdecydowanie polepszyło, przebudowano od podstaw sporo desek i dało to dobry kierunek rozwoju snowboardu. Firmy ze sobą znów konkurują, różnice między deskami są znaczne. Fajnie, coś się dzieje :)

#24 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 22 February 2012 - 07:28

Spoko Morgan... rozumiem teraz, źe kto niie potrafi wykonać tego ćwiczenia nie zna się na deskach...?! Wytłumacz mi w którym momecie mam poznać, czy wykonałem ćwiczenie poprawnie, lub czy rocker jest idealny...nie wiem...mam nagrać video?! Co do mojej jazdy w puchu itd...jakoś się ślizgam.:) czy to oznacza, że nie mogę się wypowiadać na temat desek?! Idąc Twoją linią oporu czekam na filmek jak wykonujesz to ćwiczenie :)

Nie odniosłeś się do...dlaczego większość osób nadal wybiera hybrydy?
...bo moim małym skromnym zdaniem powód jest oczywisty...:)

Edit:

jeszcze jedna rzecz...moźesz mi tutaj wrzucać, czy potrafie jeździć, czy teź nie...Twoja sprawa...mnie osobiście to lata...róźnica polega na tym, źe faktycznie masz większe doświadczenie ale Ty preferujesz całkowicie inny styl jazdy niż ja...druga sprawa kaźdy inaczej pochodzi do deski i kaźdy ma inne odczucia podczas jazdy...trzecia sprawa...moim zdaniem nie przetestujesz deski w jedną godzinę, czy w jeden dzień...wpływ na takie testy mają warunki, pogoda, nachylenia stoku itd...oczywiście można wziąść kilka desek na raz i podczas kaźdego zjazdu zmieniać deski co by wyłapać róźnicę akurat między tymi deskami ale, czy są naprawdę dobre?! itd... To na to już trzeba wydaje mi się troszkę więcej czasu poświęcić...

prosty przykład...zjeźdźając z Rys na PR byłem zachwycony...zjeźdźając na tym samym PR z Diblaka chciałem tą deskę wyje...w krzaki

I na koniec...branie dłuźszych rockerów....tutaj teź nie ma jednoznacznej rady...tak na prawdę po co brać dłuźszego rockera?! Źeby lepiej i stabilnie śmigać na krawędziach?! A nie lepiej śięgnąć właśnie po hybrydę?!


pzdr...

#25 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 22 February 2012 - 23:03

To jest łatwe ćwiczenie jak masz dobrą deskę. Umiejętności średnie zupełnie wystarczą. To jest sens i cel ćwiczenia. Ja takich rzeczy staram się nie pisać na forach, później wyrasta nam dzięki takim tajnikom ;) grupa ekspertów teoretyków, wszystko wiedząca z internetu ;)
To jest fajna zabawa, usztywnij się na maxa, bez dociążania zacznij skręcać. Postaram się nagrać filmik jak to ma wyglądać, ale nie będę to ja tylko ktoś ode mnie z ekipy, ja mam weekend na Kessler GS 174 cm ;)

Z hybrydami jest tak. Oczywiście są tacy którym te deski kupują z przekonaniem, bo im pasują. Natomiast prawda jest taka, że jest mnóstwo fajnych rockerów ale też mnóstwo po prostu kiepskich konstrukcji. Te kiepskie rockery czasami nazywa się deskami trudnymi w kontroli, dla zaawansowanych. Żadnych błędów taki rocker nie wybacza. Jedziesz na krawędzi i czujesz że nose i tail Cię nie trzyma, cały czas czujesz że jedziesz na rockerze, nose i tail czasami wisi w powietrzu, deska nie daje poczucia stabilności w skręcie. Mały błąd i Cię obraca, deska jadąc na wprost, na krechę myszkuje i klepie, czasami ucieka na boki. Problemem przy takich deskach są czasami zbyt miękkie nose i tail, co powoduje że w odrobinę cięższym puchu deskę lubi wessać.

Ale jest też mnóstwo genialnych desek w rockerze, o czym wiele osób wie, deski takie jeżdżą fajnie, trzymają, zaskakaują łatwością i wszechstronnością, są bajeczne w puchu, którego jest opór u nas w tym roku, więc temat na topie. Siądzie Ci jakiś rocker i o hybrydzie zapominasz. W naprawdę głębokim puchu, przy podobnych umiejętnościach, najbardziej z naszych desek w ten weekend kopała się hybryda i narty kumpla ;) Oni mieli najczęściej postoje i odkopywanki.

Aro, mnie to ryba jak jeździsz, ale jeśli zaczynasz pisać że na większej prędkości wszystkie rockery nie trzymają w skręcie, to jest to kompletna bzdura. Mogę Ci wymienić 10 rockerów na których jeździłem i trzymały na krawędzi na tyle mocno że możesz slalomy jeździć. Także może problem jest jednak w umiejętnościach, skoro aż tyle desek zjeździłeś i żaden rocker Ci nie siadł. Albo nie trafiłeś na nic dobrego, choć to mniejsza szansa. Nie za bardzo rozumiem o co chodzi ze stylem jazdy, jak się za***prza to się jeździ nisko, jak jest bujaka to na stojąco, jak w puchu to się ma wszystko gdzieś, choć umiejętności jazdy na krawędziach i krótkim slide tu się wyjątkowo przydają. Jest jeszcze styl instruktorski, bardzo pospinany. Ja jeżdżę tak jak mi się chce, zależnie więc od deski. Ale logiczne jest, że jak chcę to jadę na krawędzi każdym "stylem". Nie ma różnicy, trzeba dobrze stać na desce, tyle.

#26 bonhomme de neige

bonhomme de neige

    Snołborder

  • 3MetryPuchu
  • 161 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 23 February 2012 - 10:06

Cały ten temat jest postawiony na głowie. Sorry Mrgn, ale dla mnie tak jak to ktoś napisał kilka postów wczesniej, jest to gimnastyka pod tezę. Temat jest o dobieraniu długości deski, natomiast dowiadujemy się z niego głównie o cudownych właściwościach parabolicznych rockerów od Arbora. Sprytnie pominąłeś fakt, że creme de la creme tego brandu to jest tzw "roots collection" w camberze: deski takie jak A-Frame, Element, Roundhouse czy damski Push. Bardzo lubiane, najchętniej wybierane przez freeriderów deski, właśnie na puch, szybką jazdę w terenie etc. Ale przyjrzyjmy się na czym śmiga team Arbora, info jest na ich stronce, niezły mix desek gdzie rockerowy Draft występuje równie często jak camberowy Del Rey. Polecam też zakładkę Boardmapping gdzie deski w rockerze i camberze z tej samej półki (np swoon i push / element c i r / roundhouse c i r ) pokrywają się dokładnie przeznaczeniem. Jak dla mnie przesłanie jest proste: wybieraj co lubisz, robimy dobre rockery i dobre cambery.

I tu dochodzimy do sedna, teorie o wyższości rockerów etc, to bezsensowne generalizowanie. Sam profil nie robi deski, gdyby tak było, dlaczego Arbor produkował by dalej z oślim uporem Elementa zamiast puścić go tylko jako freeridówkę w parabolicznym rockerze?

Ale żeby nie teoretyzować, miałem okazję jeździć na kilku rockerowych konstrukcjach: lepszych, gorszych i takich sobie i po tych doświadczeniach, dla mnie, dobrze zrobiony, klasyczny camber lub lekka hybryda dalej pozostaje nr jeden jesli chodzi o uniwersalną deskę. Nie mam ochoty ani czasu testować kolejnego "rockera, który czyni cuda" bo potrafię wyciągać wnioski z doświadczeń i mam też na tyle wyobraźni żeby zdać sobie sprawę że to zupełnie inna bajka o jeżdżeniu: nie ta dynamika, nie ta stabilność w skręcie, nie ten pop.

Ciekawe rzeczy działy się na KOTT na Babiej w ostatni weekend, miałem mega fun w puchu na tradycyjnym camberze, sporo osób jeżdżących natomiast na rockerach (również parabolicznych) zakopywało się co kilkanaście metrów. I chyba nie tylko ja tak miałem, bo z tego co przyuważyłem, to w sobotę Blood radośnie śmigał sobie na camberowym Squadzie w półtorametrowym miejscami puchu;)
www.trzymetrypuchu.pl
www.poza-trasa.pl

#27 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 23 February 2012 - 10:22

Temat ten ma nie nawiązywać to konkretnych marek, ma być ogólny.
Sens jest taki, że deski w rockerze są znacznie łatwiejsze w kontroli, dlatego do jazdy, uważam że spokojnie można brać je ciut dłuższe, proste. A że zboczyliśmy z tematu to nie moja wina :)

#28 bonhomme de neige

bonhomme de neige

    Snołborder

  • 3MetryPuchu
  • 161 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 23 February 2012 - 11:08

co do tego że rockerki sa łatwiejsze w kontroli, to się zgadzam, ale z zastrzeżeniem, że przede wszystkim dla początkujących. Tak jak Aro napisał, przeważnie rocker+twardy śnieg+stromo+speed = niekomfortowo. I akurat doceniam wysiłki takich brandów jak Arbor z wymyślaniem technologii w stylu grip tech, pewnie jest bardziej komfortowo, ale z pewnością nie tak bardzo i nie tak fajnie jak na dobrym uniwersalnym camberze. dla mnie róznica jest taka, że podczas gdy dobry rocker w ww warunkach "daje radę", to poprawny camber tej samej długości daje mega frajdę:) zwiększenie długości deski w rockerze może tu pomóc, ale jest to taka próba skompensowania sobie niedogodności na siłę. nie rozumiem po co starać się obejść na siłę coś co super działa, czyli camber? W dodatku coś za coś, bo z kolei przy skokach, zabawach z deską te dodane centymetry będą przeszkadzać. Mowa jest oczywiście o uniwersalnych deskach.
www.trzymetrypuchu.pl
www.poza-trasa.pl

#29 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 23 February 2012 - 13:01

@ bonhomme de neige - takich jak Ty, wiernych camberom zostało niewielu. Cambery praktycznie wcale nie są ulepszane, ludzie nie chcą ich kupować więc jest ich coraz mniej w ofertach firm. Wszyscy pracują nad ulepszaniem rockerów, co daje rezultaty bo deski te z roku na rok są lepsze.

co do tego że rockerki sa łatwiejsze w kontroli, to się zgadzam, ale z zastrzeżeniem, że przede wszystkim dla początkujących. Tak jak Aro napisał, przeważnie rocker+twardy śnieg+stromo+speed = niekomfortowo.

To ja jestem początkujący w takim razie, moi koledzy także ;) Jak ktoś nie umie jeździć to warunkach: twardy śnieg+stromo+speed nawet na super hiper camberze nie daje sobie rady, redukcja prędkości wtedy jest potrzebna, a nie zmiana deski.

Odnośnie brania dłuższych rockerów do jazdy, jak dla mnie to nie jest rekompensata za niedogodności. Jeśli weźmiesz za długiego cambera to masz problem bo deska Cię wozi, szczególnie gdy słabiej jeździsz. Masz też problemy na malej prędkości. Rocker te niedogodności likwiduje, nie trzeba za mocno dociskać deski by cieła łuk, na małej prędkości jest zwrotność i zwinność.

#30 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 23 February 2012 - 16:19

Jeźeli chodzi o osoby początkujące...tutaj też nie moźna jednoznacznie określić, że deska w rockerze będzie najlepsza dla osoby początkującej...w tamtym sezonie zabrałem siostrzenice 13 lat do Stubai aby mogła się nauczyć jeździć ( od podstaw) czyli nigdy przed tem nie miała deski na nogach...do nauki dostała deskę w lekkim rockerku o dł. 152cm, czyli troszkę dłuźszą niż normalnie by śmigała...i tutaj wyszło, źe tak powiem 'szydło z worka' ...przy nauce skrętu rotacyjnego ślizgowego, deska po prostu ją obkręcała na drugą nogę nad czym miała problem zapanować...jeśli chodzi o samą inicjację to było OK tylko przy podkręcaniu skrętu rocker dostawał nie potrzebnej rotacji, czego by nie było widać np. w camberze...drugi pproblem, który można zauważyć przy nauce początkujących to jazda na tylnej nodzę, czyli cięźar przeniesiony na taila i wypychanie biodra do przodu co powoduje wyjechanie rockera z pod d*py :) a rocker takim właśnie niuansom sprzyja...:)

Morgan nigdzie nie pisałem, źe wszystkie rockery... tylko rockery na których okazję miałem śmigać...

#31 bonhomme de neige

bonhomme de neige

    Snołborder

  • 3MetryPuchu
  • 161 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 23 February 2012 - 17:17

Cambery praktycznie wcale nie są ulepszane, ludzie nie chcą ich kupować więc jest ich coraz mniej w ofertach firm. Wszyscy pracują nad ulepszaniem rockerów, co daje rezultaty bo deski te z roku na rok są lepsze.


Lubisz się powoływać na amerykańskie źródła, ja również, więc proszę oto uwagi Angrysnowboardera (kolesia, który przejeżdża kilkadziesiąt desek rocznie i niewątpliwie jest autorytetem w amerykańskim światku snb) na temat sprzętu na 2013 po swoich testach oraz targach SIA:


Camber stories are still running strong with everyone offering up some kind of variation of rocker/reverse to hybrid. Surprisingly traditional camber seems to be making a comeback in a lot of companies lines.



to samo znajdziesz na wielu amerykańskich forach, mało kto poleci Ci tam rockera do jazdy, na snowboardingforum znajdziesz wiele postów chwalących nowe cambery. To samo na blogu Shay (znowu kilkadziesiąt desek objeżdżonych rocznie): Endeavor Boyfriend czy Arbor Popparazzi, damskie deski w camberze, za co chwalone?

Boyfriend: you have the choice between camber/reverse camber depending how much playful/stability you want. The camber version offers up good stability for freeriding out of the park and can still rip through the park. it exceeded my expectations as a women’s park board and ended up being a favorite board – because I thought about not returning it. This board comes in camber and RC, I rode the camber which helped give it stability and good pop

Popparazzi: The Poparazzi was a request for a review this year and a mighty fine request. Arbor hasn’t forgotten riders who like camber and the Poparazzi offers an all mountain ride for those wanting the signature smoothness of camber on the mountain. It’s poppy, lively and playful without losing the sacrificial stability on the mountain.


Polecam też zajrzeć w najlepsze sprzęty 2012 zdaniem Shay: http://www.shayboard...-top-picks.html

jedynie zwyciężca w kategorii: męska freetylówka, to rocker, zresztą jest to Arbor Draft na równi z Salomonderem. Reszta głównie hybrydy i rodzynek, camber jako najlepsza damska deska freestyle'owa:)



Z jednym się zgodzę, że hybrydy typu camrock to ściemniony camber. Podnszenie nose'a, cofanie punktów kontaktowych, tak robiło już wiele coreowych firm w deskach freeride, np Dupraz, tylko nie było jeszcze wtedy modnego słówka na określenie tego zabiegu:)
www.trzymetrypuchu.pl
www.poza-trasa.pl

#32 Marek S.

Marek S.

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1542 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 23 February 2012 - 19:39

Całkowicie nie zgodzę się z teorią brania dłuższych(niż nasza normalna deska) rockerów. A propo moich firm to wręcz herezja....
Nie pisz też Morgan,że mój Trs to prawie flat, bo deska jest rockerowo konkretnie wygięta. Nie wiem skąd masz takie absurdalne informacje.

Cały temat generalnie wieje absurdem. Gadki typu "dłuższy rocker", "hybrydy to ściema", żeby potem wyjść z twarzą mówiąc, że "osobiste preferencje są najważniejsze" to jakaś pseudo-akademicka dyskusja, ktora nic nie wnosi do tematu, poza próba przemycania delikatnego marketingu a propo paru firm.

#33 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 23 February 2012 - 20:04

Morgan pewnie wziął się za poradnik i zbiera teraz info ;)

Morgan lubisz ćwiczenia...teraz ja Ci zadam jedno...:) jak będziesz gdzieś w Alpach znajdź park i jakiegoś prostego lajna z 3-5 hopkami powiedzmy o rozmiarze "M" z 3-5 metrowym flatem...weź ze sobą 3 deski (camber, hybryda i jakiś średni rocker) i zobacz różnice :) wystarczy, że poskaczesz na ogóra;) jeśli Ci to ćwiczenie nie odpowiada to też śmignij w Alpy w okolicach koniec stycznia, początek lutego gdzie temperatura na dworze będzie w okolicach -15 do -20 i pośmigaj na czerwonych trasach i też weź 3 deski (camber, hybryda, rocker)
:)

pzdr...

Użytkownik Aro edytował ten post 23 February 2012 - 20:08


#34 opt1c5

opt1c5

    Starszy snołborder

  • ModTeam
  • 413 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 27 February 2012 - 08:41

@Megg - temat mogę przenieść po zakończeniu dyskusji.

Jak już piszę post, to dorzucę swoje 3 grosze. Na desce jeżdzę przeciętnie i objeździłem wielu modeli, ale na logikę.

Racja jest pośrodku jak dla mnie.

W teorii rocker faktycznie powinien być lepszy do jazdy ciętym, gdyż jego kształt daje mnijeszy promieńskrętu (większy efekt taliowania). Żeby tak było rocker musiał by być też stosunkowo twardy. Generalnie spora część rockerów to deski głównie do zabawy. Z tego powodu są bardzo miękkie, a to słabo się ma do dobrej jazdy na krawędziach. Zapewne są twardsze rockery i być może o nich pisze Morgan.
Generalnie gdyby rocker był ekstra konstrukcją, to producencie twardych zestawów zaczeli by iść w rockery. Z tego co się oriętuję to tak nie jest. Dobry rider podkręca skręt umięjętnościami. Sam jak jeździłem na SL byłem w szoku jak ta deska podręca skręty. Podkecała na tyle, że deska po 4 h jazdy była już połamana.

Na hybrydach nigdy nie jeździłem, ale wiele osób chwali deski z tego typu konstrukcją więc napewno ma to sens.

Deski do technicznego fs gdzie sporo jeździ się na krawędziach są z tego co się orientuję na camberze więc na twarde warunki, skocznie, do pipe wybrałbym cambera. Pop i lądowanie w camberze jest lepsze niż w rockerze (to jest logiczne). Do zabawy i puchu wybrałbym rockera. Hybrydy powinny być deskami bardziej wszechstronymi. Dla mnie tak na prawdę jak jeżdzę to w 80 % warunki na stoku. W miękim śniegu na stoku na każdej desce mam duży fun, jak jest beton to na żadnej sobie nie radzę.

To jest moja osobista opinia, ale mogę się oczywiście mylić, bo większość osób piszących w tym temacie jeździ dużo więcej i dłużej ode mnie. Jest też związana często zawodowo z snowboardingiem.

Snołborderzy snołborderom

aDECHAde.com Team :)