Wybór Zestawu.
#21
Napisano 25 October 2011 - 20:52
w każdym razie obojętne którą z tych desek wybierzesz będziesz zadowolony...
pzdr...
#22
Napisano 25 October 2011 - 20:53
#23
Napisano 25 October 2011 - 21:01
Użytkownik Aro edytował ten post 25 October 2011 - 21:10
#24
Napisano 25 October 2011 - 21:01
#25
Napisano 25 October 2011 - 21:10
Jednak jeśli masz sztruks na stoku, idealne warunki, gdy nie jest twardo i zaczynasz robić szerokie "carvingowe" skręty jak na GS to wtedy coś takiego możesz poczuć.
Nie ciągnijmy tego tematu, bez sensu, jak ktoś chce ciąć to kupuje Apex, Oxcess, Kessler, SG i inne wynalazki.
Taaaa, Marek - jeździsz ośką a ja nie kupuję Lib Techa tylko czekam na customa dla mnie Apex'a
#26
Napisano 25 October 2011 - 22:11
#27
Napisano 26 October 2011 - 11:06
#28
Napisano 26 October 2011 - 16:17
Użytkownik Czilos edytował ten post 26 October 2011 - 16:22
#29
Napisano 26 October 2011 - 20:03
To ja powiem jeszcze tak - przejeździłem wp***u desek różnych firm , śmigam nie od wczoraj, nawet w tamtym wieku zaczynałem wiec też coś o blatach mogę powiedzieć, jeżeli czytam sobie np na necie opinie o moim starym blacie że paru osobom ta sama decha z tego samego sezonu się rozwarstwiła od tak sobie a ja przejechałem na niej 3 sezony i nic, wiec coś tu jest nie tak,nawet deske specjalnie zostawiałem na weekendy w wodzie żeby coś się z nią stało, jedynie to krawiedze rdzewieją pozatym flex jaki był taki jest nadal, teraz decha leży w piwnicy przywalona ponad 100 kilogramowymi ciężarami zobaczymy czy straci swoją sprężystośc i właściwości – może jestem walnięty na tym punkcie, niewiem, ale jedyne co mogę powiedzieć o takiej desce to jest za***iscie niezniszczalna, a jest to blat Santa Cruza na którym zrobiłem ponad 80 dni i nic nigdy złego o tej marce nie powiem, jedynie powiem że ktoś tu kogoś nieźle wkręca. Tak samo nigdy złego słowa nie powiem o deskach Nitro. Na Libach jeździłem na 4 , Phoenix, Dark, Skate i teraz Rice jeszcze Gnu Street i mogę powiedzieć że każda z tych desek jeździ za***iście choć każda inaczej, nie są to deski na sztruk na takie idealne warunki ich po prostu szkoda, nie są to też Coale które nawet jak hamują to przyśpieszają , poza tym porównywanie takich blatów do typowych rejsówek jest troche śmieszne, tak samo jak testowanie po pare godzin na idealnych warunkach desek które są przeznaczone na zupełnie inną jazde, a każdy ma swoją,szkoda tylko że ludzie sugerują się takimi opiniami że jak deska nie ma np. krawiedzi na nose to jest w tym miejscu mało wytrzymała , rozwaliłem 3 deski na nosie które miały krawędzie, na Libie jeszcze mi się to nie udało i zobaczymy ile fabryka dała bo zamierzam zakatowac ja na śmierć wtedy napisze opinie o niej, prędzej nic nie powiem, jedynie mogę powiedzieć że na krawędzi te deski rządzą i nieważnie czy są naostrzone czy jest śnieg, lód czy cokolwiek innego – wiadomo jak ktoś nie umie jeździć to nawet na Coalu nie pociśnie na krawędzi choćby chciał,każdy jest na tyle świadomy jak już dłużej pojeździ że wie czego chce i czego oczekuje po blacie
Tak czy inaczej to leje na te wszystkie internetowe opinie już, nalepiej jest kupić blat i sam się dowiedzieć co jak jeździ i gdzie, albo wmiare możliwości pożyczyć od kogoś na dłuższy czas
Morgan z Voekla interesuje mnie tylko coal race i napewno jak będę miał jazde znowu na twardziele to się do Ciebie zgłosze men i dam ci zarobić na razie mam inną jazde na inne deski
znowu rozpetałem troche wojne za co sorry – to było przedostatni raz
peace
Użytkownik Majonez edytował ten post 26 October 2011 - 20:10
#30
Napisano 27 October 2011 - 00:22
Poruszyłeś dwie fajne kwestie. Pierwsza na temat "usterkowości" desek. Początkujący, czyli tacy którym zdarzają się dobre gleby np. przy lądowaniach na zwłoki, przy glebach z przerzutem przez nose, często niszczą deski. Wymiatacze miejscy, czyli Ci którzy robią coś na streecie, w zasadzie mają swoje deski w pupie, świadomie je rozpieprzają, zrozumiałe Ci którzy dobrze jeżdżą, z reguły pchają się gdzie nie powinni lub idą ogniem, ale tym najrzadziej udaje się coś złamać. Sporo sprzętu zostaje rozpieprzona podczas zderzeń, z reguły z narciarzami. I tak dalej. Także można śmiało powiedzieć, że każdy może złamać czy w inny sposób dojechać deskę. Każdą. Firma nie ma tu znaczenia. Można mieć pecha, można mieć szczęście. Aczkolwiek, o ile nie polecam kupowania drogich desek gdy ktoś ma zamiar jeździć po railach, boxach, o tyle jeśli ktoś zamierza skakać nie powinien oszczędzać na desce. Prosta deska z biaxem bez żadnych wzmocnień, długo na skoczni nie powojuje. Zawartość włókna węglowego to podstawa przy dobrej desce slope style, z tym się każdy zgodzi. Tyle że trzeba uważnie patrzyć i sprawdzać, ile tego włókna tak naprawdę w desce jest. Czy są to wąskie paseczki (carbon stringer) czy też szerokie sploty (carbon weave). Stringer to taki czarny, miękki pasek z włóknem węglowym, można go wyginać w każdą stronę, nie odbija. Splot to mieszanka cieniutki wiązek carbonu (najczęściej 6-8 wiązek) które są opatulone folią. Jak masz taki splot w ręce, zegniesz go, to on "odbija", czuć jego elastyczność. Takie rzeczy mogą się wydawać detalami, ale później okazuje się że jedna deska ma słabszego popa od drugiej. Marek S. może Wam wytłumaczyć jakie znaczenie ma pop na skoczni, szczególnie jak się dobrze deskę posmaruje Wszelkie inne wzmocnienia i kombinacje alpejskie w deska FS są mile widziane.
Drugi temat, który mi się kolego Majonez spodobał, to opinie internetowe na temat sprzętu. Ja także momentami jestem w szoku, ciężkim szoku. Ci którzy mnie znają, wiedzą że co chwilę na czym innym jeżdżę, w zasadzie ja nigdy nie mam "swojej" deski. Mam wiązania i buty. Tak więc czytam opinie np. o desce, którą miałem okazję zabrać, na dwa zjazdy, komuś tu z Adechade podczas testów w Krynicy. Deska kompletny kapeć, camber freestylowy, nose kompletnie nie trzymający, tail to samo, długo nie mogłem się nadziwić że to nie jest rocker Zero popu, ale to zero, na krawędzi dramat, bo w skręcie nose i tail wpada w dziwne wibracje, pracuje tylko środek. Efekt, no da się na tym jechać na krawędzi, ale ekwilibrystyka pełna, całkowite skupienie i koncentracja, mały błąd i gleba. Dramat deska. Nie powiem co to była za deska, a właściciela tej deski także proszę o nie pisanie tego Co się okazuje, wg opinii forumowych, ta deska to tony popu, genialnie i łatwo jeżdżąca na krawędziach, po prostu miód orzeszki i wazelina. OK. Każdy pomyśli, pisze tak sprzedawca po forach. Może, ale piszą też ludzie którzy te deski kupili. Albo mają zryrty beret przez sprzedawcę, albo są jego kumplami albo dostali coś za pół ceny i myślą że zrobili interes życia albo... i to jest bolesne. Nie za bardzo ogarniają, ślizga się każda deska, a na więcej umiejętności nie pozwalają. Ja szanuję opinie każdego ridera, bez względu na umiejętności, słucham i czasem sam dopytuję początkujących czy wyjadaczy. Ale czasami przegięciem jest jak np. "ekspert", twierdzi że jakaś tam deska, ma mocnego popa między wiązaniami To jest żenujące, jak znasz jakąś tam deskę, a ktoś Ci wkręca coś zupełnie innego, stąd chyba pojawiają się takie posty jak moje czy Marka S., Marpyca i innych. Przecież człowieka krew zalewa... dlatego nie obrażać się proszę
Jancio ma - umówmy się - dziwne pomysły, jednak to co wymyślił rok temu, było w sumie zasadne, pamiętacie to "Pokaż filmik jak jeździsz a powiem Ci kim jesteś" - może byśmy poszli w tą stronę ? Kupując auto, chyba nikt nie chciałby słuchać porad sprzedawcy czy jego kumpla bez prawa jazdy.
#31
Napisano 27 October 2011 - 14:32
#32
Napisano 27 October 2011 - 20:11
Tu masz fragment na temat popu z mojej strony:
Pop - w pierwszej kolejności o popie decyduje rdzeń? Czyli z tego wynikałoby że jak chcemy zbudować deskę z mocnym popem to co, dajemy grubsze drzewo? Cieńsze drzewo? Zmieniamy rodzaj drewna rdzenia? Czyli gruba jak palec deska miałaby pop a cieniutka już nie? Ciekawa teoria, może tak było 20 lat temu, ale na dzień dzisiejszy o popie decydują w 90% warstwy włókien węglowych, sposób ich ułożenia, szerokość pasów, ich ilość. Wystarczy przeczytać opis dowolnej firmy, dowiesz się tego samego. Dowolny katalog, strona www.
To jak, wstawiamy filmy? Nie trzeba odwagi tu jakiejś strasznej
#33
Napisano 27 October 2011 - 20:17
#34
Napisano 27 October 2011 - 20:25
Jest to jeden z powodów dlaczego te fora nie cieszą się popularnością taką jaką mogłyby się cieszyć.
#35
Napisano 27 October 2011 - 20:48
Dla mnie jazda na krawedzi w idealnych warunkach troche rózni sie od tej na mega trudnych trasach, albo bardzo wymagających zazwyczaj oblodzonych o za***istym nachyleniu - wtedy poznajesz dopiero co dobrze trzyma krawędz, jeździłem na twardych freerajdowych blatach które powinny podobno same w takich warunkach trzymać krawędz a okazuje sie że takie np freestylowe Lib Techy radzą sobie 100 razy lepiej niż nie jedna freerajdówa i to zacnych firm. Nie chce wymieniać jakich bo zaraz najedzie mnie stado dystrybutorów i mnie zjedzą, niech nikt też mi nie pieprzy że nie umie dociążyć deski lub że nie mam nad nią kontroli lub np że gdy mi ręka lata to nie jeżdze dobrze technicznie i jest to mega błąd i ma wpływ na jazde bo to też jest śmieszne, może mam ku*wa nerwice ręki albo coś jeszcze innego do tego za***iste adhd lub jeszcze jakieś przepalenia na psychice z przeszłości i poźniej to wszystko razem ma wpływ na moją technike
Co do usterkowości na to wpływ może mieć tak naprawde wszystko tak samo jak nie tylko włókna mają wpływ na popa deski, co do tego to masz dobre informacje i dużo racji, robiłem troche przy laminatach wiec wiem o co biega z tymi triaxami biaxami w deskach jest to na pewno duża różnica w sprężystości i wytrzymałości, na wage po cześci też to wpływa, choć tutaj bardziej interesujące jest ile np goście na takich filmikach które ktoś gdzies tam wkleił wrzucają żywicy do produktu, jakie ilosci i wogóle jak wygląda cały proces laminowania bo o tym można zrobić filmik instruktażowy na minimum pół godziny, jeżeli chodzi o branże snow to na jakies 2 godziny
A opinie to zeba traktować pół żartem pół serio, ze sprzetem troche jest tak że ta sama deska może dostać dwie zupełne odmienne opinie zależy komu co leży i gdzie kto jeździ - normalne
Z tym popem miedzy wiązaniami to brzmi prawie jak flex który jest umieszczony z tyłu wiązania - tego to już nic nie przebije
#36
Napisano 27 October 2011 - 21:16
Można sobie pełnego parabolicznego rockera z MT czy GP kupić, mieć kupę frajdy na płaskim, w puchu a do tego dobrze pojeździć.
Ja nie piłem do Ciebie, żebyś miał jasność Mam gdzieś gdzie kto trzyma rękę, czy gdzie pcha kolano, jeśli ktoś dobrze "stoi" na desce i mu ta deska nie przeszkadza. "Instruktorska jazda" jest dla mnie trochę gejowska...
- brokuł i Troj lubią to
#37
Napisano 28 October 2011 - 06:39
Czyli deski bez karbonu maja tylko 10 % popu tych z karbonem? Rozumiem że do olki na Volkerze zakładasz spadochron?
Co do instruktorskiej jazdy, to owszem demonstracyjna jazda nie musi sie podobać, ale nie takie jest jej zadanie. Zawsze też podkreślam że detalami nie ma co się przejmować bo dla mnie najlepszą kombinacją jest mieszanka instruktorskiej jazdy połączona z indywidualnym stylem. Dbanie o to by broń Boże paluszek w bucie był odpowiednio ułożony, tudzież rąsia odchylona uważam za lekka paranoję, natomiast podstawy są dla mnie mega ważne.
EE.. ja mam tylko z flatu na wierchomli, na reszcie tylko gębę mi widać
#38
Napisano 28 October 2011 - 11:36
#39
Napisano 28 October 2011 - 12:13
#40
Napisano 28 October 2011 - 12:33