A ja bralbym SL albo Heritage.Sam przymierzalem się do SL po dwóch sezonach na premier F1 zacząem mięknąć i jednak wybraem EVO twin tip.W USA ludzie szaleją za SL jak i marką Never Summer,u nas nie jest tak popularna i ciężko o jakieś opinie.Poczytaj zagraniczne fora tam o SL znajdziesz masę opini.Zobaczysz zakochasz się w NS
Signal, Endeavor Czy Never Summer
Rozpoczęty przez
mike
, 01 Sep 2010 14:32
43 odpowiedzi w tym temacie
#41
Napisano 11 October 2010 - 19:58
#42
Napisano 11 October 2010 - 20:35
maszyna podpowiada 153, ale taką mam teraz i raczej pójdę w coś dłuższego,tzn. w przypadku NS 155... mam nadzieję, ze słusznieTak, mam 158. Ważę z ubiorem 70kg, wzrost 180 i jest to idealna długość dla mnie. Weź dłuższą jeśli FS nie będzie u ciebie przez 80% czasu. Poza tym do FS to kupowałbyś zupełnie innego decka
Ale możesz jeszcze posiłkować się http://www.frostyrid.../size-guide.htm
no dobra - zamykam temat zakupu nowego blatu - właśnie przybyła pięęęęękna biało czarna NEVER SUMMER SL 155cm z za***istym oczojebnym zielonym slizgiem
jak przykręcę do niej moje (dla niektórych nieco kontrowersyjne, ale na wymienę też przyjdzie czas) wiązania wrzucę fotę
dziękuję wszystkim za pomoc w wyborze, a łatwo nie było
Użytkownik mike edytował ten post 13 October 2010 - 10:20
no board no fun!
#43
Napisano 05 November 2010 - 21:15
wspomnieliscie o libtech? czemu wlasnie nie ta firma?
#44
Napisano 05 November 2010 - 22:14
ello...
lib jako taki jest qultowym brandem, ale ostatnio jak gdyby coś się zmieniło. chodzi o trwałość decków. mam na myśli żywotność i utrzymanie walorów użytkowych: pop i takie tam. nie wiem czy chodzi o to, że deska za 400-500$ ma służyć jeden sezon nie masakrując portfela młodego ridera made in usa, czy jak, ale parę opini idących w tym kierunku już słyszałem...
to tyle
pozdro
lib jako taki jest qultowym brandem, ale ostatnio jak gdyby coś się zmieniło. chodzi o trwałość decków. mam na myśli żywotność i utrzymanie walorów użytkowych: pop i takie tam. nie wiem czy chodzi o to, że deska za 400-500$ ma służyć jeden sezon nie masakrując portfela młodego ridera made in usa, czy jak, ale parę opini idących w tym kierunku już słyszałem...
to tyle
pozdro
skręcamy w stronę białorusi... nie karmię trolla...