Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Słowenia, Ukraina, Rumunia, Bułgaria - Know How


22 odpowiedzi w tym temacie

#21 Misiek Bielsko

Misiek Bielsko

    Zaawansowany snołborder

  • ModTeam
  • 774 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 28 January 2011 - 11:37

Wyjeżdżamy jutro raniutko, jak wrócę, to napiszę kilka słów - czy warto, jak z dojazdem, cenami, celnikami i takie tam :rolleyes:
www.maramuresz.com Wyprawy4x4, freeride - Rumunia, Bułgaria, Bałkany

#22 arquez

arquez

    Nowy na forum

  • Snowboard Summit Squad
  • 24 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 30 January 2011 - 21:54

Wyjeżdżamy jutro raniutko, jak wrócę, to napiszę kilka słów - czy warto, jak z dojazdem, cenami, celnikami i takie tam :rolleyes:


No to czekamy na relację i informacje. Szkoda, że nie udało mi się z Wami wyskoczyć (no ale za dużo dobrego/wolnego by było...)
SUMMIT SNOWBOARD SQUAD
http://www.s-s-s.pl

#23 Misiek Bielsko

Misiek Bielsko

    Zaawansowany snołborder

  • ModTeam
  • 774 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 11 February 2011 - 13:06

No więc tak....

Bukovel mogę z czystym sumieniem odradzić - tłumy ludu, na stokach oprócz ludu króluje lód. Kolejki do krzeseł, w których trzeba się przepychać łokciami, jak 25 lat temu do spóźnionego autobusu PKS. Dziewczyny piękne, ale ludzie w sumie mało przyjaźni i chamscy, przynajmniej w tych kolejkach. Co poniektórzy mają braki w higienie osobistej...
Ceny, jak na UA mega wygórowane, dojazd problematyczny, polecam raczej auto terenowe, bo na drogach dla odmiany królują dziury o głębokości pół koła. Z Bielska jechałem 13 godzin, z czego 7 przez Ukrainę. Pierwsze 150km od przejścia w Krościenku (koło Ustrzyk) to jakiś dramat - ciemno, brak tablic kierunków, brak pasów na jezdni, gdyby nie gps, byłoby słabo. Sama granica przy wjeździe - bez problemów - 25 minut i po kłopocie. Za to wyjazd z UA (jechaliśmy akurat do Rumunii) - 4 godziny, z trzepaniem busa włącznie (wyciągnięcie WSZYSTKIEGO z auta, nawet zapasowego filtra paliwa) na ziemię, zaglądanie lustrkami w zakamarki auta i próby zniszczenia tapicerki oraz wygłuszeń.
Mam spore doświadczenie ze służbami celnymi różnych dziwnych krajów, ale takiej upierdliwości doświadczyłem pierwszy raz.
Przyroda na Ukrainie za***ista, zrobiliśmy sobie trekking na Hoverlę- najwyższy szczyt kraju, niestety warunków do zjazdu nie było - wywiany śnieg, kamienie i lód, ale okoliczności przyrody piękne. To właściwie jedyne miejsce, gdzie warto wrócić i zrobić sobie freeride, ale na warunki trzeba poczekać, bo ze śniegiem lipton :(
Acha - jeszcze dość fajny jest Drahobrat - mała stacja narciarska z orczykami i jednym starym krzesłem, ale przepiękna widokowo i z dużym potencjałem do zjazdów poza trasami - tam pewnie też jeszcze kiedyś wrócę.
W Rumunii zaliczyłem jeden dotychczas nieznany mi ośrodek w Suior - rewelacja - mało ludzi, nikt się nie pcha do bramek, ani na stoku nie jeździ na krechę (na Ukrainie pełno takich mistrzów prostej, którzy mają podstawowe problemy z opanowaniem nart). Śniegu naprodukowane armatkami dużo - żadnego lodu, ani przecierek, można sobie cisnąć nawet przez las między drzewami, trasa 3.5km. Tanio i dobrze, a przy tym 10 godzin drogi z Bielska. Hotel przy stoku - 120 zł ze śniadaniem za pokój dwuosobowy. W pobliżu kilka innych ośrodków, ale raczej z orczykami.
To tyle na razie :rolleyes:
www.maramuresz.com Wyprawy4x4, freeride - Rumunia, Bułgaria, Bałkany