INARI Snowboards - http://www.inarisnowboards.pl/
W poszukiwaniu instruktora w okolicy Lublina trafiłem na ta stronkę. Stąd też moje pytanie czy ktoś już korzystał z ich usług i czy może coś więcej powiedzieć. W sumie to wystarczy mi tylko czy warto?
[szkoła] http://www.inarisnowboards.pl/
Rozpoczęty przez
Rimer
, 29 Dec 2009 11:32
3 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 29 December 2009 - 11:32
#2
Napisano 29 December 2009 - 11:48
co nie co mogę powiedzieć
tego roku w kwietniu byłem z Arielem w Livigno czyli założycielem inarisnowboards jest także jednym z organizatorów WinterIsmyLove w każdym razie polecam miły gość wesoły moim zdaniem jeden z lepszych instruktorów w tej okolicy, w instruktarzach pomaga mu Marta i jest bardzo wymagająca
tu masz linka z wyjazdu na którym z Arielem byłem, nieżle wymiata , dodam, że śmiga na sprzęciwie Rome
tego roku w kwietniu byłem z Arielem w Livigno czyli założycielem inarisnowboards jest także jednym z organizatorów WinterIsmyLove w każdym razie polecam miły gość wesoły moim zdaniem jeden z lepszych instruktorów w tej okolicy, w instruktarzach pomaga mu Marta i jest bardzo wymagająca
tu masz linka z wyjazdu na którym z Arielem byłem, nieżle wymiata , dodam, że śmiga na sprzęciwie Rome
#3
Napisano 29 December 2009 - 16:08
na ich temat moge powiedziec ............. troszeczke
Poznalismy sie na wierchomli
napoczatku podejrzewalem ich ze sie sadza na moja deske bo Ariel nie odrywal od niej wzroku
Zaczepil mnie w szalasie pytaniem czy przypadkiem nie uczylem sie jezdzic u Pedra, kiedy potwierdzilem, zwroocil sie do
Marty: mowiilem Ci ze ma łapki na Kunysza
Potem dowiedzialem sie ze jest zakochany w cstm x burtona ktoorego wtedy ujezdzalem
kilka wspoolnych wypadoow z signami..... znamy sie dobrze
Odebrali gruntowne i wielokrotne szkolenie u jednego z najlepszych Instruktoroow w Polsce, skoro zdali znaczy ze musieli dawac rade;)
Treaz to co wyrooznia Ariela i marte sposrood innych szkoolek:
Ariel ma poprostu jebla na punkcie butteroow i z roku na rok staje sie czlowiekiem ktoory moze duuuuzo na ten temat powiedziec, pokazac i nauczyc.
reasumujac:
jezeli szukasz solidnej szkoly z mocnymi podstawami metodyki i techniki,
do tego jako wisienke na torcie chcesz sie nauczyc kilku buterkoow na plaskim toku zeby blysnac przed pannami/panami
POLECAM !!
pzdr
JW
Poznalismy sie na wierchomli
napoczatku podejrzewalem ich ze sie sadza na moja deske bo Ariel nie odrywal od niej wzroku
Zaczepil mnie w szalasie pytaniem czy przypadkiem nie uczylem sie jezdzic u Pedra, kiedy potwierdzilem, zwroocil sie do
Marty: mowiilem Ci ze ma łapki na Kunysza
Potem dowiedzialem sie ze jest zakochany w cstm x burtona ktoorego wtedy ujezdzalem
kilka wspoolnych wypadoow z signami..... znamy sie dobrze
Odebrali gruntowne i wielokrotne szkolenie u jednego z najlepszych Instruktoroow w Polsce, skoro zdali znaczy ze musieli dawac rade;)
Treaz to co wyrooznia Ariela i marte sposrood innych szkoolek:
Ariel ma poprostu jebla na punkcie butteroow i z roku na rok staje sie czlowiekiem ktoory moze duuuuzo na ten temat powiedziec, pokazac i nauczyc.
reasumujac:
jezeli szukasz solidnej szkoly z mocnymi podstawami metodyki i techniki,
do tego jako wisienke na torcie chcesz sie nauczyc kilku buterkoow na plaskim toku zeby blysnac przed pannami/panami
POLECAM !!
pzdr
JW
#4
Napisano 29 December 2009 - 19:28
Może powiem tak to jest zasadniczo mój drugi sezon na desce (bo nie liczę 3 dni spędzonych na stoku dwa lata temu ) i większość z tego co umiem nauczyłem się podpatrując innych no i troszkę rad miałem od kumpli ale nie powiedziałbym że mają talent instruktorski http://adechade.com/...tyle_emoticons/default/cry.gif/ Szkoda mi troszkę czasu na walczenie ze wszystkim samemu i dlatego moje zainteresowanie instruktorami którzy mogliby mi udzielić kilku cennych uwag Z waszych relacji już wiem że w końcu znalazłem kogoś kto ma o tym pojęcie i może przekazać swoją wiedzę.
Normalnie bym się nawet nie rozglądał za bardzo tylko popytał pod stokiem i tyle. Niestety kumpel opowiadał mi historię jak się nadział na instruktora, cytuje: "nie dość że najarany tak że ledwo stał to ciągle mnie popychał i darł się, ni cholery nic nie skumałem" i to wystarczająco mi dało do myślenia
Dzięki jeszcze raz za opinie
Ps. Z tego co widzę śmigacie często na jaworzynie/wierchomla to pewnie prędzej czy później się spotkamy, bo jak dobrze pójdzie to co 2 weekend będę tam siedział
Normalnie bym się nawet nie rozglądał za bardzo tylko popytał pod stokiem i tyle. Niestety kumpel opowiadał mi historię jak się nadział na instruktora, cytuje: "nie dość że najarany tak że ledwo stał to ciągle mnie popychał i darł się, ni cholery nic nie skumałem" i to wystarczająco mi dało do myślenia
Dzięki jeszcze raz za opinie
Ps. Z tego co widzę śmigacie często na jaworzynie/wierchomla to pewnie prędzej czy później się spotkamy, bo jak dobrze pójdzie to co 2 weekend będę tam siedział