Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Deska Do Puchu


16 odpowiedzi w tym temacie

#1 md.sign

md.sign

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 326 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 26 January 2017 - 22:36

Panowie, bo temat mi od dłuższego czasu po głowie chodzi ...a tutaj z testowaniem słabo ( trafić na warun i testy równocześnie ...), a z samego oglądania i czytania niewiele wynika :
Jak deski do innych celów mniej więcej podobnie wyglądają u różnych firm i mniej więcej wiadomo, czego się po nich spodziewać - to puchowki to totalny odjazd, nawet w obrębie tej samej marki można znaleźć różne dziwadła : tu z jakąś dziurą, tu w ogole bez talia, tutaj z wielką obłą łopatą na nosie, tutaj z nosem szpiczastej i jaskółczym ogonem... No za cholerę nie wiedziałbym co wybrać i jak która pojedzie...
A że - przynajmniej dla mnie - w tym sporcie nic takiej radości jak jazda w śniegu po pas nie daje ( kurde, niewiele pamietm w życiu sytuacji, żebym się darł z rozkoszy ;), a przy tym mi się zdarzyło ...) , to jesli jest możliwość wycisniecia z tego jeszcze więcej , to chętnie bym ją wykorzystał .

Reasumując - rozważam kupno bezkompromisowej, dedykowanej stricte do puchu dechy. Tak żeby ją mieć w odwodzie , jak nagle wstanę rano i okaże się , ze spadło metr białego...
Ale za cholerę nie wiem, jak się do tego zabrać i czego się po jakim shape spodziewać .
Ktoś coś ? Ale tak bardziej z własnych doświadczeń niż z internetów ?

#2 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 27 January 2017 - 00:00

jak pyknie meter białego, to podstawowym parametrem będzie długość... no i teren użytkowania... w otwartych przestrzeniach, luźnych lasach - im dłużej tym lepiej... im więcej przeszkód na drodze, tym bardziej trzeba będzie zwracać uwagę na inne detale... 

 

ale jak to ma być prawdziwy powgun - to musi być dłuuuuugo...  :ok:


skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#3 mloskot

mloskot

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 207 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 27 January 2017 - 00:13

Ja zbieram badżet na http://sklep.snow4li...-apollo-56.html

 

Eskpertem od puchu nie jestem, ale widziałem jednego co wyprawiał, naoglądałem się trochę snowpornosów z w/w

 

"Well its the closest thing I have ever ridden close to surfing down the mountains"


Użytkownik mloskot edytował ten post 27 January 2017 - 00:14

"The hardest part about learning anything physical is starting without already knowing what it feels like to do it right!"


#4 Navigator

Navigator

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 39 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 27 January 2017 - 00:21

jak pyknie meter białego, to podstawowym parametrem będzie długość... no i teren użytkowania... w otwartych przestrzeniach, luźnych lasach - im dłużej tym lepiej... im więcej przeszkód na drodze, tym bardziej trzeba będzie zwracać uwagę na inne detale... 

 

ale jak to ma być prawdziwy powgun - to musi być dłuuuuugo...  :ok:

No jako człowiek, który waży 100+ to uważam, że oprócz długości, ważny jest setback, żeby deska wypływała. Dlatego mnie zastanawia taka opcja http://allegro.pl/vi...6694718468.html. Mam Cpite BSOD 165, która ma niezłą łopatę, ale ze względów na rozstaw insertów i mój wzrost, mam setback 12mm. Mam NS Heritage 162, gdzie oryginalny setback wynosi 19 mm, do tego inserty są na tyle wąsko, że dodatkowo mogę go zwiększyć i dużo lepiej mi się jeździ w puchu. Bynajmniej jak wpadam na wypłaszczenie, to nie robię saltosa przez ramię, co w przypadku BSOD się zdarza :) Podkreśla, że mam świadomość, iż jestem za gruby do tego sportu, dlatego inni mogą mieć odmienne zdanie ;)



#5 Bodek

Bodek

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 201 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 27 January 2017 - 07:28

Testowanay na ostatnim TD był Burton Phish, sobota warun sprzyjający 20 cm świeżego blat stworzony do puchu. Tu pewnie Retro coś dołoży testował również phish'a w lesie.

Załączone pliki


Użytkownik Bodek edytował ten post 27 January 2017 - 07:39


#6 Konrad

Konrad

    Starszy snołborder

  • Snowboard Summit Squad
  • 595 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 27 January 2017 - 08:08

Jak to ma być bezkompromisowa deska do puchu to im szerzej tym lepiej i im krócej tym lepiej. Rocker na nose + magiczne słowo "taper" robi robotę :)
Tylko pytanie gdzie Ty chcesz jeździć na tej desce?
Jak mawia klasyk w Polsce jest inny śnieg niż w USA czy Japonii i w kwestii puchu ma akurat 100% racji :)
W Polsce nawet jak sypie to tylko 10-20% opadów to fajny puszek. Reszta albo spada przy dużym wietrze, albo przy ok. 0st i jest to ciężki puch, po którym nawet twin z vrockerem będzie dobrze pływał :)
  • ProDish lubi to
9 na 10 wyapdków zdarza się w domu... Lion radzi nie siedź w domu

#7 Marek S.

Marek S.

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1542 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 27 January 2017 - 09:49

http://www.lib-tech....sh-matt-biolos/

http://www.lib-tech....et-matt-biolos/

Dwie powyższe deski Lib zrobił we współpracy z Mattem Biolosem, shaperem desek surfingowych.

Jak coś mogę spróbować jedną z nich ściągnąć na testy...

 

Jest jeszcze pare innych pozycji, ale te są według mnie najbardziej bezkompromisowe...



#8 retro

retro

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1446 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 27 January 2017 - 10:30

Myślę że jeśli chodzi o polski puch (a o takim zapewne mówimy bo możliwość szybkiej reakcji na opad w Japonii czy nawet w Alpach raczej przekracza możliwości przeciętnego snowboardera w Polsce) to spokojnie można polegać na opinii Konrada. Do tego o czym mówił Praxx dodał bym, że trzeba jeszcze pamiętać, że oprócz tego czy bierzemy pod uwagę otwarte przestrzenie czy lasy, trzeba też mieć w głowie nastromienie potencjalnych stoków. Znam gości, którzy latają w puchu na lekkich skitourowych ołówkach. Ale stoki mają po 450 więc trudno tam ustać. Jedzie się na wszystkim... W Polsce jednak większość stoków to taka Wierchomla - nieduże nastromienia i lasy. Tutaj przydają się szersze/dłuższe sprzęty.

Ja kupiłem ze 3 lata temu zestaw tourowy, który powierzchnią nośną przekracza jakiekolwiek popularne snowboardy. Pływa to pięknie, tyle że w prawdziwym puchu w ciągu 3 lat używałem tych nart może ze 4-5 razy.

 

Załączony plik  maxresdefault.jpg   57.65 KB   6 Ilość pobrań

 

Też szukam deski na puch ale cały czas się zastanawiam czy jest sens kupować taką tylko i wyłącznie do tego, mimo że mieszkam w górach, mam elastyczne godziny pracy i teoretycznie mogę być gotowy do akcji w terenie w każdej chwili. Ze sprzętu, który w ostatnim czasie testowałem najbardziej "powder specyfic" był zdecydowanie Burton Fish. Wielka łopata i rocker z przodu, setback i ścięty ogon sprawiają że ryba pływa jak marzenie. Dodatkowo jest bardzo zwrotna na niewielkich prędkościach między drzewami. Testowałem ją w długości 161. Muszę też przyznać, że świetnie mi się na niej jeździło krótkimi skrętami na stoku. Fajnie sprężynuje z taila.

 

Załączony plik  fish.jpg   96.59 KB   6 Ilość pobrań

 

Z bardziej uniwersalnych desek objeździłem Twenty Five od Never Summera, która również super pływa w świeżym śniegu (należy dodać że nie testowałem jej w metrowym puchu) i to nie tylko na stromych ściankach ale też na takich ledwo pochylonych łąkach po których fajnie się na niej surfuje. Przy okazji świetnie jeździ na krawędzi na stoku.

 

Załączony plik  25.jpg   87.35 KB   7 Ilość pobrań

 

Z oferty Naver Summera napalam się też na deski z Shaper Series z wielkim rockerem i łopatą z przodu, krótkim tailem (np. Maverix, Big Gun). Do puchu to musi być kosmos ale oferta dopiero na przyszły rok.

 

Załączony plik  16298728_10154393870847865_6134407024270361235_n.jpg   110.58 KB   7 Ilość pobrań

W tym roku testowałem też:

 

Burton Dump Truck (model na przyszły rok) - miodzio w miękkim i świetnie na stoku i Burton Flight Attendant, która też bardzo dobrze lata w miękkim jak i na stoku i stoi wysoko w rankingach freerideówek.

 

Może warto też zwrócić uwagę na rodzimą produkcję. Pathron Missile (nawet w splicie) dostaniesz za cenę, o której u innych producentów można tylko pomarzyć a skoro deska i tak przez większość roku będzie się kurzyć to może szkoda inwestować fortuny. Drewno zbiera dobre recenzje na forach za granicą. Z obecnych tutaj, kolega Praxx mógłby coś więcej o niej powiedzieć. Do tego można ja mieć w rozmiarze 181cm, który pewnie pływa tak że będziesz mógł zabrać ją do surfowania także w lecie na Bałtyku :-P


Użytkownik retro edytował ten post 27 January 2017 - 11:01


#9 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 27 January 2017 - 10:48

na temat pocisku jest napisane... tutaj...  :ok:


skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#10 md.sign

md.sign

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 326 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 27 January 2017 - 12:19

hmm..no spodziewałem się, że łatwo nie będzie

 

np. "musi być dłuuugo" vs "im szerzej tym lepiej i im krócej tym lepiej" :)

 

co do zasady to oczywiście wiem, że ważna jest powierzchnia, setback też sobie zawsze ustawiam możliwie duży ( ale na "zwykłych" deskach na których jezdzę - jest to oczywiście stosunkowo ograniczone...)

chodziło mi raczej o wpływ tych rozwiązań "nietypowych", charakterystycznych dla części desek stricte puchowych  na wrażenia z jazdy ( i np. ew konieczność drastycznej  zmiany techniki - obawiam się że nie będę miał nigdy wystarczającej ilości zjazdów w takich warunkach, żeby się nauczyć czegoś zupełnie nowego - a może jazda na takiej desce z tylnim butem 5 cm przed końcem taila tego wymaga?)...

 

co do tego gdzie to by miało być używane - niestety raczej nie w japonii/alasce/na syberii  - a tam podobno przy suchym powietrzu puch jest najbardziej puchowy :)

ale głównie w alpach - po konkretnym opadzie... co akurat w ostatnich sezonach trafiało mi się nadspodziewanie często . w Polsce jezdze - ale raczej na jednodniowe wyjazdy i możliwość szybkiego reagowania mam ograniczoną.

jakbym miał charakteryzować rodzaj stoku - to z tego co do tej pory mi się trafiało - raczej wybieram możliwie stromo i otwarty teren...  np. w zeszłym roku w santa caterinie - która jest wyjątkowo narciarsko/race`ową miejscówką  - przez tydzień prawie noc w noc dosypywało, rano wychodziło słońce, a poza trasą - lub po trasach których nie byli w stanie zrobić - jeździłem na desce ja i dwóch kolegów narciuchów, którzy oprócz sprzętu tyczkowego mieli takie płetwy jak retro w poście wyżej pokazał ...no bajka, bez typowej w kauner czy hinter spiny, że jak się nie zorientujesz w 2-3 godziny, to ci konkurencja zaraz wszystko wytraci :)

 

 deska nie musi jeździć po trasie - tzn nie zależy mi koniecznie na wszechstronnym blacie typu NS25 - oczywiście jeśli rezygnacja z właściwości jezdnych na stoku daje jakies dodatkowe punkty w głębokim śniegu ( a chyba daje, bo po cholerę by takie dziwadła produkowali ?)

po stoku mam na czym cisnąć - ta deska miała by być "dodatkowa" i czekać spokojnie w pokrowcu na swoje pięć minut.



#11 Konrad

Konrad

    Starszy snołborder

  • Snowboard Summit Squad
  • 595 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 27 January 2017 - 13:04

W świeżym lekkim puchu pojedzie dużo dziwnych rzeczy - wystarczy spojrzeń na radosną twórczość no-boardzistów zarówno jesli chodzi o długości jak i o kształty.

Pewnie stąd pomysły shaperów desek na te wszystkie dziwne taile :) dla mnie to zabieg marketingowy. Nie doszukiwałbym się w tym tajnych technologii :)

Najważniejsze cechy pow deski to długi i szeroki nose z rockerem- do plywania i wyporności, szeroki środek między wiązaniami (to on stanowi głównie o wypornosci deski) i krótki, wąski tail dla łatwości manewrowania.

Długość bym dobrał do stylu jazdy. Jak lubisz las, ciasne skręty i firany w każdym skręcie - ogólnie zabawę, zamiast extremalnych prędkości- brałbym deskę -10cm względem normalnej długości. Są takie skracane modele. Mają wielkie łopaty i są jeszcze szersze więc o wyporność bym się nie martwił.

Natomiast jeśli lubisz rozwijać prędkości i jazdę na kreche ze splashami na koniec bierz cos dłuższego. Im szybciej tym dłużej.

Pow deski znajdziesz obecnie w 99% firm. Na żadnej nie jeździłem więc konkretnych modeli nie polecam.

PS. Jeśli piszesz, że chcesz poczuć różnicę między obecną deską może nie potrzebujesz aż tak extremalnie powderowej deski? Myślę, że różnica będzie ogromna nawet przy bardzo uniwersalnej desce z rockerem na nose i taperem typu B. Flight Attendant lub K2 Ultra Dream.
Technika jazdy w puchu zostaje taka sama, trzeba się tylko "przyzwyczaić" do tej wielkiej łopaty z przodu i tego, że z tyłu deski "nie ma". No i odzwyczaić się od jazdy na tylnej nodze :)

Użytkownik Konrad edytował ten post 27 January 2017 - 13:10

9 na 10 wyapdków zdarza się w domu... Lion radzi nie siedź w domu

#12 slv

slv

    Starszy snołborder

  • ModTeam
  • 521 postów
  • Poziom zaawansowania:wiem co to jest wn i kompensacyjny

Napisano 27 January 2017 - 19:41

Ja bym do listy jeszcze dorzucił coś z oferty YES-a, krótkich i bardzo szerokich desek:

- freestylowy twin 20/20

- 420

420 POWDER HULL - z "rynną" pod deską która ma ułatwić pływanie...



#13 md.sign

md.sign

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 326 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 28 January 2017 - 00:30

Ok, Panowie -dzięki za podpowiedzi ... coś będę próbował potestować , jak bedzie okazja - a jak siądzie - to moze się skuszę .
Nie ma co mówić - kupowanie deski do wyciagnięcia 2-5x na sezon jest nie do końca rozsądne ;), ale....

#14 mooha

mooha

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 53 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 28 January 2017 - 15:21

to może Jones Hovercraft. Takową kiedyś na serwisie na literę A kupiłem. Budżet nie ucierpiał , a już kilka razy zdarzyło mi się że po jednym zjeździe na "zwykłej" brałem Jonesa i w las :P  



#15 szajbna

szajbna

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 27 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 28 January 2017 - 21:38

Ja bym wybrał Lib Tech'a Birdman 170cm



#16 ProDish

ProDish

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2647 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 29 January 2017 - 11:51

Konrad napisał wszystko w temacie.

 

Producenci kombinują jak mogą i śa obecnie deski :

- tylko na puch jak wspomniany Burton Fish (łopata z przodu, flat i jaskółczy ogon).

- też deski puchowe radzące soboe ok na ubitym, które mają troszkę Cambera np. Barracuda (łopada z przodu, rocker do tylnych wiązań

- są też mniej extremalne jak NS25, który jedzie w pucholu i daje ognia na ubitym

- są też krótkie szerokie deski jak WarPig od Rida. Maleństwo ale szerokie jak cholera.

 

Jak widać w kolekcjach na 2017/18 ten trend idzie do przodu tj. deski krótkie i szerokie.


"Jeżeli problem ma jakieś rozwiązanie, to nie ma się o co martwić, jeżeli rozwiązania nie ma, to martwić się nie ma sensu" - Dalajlama

#17 Marcin07

Marcin07

    Pro snołborder

  • ProSnow
  • 2328 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 30 January 2017 - 00:09

z desek do puchu mam dwie

- Stepchild OG Pow - zerocamber z mega dziobem i setbackiem 

- Endeavor Scout - z ogonem - hybryda na puchol

 

wszystko z setbakiem, z szerokim nosem i wąskim, usztywnianym tailem 


Prosnow S.C.
TYLKO HARDCORE'OWE SNOWBOARDOWE MARKI: Dystrybutor: Airhole, Endeavor, Fix Bindings, Public, DWD, Stepchild, www.prosnow.pl
:)