Zgrzewanie Elektryczne W Oslonie Argonu Krawędzi Stalowej W Snowboardzie
#22
Napisano 14 January 2015 - 15:32
Nawet w prawie które jest podobno niepodważalne istnieje zapis który mówi cos w stylu "wszystko w granicach rozsądku".
Tu tego rozsądku brakuje... Deska po takiej naprawie przez zgrzewanie mozliwe, że na skutek temperatury, przeweżenia krawedzi lub czegokolwiek innego traci 0,1% swoich właściwości czy wytrzymałości ale założę się, że ma więcej bardziej newralgicznych miejsc niż to naprawione.
Tym tokiem myślenia przy byle wgniotce/uszkodzeniu musiałbym wymieniać sprzet.
Nie słyszałem by producent naprawiał nawet porysowany do rdzenia slizg a jakos serwisy przy drodze z powodzeniem to praktykuja od lat.
Użytkownik gula44 edytował ten post 14 January 2015 - 16:07
- snowman lubi to
#23
Napisano 14 January 2015 - 16:25
Nie słyszałem by producent naprawiał nawet porysowany do rdzenia slizg a jakos serwisy przy drodze z powodzeniem to praktykuja od lat.
Na zachodzie Europy nikt takich rzeczy nie robi bo to kwastia kosztów robocizny.
A z drugiej strony zarobki są większe więc nikt nie naprawia.
Ja osoboście wiele rzeczy naprawiam bo nie muszę mieć zawsze najnowsze
U nas człowieku wszytko się wyklepie ![]()
- Joszu i snowman lubią to
#24
Napisano 14 January 2015 - 16:43
Bez kitu, Morgan zjadasz własny ogon. Jestem totalnie neutralny, jeżdżę na desce bo lubie. Ale przez następne kilka lat na stówe nie kupię żadnej deski spod znaku V. I nie dlatego, że są złe. Dlatego, że ich dystrybutor przejawia taką a nie inną postawę wobec potencjalnych klientów.
Piątka.
- snowman lubi to
#25
Napisano 14 January 2015 - 17:43
....a ja przyznam Sz..P. mrgn rację ....
w innym wątku sugerował że magne może zabić albo zrobić krzywdę - no i złamałem łapę
, a gdybym nie maił kasku to może i bym się zabił ![]()
A tak serio, to Panie mrgn poczytaj swoje posty i sposób w jaki komunikujesz się Pan z innym. Traktujesz wszystkich jak debili lub ciemnotę i przede wszystkim wiesz Pan wszystko najlepiej.Dlatego ja już bym Panowie nie dyskutował bo, po co ?
...taka moja dygresja odbiegająca od tematu,ale czasami trzeba.
- snowman lubi to
......don't eat yellow snow
......just ride....https://www.youtube....?v=bQmrb0_YY4U
#27
Napisano 15 January 2015 - 13:42
tak dla uzupełnienia calego postu podaję link do strony producenta urządzeń za pomocą których takie spawanie /zgrzewanie jest możliwe.
http://www.lampert.info/u4.html
tak żeby ktoś nie myślał ze to jakaś kosmiczna technologia z kanciapy NASA ![]()
W opisie producent sugeruje ,że ze względu na precyzyjnie sterowany impuls łuk elektryczny jest możliwe spawanie punktowe jak i ciągłe w bezpośrednim sąsiedztwie materiałow nieodpornych na wysoką temp. dzieje się tak ponieważ stopienie metalu jest punktowe i dodatkowo gaz jest czynnikiem chłodzącym co sprawia że temp nie rozchodzi się i nie rozgrzewa np tworzywa sztucznego przylegającego do spawanego elementu.
jest to po prostu taka precyzyjna spawarka TIG.
#28
Napisano 15 January 2015 - 16:04
hej
miałem podobny problem co sędzia z tym że krawędź była wygięta dosłownie w 8kę, i Gątarski (a nie znam fachowców z wyższej półki w te klocki) zrobił dokładnie to samo. Wycięty kawałek ślizgu i krawędzi a następnie wklejony nowy fragment. Przy odbiorze zapytałem "ile to wytrzyma?" usłyszałem "może 1 zjazd może kilka lat". Nikt na takie coś nie da gwarancji... I trzyma się już drugi rok.
Co do spawania jestem sceptykiem, może ktoś niedługo napisze że ma super klej który klei rozwarstwienia albo rdzenie połamanych desek, a może nawet dojdziemy do wniosku że w sumie to jak deska się skończy to możemy wymienić ślizg i krawędź na nowe lub ją nadspawać, bo to przecież też jest możliwe.
Ale z drugiej strony jako żeglarz-szkutnik, nauczyłem się w życiu że w obliczu brak części abo ich kosmicznych cen (niestety długo żeglowałem na katamaranach, a tam niewielka część osprzętu jest taka sama jak na mazurskich krążownikach) wiele rzeczy można zrobić w sposób niestandardowy i we własnym garażu. Podkreślam że nie wszystko się sprawdziło a efekty tego były różne... na pewno nie poprawiło to bezpieczeństwa ![]()
Więc mają uszkodzoną deskę za 1000E pojechałbym do Ggątarskiego, ale mając uszkodzonego starego fajnego niewiele wartego archaika, zaryzykowałbym spawanie, po prostu, z czystej ciekawości.
chętnie bym taką deskę ubrał, pomęczył kilka dni, obejrzał dokładnie, przeserwisował własnoręcznie i ocenił organoleptycznie.
Tak że chętnie przeczytam sprawozdanie pod koniec sezonu jak się operacja udała, i czy pacjent przeżył ![]()
pozdr
teoria: http://www.snowboardacademy.pl i praktyka: http://www.shaman-snowboard.pl














