No siema!
Posiadając na własność model zeszłoroczny nie mogłem sobie odmówić śmignięcia tegorocznego Sucksa! Jak dla mnie, ciągle jest to nr1 jeżeli chodzi o to czego oczekuję od deski i jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości !! Powtórzę się, super pop, ponad przeciętne trzymanie krawędzi na oblodzonym stoku, łatwe i szybkie przejścia z jednej krawędzi na drugą. Idealnie dobrana twardość, znowu to podkreślę, dla mnie jest to najlepszy kompromis pomiędzy miękkim a twardym blatem. Na tegorocznym TD śmigałem na 152 która w stosunku do 154 daje mi jeszcze więcej fun'u jeżeli chodzi o flaty i kontrolę deski po wybiciu!
Śmigałem także na Gnu Carbon Credit 153, uważam osobiście że to bardzo dobra deska jednak w porównaniu z Sucksem nie miałem tego WOW przy ollie czy nose/tail presie. MT robi robotę na lodzie, uważam to za bardzo miłe zaskoczenie, jednak trochę miałem wrażenie że wymuszało na mnie dużo większe skręty, ciężko było mi zmusić tą deskę (po tym jak już wcięła krawędź) by zrobić skręt ciaśniejszy, oczywiście dało się jednak wymagało więcej siły. Sucks pod tym względem jest łatwiejszy w kontroli. Żałuję że nie udało mi się dorwać Skate Banana przez całe TD, bo bardzo ciekawi mnie jak ta deska zachowuje się w porównaniu z Sucksem.
Na konie dodam jeszcze..: Wiadomo że bardzo dużo zależy od ridera i umiejętności, uważam że osoba z dobrym skillem pojedzie na każdej desce po dłuższej lub krótszej chwili przyzwyczajenia, dlatego jak ktoś wspomniał wcześniej dobór deski to kwestia mocno indywidualna. Jednak Sucks to deska która z tego co zauważam siada każdemu komu tylko dam się na niej przejechać. W tym sezonie spróbowało dwóch moich znajomych, obaj byli bardzo zadowoleni a nawet jeden z nich odkupuje ode mnie Sucks'a, także za niedługo Marcin będę pisał