hej
wracając to początku tematu: TAK
KAŻDĄ DESKĘ NOWĄ NALEŻY NASMAROWAĆ i mało tego należy ją smarować CO WYJAZD przez pierwsze 5-10 wyjazdów, albo lepiej oddać do DOBREGO SERWISU na PIERWSZE SMAROWANIE, bardzo miękkim molibdenem któy nie za bardzo nadaje się do jazdy ale szybko wchodzi głęboko w ślizg.
różne deski miałem w swoich łapach, nie wiem jak deski Mervina ale nie wiem czemu miałby być całkiem inne od reszy. Nawet deski fabrcznie smarowane, po chwili jazdy są suche, co jak wiadomo nie jest dobre dla deski. Smarować smarować na początku nawet co wyjazd!!!
A odnośnie smarów, moim zdaniem, po testowaniu wielu firm (ale nie przez 1 zjazdy tylko conajmniej tydzień) polecam, niestety od 2 lat nieosoągalne w polsce w pakach 1kg, BRIKO MAPLUS uniwersal żółty (0,-5) i czerwony (-5,-15). Porównywaliśmy z innymi smarami nawet LF! kilkukrotnie droższymi i maplus wypadał zawsze lepiej. A puścili nowe uniwersal LF też bardzo fajne.
Tzn nie mówię że jest to smar do ścigania tylko w kategorii turystyczy do 200-300zł/kg. Czyli do 50zł za kostkę. A do amatorskiego ścigania też się sprawdza 
odnośnie jeszcze parafiny stałej (bo przetapianie tej w granulkach do masakra jakaś była...) jest to dość fajna uniwersalna opcja, szególnie na plusy, na dużych minusach klei się do śniegu i jest miękka jak pisał Mihael, więc szybko wychodzi. Ale po n-latach stosowania parafiny doszedłem do wniosku że uniwersane smary są niewiele droższe ale jednak lepsze i parafiny się nie opłaca, poza tym trzeba sie nachodzić po aptekach żeby ją zdobyć.
Teraz znowu zmieniłem smary zobaczymy co zaoferuje kolejna firma 
specjalnie nie piszę nazw tych firm żeby nie robić złej reklamy.
pozdr