
Pomocy, Czy Nowy Snowboard Się Smaruje
#1
Napisano 27 December 2014 - 16:08
To Wed'ze bullwhip 2014 -2015
#2
Napisano 27 December 2014 - 16:28


#3
Napisano 27 December 2014 - 20:47
Ja kupiłem swoją DC PLY nasmarowaną oryginalnie, przez producenta woskiem oneballjay. Jakość tego smarowania była na tyle dobra, że przejeździłem na nim cały sezon bez narzekań. Na desce była naklejka firmy one ball jay i chyba napis, który informował o tym, że deska jest nasmarowana.
#4
Napisano 27 December 2014 - 20:58
Jakość tego smarowania była na tyle dobra, że przejeździłem na nim cały sezon bez narzekań. Na desce była naklejka firmy one ball jay i chyba napis, który informował o tym, że deska jest nasmarowana.
masz jakieś namiary na taki smar na cały sezon..? bo już nie daje rady ze smarowaniem...
@adi5127 - jak masz czas i ochotę, to nasmaruj deskę... w domu lub serwisie. to nie zaszkodzi. no chyba, że masz naklejkę jak wyżej, to nie wiem...

#5
Napisano 27 December 2014 - 21:26
Ja kupiłem swoją DC PLY nasmarowaną oryginalnie, przez producenta woskiem oneballjay. Jakość tego smarowania była na tyle dobra, że przejeździłem na nim cały sezon bez narzekań. Na desce była naklejka firmy one ball jay i chyba napis, który informował o tym, że deska jest nasmarowana.
całkiem możliwe - tyle że to nie jest zasługa smaru a ślizgu. Zapewne masz w tej desce ślizg tłoczony, czyli tak naprawdę kawałek jednolitego plastiku. Takie są jego zalety, nie absorbuje smaru więc go w zasadzie nie potrzebuje. Tak, wiem, to może szokować
Użytkownik mrgn edytował ten post 27 December 2014 - 21:26
#6
Napisano 28 December 2014 - 12:57
masz jakieś namiary na taki smar na cały sezon..? bo już nie daje rady ze smarowaniem...
Nie orientuję się jaki dokładnie był to smar. W internecie masz wiele smarów z tej firmy, jeśli nie smarujesz sam, tylko w serwisie zawsze możesz spytać jakiego smaru używają. Z tego co wiem to one ball jay to chyba najlepsza opcja na deski snb. Ja mieszkam w Złotoryi a swoją deskę serwisuję u poczciwego pasjonata snowboardu ( Legnica, 50 km od Wrocławia ) i ze smarowania jestem zadowolony.
całkiem możliwe - tyle że to nie jest zasługa smaru a ślizgu. Zapewne masz w tej desce ślizg tłoczony, czyli tak naprawdę kawałek jednolitego plastiku. Takie są jego zalety, nie absorbuje smaru więc go w zasadzie nie potrzebuje. Tak, wiem, to może szokować
Wiem jaki ślizg mam w desce, ale przyznaję że nie wiedziałem, że ma on takie właściwości Jeśli to prawda, to to co napisałem wyżej może nie wiele dać desce Praxxa. Myślę jednak, że dobry smar na snowboardzie może wiele dać
#7
Napisano 29 December 2014 - 03:37
Takze warto sprawdzic czy slizg jest faktycznie plaski, zbyt czesto widze nowe deski z wypuklym czy odwrotnie slizgiem. Czesto krawedzi sa takze z masakrowane przy nose/ tail, nadajac sie tylko do planowanie na maszynie.
Oneballjay jest kiepskim wyborem, nie polecam. Byle jaki smar serwisowy jest ok, wazniejsze jest dobry przygotowany slizg i dostosowac smar do temperatury sniegu
#8
Napisano 29 December 2014 - 09:37

#9
Napisano 29 December 2014 - 09:51
#10
Napisano 29 December 2014 - 12:37
Ja słyszałem, że one ball jay jest najlepszy na deski, toko zaś na narty. Nie wiem dokładnie czym ślizgi w nartach i snowboardzie różnią się od siebie. Utrzymuję kontakty z trzema sklepami snb, które zajmują się też serwisem i wszyscy zdecydowanie polecają one ball jay. Nie wiem Michael skąd twoje uprzedzenia i myśl, że "byle jakie smary serwisowe są ok"
#11
Napisano 29 December 2014 - 16:28
#12
Napisano 29 December 2014 - 17:33
Tak, ale raczej wszyscy odczuwają trwałość tych smarów poza tym wiele serwisów bazuje właśnie na smarach takich firm jak o.b.j. czy toko
#13
Napisano 29 December 2014 - 17:51

Serwisy mają granulat albo ogromne kostki, to chyba trochę co innego niż te 35 gramowe czy 70 kostki sprzedawane w detalu
#14
Napisano 30 December 2014 - 11:05
Mialem zle doczynienie z dwoma smarami z oneballjay, rzeste to sie normalnie nakladalo. Takze mysle sprzedajac smary typu 'glow' czy w ksztalcie wasy czy z zapachami (!!!) to robienia gruba kpina czy tam bambuko z konsumenta. Ale glownie chodzilo mi dokladnie co szymszym napisal, po co przeplacac za marketing? Wazniejsze jest czesto i odpowiednio smarowac na dobrym przygotowanym slizgu.
Szymonski, nie podoba mi sie ze 'polecasz' jeden smar jak papuga kiedy ewidetnie sam nigdy nie serwisowalesz swoj sprzet, nigdy nie uzywalesz ten smar lub porownalesz i innymi, i ze wogole nie znasz sie na ten temat (piszac takie rzeczy ze nie wiesz czym sie roznia slizgi snowboardowe a narty czy o 'trwalosc' smaru). Serwisy uzywaja jedna marke smaru a nie inna bo im najtaniej sprzedaja a nie ze jest lepszy. Ja sam zostalem szkolony na smarach Toko i ich najczescie uzywam ale to wcale znaczy ze ich polecam od innej marki. Smary (te w detalu) toko, swix, holemkol czy nawet te normalne smary z oneballjay, wszytko jest ok, ale lepsza inwestycja jest kupic smar serwisowe od kogokolwiek (hydrocarbon, bez fluro) i dbac regulanie dbac o slizg.
#15
Napisano 30 December 2014 - 11:59
Ja do tej pory zawsze używałem Toko Barwax Universal i jestem dość zadowolony. Kostka 250g starcza mi na sezon.
Sam smar nie jest mega szybki ale z drugiej strony nie mam czasu zawsze sprawdzać warunków i dobierać smar do temperatury.
Zawsze na kilka dni przed kolejnym wyjazdem oglądam deskę czy nie ma suchych miejsc i jak coś jest białego to wtedy smaruję i decha czeka na kolejne użycie.
#16
Napisano 01 January 2015 - 11:41
A jak ze smarami na zimno? Jeden wypad w mroźny dzień i juz po 3h przy krawędziach mam biało... Aktualnie smarujemy ze znajomym cholera wie czym z serwisu i cholera wie na jaki rodzaj śniegu, kumpel załatwił kostkę 0.5kg, nie powiem jest szybki ale szybko znika. A co wypad smarować się nie chce tymbardziej że jak już zacznę to i siostry rzucają mi deski i roboty tyle że aż się odechciewa Przydało by się coś na zimno co by liznął na stoku w przerwie na blan... papierosa!
#17
Napisano 01 January 2015 - 14:19
Kiedyś we Włoszech mieliśmy smarowidło Toko takie z gąbką na zimno. Fakt, że było jakieś -15, ale deska po prostu nie chciała jeździć na początku, ja nie byłem zadowolony. Teraz zabieram ze sobą żelazko i mam spokój, mam smar OBJ, który wystarcza na 2-3 dni jazdy.
#18
Napisano 01 January 2015 - 17:17
#19
Napisano 04 January 2015 - 02:54
#20
Napisano 04 January 2015 - 19:39
Ja słyszałem, że one ball jay jest najlepszy na deski, toko zaś na narty. Nie wiem dokładnie czym ślizgi w nartach i snowboardzie różnią się od siebie. Utrzymuję kontakty z trzema sklepami snb, które zajmują się też serwisem i wszyscy zdecydowanie polecają one ball jay.
Pewnie dlatego że wszystkie go sprzedają Ślizgi w nartach i snowboardach nie różną się właściwie niczym. W budowie jednego i drugiego jest więcej podobieństw niż niektórzy chcieliby przyznać
Ja używam toko i swixa bo to firmy, które były na rynku zanim ktokolwiek pomyślał o snowboardzie i mają trochę doświadczenia a marketingowe wynalazki "zajawkowych" firemek, które powstają jak grzyby po deszczu niech testują inni. Budżetowo, zwłaszcza jeśli ktoś potrzebuje smarowania woskami bez fluoru - na przykład pod foki, można stosować parafinę kosmetyczną (nie taką ze zniczy bo to z parafiną ma już niewiele wspólnego).