DonBonZon - może to i dobrze że zwróciłeś się z pytaniem do mnie.
Mogę pomóc w doborze deski która da Ci radość z jazdy, postępów, jednak najpierw zajmijmy się deską z aukcji.
O ile co do opisu wiązań nie można mieć zastrzeżeń, o tyle opis deski budzi spore wątpliwości. Jest to aukcja z licytacją, więc należy mieć świadomość że konsument traci przysługujące mu prawo do zwrotu towaru w ciągu 10 (14) dni.
W opisie najpierw jest zapewnienie że stan deski jest bardzo dobry, później jednak wymienione są dwie usterki, wady deski. Musiałem przegrzebać kilkanaście zdjęć by znaleźć te uszkodzenia.
slizg1.jpg 58.05 KB
43 Ilość pobrańGłęboka do rdzenia deski rysa, w przypadku ślizgu tłoczonego, nie stanowi dużego technicznego problemu, można ją zalać p-texem, od sprzętu, staranności i umiejętności serwisanta będzie zależało czy to się będzie wykruszać, pękać, czy nie.
Po naprawie zostanie ślad zdartej grafiki, ale to są trzeciorzędne sprawy wizualne.
Zaznaczony fragment strzałką to rysa w innych kolorze, wyryta w ściankach tłumiących (?) które jak widać dość głęboko dystansują krawędź od rdzenia. Innych rys nie widać bo deska została wyszlifowana. To nie jest problem, można to naprawić.
Deska ta ma jednak poważniejsze uszkodzenie. Co ważne, również o nim wspomniano w opisie. Nie wspomniano jednak o konsekwencjach i ryzyku związanym z jazdą z tym uszkodzeniem, nie zaproponowano również naprawy. Ślizgu nie da się trwale przykleić do stalowej krawędzi.
krawedz1.jpg 56.26 KB
44 Ilość pobrańNa krawędzi, w miejscu gdzie deska może mieć kontakt z podłożem, powstał zadzior, schodek.
W przypadku zahaczenia nim o coś twardego, lód, kamień, w przypadku wbicia się deski głębiej aż do twardego podłoża, jest spore ryzyko wyrwania krawędzi. A to się dobrze może nie skończyć, bo deska staje w miejscu, natychmiast hamuje zachowując się nieracjonalnie. Z takiego powodu mój kolega kiedyś kolanem wbił sobie oczodół demolując pół czaszki. Pomimo gogli, kasku, grubego puchu i skillu.
Opis deski zawiera stek bzdur, począwszy od tego że deska ta ma dziurę w ślizgu tłoczonym, a nie w spiekanym jak podaje opis.
Pofalowana krawędź zgodnie z opisem trzyma w 7 punktach, natomiast piszący nie bardzo zrozumiał angielski tekst który tłumaczył, więc palnął w czajnik i napisał bzdurę stulecia, jakoby deski z normalną, gładką krawędzią trzymały na krawędzi tylko w 2 punktach!
Możliwe więc że sprzedawca nie jeździ ani na desce ani nawet na nartach, bo wiedziałby że deski są tak taliowane, by trzymały równo całą swoją długością krawędzi efektywnej. Skąd ten ktoś wytrzasnął te 2 punkty, nie wiadomo, może to jakaś narciarska fantazja.
Pofalowana krawędź, nie poprawia stabilności w jeździe na krawędziach np. w poprzek stoku, przeciwnie, osłabia trzymanie deski, co każdy może poczuć bo deska taka po prostu lubi się ślizgać a nie jeździć czysto na krawędziach. O żadnej deklasacji nie ma mowy, czysta fantazja.
Na koniec sprzedawca proponuje wkręcenie plastikowych zderzaków, pewnie nie wiedząc o tym że ta deska w miejscach gdzie chce wiercić dziury, nie posiada rdzenia drewnianego.
Suma sumarum. Nie kupuj tej deski, może pochodzić z jakiejś reklamacji, stąd niska cena. Ostrzeżenie dla tych którzy kupują używane deski, nie znając się na tym. A teraz już DonBonZon bezpośrednio w Twoim temacie.
Jesteś wysoki ale nie ważysz dużo, nie wiem na jakich kątach jeździsz, ale skoro chcesz iść we freestyle to pewnie jest/będzie to kaczka.
Szukałbym więc deski symetrycznej, elastycznej i lekkiej. Będzie łatwiej jeśli będzie miała trochę popu, który będzie dawał łatwość wymachiwania deską na wszystkie strony. Znając życie po godzinie buttering się znudzi, zaczniesz jeździć, także to też trzeba brać pod uwagę.
Jeśli jesteś zainteresowany, mogę podrzucić swoje konkretne pomysły na deskę dla Ciebie (Volkl/Arbor/Amplid), potrzebuję jednak wiedzieć jaki masz rozmiar/model buta.