43 odpowiedzi w tym temacie

[Dekagram Zła]

Jako, że temat zszedł już i tak z suplementacji to wspomnę tylko, że w Wyborczej jest dziś artykuł o tym jak się regenerować poczas tygodnia na nartach. O suplementacji mówią niewiele ale to co z niego wyłuskałem to:
1. Najlepiej uzupełniać energię w mięśniach do 10 min po treningu. Wtedy najlepiej przyjmują to co zjemy.
2. Większość regeneracji odbywa się podczas snu. 8-9 godzin to target przy intensywnym wysiłku
3. Pomagają też jakieś specjalne opaski kompresyjne.
4. kompanie w lodzie, zaraz po wysiłku to jeden z bardziej popularniejszych zabiegów wśród sportowców przyspieszających regenerację
5. pomaga też aktywny odpoczynek, czyli np. zaraz po ostrym wysilku trochę czasu spędzonego na rowerku stacjonarnym z bardzo swobodnym tempem - ponoć to najszybciej pozwala mięśniom pozbyc się ubocznych efektęw metabolizmu
6. basen i masaż też są oczywiście wskazane
7. jesli sauna to tylko w polączeniu z schładzaniem w zimnej wodzie

[kielon]

Muniek,
magnez i cynk to minerały, o których istotnej roli już pisałem. Tylko ja polecam (i sam stosuję) je kompleksowo: cynk, magnez, żelazo, sód, wapń... Kupowanie pojedynczych preparatów to nabijanie kabzy producentom odżywek.
Co do amino i jego wchłaniania to Shrek i Mike Ci napisali.

Dekagram,
sauna, basen, aktywny wypoczynek i suplementy - w dyskusji było.

Nowe opcje:
- lód/krio,
- opaski/skarpety kompresyjne (popularne wśród biegaczy) - polecam, sam używam skarpet do gry w basket i squasha i te co ostatnio kupiłem wypróbuję na desce. Uciskają mięśnie i poprawiają krążenie krwi, przez co mm są lepiej odżywione i dotlenione.
- masaż - no wiadomo

Pytanie zasadnicze: co na tygodniowym wyjeździe można zastosować?

[Shrek]

ja sugeruje pożywne sniadanko, pożądny szejk na wyjściu z pokoju, w ciągu dnia "coś" mało w sumie wazne co to bedzie bo i tak w sumie sie spali ale wiadomo od kiełby z frytami jest sporo lepszych opcji. Powrót do domu. Shower - ja tam zawsze robiłem tak że gorący shower a potem wychładzanie ud i łydek. Jak ktoś jest hardkorem i jest masa śniegu może iść poleżeć w śniegu w majtach ale to tak nie dłuzej niż 2-3 minuty a obstawiam że i to będzie ciężko wytrzymać. Wrócić pod letni shower. W międzyczasie drugi szejk - od razu obniży apetyt obiadowy o jak juz bedziecie gotowi to szamka.

tylko przy szejkach to niestety eksperyment masakryczny. kazdemu smakuje co innego ja najbardziej lubię http://www.bodypak.p...dard-2270g.html w smaku RockyRoad. Z wodą jest dobre - z mlekiem za***iste ale niestety nie dla mnie ( okazało się wtedy że za bardzo laktozy nie trawię )

na tygodniowym wyjezdzie basen itp to chyba tylko summer camp. W PL jak mieszkacie w dobrym hotelu bedzie sauna, moze basen, ale nie ukrywajmy większość mieszka po ksoztach i nie ma co liczyć na większosć atrakcji. Warto sie wieczorem wybrać na spacer żeby po obiedzie jak juz miesnie sie zastoją to zeby przed snem rozruszac je trochę bo bedzie bolało

skarpet kompresyjnych na cały dzień na deske bym nie założył - za długo.

Masaż przeważnie na wyjazdach tylko 1 <3 1

[Żurawinka]

A ja zawsze łączę i suplementy, i odpowiednie przygotowanie. Jeśli treningi, które się wykonuje są bardzo intesywne, to musimy je dostarczyć do naszego organizmu dodatkowego białaka, by nasze mieśnie mogły się zregenrować.  

 

 

 

 

 

post edytowany przez JW / jeszcze jeden spam i wypad z forum