Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

"odpadł?" Laminat. Co Z Tym Zrobić


20 odpowiedzi w tym temacie

#1 Adanio

Adanio

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 104 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 February 2014 - 20:50

Witam, od razu przejde do mojego problemu;)
Pod koniec 2013r. kupiłem bratu nowego Voelkl Stroke'a, jezdzilł na nim tydzien i spoko.
tydzien temu znowu pojechał na deske i po powrocie mówi że: podczas wyjazdu zobaczył że w pewien sposób "odprysł/rozwarstwił się" kawałek laminatu, więc go uciął żeby to dalej sie nie urwało(nie wiem czy dobrze, że to zrobił).
Spojrzcie jak to wygląda i doradźcie co z tym zrobić.
Czy na gwarancje przyjmą mimo tego że ucięte? Deska kupiona dopiero 2 miesiące temu i ma tylko ~10dni jazdy za sobą.
Pierwotnie sama sie rozwarstwiła i tak jakby odbiło, kawałek . tego laminatu. Przy kupnie tego nie widziałem.
Czy można jakos to naprawić? szpachla z włoknem szklanym czy cos takiego pomoże?
Z góry dzięki za pomoc

Załączone miniatury

  • bok.jpg
  • front 2.jpg
  • front 1.jpg
  • front3.jpg
  • góra.jpg

Użytkownik Adanio edytował ten post 10 February 2014 - 20:51


#2 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 10 February 2014 - 22:03

W żadnej firmie takie uszkodzenia mechaniczne nie są uznawane jako wady materiałowe albo mi o tym nic nie wiadomo.
Takie uszkodzenia, szczególnie na tail, powstają w kolejce do wyciągu, podczas wbijania deski w śnieg, podczas zderzeń itd.
Trzeba to zabezpieczyć by dalej się nie odklejało, sporo tu było na temat pisane...

#3 emer

emer

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 528 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 February 2014 - 22:47

Maciek, w 98% sie z Toba zgadzam .... ale wiesz co ... mialem duzo desek pod soba....oczywiscie nie tyle co Ty i wiele tutaj osob .... a jednak cos jest na rzeczy.... nie jest to pierwszy przypadek kiedy widze V z "takim czyms"... widac na fotach ze kolo nie przypierdolil nigdzie powanie... w kolejce tez tego az tak nie da sie zaatwic w 10 dni.... na poczatku bylo niewiele a potem skubal (I TO BYL BŁĄD wg mnie!).... i mu odlazlo... nawet w budzetowych deskach narciarskiego Rosola nie mialem takiego zdarzenia a uwierz mi ostro ja kiedys katowalem....

Mam wraznie ze pewne modele sa delikatniejsze.

Użytkownik emer edytował ten post 10 February 2014 - 22:50

emer

#4 kozioł

kozioł

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 175 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 February 2014 - 22:53

Na krawędzi nie ma śladu poważnego uderzenia, wiec dzwon raczej wykluczmy. Ja bym obstawiał ze jednak trochę odstawało, paluchy świerzbiły i wyskubał ;)

#5 Adanio

Adanio

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 104 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 February 2014 - 23:14

Hmm...Możliwe, że jakby tego nie wyskubał to zadarło by się jeszce bardziej, nevermind...
Co teraz z tym zrobić?

#6 Marcin07

Marcin07

    Pro snołborder

  • ProSnow
  • 2328 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 10 February 2014 - 23:16

mechaniczne zdarcie topsheetu. Najczęsciej powstawało w knajpie gdy deske sie ustawialo wiązaniami do sciany a ona jeb wyjazd na salę :)

Prosnow S.C.
TYLKO HARDCORE'OWE SNOWBOARDOWE MARKI: Dystrybutor: Airhole, Endeavor, Fix Bindings, Public, DWD, Stepchild, www.prosnow.pl
:)


#7 Sleepy

Sleepy

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 36 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 February 2014 - 23:42

Ogarną Tobie tą deskę w pierwszym lepszym serwisie, zapłacisz pewnie nie więcej niż 70zł. Zaszpachlują i będzie jak nowa ;)

#8 JaMMiQ

JaMMiQ

    Starszy snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPip
  • 592 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 10 February 2014 - 23:50

miałem praktycznie identycznie w starej desce, z tym, że nie odcinałem uszkodzonego kawałka a podkleiłem klejem na bazie żywic epoksydowych, na dzień czy dwa w ściski stolarskie i trzymało idealnie.

#9 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 10 February 2014 - 23:55

(...) widac na fotach ze kolo nie przypierdolil nigdzie powanie... w kolejce tez tego az tak nie da sie zaatwic w 10 dni.... (...)


Emer, nie osłabiaj mnie, nie insynuuj tu niczego, bo ja takich rzeczy często w deskach nie widzę :)
Zerknij sobie jak ta deska była traktowana przez te "10" dni, cała jest "obgryziona". Nie wiem czemu moje czy moich znajomych deski, choć intensywniej jeżdżone, tak nie wyglądają. W 10 dni tak obłupać deskę? Też mi się to wydaje nie możliwe ;)
W kolejce nie da się tak załatwić deski w 10 dni? No cóż, można coś takiego, przy pechowym przebiegu wydarzeń, zrobić w 10 sekund a gdzie tu mowa o 10 dniach :D

#10 snowman

snowman

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 115 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 11 February 2014 - 02:20

oj chyba jednak cos jest na rzeczy. coal jezdzony 2 tyg bez zderzen i raczej uwazam przy wyciagu i tez brzegi maja dziwne rozwarstwienia.teraz w srode w spytkowicach byl chlopak tez z coalem i mial calego obklejonego mowil ze musi po kazdej jezdzie cos naprawiac obejrzal moja i to samo. deska jest bardzo delikatna nieodporna wogole na zarysowania i jakies stukniecia lekkie.moze pan w srode przyjechac do spytkowic i obejrzec pewnie ten chlopak tez bedzie to mozna od razu dwie zobaczyc.mialem o to pytac.ja to oczywiscie sobie naprawie nawet juz wiem jak ale problem jest i juz o nim slyszalem.krawedz nie jest oblana zamknieta tylko na zewnatrz wychodza wszystkie warstwy i latwo to sie uszkadza wg mnie to wada deska troche jednorazowka po sezonie trzeba sprzedac, tam wchodzi wilgoc i co dalej?

#11 Abrax

Abrax

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 143 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 11 February 2014 - 12:29

Hej,

No właśnie Morgan, wpadaj we środę... Ekipa jest naprawdę do rzeczy :yahoo: :ok:

Deski w dzisiejszych czasach tak mogą mieć. Przy krawędzi występuje często warstwa gumy, która może poprzez wbicie w nią śniegu się rozwarstwiać, co powoduje wrażenie delaminacji.

Metoda na te drobne uszkodzenia przykrawędziowe to papier 240 i faza zrobiona na topie, uwaga-> działać w kierunku od topu, do krawędzi. Zrobić tam takie fazowanie na 1,5mm i spokój.

Jeśli chodzi o delaminację, to w firmie WAX na ul. Pachońskiego w Krakowie jest do kupienia Epidian 57 z utwardzaczem PAC. W proporcji 1:0,75 mamy elastyczny, najmocniejszy z możliwych klej epoksydowy, który daje się barwić, schnie 24h i nadaje się do tego jak się patrzy.

Snowman: jak chcesz to Ci kapkę tego kleju na warsztacie w Krakowie uleję.

Co do wilgoci to jeśli widać drewno i jest na dotyk "dotykalne" to lakier do paznokci jakikolwiek (różowe najlepiej trzymają :ashamed: ) i zabezpiecz czym prędzej.

PS: Z tego wszystkiego pomyliłem Snowmana z Adanio... Sorry chłopaki. Mam tego kilo, mogę odlać, potrzebne słoiczki i pokrycie kosztów plus przesyłka. 100g powinno wyjść za jakie 20zł przesłane.

Użytkownik Abrax edytował ten post 11 February 2014 - 12:33

zapisz się do www.carvingskills.com i jeźdź z nami

#12 mrgn

mrgn

    Pro snołborder

  • Dystrybutor
  • 1253 postów
  • Poziom zaawansowania:Międzynarodowy instruktor SITS - IVSI

Napisano 11 February 2014 - 12:48

Delikatnie mówiąc jestem zdziwiony tematem :)
Mam trochę zdjęć desek po rocznej jeździe zawodników (samych katów), instruktorów (jeszcze więksi), nasze testówki (o które nie wszyscy dbają) ale jakiś większych problemów z łupaniem się laminatów na tych deskach nie widać, choć są "dojechane".
Można opiłować rant laminatu jak to się robiło i nadal robi z wieloma deskami. Ale podstawą podstawy, jest nie stać w kolejkach z deską zapiętą na nodze. 30 minut w kolejce w Białce skutecznie opiłuje taila jeśli będziesz mieć za sobą rozjeżdżającego się lub spieszącego narciarza.
A teraz trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie ile razy zdarzyło mi się stać w kolejce z deską w rękach ;)
Umiejętność jazdy na podwójnych orczykach i nie walenie towarzyszowi nosem o nose czy tailem o tail, też jest dość istotna. Tak jak i sam towarzysz ;)

Na zdjęciach poniżej kilka przykładów używanych intensywnie desek:
1. Squad - jibowa deska po zawodniczce - 1 sezon katowania w parku, po ślizgu widać jak dużo ta deska była jeżdżona
IMG_8689.JPG
IMG_8692.JPG
2. Stroke 158 - testówka 2014 - zaliczyła 3 wyjazdy, ok. 10-15 dni na śniegu, Korbielów, Livigno, Tux.
IMG_8477.JPG
3. SQD Impress - po zawodniczce - 1,5 sezonu katowania, 60-70 dni na śniegu
IMG_8697.JPG
IMG_8698.JPG
4. SQD Jibster - skatowany w ciągu 2-3 tygodni na streecie i railach
IMG_7729.JPG
IMG_7734.JPG
5. Coal XT demo - pewnie kilku z Was na tej desce w zeszłym roku jeździło
IMG_7714.JPG
IMG_7720.JPG

Jak dla mnie, czy ktoś ma obłupaną deskę, zależy bardziej od tego jak ten ktoś tę deskę użytkuje a nie od samej deski.
Inna sprawa to zarysowania top sheetu, są deski mniej lub bardziej na to wrażliwe. Na matowych laminatach widoczne są grube, głębokie rysy. Na lakierowanych taka rysa nie rzuca się w oczy. Lakierowane laminaty mają tendencję do drobnych zarysowań, jak po nieudolnej polerce. Matowe na takie drobne zarysowania są odporne. Itd. Temat rzeka... :)

@Abrax - nie wyrobię w środę, nie dojadę z Kielc na czas. Ale od czwartku siedzę na Podhalu...

Użytkownik mrgn edytował ten post 11 February 2014 - 12:52


#13 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 11 February 2014 - 17:16

zarysowania topsheetu głównie zależą od jakości, warstw i rodzaju użytego lakieru, a nie od połysku czy matu,

#14 Abrax

Abrax

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 143 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 11 February 2014 - 18:29

Panooooowie, bo zaraz się znowu rozkręci i znowu się jeden z drugim pokłóci...

Konstruktywnie proszę. Bez prywat.

Wydaje mi się, że Emer nie chciał insynuować a i mrgn nie musisz odrazu z armaty walić...

Zgadza się Arec, uszkodzenia zależą od materiałów z jakich zrobiona jest decha. A najbardziej od tego, że powodowane są w 99% przez naostrzone jak żyletki narty i inne snowboardy. Mamy zatem ostrzoną stal kontra plastik ew. lakier.

Dbamy o sprzęty, to dłużej są ładne (stoimy z dechą przy sobie w kolejce), naprawiamy jak się zużywają a skargi do producenta, że topsheet nie wytrzymuje próby ze stalą uważam za absurdalne...

Kolejna sprawa: Isocap ma zazwyczaj 0,3mm - 0,5mm. Jeśli pod nim jest twardo to wszystko jest pięknie i odpornie. Jeśli jest tam 0,2mm gumy to uszczypanie przy krawędzi to rzecz niemalże automatyczna przy najeździe na zmrożony śnieg na przykład. Nie mówiąc już o kontakcie z krawędzią i to może być na krzesełku przecież! A ta guma przy krawędzi znakomicie wpływa na parametry jezdne deski !!! Jakoś nikt tego nie widzi.

Mamy generalnie 3 rodzaje isocapu. Matowy (widać co pod spodem pod światło a każdy defekt będzie mniej widoczny), błyszczący (widać co pod spodem cały czas ale jest takie zamieszanie, że defekty w sumie gdzieś nikną) i półmatowy specjalny do lakierowania -> tu mamy najmniej odporną na zarysowania ale najładniejszą wierzchną warstwę z lakieru przy czym każde uszkodzenie zazwyczaj wychodzi jako biała rysa... Jeśli taki lakier się rysuje to wcale nie musi to oznaczać, że deska jest słabej jakości a raczej to, że producent chciał, żeby decha wyglądała w chwili sprzedaży ładnie (najlepszy jest efekt polerowanego lakieru).

Z drugiej strony te wszystkie defekty wizualne czy guma tuż pod isocapem dają po twarzy producentom takiego sprzętu bo to odrazu jest postrzegane jako spadek jakości. Jakby nikt nie chce widzieć tego, że dzięki tym podpowierzcniowym usprawnieniom mamy jakby ostrzejsze krawędzie a deska jakby lepiej jedzie...


Kolejne spostrzeżenie: od jakiegoś czasu topowe modele widzę wyłącznie jako konstrukcję typu sandwich, gdzie najłatwiej można uszkodzić rant. Kiedyś były full cap i się nic na brzegach nie rozwarstwiało. Ale Full cap jest drogi a isocap wystarczający. Poza tym niestety, szybciej się zużyje, szybciej się kupi nowe. Co to ma wspólnego z jakością deski? Jakość = parametry jezdne. Estetyka wg mnie to kwestia każdego z nas.

W idealnym świecie jest tanio, ślicznie, solidnie, nic się nie psuje i jeszcze ma dożywotnią gwarancję. Ale mamy tu realne warunki i trzeba uważać taki life. :-)
zapisz się do www.carvingskills.com i jeźdź z nami

#15 snowman

snowman

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 115 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 11 February 2014 - 18:41

tez mysle ze to od zmrozonych bryl sniegu lodu.moze rzeczywiscie wazniejsze jak jezdzi ale strasznie to slabe nieodporne na uszkodzenia szczegolnie przod i tyl
ok widze ze to jakis problem jak sie o tym pisze a wiadomo ze dystrybutor udowodni zawsze ze wina uzytkownika.
nie mam zamiaru reklamowac tylko stwierdzam ze dlugo nie wytrzyma bez napraw.guma w sprayu moze byc dobrym rozwiazaniem pozniej jak naklejke mozna zerwac oczywiscie wczewsniej skleic

#16 Adanio

Adanio

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 104 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 13 February 2014 - 00:43

Czyyyyyli? :wallie:
Tak. wiemy czym to jest spowodowame(chyba) jak sie chronic(uważac na deske) spoko. Jak leczyć?
Teraz prosze o proste instrukcje :laugh:
Co z tym zrobić?

#17 Abrax

Abrax

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 143 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 13 February 2014 - 11:09

Czyli jeśli zrobisz fazę, uderzająca bryła lodu nie zadrze topu.

Jeśli się zdarzy zadarcie, przyklej jakąś Kropelką miejscowo. Dobrze ścisnąć ściskiem ale z czuciem

Jeśli delaminacja -> klej epoksydowy i ściski.

Jeśli wystaje gołe drewno - zabezpiecz przed wilgocią czymkolwiek -> najłatwiej lakierem do paznokci. Może też być Kropelka.
zapisz się do www.carvingskills.com i jeźdź z nami

#18 Motyl

Motyl

    Zaawansowany snołborder

  • Dystrybutor
  • 706 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 14 February 2014 - 06:36

Kolejne spostrzeżenie: od jakiegoś czasu topowe modele widzę wyłącznie jako konstrukcję typu sandwich, gdzie najłatwiej można uszkodzić rant. Kiedyś były full cap i się nic na brzegach nie rozwarstwiało. Ale Full cap jest drogi a isocap wystarczający. Poza tym niestety, szybciej się zużyje, szybciej się kupi nowe. Co to ma wspólnego z jakością deski? Jakość = parametry jezdne. Estetyka wg mnie to kwestia każdego z nas.



CAP i jego odmiany (full,semi, step itd) to jeden z większych syfów. W normalnej konstrukcji typu sandwich to głównie (napisałem głównie bo nie chcę zaczynać dywagacji w temacie biaxu, triaxu i rodzajów topsheetu) rdzeń decyduje o sztywności deski. CAP to zamknięta konstrukcja "skrzynkowa" i to ta zamknięta "rama" odpowiada w głównej mierze za flex. O ile na początku CAP można było na początku spotkac w wyższych modelach o tyle później CAP pchano do najtańszego badziewia. Powód jest prosty. Kasa. Deska z fullcapem może spokojnie być wypełniona pianką, albo mixem pianki z drewnem i dalej będzie akceptowalnie jeździć. Niestety rozwarstwienie (a o nie było znacznie łatwiej niż w przypadku deski z ABS) oznaczało grubszą naprawę a jeśli trafiło się na sporym odcinku również utratę sztywności. Do tego upierdliwy ręczny serwis desiw z fullcapem, podatność na skręcenia itp. Przerobiłem jednego fullcapa (K2 Electra) i po jednym sezonie stwierdziłem nigdy więcej.

#19 Abrax

Abrax

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 143 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 14 February 2014 - 08:07

true true.

Wszystko zależy od producenta. Spotkałem się z takim podejściem, gdzie full cap od semi cap czy sandwich (de facto znalazłem małego chochlika drukarskiego - w moim cytowanym przez Motyl'a poście chodziło mi oczywiście o to, że sandwich jest wystarczający a wkradł się isocap) różni się jedynie sposobem laminacji isocapu który oblewa boki deski dookoła a wszystko włącznie z siedewallami z ABS jest pod spodem identyczne jak w sandwichu.

W takim układzie wykonanie full cap powoduje znaczący wzrost kosztów produkcji, z pewnością wzrost estetyki wykonania ale i utrudnioną powtarzalność wytrzymałości laminatu przez fakt, że zamknięcie boków uniemożliwia wypłynięcie żywicy w trakcie ściśnięcia laminatu...

Jeśli żywica nie wypłynie, odległości pomiędzy warstwami są większe a przez to laminat słabszy i bardziej podatny na uszkodzenie (złamanie, czy rozwarstwienie).

Gdzieś trzeba znaleźć złoty środek a przy presji jak najniższej ceny i jak najlepszych parametrów - wygrywa sandwich.
zapisz się do www.carvingskills.com i jeźdź z nami

#20 wojus

wojus

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 38 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 14 February 2014 - 10:01

Potwierdzam mój węgielek ma tak samo jak przedmówcy. Miałem już wcześniej inne deski i traktuje je podobnie a tylko Voelkl jest taki delikatny.



Dodaj odpowiedź