Austria Na Początek Sezonu - Czwartek-Niedziela?
#1
Napisano 30 October 2012 - 11:27
Jako że biorę silne prochy od dwóch tygodni i nie mogę sobie pozwolić na jakiś dłuższy i bardziej forsowny wyjazd, to mam pomysłoplan, żeby uderzyć np. na Pitztal opening (http://www.skionline...newsy,5240.html) za niecałe 200 jurków od osoby z hotelem, karnetem i żarciem, albo może Stubai, czy Kauner.
W każdym razie chodzi mi o 3-4 dniowy wyjazd jeszcze w listopadzie lub początkiem grudnia.
Macie jakieś sprawdzone miejscówki, noclegi itd.?
Może ktoś się z nami wybierze - miejsca dwa w aucie by były
#2
Napisano 30 October 2012 - 12:30
#3
Napisano 30 October 2012 - 12:52
Ja bym się chętnie przejechał. Wszystko zależy od terminu. Szkoda że nie ma żadnego długiego weekendu w tzw międzyczasie bo tak by mi najbardziej odpowiadało.Hej!
Jako że biorę silne prochy od dwóch tygodni i nie mogę sobie pozwolić na jakiś dłuższy i bardziej forsowny wyjazd, to mam pomysłoplan, żeby uderzyć np. na Pitztal opening (http://www.skionline...newsy,5240.html) za niecałe 200 jurków od osoby z hotelem, karnetem i żarciem, albo może Stubai, czy Kauner.
W każdym razie chodzi mi o 3-4 dniowy wyjazd jeszcze w listopadzie lub początkiem grudnia.
Macie jakieś sprawdzone miejscówki, noclegi itd.?
Może ktoś się z nami wybierze - miejsca dwa w aucie by były
#4
Napisano 31 October 2012 - 22:45
Po pazdziernikowym udanym 4-dniowym wypadzie na hinter uznaliśmy to za dobrą opcję i właśnie montujemy powtórkę na pitztal
#5
Napisano 01 November 2012 - 13:56
#6
Napisano 01 November 2012 - 18:01
Użytkownik Muniek edytował ten post 01 November 2012 - 18:01
#7
Napisano 01 November 2012 - 20:47
W listopadzie chciałbym uderzyć na 3 dni (jazdy), czyli powiedzmy 4 dni całość wyjazdu. I tu się po rodzinnych dyskusjach krystalizuje Kaprun, czyli lodowiec Kitzsteinhorn, bo jest po prosu blisko - ok. 730km z Bielska. Czyli da się pojechać w czwartek w dzień, pt.-sob.-niedz. jazda i na 2.00 w nocy jesteśmy z powrotem. W poniedziałek, jakby się uprzeć można napierać w robocie.
Obecnie jestem na etapie badań, kiedy tam będzie sensowny warun, bo na razie niby jest, ale nie wygląda to jakoś super jeszcze.
Mocno wstępnie - wyjazd byłby za dwa tygodnie.
Pitztal na razie odpuszczamy, bo jednak 200km dalej, co robi dwie godziny w każdą stronę ekstra - zwłaszcza przy powrocie w niedzielną noc może być to kluczowe.
#8
Napisano 01 November 2012 - 22:34
#9
Napisano 02 November 2012 - 14:58
nasz plan jest taki ( sprawdzony trzy tygodnie temu, więc teraz tez powinno się udać) : wyjazd w srodę "po robocie" ale możliwie wczesnie ( 16...) , dojazd na pitztal koło 1-2 w nocy ( bazę rezerwujemy wczesniej) , jazda czwartek, piatek, sobota i niedziela do 13-14 , do auta i powrót koło połnocy do wrocławia.
śniegu jest dużo, a w niedzielę ma jeszcze podobno dopadać 30 cm.
niestety w autach juz mamy overbooking , ale jakby ktos w tym samym czasie własnym transportem jechał, to do zobaczenia na trasie ( albo raczej poza trasą )
#10
Napisano 03 November 2012 - 14:59
cyt.
No dobra - pytanie do bywalców austriackich ośrodków alpejskich:
Gdzie na 3-4dniowy wypad w przyszły weekend, bądź pod koniec listopada?
1.Kitzsteinhorn/Kaprun - blisko, bo 730km, ale jakiś warun taki słabawy na razie i trasy chyba na górze dośc monotonne
2.Molltaler - tak samo niedaleko, ale z kamerek na stronce to ni
ewiele wynika, czy tam jest fajnie, czy nie?
3.Kaunertal/Pitztal - pierwszy znam, drugiego nie, ale ponoć fajnie, tyle że 930km do zrobienia
4.Soelden - wygląda naprawdę obiecująco, też ok.930km w jedną stronę.
Jako żem osłabiony mocno fizycznie od dwóch z górą tygodni nie potrzeba mi super snowparku, ani czarnych tras. Po prostu na relaksie
#11
Napisano 03 November 2012 - 16:15
#12
Napisano 13 November 2012 - 13:08
to trzeba czuć pod nogami ...
#13
Napisano 13 November 2012 - 21:25
#14
Napisano 13 November 2012 - 23:01
Miałem już jechać w ostatni weekend, ale nie dość, że się przeziębiłem, dzieciak w domu też chory, jakoś entuzjazm opadł i teraz celujemy w Andrzejki, czyli przełom listo-grudnia.
Heh, ja byłem...niestety zdaje się ostatni raz w sezonie. Stałem się cięższy o jakieś pól kilo stali tytanowej
#15
Napisano 13 November 2012 - 23:23
#16
Napisano 13 November 2012 - 23:51
No niestety. Shit happens, szkoda , ze tak wcześnie , bo miałem dobre przeczucia co do tego sezonu...Co się stało się??
Wjechał we mnie gość ( jakby inaczej - narciarz ) , i wykrecilem piękne 345 zakończone lądowaniem na twarzy i prawym barku.
Implant w kości, pięć śrubek w ramieniu, sezon z głowy . W dodatku pierwszego dnia w piątym zjeździe .
#17
Napisano 14 November 2012 - 00:17
#18
Napisano 14 November 2012 - 00:36
#19
Napisano 14 November 2012 - 09:05
jest chęc żeby wyjechac gdzies jeszcze w tym roku, a boje sie ze u nas bedzie jak ostatnio - czyli do stycznia padaka. niestety w robocie mam tak ze od 1 do 15 kazdego miesiąca nie moge brac urlopu, wiec pozostają końcówki miesięcy, dlatego pytałem o ten listopad. jezeli chodzi o Andrzejki to na pewno nie dam rady. moze ten Chopok ogarne na 30 chociaz na razie marnie to wyglada.Miałem już jechać w ostatni weekend, ale nie dość, że się przeziębiłem, dzieciak w domu też chory, jakoś entuzjazm opadł i teraz celujemy w Andrzejki, czyli przełom listo-grudnia. A co - byłbyś chętny? Najpewniej jednak Kaprun, bo najbliżej.
to trzeba czuć pod nogami ...
#20
Napisano 14 November 2012 - 09:10