to mam inną anegdotę z PAT-u w Krk.
Opcja była taka że mieliśmy wykład z księdzem prof chyba z psychologi. Prof nas przeprosił, mówi że ma studenta który chce zdać egz teraz i że zajmie im to tylko chwilę.
No więc poprosił studenta (ze starszych roczników) do sali, usiadł na krześle no i coś go tam pyta, koleś nic kompletnie nie wiedział.
Na co prof zaczyna go dopytywać i w końcu mówi, że da mu szanse bo wie że jest inteligentny i go lubi.
-Zadam panu jedno jedyne pytanie jak pan odpowie ma pan zdany egz.
Prof wstał z krzesła podszedł do okna, otworzył je, wrócił spokojnie i usiadł.
-Niech mi pan powie ile jest liści na tym drzewie za oknem?
Student tak się popatrzył i rzucił jakąś ilością - Tysiąc trzysta.
Prof zatkało i pyta się - a skąd pan to wie?
Na co student - A to już drugie pytanie.
I dostał zaliczenie













