Zaczynając od dojazdu - z samego rana da się podjechać autem pod sam stok ale nas już godzinę po otwarciu milicja kierowała pod parking nieco niżej...z tego miejsca trzeba podjechać 5 minut ski-busem, który odjeżdża co 15 min i jest darmowy. Same wyciągi całkiem spoko - najdłuższy chyba 2500 metrów ale ma dość płaskie momenty. Dla szukających szybkości proponuje wyciąg około 1000 metrów - da się na nim pojeździć. Obecnie niestety śnieg jest już mokry, gęsty, ciężki - puchu na słowacji nie znajdziemy. Gdy wyjedziemy krzesłem na samą górę jest możliwość zjazdu koło trasy - ale ten freeride jest niestety słaby - nie różni się prawie niczym od zasadniczego zjazdu.
Infrastuktura bardzo dobra - na dole restauracja, u góry dwie mniejsze - pełne obiady, kiełbaski, frytki, surówki, piwko i napoje bezalkoholowe - koszt obiadu z czymś do picia - 10 euro (ten najlepszy, cenię sobie porząde miesko) Cenniki karnetów na stronie. Jak ktoś lubi na prawdę szybko pojezdzic to obecnie tylko przez pierwsze 2 godzinki - pozniej przy tym sniegu robią się duże muldy - pod koniec istne pole minowe, nawet "twardzi" nie dadzą rady zjechać na maxa. Ludzi dużo ale kolejek brak - jest kilka wyciągów.
Pod stokiem na dole snowpark. Rurka, kilka slidów...nie umiem dokładnie opisać ponieważ od małego nie jestem zainteresowany w tą część snowboardingu...natomiast są dość fajne skocznie - na większej da się wykręcić podwójny backfilp lub ładne 900 chociaż tutaj trzeba się streszczać (nie w moim wykonaniu a szkoda) Pod snowparkiem i knajpą darmowe leżaki - nie jest ich sporo bo około 15 ale udało się skorzystać. Temperatura klkanaście stopni, wkoło śnieg i miła atmosfera. Na sam snowpark zorganizowany jest mały orczyk - nie trzeba więc jechać krzesłem 2500 metrów do góry żeby do niego dotrzeć Daje to możliwość szybkiej nauki. Przy obecnym mokrym śniegu upadki nie bolą - chociaż raz już w mało udanym locie postanowiłem kupić ochraniacze
Jedym z głównych plusów są góry wkoło wyciągu. Tam na prawdę da się podejść te 2 godzinki w górę żeby zrobić 2-3minutowy zjazd...jadąc na krześle widać które zbocza się do tego nadają. Jedne są szerokie i w miarę cywilizowane inne bardzo wąskie i do tego BARDZO strome - nie ma miejsca na błąd...i kiedy ktoś chce i poświęci czas na dojście - można to zrobić. Żałuję...może następnym razem.
Do tego około 15 km obok mamy Tarzańską Łomnicę.
Użytkownik Muniek edytował ten post 20 March 2012 - 00:40