35 odpowiedzi w tym temacie

[mrgn]

Jak w temacie, komu z Was zdarza się że po całym dniu jazdy boli go głowa?
Kogo z Was pobolewa głowa po już na stoku, po kilku godzinach jazdy?

Zastanówcie się proszę i jeśli takie bóle mają miejsce, napiszcie proszę.

Chcę coś sprawdzić, możliwe że będzie to dla kogoś pomocne.

[retro]

Ciekawe, bo właśnie wróciłem po ośmiu godzinach jazdy na Wierchomli i boli mnie głowa.Nie jest to jakiś wielki ból, który uniemożliwia funkcjonowanie ale jednak wkurza lekko. Z tym, że zaczęło się już pod koniec jazdy. Nie jest to pierwszy przypadek bo w tym sezonie miałem już tak kilka razy. Może to dlatego, że przed jazdą z reguły mało śpię albo przez zmiany ciśnienia ?

Użytkownik retro edytował ten post 19 February 2011 - 20:22

[Jaceksp]

ja mam bardzo często bóle głowy ale u mnie to 2 powody kiedyś walnąłem głową jak skakałem w kamień i miałem wstrząśnienie mózgu a druga sprawa to chyba migrena

[kaman]

zawsze mam ból głowy jeśli jestem cały dzień na stoku, ból nie jest tragiczny ale trzyma

[maly]

witam
Mnie tez boli [zadko] ale to bardziej bym powiedzial ze to raczej za sprawa wychlodzenia karku i przewianie uszu

[mrgn]

Robi się ciekawie, proszę innych również o wpisy. Jeśli nigdy nie boli Cię głowa, wpisz się także proszę. Takie osoby są także mi potrzebne do tego eksperymentu...

Nigdy ten temat nie był poruszany, a że jest to dość ciekawa sprawa, możliwe że wspólnymi siłami dojdziemy do przyczyny tego bólu.

[Misiek Bielsko]

Ja należę do tych szczęśliwców, których właściwie nigdy nie boli głowa, nawet po przepiciu
Po jeździe to mnie bolą nogi, czasem plecy, albo jak jest paskudnie ślisko i nie czuję się pewnie, to obręcz barkowa (się pewnie zbytnio spinam ze strachu).
Głowa - nigdy, jak dotąd.

[retro]

Golonka, dwa piwa i ból przeszedł jak ręką odjął

[ProDish]

oj ciekawy temat.
Mnie w górach głowa nie boli.
Za to czasem mnie boli głowa jak jestem w robocie. Szczególnie po paru kawkach.

Mrgn co ty szykujesz ?

[praxx]

boli mnie głowa tylko z jednego powodu: że skończył się kolejny, fantastyczny dzień na śniegu...
ale poza tym nie boli mnie głowa po jeździe...

[grzechu_k]

Ja jestem początkującym na tym forum, ale chciałem coś dorzucić do tematu. Ból głowy jest często spowodowany odwodnieniem organizmu. Zastanówcie się jak często coś pijecie na stoku. Alkohol też odwadnia i dlatego ból głowy jest jednym z objawów kaca.

Mnie głowa nie boli w górach - czuję się tam świetnie i latem i zimą.

Użytkownik grzechu_k edytował ten post 19 February 2011 - 23:07

[retro]

Na stoku nie pijam nigdy alko w żadnej postaci. Po to już co innego . A herbatka w termosie to jak najbardziej.

[mrgn]

Prawdziwi snowboarderzy są abstynentami
Ból z kaca to inna sprawa, jeszcze raz, chodzi o ból po jeździe lub taki który się zaczyna po 1-3 godzinach jazdy i później...

@Prodish - chcę coś sprawdzić, mogą być bardzo ciekawe wnioski, ale nie chcę narazie pisać o co w tym chodzi, chcę by osoby które boli głowa, samodzielnie zlikwidowały te bóle, można to zrobić w bardzo prosty sposób. Chcę jednak, by wpisało się tu znacznie więcej osób, to nie jest temat na jeden dzień
Będziemy wspólnie dochodzić do pewnych wniosków, które nie wszystkim mogą się spodobać

[grzechu_k]

Źle mnie zrozumieliście. Ten tekst o alkoholu nie dotyczył jazdy na desce. Po prostu osoby, które boli głowa po całym dniu na desce niech spróbują częściej pić w trakcie jazdy (byle nie alkohol, bo on również odwadnia).

[Grzechu]

Dobry temat: na stok osobiście polecam jakiś napój izotoniczny dla sportowców, który doskonale nawadnia nasz organizm, dostarcza potrzebne nam witaminy i minerały poza tym poprawia wydajność przykładowo Isostar Fresh o za***istym grejpfrutowym smaku mniam bez tego się nie ruszam, ale to nie takie było pytanie !
Ja miałem dwa takie przypadki raz po całym dniu jazdy po prostu zdychałem z bólu, ale to już od rana się jakoś tak dziwnie czułem wiec raczej to było przyczyną ten zły dzień – nie pykło mi po prostu! Innym razem przy dość szybkiej jeździe bez gogli po jakimś czasie zaczęły boleć mnie oczy chyba od wiatru, co się później przeniosło na cały łeb hehh a jeszcze innym razem cały kark, ale to też od wiatru raczej, trzeba uważać na ten halny jednak

[Ypsi]

Prawdziwi snowboarderzy są abstynentami

Chyba sam nie wierzysz w to co piszesz of kors na stoku trzeba zachować trzeźwość

A żeby bolała głowa po całym dniu jazdy, czy wogóle po jeździe to mnie to nie dotyczy.

[Shrek]

nie pamietam dnia zeby z powodu jazdy głowa mnie bolała




obstawiam ze voelkl ma nowy tłumik drgań w swoich wiazaniach i desiwach eliminujacy mikrowstrzasy mózgu jesli ktos takowy posiada a co za tym idzie bóle głowy. Ja mózgu nie mam to mnie nic nie boli

[Knapi]

Nieraz spedzilem caly dzien w parku ale nigdy mnie glowa od tego nie bolala Oczywiscie nieliczac urazow

[JaMMiQ]

ja raczej nie zauważyłem bólu głowy po jeździe, ale wczoraj wyjątkowo po jeździe na nowej osadzie zchodziłem z bólem głowy. a podczas jazdy zawsze popijam jakis izotonik z piersióweczki bez tego się nie ruszam. i obowiązkowo co 2-3 godziny przerwa na jedzenie, plus batony podczas wjazdu krzesełkiem za przyczynę bólu obstawiam raczej sporą różnicę ciśnienia, bo co innego siedzieć cały tydzień czy dłużej - wtedy się człowiek jakoś zaaklimatyzuje, a co innego wyskoczyć na chwilę. jako, że mieszkam w północnej części województwa to jednak różnice wysokości/ciśnienia są spore. zbliżając się do gór w uszach momentalnie "czuję" różnicę...

Użytkownik JaMMiQ edytował ten post 20 February 2011 - 12:51

[retro]

Dziś po 6 godzinach zero bólu Jeżdżę najczęściej w bandanie, do tego gogle no i kask albo czapa więc raczej mnie nie przewiewa.