Takie Małe Ziaziu Dzisiaj Zrobiłem
Rozpoczęty przez
Nizki
, 26 Dec 2010 21:14
4 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 26 December 2010 - 21:14
Yo.
Dzisiaj po kilku godzinach jazdy na stoku zobaczyłem takie cosik na moim desiwie.
Czy to coś poważnego i deskę może szlag trafić w jakiś sposób ? Da rade to naprawić w domowym zaciszu (biorąc pod uwagę, że mieszkam w bloku i nie mam garażu wypełnionego po brzegi narzędziami ), czy niestety czeka mnie serwis ?
Dzisiaj po kilku godzinach jazdy na stoku zobaczyłem takie cosik na moim desiwie.
Czy to coś poważnego i deskę może szlag trafić w jakiś sposób ? Da rade to naprawić w domowym zaciszu (biorąc pod uwagę, że mieszkam w bloku i nie mam garażu wypełnionego po brzegi narzędziami ), czy niestety czeka mnie serwis ?
#2
Napisano 26 December 2010 - 21:29
Yo.
Dzisiaj po kilku godzinach jazdy na stoku zobaczyłem takie cosik na moim desiwie.
Czy to coś poważnego i deskę może szlag trafić w jakiś sposób ? Da rade to naprawić w domowym zaciszu (biorąc pod uwagę, że mieszkam w bloku i nie mam garażu wypełnionego po brzegi narzędziami ), czy niestety czeka mnie serwis ?
serwis i to szybko, wysysz deske, co to wogóle za brand sie tak posypał? masz gwarancje?
Snołborderzy snołborderom
aDECHAde.com Team
Czytając moje posty bierzcie pod uwagę że wypowiadam się jako osoba mająca swoje zdanie a nie tylko jako administrator...
#4
Napisano 26 December 2010 - 21:52
@Shrek
To jakiś badziew Scoop BlackFire, kupiony tylko do nauki jazdy.
Pytam właśnie dlatego, bo będę jeździł jeszcze do lutego po czym czeka mnie długi wyjazd. Nie chce pakować w dechę jeżeli bez problemu mogę zrobić tak jak napisał Aro i spokojnie wytrzyma ten a może i przyszły sezon w razie czego.
Uderzenie miałem na stoku jedno, akurat o deskę kumpla ale nikt z nas się nie wywalił więc aż tak mocne to ono chyba nie było No chyba, że akurat pechowe uderzenie
To jakiś badziew Scoop BlackFire, kupiony tylko do nauki jazdy.
Pytam właśnie dlatego, bo będę jeździł jeszcze do lutego po czym czeka mnie długi wyjazd. Nie chce pakować w dechę jeżeli bez problemu mogę zrobić tak jak napisał Aro i spokojnie wytrzyma ten a może i przyszły sezon w razie czego.
Uderzenie miałem na stoku jedno, akurat o deskę kumpla ale nikt z nas się nie wywalił więc aż tak mocne to ono chyba nie było No chyba, że akurat pechowe uderzenie