TRS nadaje się też do freestyle przez malutkie "f". Nie tylko duże loty i szybkie prędkości. Jako że właśnie kaleczę podstawy typu 1-8 bez kickera to stwierdzam że da się. Deska może nie jest ekstra giętka (chwała jej za to) ale ma popa. Bez problemu da się robić rotacje, wybić w powietrze "z niczego", bawić na stoku, nawet przy bardzo małym speedzie. I jeżdżę na TRS 162 więc jak na takim się da to na mniejszych tym bardziej.
muniek,
chyba jeździmy i mówimy o innych deskach - bo film/reklamówka Marka tylko potwierdza moje odczucia - wysokie i dalekie loty! oczywiście w dużym uogólnieniu.
teoretycznie na każdej desce możesz jeździć wszystko: naleśnikiem ostro na krawędzi a deską carvingową poskakać. Na tdv4 testowałem kilka desek prawdziwie fs/jib/park (min: step jibstick 153cm czy apo selecta 153cm). na tych desiwach to naprawdę mozna pobrykać w miejscu (też mają dobrego popa) ale też przyciąć na krawędzi. ale ich przeznaczenie jest zupełnie inne i nie można ich stawiać w jednym szeregu z TRSem. mam też rossignola jibsaw 155cm, teoretycznie flex 7, ale już do podskakiwania zupełnie łatwiejsza - miękka pomiędzy wiązaniami, lekka, z dobrym popem ale chociaż ma Magna Traction 7S to krawędzi już tak jak TRS nie trzyma.
można to łątwo przełożyć na inne dziedziny życia/sportu: np. samochodem sportowym też pojedziesz po bezdrożach ale terenówką z napędem 4x4 będzie zupełnie inne wrażenie.
a co do Twojego kaleczenia to ja też kaleczę i właśnie dlatego zamierzam zakupić drugą deska do zabawy typu wymienione: selecta, jibstick czy pbj. i to jest właśnie ta subtelna różnica pomiędzy kaleczeniem a przyjemnością z zabawy.
namawiam Cię przy następnej wizycie w Białce, podejdź do ZygZaka i weź do jazdy jakąś krótką deskę jib/park (DC/GNU/Lib), poskacz i wtedy opisz wrażenia.
pozdro