Jesteśmy po grupowych jazdach na Rad-Air Neo i Seed.
Na Facebooku sklepowych po krótce opisałem te deski, także zapraszam do dodawania się do znajomych, takie akcje będą częstsze, wszelkie testy, jazdy próbne, opisy sprzętów, mam nadzieję sporo filmików będzie u nas dokumentowane i upubliczniane tu:
Facebook Sklep Snowboardowy i tu
Facebook Voelkl Snowboards PolskaKonkurs, konkursem, ale w testowaniu desek bardzo ważna jest wiedza co się testuje. Jak dla mnie dobrze jest wiedzieć do czego i w jaki sposób dana deska została zaprojektowana i zbudowana. Mając taką wiedzę, od deski freestylowej na jiby nie będziemy wymagać gigantowego skrętu i ustanych lądowań na tail na większych hopach. Od twardszej deski Freeride nie będziemy wymagać by w butterach, pressach, rollach była lepsza od mięciutkiego rockera itd. To jest Abecadło testów, bez tej wiedzy, nie ma sensu bawić się w testy. Oczywiście odczujemy różnice między deskami, jednakże oceny testerów mogą być wtedy skrajne. Tak więc postaram Wam się króciutko i zwięźle opisać trochę desek które od nas będą na testach. Tutaj opiszę Rad-Air.
Rad-Air Neo 149, 154, 159, 164 cm - deska freeridowa, przeznaczona do agresywnej, technicznej jazdy dla osób średnio-zaawansowanych i ekspertów. Co tu dużo pisać, spiekany ślizg Nano, geometria 4D sidecut, włókna węglowe, flex: 7-8, potrójny splot włókien szklanych itd. Deska technicznie bardzo bogata. Jako że Rad-Air to firma typowo freeridowa ta deska, można powiedzieć wybudowana jest z myślą o jeździe. O tym też mieliśmy świeżutko przekonać się kilka dni temu. Neo najłatwiej porównywać mi oczywiście z Voelkl Sting/Zenit/Coal XT. Rad-Air, jak pewnie sporo osób wie, produkowany jest od 8 lat w Voelkl'u. Te same technologie i materiały. Inne geoetrie. Ale do rzeczy, Neo to deska która zasuwa na krawędziach prawie jak Coal

Jest miększy więc ważne jest to słowo "prawie". Dla mnie jest to deska znacznie lepiej sprawdzająca się w jeździe na krawędzi od Stinga i Zenita, czyli desek powszechnie uznawanych za bardzo fajne do jazdy. Neo równo jedzie po wszystkim, dość łatwy jest w kontroli, ma śliczną geometrię, bardzo ładne kółka wycina np. przy zjeździe z wyciągu. Można mocniej na niej wcisnąć na krawędź a deska ta nie oddaje nerwowa naszej siły a bardzo ładnie płynnie skręca. Długi skręt, krótki skręt, jeździ ślicznie, a co ważne nie bolą od niej nogi

Ogólnie pojeździliśmy na Neo cały dzień i praktycznie każdy z nas wyjeździł się do końca z dużą radością. Właściwości freestylowe tej deski są znikome, coś tam się można na niej pokręcić, ale raczej jest to orka niż zabawa, ląduje w porządku. Puchu nie było, ale nie jest problemem przewidzieć że przy setbacku nie małym będzie dobrze, flex przyjemny, twardsza deska ale jak wcześniej napisałem, nie męcząca, dość łatwa w kontroli, stabilność na poziomie więcej niż dobrym.
Jutro opiszę Rad-Air Seed. Te kilka moich zdań o Neo powinno Was ukierunkować czego się po tej desce spodziewać, w czym szukać zaskoczenia, do czego porównywać. Oczywiście będzie nam bardzo miło jak się podzielicie z nami swoimi opiniami, są one dla nas ważne. Dlatego będziemy prosić by każdy kto pojeździ na Rad-Air wypełnił ankietę, jeden z ich autorów zostanie wylosowany jako nowy właściciel Rad-Air Neo