Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Gadżety niezbędne (moim zdaniem)


105 odpowiedzi w tym temacie

#1 Motyl

Motyl

    Zaawansowany snołborder

  • Dystrybutor
  • 706 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 04 January 2010 - 15:23

Jak w temacie działu, z tym że dorzucam to co wg mnie jest w miarę niezbędne.
Śrubokręt (chyba wiadomix po co ;D), a jakby ktoś nie wiedział to do przykręcania śruby kursantom.
Zapalniczka - nie, nie mam na myśli petków, ale czasem przydaje się do przypalenia końcówek sznurówek (jeśli nie chcą przeleźć przez pętelkę), wyłażących nitek, skudlonych rzepów, no i podawania ognia damom.
Podkładki & śrubki - można zgubić a wtedy jeśli serwis daleko jest lipa, polecam jedną srubkę z podkładką do insertów, i jedną z nakrętką do wiązań (w zależności od modelu)
Telefon (przynajmniej do narzeczonej)
Reszta wg uznania :D

#2 Ryba

Ryba

    Generał Melanżu

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPip
  • 870 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:Instruktor SITS PZS

Napisano 04 January 2010 - 15:28

śrubokręt - to podstawa co jak co ale od paru lat sie bez niego nie ruszam.
telefon - często może się przydać w róznych sytuacjach
batonik - nigdy nie wiadomo kiedy dopadnie nas mały głód :D

#3 Motyl

Motyl

    Zaawansowany snołborder

  • Dystrybutor
  • 706 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 04 January 2010 - 15:35

z tym małym głodem to nie wiem, ale w TV polecają jogurty ;(
A tak na serio i wracając do telefonu to polecam wpisać sobie numery do TOPR, GOPR a jeśli za granicę się wybieramy to do ich odpowiedników (choć tam 112 raczej działa)

#4 smerf

smerf

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 130 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 04 January 2010 - 16:19

Jeśli jedziemy za granicę to przydałoby się również poświadczenie ubezpieczenia, coby sobie wydatków nie narobić (ja mam EKUZ, o niczym innym nie wiem)

#5 Faraaa

Faraaa

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 45 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 04 January 2010 - 16:42

śrubokręt,piersiówka i coś do słuchania muzyki to moim zdaniem niezbędne gadżety ;(

#6 Joszu

Joszu

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1257 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 04 January 2010 - 18:40

śrubokręt - to podstawa co jak co ale od paru lat sie bez niego nie ruszam.
telefon - często może się przydać w róznych sytuacjach
batonik - nigdy nie wiadomo kiedy dopadnie nas mały głód ;D

Mam dość kiepawego toola i już chyba opowiedzielim pospołem o tym, że wozić wkręta w kieszeni nie jest bezpieczne.
Ja zawsze wpadam do serwisu przy stoku albo w biletowni proszę o śrubokręta jeśli muszę dokręcić.
Nie wiem jak w PL ale w czechach przy wyciągu widziałem podwieszoną małą skrzyneczkę z różnymi śrubokrętami.

Telefon za granicą to lipa, ciężko z łapaniem sieci. Staram się nie mieć przy sobie. Ale z drugiej strony dobrze mieć numer do ratownictwa. Inna sprawa że przy wypadku inni na stoku wezwą pomoc.

Batonik to też ciężka kwestia. Woziłem ze sobą czekoladowca (lion albo sznikers) i jak raz łupnąłem zębami w zmrożoną, czekoladową skałę, to miałem wrażenie że mi plomby skruszyło.
Od tego czasu preferuję wafla oblanego czekoladą ;D
Wiąże się z tym jednak ryzyko, że przy solidnej glebie zostaną z niego tylko okruchy do wciągnięcia.


grajek mp3 to już niezbędnik + trochę grosza na gorącą czekoladkę czy barszczyk.

#7 Shrek

Shrek

    "Pro" snołborder

  • Administratorzy
  • 1638 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 04 January 2010 - 22:19

u mnie jeszcze jest plecaczek bakody na oba highbacki a w nich krem do ryja jak zimno albo słonecznie jest, zapasowa pompka, zapasowy pasek, no jakieś śróbki, grzechotka i o chyba tyle ;D

@motyl gdzie Lucyna:P

#8 Bloodwyn

Bloodwyn

    Blat forumowy

  • Snowboard Summit Squad
  • 929 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 04 January 2010 - 22:41

Batonik - Bounty!!! Nie zamarza nawet przy -20 mrozie i długim marszu w górach:). Ale nie każdemu pasuje kokosowy smak:P

#9 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 04 January 2010 - 23:02

a ja muszę sobie sprawić coś do przecierania gogli na szybkiego :P  ostatnio w Wierchomli qwa parę razy oberwałem z armatki  http://adechade.com/...tyle_emoticons/default/angry.gif/cry.gif' class='bbc_emoticon' alt=':' />(' /> po czym ogarniała mnie ślepota, ma ktoś na to jakiś patent? :)

#10 Bloodwyn

Bloodwyn

    Blat forumowy

  • Snowboard Summit Squad
  • 929 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 04 January 2010 - 23:05

Tak:)
Wyiągasz dłoń z rękawiczki i przykładasz całą na gogle żeby ciepło z ręki przeszło na tą zmarzline na szybce. Jak sie wszystko roztopi to chucham kilka razy i przecieram i wracam do boju:)

#11 utan77

utan77

    Snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 04 January 2010 - 23:09

ja tam zamiast śrubowiertka wole mój mały całoroczny podręczny niezbędnik - scyzoryk szwajcarski , dobry na wsio  :P

#12 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 04 January 2010 - 23:27

dzięki bloodwyn, ale nie ma jakiegoś szybszego, widziałem kiedyś na jakimś filmiku gość używał jakiegoś spreya  :), jeżeli chodzi o moje gadżety:

- plecak ;D
- śrubokręt tylko zwykły gwiazdka, który sobie leży w plecaku ( nie jakaś cholerna grzechotka)
- telefon - najważniejszy :)
- bandaże
- ketonal :P

#13 Joszu

Joszu

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1257 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 05 January 2010 - 00:51

Kojarzycie taką beczułkę ratunkową, którą psiak bernardyn nosił przy szyi ?

Tylko nie wiem gdzie by ją podwiesić. Pod jajcami może ?

Załączone pliki



#14 skura89

skura89

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 05 January 2010 - 10:36

srubokret- przydanta rzecz
piersioweczka- jesli pelna to jest ok:)
batonik- no raczej nie, bo zmrozony sie do niczego nie przyda
kilka srubek do wiazan- na stoku regulowalem i mi jedna w snieg wpadla..juz jej nie znalazlem:/
i jak tylko wpadlem do serwisu to kupilem 8szt.:o
telefon- ale nie jakis beznajdziejny Alcatel:p tylko porzadna nokia ktora lapie duze czestotliwosci
krem- no rzecz oczywiscta:)


i to chyba tyle.. nie zapominajac o czapajce/kasku, googlach i rekawicach

#15 kicura

kicura

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 15 postów

Napisano 05 January 2010 - 12:49

a ja muszę sobie sprawić coś do przecierania gogli na szybkiego ;)  ostatnio w Wierchomli qwa parę razy oberwałem z armatki  http://adechade.com/...tyle_emoticons/default/angry.gif/cry.gif' class='bbc_emoticon' alt=':' />(' /> po czym ogarniała mnie ślepota, ma ktoś na to jakiś patent? ;D


Niektóre rękawiczki są wyposażone w taką ,,lopatke" nie wiem jak to nazwać, do mycia Googli. Próbowaliście? Nie wiem jak w praktyce bo nie jeżdżę w Googlach.

#16 Motyl

Motyl

    Zaawansowany snołborder

  • Dystrybutor
  • 706 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 05 January 2010 - 13:31

Lucyś się pojawi soon  Shreku :)

Wracając do śrubokręta, to polecam płaskiego toola.
Z zasięgiem powinno być ok, pod warunkiem że jesteś w miarę blisko jakiejkolwiek infrastruktury.
Mój sposób na armatki, to zasłaniam gogle ręką w trakcie przejeżdżania przez strumień śniegu (zostawiam sobie tylko małą szparkę coby na ślepo nie jechać)

#17 Rimer

Rimer

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 124 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 05 January 2010 - 13:36

plecak - (kamel w nim i jakieś piciu :) preferuje isostar, ja generalnie bardzo płynolubny jestem i muszę mieć zawsze coś mokrego blisko :) )
śrubokręt - oczywiście w plecaku
smar - TOKO w sztyfcie czy jak to się zwie, może rewelacji nie ma ale troszkę daje jak po kilku godzinach na szybko się przesmauje
pomadka - NIVEA Lip Care FOR MEN - w Livinio ostatnio wykorzystywana do smarowania czubka nosa (po jednym zjeździe na krechę na Motolino czerwoną miałem 1 mm lodu na nim to szybko znalazłem nowe zastosowanie do tego sprzętu :) )
batonik - sztuk 2 (jak coś to wcinam jeden ale przecież samemu się nie jeździ a inni zazwyczaj nie pamiętają o takich rzeczach ), czekolada też się nieźle sprawdza i można większą ilość ludzi poczęstować :)
bandaż elastyczny x2 - na szczęście jeszcze go nie potrzebowałem ale raczej nie zaszkodzi go mieć
zapasowe rękawiczki (małe polarowe) - mi się jeszcze nie przydały ale jak koleżance pożyczyłem bo jej przemokły to była niezmiernie wdzięczna :)

Z togo co czytam to chyba też sobie dorzucę do tego jescze kilka śrubek na wszelki wypadek :)

#18 Joszu

Joszu

    Pro snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1257 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 05 January 2010 - 15:35

Niektóre rękawiczki są wyposażone w taką ,,lopatke" nie wiem jak to nazwać, do mycia Googli. Próbowaliście? Nie wiem jak w praktyce bo nie jeżdżę w Googlach.

Owszem, ten kawałek gumy służy niby do przecierania gogli.
Wierz mi, że powinno w manualu pisać, że służy do zacierania szyby.
Używaj tylko woreczków w których kupowałeś gogle, bądź w ostateczności szmatek z mikrofibry.

#19 Lysy1st

Lysy1st

    Maryiusz

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 115 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 05 January 2010 - 16:01

-plecak podstawa by w nim nosic wszystko :P
-śrubokręt tyle ze ja uzywam jak by to opisac chowanego w futeral tak ze 100 % bezpieczenstwo
-duzo wody albo turbo cola :)
-krem do twarzy po 2h jazdy pysk skwierczy ;(
-telefon niezbedna rzecz
-mp3 z dobra muza bez tego nie ruszam sie wogole ;]

#20 maxxer

maxxer

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 141 postów
  • Poziom zaawansowania:umiem jeździć na krawędziach

Napisano 05 January 2010 - 18:54

To ja chyba zabieram ze sobą najmniej:

-telefon
-pieniądze

Jak potrzebuje śrubokrętu to zawsze albo są przy stoku lub idę do najbliższego serwisu. Zawsze można jeszcze pożyczyć od kolegi ridera, który zapewne ma ??? Batony itp. raczej nie są mi potrzebne. Przed wyjściem zawsze się porządnie najem a potem nie czuję głodu, nie zwracam na niego uwagi aż do późnych godzin popołudniowych. W miedzy czasie zawsze wpadam do knajpy na czekoladę, która też daje dość dużo kcl.