[Arbor] EkoDeska
#1
Napisano 20 January 2010 - 11:10
#2
Napisano 20 January 2010 - 19:36
#3
Napisano 20 January 2010 - 21:31
Temat traktuje o ekologii wiec Arbor to nie tylko ekologiczne materialy, z ktorych sa wykonane deski, a raczej zlozony kompleksowo ekologiczny "ruch/zamieszanie" jakie robi wokol siebie i swojej dzialalnosci.
Oddaja 5% swoich dochodow na rozne ruchy eko, rozne organizacje, ktore sa przez nich wspierane lub nawet przez nich tworzone.
Cale biuro, fabryka i dzialalnosc jest eko: od drukowania na eko papierze, wyposazenie risajklingowe, czy farby sojowe. Maja doslownie pierdolca na tym punkcie starajac sie jak najmniej ingerowac w nature we wszystkim co robia.
Wiec czasami trzeba spojrzec na to wszystko szerzej.
5!
#4
Napisano 20 January 2010 - 23:17
No a co do eko zajawki, to dobrze ze to poruszyłeś, Arbor ma ten "eko pierdolec" (dobre okreslenie:) od jakiś 3 sezonów, wczesniej z tego co pamiętam, były tylko bambusowe topsheety i wstawki nawiazujace do surfowych korzeni marki - siedziba w L.A. bodajze w Venice? Mnie smieszy takie podejscie, ich team zapewne dalej pracuje na AK trujac powietrze spalinami z heli i skuterów, ich eko deski (klepane w Elanie, a nie zadnej eko manufakturce), bujaja sie z Europy do Stanów na zatruwajacych ocean frachtowacah made in China, a sami wlasciciele firmy raczej nie poruszaja sie autkami o napedzie hybrydowym, tylko jakims solidnym 3 lub 4 litrowcem. Co wiecej, malo kto sobie zdaje, jak gigantyczne spustoszenia czynią te cholerne plantacje soi (sojowe farbki - so sweet , tysiące, miliony gryzoni kaput, bo nagle wszyscy musza zrec soje
Patrzac szerzej, jak dla mnie amerykanskie podejscie do ekologii jest wybiorcze (najwieksi truciciele na świecie!), maja moralne dylematy czy kupowac chinskie deski snowboardowe, ale juz zadnych obiekcji co do calej reszty chinskiego syfu, ktory ich otacza (podajcie nazwe firmy robiacej wiazania czy buty, ktora nie robi ich w Chinach?) Dobry wzorzec w swiatku snowboardowym to firemki takie jak Winterstick i Unity, ktore nie sa ekspansywne, ich nisza sie nie powieksza, zdrowe podejscie to nie zalac wszystko dookola eko-szitem zamiast dotychczasowego szitu, lecz utrzymywac rownowage, produkowac tyle ile jest potrzebne, solidnie, tak zeby dalo sie jezdzic na tym przez wiele lat, a nie kupowac co roku nowej eko deski
Pozdro!
#5
Napisano 21 January 2010 - 07:37
- nadużywanie słowa ekologia
- rozumienie tego co wszyscy uważają za "ekologię" http://adechade.com/...tyle_emoticons/default/wink.gif
ponieważ pierwszy problem jest mało istotny i łatwy do rozwiązania przez każdego, zajmiemy się drugim. jak najbardziej toksyczna istota, jaka pojawiła się na ziemi, może zastanawiać się nad harmonijnym współistnieniem z pozostałymi mieszkańcami mateczki ziemi? tak jak powyżej wspomniał kolega de neige, wszyscy jesteśmy ekologiczni jadąc po bułki za róg autem, pakując zakupy w foliowe ekoworki, budując kolejną zaporę na rzece, żeby postawić eko małą elektrownię wodną, zatrzymując się w przydrożnym shitfoodzie, bo szybciej...
ludzka "ekologia" jest utopią... nie bójmy się świadomości, że jesteśmy i będziemy największym zagrożeniem z jakim mateczka ziemia miała kiedykolwiek do czynienia http://adechade.com/...tyle_emoticons/default/cool.gif
życzę, mimo to: miłego, śnieżnego dnia
pozdro
#6
Napisano 21 January 2010 - 12:29
ale zawsze cenie ludzi za samo propagowanie akcji eko. Czym o tym glosniej i czesciej, tym coraz wiecej ludzi o tym mowi na calym swiecie. A w koncu za tym ida jakies dzialania.
Jeszcze niedawno (powiedzmy w latach 70/80), jak bylem dzieckiem/chlopcem, to nie mialem nic przeciwko butelce, puszczce w lesie, czy ot tak po prostu wyrzuconej gdzies tam. Nawet nie mialem swiadomosci o co chodzi...
A dzisiaj moja corka jest oburzona takim faktem. Nie mowiac, ze ja bym zajebal widzac kogos, kto np pozostawia syf np w lesie.
#7
Napisano 21 January 2010 - 13:21
Qubek- konsumpcja jest tak rozbuchana że zapomnij o jednym modelu na dwa sezony (nie o użytkowanie mi chodzi a o producenta).
#8
Napisano 21 January 2010 - 13:27
@Motyl - są jednak wyjątki np. Winterstick (od lat tluka pro model Toma Burta i Swallowtail) a takze abosulutny hit czyli firma Dupraz w ciagu kilklu-kilkunastu lat wyprodukowali tylko jeden model w dwóch dlugosciach. Nazwa oczywista: D1
PS: juz nie Qubek tylko Bonhomme de Neige, swoja droga z tego co przylukałem ostatnio, na "tamtym" forum rządzi teraz znowu zakochany w rodzinie Ligockich, Adhan http://adechade.com/...tyle_emoticons/default/smile.gif
#9
Napisano 21 January 2010 - 13:49
Oooo Adhaniątko ? Aż oblukam
#10
Napisano 21 January 2010 - 13:55
#11
Napisano 21 January 2010 - 14:11
nie wydaje Ci się Qubek że Twoja obecna ksywa jest nie co za długa? (sorka za offtop)
#12
Napisano 21 January 2010 - 16:39
#13
Napisano 21 January 2010 - 19:03
#14
Napisano 21 January 2010 - 20:03
A jeszcze do Dupraza i Wintersticka wracając to tak czy tak muszą ciąć drzewa i kupować ślizgi robione u chinola małymi rączkami:)
#15
Napisano 21 January 2010 - 21:46
#16
Napisano 21 January 2010 - 22:30
#17
Napisano 21 January 2010 - 22:44
#18
Napisano 26 January 2010 - 14:06
Pozdr.
#19
Napisano 26 January 2010 - 18:09
I proszę wybaczyć,ale do mnie żadne bon hommy nie trafiają, za stara jestem na uczenie się nowych nicków Qubek
#20
Napisano 26 January 2010 - 18:39