Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

[Stepchild] Simon Chamberlain Pro 12/13 152Cm


Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 klima

klima

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 22 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 21 January 2014 - 23:26

Dołączona grafika




Po wielu godzinach spędzonych na forach w celu kupna kolejnej deski, ostatecznie padło na powyższy model.
Deska wytestowana w dość mizernych warunkach (0 świeżego śniegu, marne 20-30cm, duże przetarcia pod którymi pojawiał się lód), jednak już w takich warunkach pokazała mi co potrafi, jak dużą różnice na plus robi względem mojej poprzedniej deski Santa Cruz TT Riot 156cm.
Na poprzedniej desce podniesienie taila było nie lada wyczynem, niby TT Riot miał flex`a 5tke, niby się giął, jednak deska Szymka z tym samym flexem to zupełnie inna bajka już podczas samej jazdy po stoku.
Pierwszy raz mogłem zacząć uczyć się butterów, i już po godzince udało mi się zrobić 180 butter + nollie 180, osobiście nie spodziewałem się tego po tak krótkim czasie z racji iż nigdy wcześniej nawet mi się nie udało podnieść nose lub taila na nieco dłuższym odcinku.

Sama jazda bardzo przyjemna, mimo kiepskich warunków śniegowych, śmiało mogłem się puścić nie bojąc się, że zaraz niespodziewanie deska chwyci mi krawędź.

Jeżeli chodzi o pop, to kolejny wielkie pozytyw. Taka 180 przychodzi z mega łatwością, przy pierwszym wybiciu użyłem tyle samo siły co w wcześniejszej desce, i wybicia było aż za dużo :)

Póki co przez 5 sezonów 90% mojej jazdy to było zwykłe zjeżdżanie z góry na dół, jestem na siebie trochę zły że zmarnowałem taki szmat czasu na bezsensowną monotonną jazdę po stoku, jednak teraz wiem że w dużej mierze ograniczała mnie deska.
Z SC Pro już po pierwszym dniu moja zabawa na stoku przybrała progresu, teraz wiem że jedyne me ograniczenia to ograniczenia umiejętności jazdy, a taka 360 to kwestia kilku dni spędzonych na stoku na optymalizacji rotacji, bo lotu w powietrzu mam już dostatecznie dużo :)

Teraz jeszcze pozostało mi ją wypróbować w głębokim puszku, jednak tutaj jestem o nią spokojny, ponieważ wystarczy lekki press na tył i przód pięknie wysuwa się ku górze, a to pewnie duża zasługa revers cambera.

Osobiście, mogę tą deskę polecić każdemu, kto chciałby spróbować coś więcej niż zwykłej jazdy po stoku, chciałby wreszcie poczuć co to znaczy zaawansowana deska, którą prowadzi się z łatwością, a do tego ułatwia robienie czegoś co wcześniej wydawało się trudne.

Pozdrawiam :)