Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

[Pathron Snowboards] Draft 158Cm 2013


Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 Arec

Arec

    ;)

  • Snowboard Summit Squad
  • 3195 postów
  • Poziom zaawansowania:kompletnie zielony

Napisano 05 January 2014 - 21:07

Na dworze warun katastrofalny, brak zimy, więc postanowiłem, że coś sobie skrobnę ;)

Deskę miałem okazję testować praktycznie we wszystkich warunkach od freeride, wyratrakowanych tras w Kaukaskich górach, kończąc na Wysokich Tatrach.

Jazda po za trasami. Podzielę na trzy części, Kaukaz, Wysokie Tatry, Beskid (lasy)

Kaukaz:
Tutaj po za trasami deska się najlepiej spisywała, po prostu ta deska potrzebuję „przestrzeni” aby można było ją poczuć i ujarzmić a zarazem pozwolić jej się wykazać… Mieliśmy trudne warunki po za trasami powodowało to, że ze stromych szczytów tj. np. Sadzele musiałem momentami zjeżdżać tzw. „przeskokami z krawędzi na krawędź” kto jeździ po za trasami to wie, o czym piszę, bałem się, że deska sobie nie poradzi z takim przeskokami ze względu, że długość deski była 158 a moja waga to zaledwie 65 kg, i nie będę wstanie wykorzystać jej popa. Okazało się finalnie, że dała rade a jej pop okazał się wystarczający jak na deskę o takim flexie. Skręt ślizgowy nie wchodził w grę, aby nie narażać chłopaków na lawiny. W każdym razie deska najlepiej się sprawdza w terenach, gdzie można wykorzystywać jej pełny promień skrętu. Bardzo dobrze trzyma krawędź, inicjacja skrętu już nie tak dynamiczna ale to wina raczej była moich wiązań, które były trochę za miękkie na tą deskę i dlatego takie odczucia. Bardzo dobrze tłumi drgania i nie trzepie tak po nogach.
Miałem okazję zrobić też na niej kilka fajnych dropów, lądowania przeważnie na stokach o nachyleniu 35-40 stopni na twardym „gipsowym” śniegu. Deska dużo mi wybaczała przy lądowaniach, przy takim lądowaniu w takich warunkach i takim kopie „prędkości” jak się dostaję po zetknięciu ze śniegiem deska pozwala szybko się „okiełznać” po prostu nie robiła się nadsterowna nawet po lądowaniu lekkim na tailu a przy moich umiejętnościach to akurat ważna rzecz ;) Dodam tylko, że skakałem z załadowanym plecakiem około 20kg z dodatkowo przypiętymi rakietami śnieżnymi co znacznie utrudnia lądowania na tak stromych stokach i nie ma mowy tutaj o piruetach. Jeżeli chodzi o wybicia to trzeba włożyć dużo siły w tą deskę, w szczególności gdy z dropu trzeba się wybić i nie można z niego tylko „spaść”. Niestety nie miałem okazji jej na Kaukazie przetestować na puchu.

Wysokie Tatry:
Tutaj już nie było tak kolorowo i zaczęły się problemy. W Tatrach nasze zjazdy najczęściej były w żlebach, wąskich gardłach itp. Śnieg typu firn i przeważnie ciężki i mokry, „tłusty” .
Okazało się, że w takich warunkach deska nie daję rady, trudna inicjacja skrętów, nie sprzyjają jej małe prędkości co powodowało, że robiła się w tedy strasznie toporna. Tak naprawdę w takich warunkach przeżyłem koszmar i powiedziałem sobie, że już nigdy więcej tej deski nie wezmę na taki warun. Po prostu deska nie sprawdza się w takich warunkach jakie zazwyczaj wiosną panują w Tatrach.

Beskid:
Lasy, czyli jazda w puchu przez teren zalesiony, dokładnie zaliczyłem tylko dwa miejsca na tej desce w puchu w Polsce były to Pilsko i Babia. Na lasy wziąłem krótszą Drafta 154cm, niestety tutaj też miałem rozczarowanie, nie dawała rady ta deska w głębszym puchu w szczególności, że ciężko jest rozwinąć bardzo dobrą prędkość w takim terenie i liczy się bardziej zwrotność niż robienie kresek pełnymi promieniami. Zdecydowanie ta deska nie lubi małych prędkości , za każdym razem gdy tylko zwalniałem kończyło się „wciągnięciem nosa” w puch i problem z jego wyciągnięciem, najbardziej od tej deski w kość dostałem w Pilsko gdzie tylko po jednym zjeździe powiedziałem, że już mam dość J.

Trasy:
Draft tutaj pokazuję już swojego pazura i można dużo z niej wyciągnąć, testowałem ją tylko na trasach w Gudauri gdzie trasy zawsze super przygotowane a z rana zawsze zmrożony sztruks, w takich warunkach deska spisywała się bardzo dobrze, pełne skręty całą szerokością stoku to sama frajda jak już wyżej pisałem deska nie lubi małych prędkości i na trasie nie wybacza błędów, potrzebuję agresywnej jazdy. Miałem tylko problem z inicjacją skrętów i nie była tak dynamiczna jak bym oczekiwał, o czym już też wspomniałem wyżej. Na Draft przejeżdziłem wszystkie chyba możliwe trasy w Gudauri. Deska stworzona do szybszej jazdy, nie lubi „spacerkowej”, deska zdecydowanie nie dla początkujących.

Deska:
Pathron Snowboards Draft ’13,
długość: 158cm,
szerokość tail około 25,2cm,
flex 7,
setback 1,5cm

O mnie: Wzrost 175, waga 65kg, umiejętności średniak, stance 60cm/regular.

Pozdrawiam.