Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Pathron Eco Sensei


Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 gula44

gula44

    Zaawansowany snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPip
  • 612 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:Instruktor SITS PZS

Napisano 09 May 2013 - 14:30

Do testowania na jakiś czas dostałem nową deseczkę Pathrona do FS czyli Eco Sensei, i tak zdążyła przeżyć ze mną ponad półmetrowy puch, zmielony grubo lód, temperatury 10 stopni na plusie, parę prześwitów trawy i kamieni z lodem:)

I tak kolejno, pierwsze co dało się zauważyć to cholernie szybkie łapanie krawędzi przez desiwo, do tego stopnia, że będąc od 2 lat pierwszy raz na orczyku ledwo z niego schodziłem z wypięta jedna noga, bo ciągle mi się wrzynała w śnieg (może to z braku przyzwyczajenia), co jednak trudno nazwać minusem. Zmiana krawędzi była dzięki temu natychmiastowa, wymagało to lekkiego przyzwyczajenia ale to wiadome. Zaskoczyła mnie też jej sprężystość, nie wiem jak to opisać ale po przyciśnięciu nose-a na stoku spokojnie można było 180 wykręcać, tak samo na hopce, przy pierwszym wybiciu na takiej malenkiej i próbie zrobienia 180 mało 360 nie dokręciło (pewnie by było gdybym to lepiej miał opanowane). No i lądowanie dla mnie wielki postęp w porównaniu do np. Pathrona FS gdzie amortyzacji to ja nie czułem, a tu miodzio lodzio jak na kilka metrów lotu (jedyna fotka z wyjazdów na dole).

Co do jady w puchu, dla mnie nic więcej nie potrzeba od true twin tip-a, nie zapadała się w sniegu, można było przycisnąc, gdybym miał z 3 cm krótsza to pewnie jeszcze bardziej bym chwalił bo to jazda typowo między drzewami była (korbielów z samej góry).

Konkretne słowa uznania należą się także za wytrzymałość, po naprawdę katowaniu deski (moja trzecia w tym sezonie, pierwsza krawędź wbita i rozwarstwiona a druga poniszczona i za długaXD), na ślizgu gdzie powinny być dziury mam zaledwie jakieś ślady które pewnie znikną po kolejnym smarowaniu, a grafika poza lekkim obszarpaniem krawędzi przez narciarzy jak ze sklepu:)

Podsumowując decha typowo FS, baaaardzo sprężysta (co daje rękę uciąć jest zasługą ułożenia tak a nie inaczej pasów kevlaru - wprost je czuć w desce) zwrotna i daje cholerna radość z jazdy, mieliśmy z kumplami kilka desek do testów, wszystkie z Fluxami TT30 i każdy chciał tąXD, taka do zabawy poza trasa czy w trasie bez różnicy, dla mnie jedynym mankamentem było trzymanie się przez niej określonego promieniu skrętu przez co miałem trudności jechać dłuuugim ciętym a czasem nawet tym bardzo krótkim (chociaż w tym drugim chyba tylko nie zdążyłem się przyzwyczaić), ale i tak wedle pomiaru GPS na komórce w warunkach cięższych (mocno popołudniowych wiec muldy ale śnieg miękki) pokazywał do 60km/h (oczywiście nie na pałę) i czułem się w miarę stabilnie, bez problemów, bez gleb:) Pary razy na oblodzonym miałem wątpliwości czy nic się nie stanie, ale jednak krawędź utrzymała, co mnie zdziwiło bo to rocker.

Zadowolony jestem, będę ja katował przyszly sezon, kumpel na swój 3 sezon też ją wybrał (2 pierwsze dość intensywne), a to chyba wystarczy za odpowiedź czy dla mnie wartoXD
Dodam, że nie wiem ile waży ale sprawiała wrażenie jakbym nie miał jej w ogóle na nogach;p

Załączone pliki

  • Załączony plik  forum.jpg   59.38 KB   74 Ilość pobrań

icon_users.png