KAŻDY OBOWIĄZKOWO TUTAJ ZAGLĄDNIE ;]
#1
Napisano 24 January 2010 - 17:26
Wpiszcie ten numer teraz do swojej komórki bo potem zapomnicie;]
#2
Napisano 24 January 2010 - 17:30
#3
Napisano 24 January 2010 - 17:34
#4
Napisano 24 January 2010 - 17:38
#5
Napisano 24 January 2010 - 18:48
Zawsze wyprzedzałem modę
#6
Napisano 24 January 2010 - 19:02
#7
Napisano 24 January 2010 - 19:04
#8
Napisano 24 January 2010 - 19:05
Dzisiaj jak jechaliśmy ekipa do Zieleńca po drodze był wypadek...
#9
Napisano 24 January 2010 - 23:13
ale sie rozpisalam
#10
Napisano 24 January 2010 - 23:21
mowimy o numerze telefonu do osoby bliskiej, która może nam szybko udzielic informacji na nasz temat. czy chorujemy np na epilepsje, cukrzyce, nadcisnienie itd itp. i z doswiadczenia wiem , ze takie informacje czesto by sie przydaly juz na etapie pierwszej pomocy.
A pomoc to nie zawsze reanimacja czy ratowanie uciętej ręki.
#11
Napisano 24 January 2010 - 23:24
Oczywiście mam przy kluczykach podpięty brelok, który nie jest żadna przekonującą informacja ale z włąsnego doświadczenia wiem że dla służb jest wskazówką by poszukać portfela bądź komórki.
Koszta kilka złotych a efekty nie wymierne...
#12
Napisano 24 January 2010 - 23:39
#13
Napisano 24 January 2010 - 23:44
Nikt nie mówi, że będzie podawał krew na podstawie karteczki;]
mowimy o numerze telefonu do osoby bliskiej, która może nam szybko udzielic informacji na nasz temat. czy chorujemy np na epilepsje, cukrzyce, nadcisnienie itd itp. i z doswiadczenia wiem , ze takie informacje czesto by sie przydaly juz na etapie pierwszej pomocy.
A pomoc to nie zawsze reanimacja czy ratowanie uciętej ręki.
w sumie przyznam, ze nie wiem jak to wyglada od strony ratownika medycznego, ale nie wydaje mi sie zeby podczas udzielania pierwszej pomocy, grzebali ci po kieszeniach....
@deichkind - rozumiem, ze to kluczyki od samochodu, a jesli cos by sie stalo i bys przy sobie ich nie mial?
Powtarzam po raz kolejny, pomysl super, ale nie majacy szans na realizacje...
#14
Napisano 24 January 2010 - 23:48
tak jak dla mnie warto jest ponieść olbrzymie koszta by odnaleźć chociaż jedna żywa osobe kilka tysiecy km z tąd... nie liczy sie cena, koszta, itp...chocby dla jednej osoby.
#15
Napisano 25 January 2010 - 00:47
Znaleziono człowieka bez dokumentów (znam takich amantów co nie noszą zawsze - najczęściej dziewczyny "bo nie mam gdzie włożyć"), ale z telefonem (teraz prawie każdy zawsze nosi). Dzwoniąc pod znaleziony numer ICE można ustalić kim jest poszkodowany (przecież rozmówca wie z czyjego telefonu się dzwoni), i upewnić się po opisie/znakach szczególnych. Tamta osoba już wie co robić. Skąd wziąć pesel, może podać informacje takie jak uczulenia na leki, jak wypisać wywieszkę w kostnicy, i poinformować rodzinę gdzie się zgłosić po ciało itd. Przecież nikt nie wpisze znajomego z naszej-klasy, tylko członka rodziny/wystarczająco bliską osobę.
#16
Napisano 25 January 2010 - 00:58
#17
Napisano 25 January 2010 - 10:23
#18
Napisano 25 January 2010 - 11:02
#19
Napisano 25 January 2010 - 13:31
Mozesz sprecyzowac?A wiecie, że zdarzają się przypadki kiedy człowiekowi w trakcie życia zmienia się grupa krwi???
Ja slyszalam tylko o takiej sprawie, ktora mozna podciagnac pod te historie o tzw. zmiane grupi krwi. Poczas wypisu pacjenta, ze szpitala pielegniarka sie pomylila i wpisala, zla grupe do karty,w niedalekim odstepie czasu ta sama osoba ponownie trafia do szpitala, i gdyby nie wykonanie takiej proby krzyzowej, tylko zaufanie temu co ona tam nabazgrala, goscia by juz nie bylo wsrod nas...
#20
Napisano 25 January 2010 - 13:40
Mozesz sprecyzowac?
A wiecie, że zdarzają się przypadki kiedy człowiekowi w trakcie życia zmienia się grupa krwi???
Ja slyszalam tylko o takiej sprawie, ktora mozna podciagnac pod te historie o tzw. zmiane grupi krwi. Poczas wypisu pacjenta, ze szpitala pielegniarka sie pomylila i wpisala, zla grupe do karty,w niedalekim odstepie czasu ta sama osoba ponownie trafia do szpitala, i gdyby nie wykonanie takiej proby krzyzowej, tylko zaufanie temu co ona tam nabazgrala, goscia by juz nie bylo wsrod nas...
Raczej nie, bo w przypadku konieczności podania krwi ZAWSZE ROBI SIĘ PRÓBY, więc tak czy siak by mu zrobili. Adnotacja w dokumentacji, jest tylo adnotacją, ale nigdy nie jest dowodem.