Jestem dość sporym chłopem, 185 cm wzrostu, prawie 90 kg wagi... i miałem wątpliwości, czy 161 cm to wystarczająca długość, zwłaszcza że to Rocker a ja zwykle jeździłem na zajeżdżonych 165 cm camberach i dopiero przy takiej długości mogłem coś podziałać. Nic bardziej mylnego. Tak jak producent napisał, że sugerowana waga do 95 kg - tak i jest.
Ubity stok : Miód i malina. Deska genialnie wręcz się prowadzi, inicjowanie skrętu jest bajecznie proste i nawet jeśli jeździłbym trochę słabiej, bo podstawy już złapałem dużo wcześniej, to strasznie ułatwiło by mi naukę rozpoczęcie przygody ze snowboardem na tej desce. Poza tym decha nieźle wybacza błędy. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że deska pomogła mi utrzymać równowagę a nie wywalić się przy dość dużej prędkości i najechaniu na zaspę. Bardzo dobrze tłumi drgania i łapie krawędź. Za mało jeszcze "skaczę" na desce żeby coś powiedzieć konkretnego na temat popa i tym podobnych, ale na małej zaspie przyjemnie udało mi się zrobić ollie, przelecieć parę metrów i nawet się potem nie wywalić, więc tu też plus
.Lód: Tu zaskoczenie maksymalne. Białkę zmroziło dość solidnie w paru miejscach a Formula jak złapała krawędź tak puścić nie chciała. W Limanowej jest taka dość stroma "ściana" zwykle zmrożona - spróbuję tam swoich sił przy okazji co by zweryfikować.
Na puchu nie dane było mi jeździć jeszcze, ale co się odwlecze to nie uciecze. Napiszę jak tylko będę mieć okazję.
Póki co mam o tym blacie tylko i wyłącznie dobre zdanie. Świetnie się prowadzi i bardzo łatwo ją opanować, co jak co ale dla początkujących / średnio zaawansowanych - jak znalazł.
