Skocz do zawartości




Najbardziej lubiana zawartość


#41227 Konkurs Na Najlepszą Relację Z Td Vol.2

Napisane przez blumenmehl w 14 January 2011 - 23:42

Czwartek

dnia 05.01.2011 o godzinie 10:15 wbijałam się ze swoimi wielkimi walizami do pociągu. Na całe szczęście pomógł mi jakiś starszy pan, bo niestety nie uniosłabym moim tobołow. Droga minęła całkiem spokojnie, większość czasu byłam sama w przedziale więc mogłam się rozłożyć i trochę pospać.
Po 12h jazdy i kilku telefonach od JW dojechałam do Tarnowa, niestety sprawy się trochę skomplikowały i JW miał małe opóźnienie więc kolejne półtorej godziny siedziałam na dworcu. Godzina 24 zbawienie!! Jancio się pojawił, skradał się po cichu i cholernie mnie przestraszył ale i tak się ucieszyłam na jego widok, tyle czekania i w końcu jest!..
Poszliśmy do auta, przywitałam się z Kaspim zapakowaliśmy walizki i ruszyliśmy, w mega podnieceniu czekałam aż dojedziemy już na miejsce i zrobię pierwszego surprise Simonowi, gdyż nikt prócz JW i jego syna nie wiedzieli że będę na zlocie.
Przyjechaliśmy, wypakowujemy się i wychodzi Szymooon, pierwsze zdziwienie .. a jednak przyjechała.. Niestety była to 2 w nocy więc długo nie pogadaliśmy i uciekł do żony spać ;). My również mega zmęczeni byliśmy więc położyliśmy się i nagle ...
o matko! już 8 ! pora wstawać szykować się i wyruszać na misje, jeszcze nikogo nie było więc nadal była pełna konspira...
Najbardziej nie mogłam się doczekać miny Kaman jak mnie ujrzy w końcu tak płakała że nie będzie miała z kim imprezować... :D ...
Okej, zebraliśmy się i wyruszyliśmy na stok.
Zaczęliśmy rozkładać sprzęt, udało mi się parę razy jeszcze zjechać i nagle jest!!!!! widzę ją ! machaaaam ! aaaa!! Kaaaamaaan!!!! podobno razem z Bloodem nie mogli uwierzyć że to ja :D jeeest niespodzianka mi sie udała. Równie miło zaskoczony był mike, mapet, sav i shrek który osobiście za kare wrzucił mi pełna łopate śniegu za ubrania ! ! no dobra ale pora wziąć się do roboty.
Wcześniej z Gosia poprzyklejałyśmy i rozdzieliłyśmy identyfikatory, teraz pora na wypisywanie...ale tym to już sie zajmie Kamilka :D po paru godzinach męczenia się namiot aDECHAde.com został rozłożony, banery powieszone ....ok możemy się zawijać czas na odpoczynek, o ile można nazwać że w ogole odpoczywaliśmy na tym wyjeździe.
Po powrocie do willi już nie jedna butelka z % została otwarta zaczyna się integracja, ModTeam zebrał się na narady, po jakiś 2h walki, udało nam się w końcu rozdzielić nagrody, wymyślić konkursy, można iść dalej zapoznawać sie z forumowiczami :).
W tą noc również zostałam zarażona przez Sava choróbskiem dzięki niemu dziś biorę antybiotyki i mam zapalenie oskrzeli, chodź może mam je przez latanie bez rajstop a w krótkich spodenkach? aaa tam..lepiej zwalić winę na Dawida :D .

Piątek

Następnego dnia rano po jakiś 3 godzinach snu pora znów uderzyć na stok. Dystrybutorzy rozkładają się ze swoim sprzętem.
Potestować można było deseczki takich marek jak:
voelkl, raven, gnu, signal, roxy, k2, never summer, forum, pathron i inne równie dobre brandy.
O nasze nasmarowanie dbali chłopaki z TOKO.
Również można było zakupić po promocyjnych cenach świetne maski WOLFACE !
Chłopaki z Redbulla już umilali nam czas naprawdę dobrymi setami, dziewczyny rozdawały napój który ożywiał umysł jak i ciało, był dla nas przez cały wyjazd jak zbawienie :D
Czas zacząć darmowe szkolenia ! Na pierwszy ogień poszedł Andrzej Kornaś Instruktor Wykładowca SITS PZS oraz Dominik Wyrobisz Instruktor SITS PZS z Krakowskiego Stowarzyszenia Snowboardu, oraz Maciek Niebudek również instruktor Wykładowca SITS PZS ( dwóch IW SITS na jednym stoku uczylo za free !!!) po paru godzinach wyłapałi błędy naszych kursantów.Dzięki nim zdecydowanie poprawiliśmy się technicznie.
Zmęczeni wróciliśmy do bazy w której zaczynały się konkurs. Do wygrania były gogle oraz kaski firmy Brenda, deski raven i rad air, koszulki aDECHADe, pady, bluzy voelkla, koszulki k2,maski wolface, oraz wiele wiele innych..
Drugi dzień na stoku dobiegał końca.
Identyfikatory rozdane, karnety sprzedane, deseczki przetestowane...
Niestety tą noc nie spędziłam w willi, chodź z opowiadań słyszałam że impreza była bardzo udana, zabawy na śniegu typu fikołki i gołe klaty oraz przemiłe towarzystwo ekipy z Voelkl'a ... więc było naprawdę przednio :) .
Ja osobiście tą noc spędziłam oglądając rzeczy które są dozwolone od lat 18 :) z miejsca na miejsce przedostawaliśmy się taksówka 5 osobowa gdzie wchodziliśmy w szóstkę + kierowca nikt nam nie powie że my nie damy rady ! :D
Prawie 5:00 ..pora spać ...

Sobota

7:15 znów ten cholerny budzik!!
Szybki prysznic i w drogę, w samochodzie JW nie zliczę w ile osób jechaliśmy ale również było to ciekawe doświadczenie.
Trzeci dzień na stoku...
Dziś w menu podszkoli nas na snowparku Instruktor Wykładowca SITS PZS Maciek Niebudek, w tym czasie zaś męczył nas Jancio Wodnik Instruktor SITS PZS...
Forumowicze wrócili jak najbardziej zadowoleni i wykończeni z obydwóch szkoleń.
Na szczęście dziewczyny z RedBulla nie spały i wciąż częstowały nas napojem, który dodawał skrzydeł, nie przeszkodziła nam również pogoda, jak wcześniej nam zapowiadano o 16:00 miał spaść deszcz. Tak też było godzina 16:15 leje....ale co tam... my już kończymy swoja imprezę ze stoku zawijamy sprzęt i pora na odstresowanie się..

RedBull Afterparty - klub Alibi

Jeee Juuuupi toooo dzis oficjalne after party w klubie Alibi ...
godzina 20:00 ModTeam wbija do klubu, banerki już rozwieszone, przygotowujemy nagrody i już nie możemy się doczekać aż potupiemy nóżką do tych cudownych nutek jakie puszczają nam chłopaki z RedBulla !!!!
yeaaaah............... Impreza się rozkręca coraz więcej osób wbija na rurke!!!
Ojjj coś czuje że tego wieczoru to będzie najlepsza atrakcja! Tak też było konkurs na najlepszy taniec wygrał bezkonkurencyjnie SimonTorun!!!! To co on taaam wyrabiał... ojjj zawstydziłby nie jedna striptizerkę !
Pora na rozdanie nagród..... pięęęęęknie... dechy poszły, wiązania poszły... no to co, pora rzucić w tłum parę Masek Wolface...
Ludzie szaleją...następnie lecą smyczki aDECHADe.com, ale się dzieje na parkieeecie...uhhh, impreza w klubie trwała do 4..
Pora zapakować tyłki w takse i wracać do nas na after po afterze .... oooj tam też się działo ...
Z Kaman dzieliłyśmy się makaronem z zupki chińskiej...myślę że wtedy mogła przejąć po mnie zarazki które wcześniej zafundował mi Sav..biedna teraz też choruje....Okej nie wiem już która to dochodzi ale łóżko wzywa...

Niedziela

*biip biiip piiipp biiib* F*ck znóóów to samo...proszęęęę od razu dajcie mi RedBulla najlepiej dożylnie!!!
Niedziela ostatni dzień TestDrive vol. 2. Forumowicze z niecierpliwością oczekiwali przybycia Motyla oraz Siwexa, nie wiem co on ma w sobie ale podobno jak krzyknie na stoku to aż ciarki przechodzą :D widocznie niektórych musi to nieźle kręcić ...tylko co na to jego kobieta??
Pani Lolek na stok przyszła z burbonem bynajmniej nie był to alkohol tylko przecudowny shar pei :) nie jedna osoba chciała sobie z nim zrobić zdjęcie..Ten dzień minął jak z bicza strzelił.
No nic pora się zawijać i wracać do domu.
Żegnanie ze wszystkimi było mega trudne, mam nadzieję że zobaczę was szybciej niż przewiduje to kolejny zlot aDECHADe TestDrive vol3...

Ehhh i znów pakowanie walizek, ale tym razem do samochodu ! Będę mieć wygodę do Warszawy, gdyż Pan Kryzys uratował biedną Blum i podwiózł ją do stolicy. Jak tylko zajechaliśmy pod dworzec wystrzeliły fajerwerki WOŚP. Pięknie podświetlony na fioletowo pałac kultury idealnie się komponował z tymi świetlikami.
Pożegnałam się z Filipem i pora dalej ruszać w trasę.
Na Dworcu czekałam jakieś 2 godzinki i był bezpośredni pociąg do Szczecina.
Mega zmęczona zaniosłam jakoś walizki na peron, całe szczęście że są mężczyźni którzy wiedzą jak pomóc kobiecie w potrzebnie... Zaopiekowali się mną i moimi rzeczami...
Niestety tym razem nie udało mi się .. w przedziale dość tłoczno, ale byłam tak padnięta że nawet w bardzo niewygodnej pozycji zasnęłam...
Godzina 5:30 10.01.11 Szczecin Dąbie wita... ahh to prawda jednak to już koniec...

Chciałam jeszcze tylko podziękować wszystkim obecnym ! dzięki za mega impreze, miło było was wszystkich poznać i zobaczyć na żywo !! wielkie Pozdro dla was kochani!!
aaa i w szczególności mega DZIĘKI dla JW, bez Ciebie bym się pewnie tam nie pojawiła !!
buziaki, Blum.

edit JW: sorki ... nie zdzierżylem :) musialem edytowac, dorzucic 1263542 kropek :) i kilka....dziesiąt razy użyć entera 8)
i pamietajcie !!!!!! plusy dajemy klikajac w prawym dolnym rogu posta zielonego plusa :D



#41260 Konkurs Na Najlepszą Relację Z Td Vol.2

Napisane przez kaman w 15 January 2011 - 14:21

Początkiem tego roku odbyła się druga odsłona imprezy stworzonej przez snowboarderów dla snowboarderów – Test Drive. Forum aDECHAde.com, które jest pomysłodawcą i twórcą imprezy przyświecał jeden cel – integracja środowiska snowboardowego oraz szeroko rozumiana edukacja snowboardowa.

Test Drive vol. 2 odbył się w dniach 6-9 stycznia 2011 roku w Krynicy na stoku Słotwiny. Wspólnie ze znanymi markami snb takimi jak: Rad-air, Voelkl, Flux Bindings, Academy Snowboards, Raven, Pathron, NeverSummer, Signal Snowboards, K2, LibTech, GNU, Roxy, Forum, Brenda, PurpleCow, Wolface oraz przy pomocy chłopaków z Toko, którzy dbali o nasze sprzęty, Krakowskiego Stowarzyszenia Snowboardu, który pogłębiał nasz progres oraz przyjaciół ze SnowCamp, Freebords Polska, 3style, Snow4Life oraz RedBulla stworzyliśmy jedną z większych tego typu imprez w Polsce!

Zaczęliśmy od czwartkowego ranka, kiedy to nasza forumowa ekipa dzielnie wkroczyła na stok aby wszystko przygotować na główną imprezę. Cały dzień trwały gorączkowe przygotowania, rozpisywania, planowania, przypinania banerków, wypisywania identyfikatorów i dzielenia obowiązków. Oczywiście nie bylibyśmy sobą gdyby na koniec dnia nie było małego afterparty w naszej willi „Słotwinka” ;) tak więc jak na mini afterek przystało bawiliśmy się do godziny 5 rano, oczywiście w doborowym towarzystwie. Budzikom śmierć zaczęło się już o godz. 7 rano dla całego ModTeamu, który musiał szybko zwinąć się na stok aby tam witać nas staropolskim zwyczajem chlebem, solą i RedBullem :)

Piątkowy dzień już od samego rana nie zapowiadał się spokojnie, ale jak tu mówić o spokoju kiedy Test Drive organizuje aDECHAde.com? Cała impreza rozpoczęła się o godz. 9 i trwała do 16. W międzyczasie można było testować sprzęty snb, oddać własny pod czułą opiekę chłopaków z Toko, wziąć udział w konkursie (wchodzenie pod górę z desią przypiętą do nóg), korzystać z porad kadry Krakowskiego Stowarzyszenia Snowboardu podczas dwóch szkoleń prowadzonych przez dwóch wspaniałych instruktorów Kornasia i Dominika (przyp. iż w Polsce jest tylko jedenastu instruktorów wykładowców my mieliśmy aż dwóch) oraz troszkę potańczyć dzięki dj’om z RedBulla wspomaganym przez dwie panie wodzirej Kasieńke i Kaman ;) Testy sprzętów zakończyliśmy troszkę po godzinie 16:00, głodni zmarznięci, nakręceni redbull’ami ale wysoce szczęśliwi powróciliśmy cało i zdrowo do naszej willi. Wieczorem oczywiście znów odbył się mini afterek, nazwany weseliskiem (nie mam pojęcia dlaczego??? :]), z udziałem naszych ziomków z 3style. Zabawa była przednia, wszyscy zaszczycili nas swoją obecnością, woda lała się strumieniami, muza brzmiała, Aro ujarzmiał krzesła a chłopcy biegali po śniegu w samych majtach :) Tak oto zakończył się dzień drugi na Test Drive.

W sobotę, która była głównym dniem zabawy z naszym forum rozpoczęliśmy kulturalnie po ciężkiej nocy od łyku dopalacza ;) potem silni, zwarci i gotowi zaczęliśmy testować sprzęt, ujeżdżać deski, brać udział w konkursach (slalom z dechą pod górę i butterki), szkolić się na stoku wraz z Maćkiem z Toko (instruktor wykładowca) i w parku oraz integrować między sobą tuż przed oficjalnym after party. O godz. 20:00 w klubie Alibi rozpoczęło się oficjalne After party Test Drive vol. 2. Atmosferę w klubie zapewniali chłopcy z RedBulla puszczając najlepszą muzę. Humory wszystkim dopisywały mimo ogólnego fizycznego zmęczenia i paru siniaków w różnych partiach ciała;) W klubie też, zostały rozdane nagrody, w losowaniu deski, o którą walczyli wszyscy którzy wcześniej zarejestrowali się na TD wygrał nasz forumowy kolega Clown! :) Kolejną deskę wygrała Sabinka Wysogląd, która testując ją na stoku, zapewniła sobie piękny prezent od Wujka Morgana. Zabawa trwała do białego rana a dla niektórych i ciut dłużej ;) hitem imprezy okazała się rura, która wydobyła z naszego kolegi Simona ukryty talent :).

Ostatni dzień testów był błogi i spokojny, na stoku rządzili niepodzielnie nasi przyjaciele ze Snow4Life dając rady i wskazówki jak poprawnie jeździć. Jancio pokazywał jak podrasować swoją deskę i jak sprawić radość dzieciom z ukochanego motywu bajkowego na snowboardzie ;) Ciężko było się rozstać ale na szczęście za rok znów widzimy się na Test Drive, tym razem odsłonie trzeciej! Do zobaczenia!



fajnie że dajecie mi plusy ale nie biorę udziału w konkursie z racji tego że sama go otworzyłam ;)


#41374 Konkurs Na Najlepszą Relację Z Td Vol.2

Napisane przez Bloodwyn w 16 January 2011 - 18:04

aDECHAde Test Drive vol.2 w Kryniy… impreza snowboardowa na którą wielu z nas czekało z utęsknieniem od początku zimy! Cóż się dziwić skoro zorganizowana przez najbardziej zajawkowe forum snowboardowe w Polsce :D ! Jak to wyszło w praniu? Odłóżcie piwo z ręki, zapnijcie pasy w fotelach i czytajcie :lolbounce: !



CZWARTEK
5:00 rano, a raczej środek nocy i budzik pieje! Przekleństwa porannego wstawania mieszały mi się z zajebistością nadchodzącego weekendu więc podniesienie tyłka z łóżka nie trwało zbyt długo :D. Wszystko spakowane w bolidzie więc tylko poranna higiena, śniadanko i można ruszać na Test Drive! Pierwszą stacją docelową była Sucha Beskidzka gdzie na zielonej stacji dorwałem Kaman i Piotra. Zapakowany w 101% (51% to Kaman :D) czerwony bolid w składzie: Blat, Kaman i Piotr ruszył w strone Krynicy.
……………………….
…i w końcu pod rezydencją aDECHAde w Krynicy, uff. Dzień mimo halnego już zapowiadał się dobrze. Po przywitaniu się, zlokalizowaniu wejścia „od tyłu” i szybkim kwaterowaniu ruszamy na stok gdzie impreza trwa. Miejscówke aDECHAde nie trudno było znaleźć bo namiocik RedBulla rzucił się nam dość szybko w oczy. A tam w oddali to kto…? Nie, to nie możliwe… przecież ona wiązania kupiła za kase za którą mogła by tutaj być! No fak! To ona! Taaaaaaaaak to bluuuuum :D! To było największe czwartkowe zaskoczenie dla wielu z nas :D (szty cwaniaro).
Po ogarnięciu miejscówki i zapoznaniu się z kolejną rzeszą ludków z forum czas na slalom między narciarzami na stoku, w końcu między innymi po to tutaj przyjechaliśmy. Zamiast zimy, napier…ł halny więc zanim kolejką ktokolwiek wjechał to cały odmarzł. Śmiganie tego dnia też nie należało do najprzyjemniejszych ponieważ stoki ogarniał wszechobecny lód. Równie dobrze mogliśmy na łyżwach napinać :lolbounce: .
Warto też wspomnieć o pysznym obiedzie dzisiejszego dnia z jeszcze pyszniejszym kompocikiem który zasmakował każdemu, i co najciekawsze każdego następnego dnia smakował coraz lepiej. Najwięksi smakosze tegoż trunku pijali po dwie szklanki i to duszkiem!
Czwartkowa integracyjna biba zaczęła się dość grzecznie w pokoju nr 5. W tym samym czasie zarząd forum integrował się na parterze planując strategie na cały weekend. Impreza w słynnej piątce trwała w najlepsze… byli kolędnicy, nasz budowniczy hop Konrad wykonał stylowego fronciaka nad łóżkiem, były konkursy na zgadywanie nicków a kara za błędne trafienie była straszna więc każdy się dokształcał w pośpiechu jak przed maturą hahaha xD. Mieliśmy też nieletniego spidermena który chciał się wbić na impreze modów przez balkon :D. Gdy pokój nr 5 nie był już zdatny do imprezowania towarzystwo krążyło po całej willi. Dwudziesto kilku osobowa ekipa odwiedziła nawet pokój 2x2, ale po szybkiej interwencji Kaman towarzystwo ruszyło kolędować na II piętro :hahaha2: . Tam znowu mieliśmy kaskaderskie popisy rodem z filmu yamakasi - współcześni samurajowie. Więcej nie pamiętam hahahahaha <_<


PIĄTEK
Dzień właściwej imprezy na stoku i mega testów na które każdy czekał. Mody na nogach już od 7 bo do pracy na 8. Leniuchy i userzy o 9 śniadanko, co nie zmienia faktu że i tak część nie zdołała dotrzeć :P. Czas ruszyć na stok, doładować się RedBullem, wygrać coś w jednym z licznych konkursów, zaliczyć jakieś szkolenie i potescić jakieś desunie . Na miejsce ekipa leniuchów z willi number one dotarła ok. 10 więc na stoku wszystko się powoli rozkręcało. Po wyrobieniu sobie specjalnego identyfikatora na miejscu wszystkie deski do testów stanęły dla nas otworem! A było sprzęciwa co nie miara. Takie brandziki jak voelkl, forum, gnu, signal, roxy, k2, never summer, raven. Nie przesadzając dechy można było liczyć w dziesiątkach . Każdy więc wybrał coś dla siebie i z bananem na buzi ruszył do objeżdżania. W ciągu dnia cały czas coś się działo, a to szkolenia z instruktorami z Krakowskiego Stowarzyszenia Snowboardu oczywiście za free! A to konkursy z nagrodami. O podkład muzyczny na stoku dbał DJ RedBulla który musiał mieć podgrzewane przyciski bo cały dzień napinał bez rękawiczek. Jak ktoś nieźle zajechał deche to mógł ją oddać chłopakom z TOKO którzy za grosze zrobili z nią co trzeba. Kaman i Kasia z voelkla (felkl się czyta jakby ktoś niewiedział :terefere: ) rządziły mikrofonem i swoimi słodkimi dziewczęcymi głosami ściągały ludzi ze stoku do zabawy, konkursów, testów itd. Na następnych testach już mają zapewnione te stanowiska tak się nam spodobały xD. Za fotografów robili Blum i Aro i to w większości dzięki nim mamy okazje teraz oglądać wszystkie zdjęcia :). Ogólnie to tak dużo się działo na stoku że ciężko wszystko ogarnąć
…. mmmmm znowu ten pyszny kompocik ….
Wesele piątkowe xD
Tak, tak, imprezka piątkowa to było takie wesele aDECHAde :D. Ok 40 osób w jednym pomieszczeniu przy duuuuużym stole, parkiet do tańcowania, choinka, wódka, drinki, (było coś do jedzenia xD?). Gości naprawde mieliśmy zacnych: team voelka, mumia snowboardowa z Egiptu, a nawet swoją obecnością zaszczycił nas pan z dalekiego kraju Zimbabwe :lolbounce: ! Achhhh… powaiadam Wam co to była za noc! Tańce, hulańce i swawole, niesamowite popisy Ara na krześle – tak tak on powinien z tym iść do Mam Talent! Orzełki toples na śniegu! Wesele trwało chyba do 4 nad ranem, a najlepiej bawił się na nim nasz kolega z Zimbabwe który do końca nie wiedział jak się znalazł u nas.


SOBOTA
Taaaa po takim weselisku to się dzisiaj ciężko wstawało, nie chce nawet myśleć co przeżywały mody wstając na 7:30 na śniadanie hahahaha. O 9 na śniadaniu leniuchów zbyt tłoczno nie było tegoż dnia hmmm ciekaw jestem dlaczego. Chciałbym tutaj w tym momencie podziękować pięknie paniom z RedBulla że już pod willą nas podratowały swoimi skrzydło-dodającymi napojami. Niestety nie pomogło to w sprawnym i szybkim dotarciu na stok. Ale okazało się że nie tylko my tak „szybko dotarliśmy tego dnia na miejscówe, chłopaki z TOKO też mieli ten sam problem i się dopiero rozkładali haha. A największym zaskoczeniem był ambasador z Zimbabwe który już żłopał drugiego red bulla, on chyba prosto z wesela na stok poszedł. Warunki tego dnia były już bardzo przyjemne, ponieważ odwilż zrobiła swoje i lód jakby stał się bardziej miękki. Rozgrzewka przed szkoleniem freestylowym o 11 była ciekawym doświadczeniem dla naszych żołądków. Samo szkolenie przebiegało pod hasłem „kto pierwszy wyczyści boxa” :D, na szczęście byłem drugi. Konkursów tego dnia też było kilka, między innymi: na najlepszy buttering, slalom do góry z jedną wpiętą nogą w deche. Zwycięscy zgarnęli niezłe fanty, np. topowe wiązania forum! I cały dzień przebiegał jak poprzedni tylko u niektórych na większym kacu xD. Deszcz pod koniec dnia na stoku wyraźnie dał nam znać żeby zmywać się do domu tak też większość uczyniła.
After Party w klubie Alibi
A co w klubie? W klubie rurka :lolbounce: , a kto wymiatał na rurce? Simon! To co Szymon pokazał na rurze w klubie zaskoczyło nawet jego własną żone hahaha. Poza tym z posypało się wiele fantów formowych, zostały rozdane nagrody, ludzie się bawili, rentgen został najlepszym piłkarzem i wygrał bluze voelka.
A później był after aftera w willi z drinkami z gorących kubków oraz śliwowicą o której niektórzy tutaj nie chcą nawet czytać hahaha xD.


NIEDZIELA
Dzień nie zaczął się zbyt słodko, zarazki grypy szalały po willi i atakowały kogo mogły. W pokoju numer 4 Kaman dogorywała z 40 stopniową gorączką. Później grypa łapała inne osoby… Widać za mało pili że ich grypa miała ochote łapać :D
Tegoż dnia zawitała też do nas ekipa snow4life. Snowboardowy terrorysta Siwy miał dzisiaj zajęcia z tak zwaną lożą szyderców. Ponoć już na rozgrzewce było tak hard corowo że najlepsi wymiękli.
Niestety to już ostatni dzień i trzeba było się pożegnać z wszystkimi i wracać do domu. Mając już za sobą pożegnanie, spakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy w stronę południowego bastionu – BB.


Na koniec chciałbym serdecznie podziękować JW jak i całemu ModTeamowi za ogarnięcie tak zajebistej imprezki! Oby za rok była jeszcze większa i bardziej za***ista! A także wszystkim innym obecnym! Za wspólne imprezowanie, śmiganie i pogaduszki
Do zobaczyska za rok!

Pozdro
Blat


#95302 Okradziono Sklep City Surfer W Łodzi

Napisane przez WeLoveBoards w 15 January 2015 - 11:13

Jestem bardzo szczęśliwy mogąc wam zakomunikować ze deski się odnalazły i wracam do gry ...

Oczywiście nie w 100% ale większość jest ..




#95253 Zgrzewanie Elektryczne W Oslonie Argonu Krawędzi Stalowej W Snowboardzie

Napisane przez snowman w 14 January 2015 - 14:01

wyjaśnie tylko aby wszyscy to wiedzieli.tasma stalowa na krawedz jest obrabiana plastycznie przez co sie utwardza i nie jest ze stali wysokoweglowej tylko stopowej z wieloma dodatkami innych metali i jest przeznaczona nie do spawania tylko zgrzewania i tak sa robione krawedzie.hartowanie w wysokiej (wie Pan jakiej temp?) bo ja wiem. nie ma tu miejsca bo nie daly by sie uformowac giąc.po wygieciu do krztałtu deski krawedz jest zgrzewana oporowo i tu powstaje problem bo jesli jest to miejsce przegrzane to wlasnie stal w tym miejscu zmienia strukture jest krucha i peka.dalsza obróka jest w niskiej temperaturze chociaż laminowanie powoduje wzrost temperatury.dlaczego ? wie Pan? bo zywica utwardza sie wskutek reakcji egzotermicznej chemicznej dlatego nazywa sie chemoutwardzalna temperatura wzrasta do kilkudziesieciu stopni ale to akurat moze tylko dobrze wplynąc na wlasciwosci krawedzi.

z punktu widzenia producenta rzeczywiscie nie ma to sensu ale dla wlasciciela deski pozostawionego na pastwe losu bez gwarancji jest to jakas opcja.chodzi tylko o to ze taka operacja jest mozliwa i krawedz mozna z pewnoscia polączyc w sposob trwały miejsce zgrzewania bedzie mialo strukture homogeniczna z resztą krawedzi i wyginanie nie ma tu nic do rzeczy ponieważ miejsce lączenia bedzie mialo nawet wieksza wytrzymalosc przez zmiekczenie niz reszta krawedzi ktora jest twardsza.wlasciwie to jedyna wada w tym miejscu czyli na ok 5 mm moze sie szybciej tępić :)jesli jeszcze chodzi o temperature to podczas szlifowania slizgu na maszynie krawedz moze sie miejscowo rozgrzac nawet do 600 stopni i jakos deski sie nie topia.wie Pan dlaczego? a taka wlasnie temp powstaje na styku stali z kamieniem szlifierskim lub płótnem ściernym :) z podobnego powodu nie topi się pcv pod zgrzewanym plaskownikiem.potrafi Pan to wytłumaczyć? bo ja tak. podobnie jak powstaja  kompozyty z biopolimerów z tytanem.Panie czary!!




#71667 Hey!!

Napisane przez Jancio Wodnik w 24 February 2013 - 17:15

Kortas.... Pchełka mowi ze jesteś glupi, masz pchły na pepku takiewielkie jak ruskie czołgi, na desce wygladasz jakbys siedzial na kiblu, ze już nawet Ryba jest bardziej męski od Ciebie, jak znajdujesz sie z laska w jednym pokoju to nie wiesz co masz z nia zrobic, masz idotyczna fryzure, sama nie wie co czesciej zmieniasz: dziewczyny czy uczelnie....ale chyba uczelnie bo dziewczyny nie miales, nie golisz sie pod pachami, kiedy mowisz to plujesz, ...... I ze Cie kocha....

Pzdr

JW


#95208 Zgrzewanie Elektryczne W Oslonie Argonu Krawędzi Stalowej W Snowboardzie

Napisane przez snowman w 14 January 2015 - 03:16

temp rozkladu pcw czy pvc to przedział 140 -170 stopni celsjusza

kompozyty o których wczesniej gdzies był temat i z ktorych robi sie slizgi maja ta temp o co najmniej 150- 200 stopni wyższa, więc proszę sobie samemu odpowiedzieć czy sie stopi.

a jaka temperatura żelazka topi ślizg?

krawędzie są zgrzewane i jak widać jak jest to zle zrobione to pękają. takie spawanie daje homogeniczną spoinę bez przegrzania materiału ktory przez to jest kruchy.moze sie bardzo wyginać i taki spaw nie bedzie gorszy od fabrycznego.ktos już pisał o tym ale skrzydło np szybowca moze w trakcie wznoszenia wygiac sie w taki łuk że jego krance prawie sie ze sobą zetkną i nie pęka a są to bardzo złożone konstrukcje.  rozwarstwienia itd mogą się zdarzyć nawet w desce gdzie nie była pęknięta krawędz. deske fabrycznie jej warstwy klei się żywicą więc użycię jej może być wskazane w tym wypadku ale nie konieczne.

znam sie na technologi materiałow i ich obróbce. serwisuje sobie deske w takich wypadkach sam. miedzy innymi postrzepiony nose i tail coala od twardego śniegu tak aby wiecej sie to nie zdarzało. moge powiedziec jak i wytłumaczyć po niemiecku producentom zeby to poprawili bo wstyd że niemcy coś takiego sprzedaja.

Pana sceptycyzm i wątpliwości mają może takie podłoże że nie posiada Pan dostatecznej wiedzy na temat właściwości różnych materiałów ich obróbki i technologii a także właśnie doświadczenia w używaniu praktycznym tychże jak np żywic i spawaniu zgrzewaniu i klejeniu metali.te same materialy technologie sa uzywane w wielu roznych branzach nie tylko w snowboardzie

kiedys po przeczytaniu na stronie voelkla o systemie tlumienia drgan stosowanym w w nartach i coal race zapytalem Pana o ten system i wspomnialem o tym jak to zostalo opracowane i nie chciał Pan ze mna rozmawiać a sami niemcy na swojej stronie piszą ze jest to opracowane na podstawie podobnych systemów od lat stosowanych w budownictwie i architekturze.

więc jakie ma znaczenie fakt czy serwisuje deski? moge serwisowac albo wykonac od podstaw wiele innych rzeczy gdzie sa materialy i technologie ktore znam i potrafie sie nimi poslugiwac.nie mam tez problemu z dzieleniem sie ta wiedza jesli kogos to interesuje.

co chce mi Pan udowodnić? tu chyba raczej chodzi o to żeby pomóc komuś kto pyta jak zreperować deskę? powiedzenie że się nie da ,wyrzuć i kup nową to nie pomoc.To polityka sprzedaży wiekszości producentów wszystkiego. co by było gdyby wszyscy sobie wszystko sami reperowali i używali trwałych dobrze zaprojektowanych i wykonanych z dobrych materiałow produktów latami? ja wiem co to jest zaprojektowany przewidywany okres użytkowania :)

wie Pan ja teraz ma sworda duala myślę że przez najbliższe 10 lat nie kupię deski chyba że zaczne uprawiać freestyle albo extreme curving to wtedy dobrze się rozejrze a coal po wylaminowaniu nose i tail tak aby ktos nie mial z tym problemu pojdzie do kogoś innego :)




#91577 Tnt, Ślizg Lib Tech

Napisane przez kamilos w 05 December 2014 - 00:21

No z Morganem miewalem swoje przejścia chyba wszyscy na tym forum pamiętają, mamy do siebie bardzo ograniczone zaufanie - to chyba jasne. Pewnie zaraz je wkleisz - taki masz styl i klasę. Nie zmienia to faktu że w tym przypadku nasz punkt widzenia jest zbierzny szczególnie że Twój poceder działa na szkodę jednej z moich marek.
Miej jaja przyznać się... "Tak walilem w człona latami". Budowałem marki na ściemie, poprawiałem rzeczywisość. Zostaleś złapany za rękę. Telefony i maile do sklepów, by zmieniły opisy nie do wszystkich skutecznie dotarły, do tej pory wiszą stare. Pozatym jest jeszcze arhiwum Allegro gdzie sklepy wrzucały stare opisy i których już nie jesteś w stanie zmienić.

"bledne okreslenie technologiczne slizgu TNT" - biorąc pod uwagę że w desce są zasadniczo 3 podstawowe elementy mające wpływ na klasę, cenę i jakość deski, a jednym z podstawowych jest ślizg to tak jakbyś pomyłił się w opisie samochodu w którym pod maską jest benzynowy silnik 1.4 (wolnossący) a w opisie dał info o 2.0 z turbo. To tak łopatologicznie. Łopatologicznie rozumiem że hamerykański marketing nazakładał w tym 1.4 magnetyzerów na przewód paliwowy i mówi że jest to mega +50% HP. Podziwiam łatwość z jaką bagatelizujesz problem.

@Krzysiek - to nie jest zazdrość, to naturalna reakcja na niezgodne z prawem praktyki konkurencyjnei. Ale o tym to już nie forum będzie decydowało.


Marcin, czytuje to forum i zolte strony od paru lat i pamietam atak morgana na ciebie, w ktorym to udowadnial jak zakladales fikcyjne konta na forum i wychwalales "miedzy soba" swoj sprzet. Pamietam tez ze nie broniles sie z tych zarzutow, chowales glowe w piasek. Czy, jezeli to byla prawda, to bylo dzialanie na szkode konkurencji? Czy moglo to byc wprowadzanie w blad klientow? A jezeli tak to czy moga oni oddac zakupione wtedy endewory? Czy mialbys jaja sie przyznac tak walilem w czlona latami??? Malo sie wypowiadam na forach raczej je czytuje w tym tez snbforum.com, ale te wypowiedzi twoje marcin to k...wa hipokryzja!!! Udupmy mervina to wiecej nam sie moze desek sprzeda! A i tak mervin ma opinie ze jezdzi za***iscie nawet jakby smalcem byl posmarowany, a historie ma taka ze arbor czy endvr moglby mu l... robic.
Czytam od paru lat snowboardingforum.com i tam na piedestale generalnie jest mervin, ns, jones, yes. Arbora jest malo, o endeworze to tam praktycznie nikt nie slyszal.
Tak z boku czytajac to az sie rzygac chce na ta nagonke sklepikarzy arbora i endewora na mervina.


#78979 [Voelkl] Stroke Rocker 2014

Napisane przez Motyl w 25 November 2013 - 10:31

Nie chciałem tego robić, jednak po konsultacjach jestem gotów na publikację materiałów które wstrząsną światem snb a konkurencję zdołują bardziej niż Rów Marjana.

Co tam wasi inżynierowie, lata pracy i doświadczeń. Nasz projekt powstawał 10 lat i nie jest w wersji finalnej. Czyli w kwestii okresu projektowania my vs reszta świata 1:0

Założenie było proste. Zbudować najbardziej prymitywną rzecz potrafiącą przemieszczać się po śniegu. Do współpracy zaprosiłem Inżyniera Fabia, a on dzięki jego szerokim kontaktom w świecie nauki nawiązaliśmy tajną współpracę z NASA i Pentagonem. Co tu dużo gadać robi się nam 2:0 bo która z Waszych fabryk wysłała zioma na księżyc i sondę na Marsa?

Inspiracje czerpaliśmy garściami z wczesnych dzieł Nikifora i Rousseau a muzycznie oscylowaliśmy wokół jednej z pierwszych płyt (kaset) T.Love Alternative pod znaczącym tytułem "Chamy idą". Tak zrodziła się Prymitywna Alternatywa. Niestety koneksje z rządowymi agencjami anglojęzycznymi wymusiły zmiane nazwy na Primitive Alternative. W kwestiach inspiracji jest remis więc wychodzi nam 4:1

Pierwsze szejpy powstały w tajnej bazie projektowej na naukowym mityngu przy buży mózgów i solidnym wsparciu lokalnego browaru. I to chyba dzięki niemu powstała zupełnie nowa konstrukcja zwana O-rocker. Charakteryzuje się płynnym i gładkim wejściem na krawędź, doskonałym tłumieniem drgań i wybieraniem nierówności (no chyba że jest to stojące drzewo - i tego nie wybiera). Materiały i reszta konstrukcji jest tak tajna że aby po pijaku czegoś nie chlapnąć udaliśmy się do hipnotyzera, który skutecznie zablokował wiedzę w temacie. Robi nam się przepaść bo w temacie "Noł Hał" mamy zdecydowaną przewagę i wynik skacze na 5:1

Jak widać proces twórczy był dość ciężki.

Dołączona grafika


Ha! My też mamy swoją lakiernię, i powiem szczerze wrażenia były dość podobne. My jednak korzystamy z ekologicznego lakieru WGX 854217 który nie szkodzi środowisku, a po położeniu 6 warstw uzyskujemy doskonały poślizg. Jak widać lokalny browar wspiera nas cały czas.

Dołączona grafika


Pierwsze testy odbyły się na pilnie strzeżonym parkingu i były na tyle zadowalające że do współpracy zaprosliliśmy niejakiego Siwexa a za miejsce testów posłużył nam teren TPN. Niestety "łydką ahillesową" okazał się niedopracowany leash. Jeden telefon do NASA i podesłali nam linkę używaną na stacji kosmicznej do przywiązywania klapy od sedesu (wiadomo w nieważkości klapa nie opada). Żeby nie było... cały czas pracowaliśmy nad poprawą doskonałych walorów jezdnych. Może Wasze deski są doskonałe, świetne, idealne ale nasze muszą być PERFEKCYJNE. Stąd mały reszejping i kolejne testy w dzikich rejonach Babiej Góry (potwierdzone info od Pentagonu że to miejsce jest poza zasięgiem satelitów znanych brandów snowboardowych). Poniżej fota prezentująca doskonałe właściwości jezdne P.A. Aha jakby nie paczeć jest 6:1.

Dołączona grafika


I tu niestety zdażył się smutny epizod. Wrogie siły posadziły kosodrzewinę której tydzień wcześniej nie było (podobno widziano Jake Burtona z łopatą w tych okolicach) a jeszcze bardziej wrogie nacięły leasha. Efekt , krótkotrwała utrata jednego z prototypów. Na szczęście po kilku miesiącach się odnalazł (wiadomo satelity) w stanie NIENARUSZONYM. Na krawędziach ani grama rdzy a właściwie mchu czy innej huby.
Uczciwie przyznajcie że punkcik się nam należy za jakość produktu. 7:1 :D

Aktualnie rozwiajmy naszą myśl techniczną. Zainstalowaliśmy to i owo dzięki czemu nasza deska zdeklasuje konkurencję. Co tam zdeklasuje... ona ZDUBLUJE konkurencję :D Nie mogę powiedzieć co to bo wiecie noł hał to raz i wizyta u hipnotyzera to dwa.
Na stronie NASA czy Pentagonu nas nie ma, ale chłopaki powiedzieli że znają się z niejakim Zuckerbergiem i on w zamian za jedno desiwo zrobi dla nas stronkę gdzie będziemy mogli wrzucić nasz produkt. Na dowód link :D --> Klik, KLIK
Aha, Cukierberga zrobiliśmy w bambuko bo deski nie dostał a stronkę nam zrobił.
Za spryt dodaję nam kolejny punkcik i jest 8:1.
Na tym kończę. Wynik 8:1 mówi sam za siebie. Pocieszające jest tylko to że konkurencja też coś tam robi i nawet kontaktowy punkcik zalicza.
Tym samym kończę i życzę miłego dnia. Wszystkim. Nawet konkurencji :D


#72452 Buttering A Krawędzie Deski

Napisane przez Jancio Wodnik w 08 March 2013 - 08:39

Myśle ze podciecie krawędzi nie jest tu kluczową kwestią...
Wg mnie po wielu rozmowach z ludźmi, ktorzy specjalizują się w tych zabawach najwazniejszy jest kształt kasku.
Otóż powinien on miec specjalne nacięcia po bokach i na przedzie.... Centralne nacięcie nad czołem powinno mieć kształt zawijającej się do środka spirali. Pomaga to w inicjacji rotacji na nose czy tez na tailu.
Wazne tez jest miejsce wszycia zamków od wywietrzników w rękawach kurtki.im blizej nadgarstka - tym lepiej :)
Jezeli np jesteś regular to kręcąc rotacje w lewą stronę otwierasz zamek w lewym rekawie co w połączeniu z zaciesniającą się spiralą na czole (kasku) niesamowicie usprawni nam inicjacje, jak rownież kontrolę rotacji.
Powyzsze rozwiązania oczywiście są też pomocne na hokpach...

Mam nadzieje ze byłem pomocny...

Pzdr

JW B)


#62252 Plany Na Rok 2013

Napisane przez praxx w 05 November 2012 - 14:42

Właściwie jaki jest zakres organizacji tego wydarzenia ? :D
Noclegi - sami rezerwujemy czy ktoś rezerwuje 3/4 Białki dla nas ?
Karnety - sami ? może jakies zniżki ?
Testy desek - jakieś zapisy, kolejka ?

Zawracam d*pę ale rezerwacje to w dużej części moja praca :P


wygląda to tak:
po przyjechaniu na miejsce rozglądsz się jak najszybciej gdzie kotwiczy loża szyderców, jak już namierzysz, to bijesz pokłon, walisz prezesa (#1) w finger i stawiasz, jako daninę, na stolik co tam przywlokłeś na spęd :drunk: (jak nic nie przywlokłeś :twisted: , to najpierw walisz do sklepu...)... później możesz się gdzieś zakwaterować, ale to nie warto, zawsze ktoś będzie miał nową kurtkę za quatrylion eurasów, :hahaha2: to się przykryjesz... na testy się nie nastawiaj :huh2: , bo z reguły chłopaki przywożą zeszłoroczne strucle, zwłaszcza mrgn, marcin07 i niejaki marpyc (ten to już ogólnie pożycza od chłopaków z sss dechy, żeby coś tam mieć na stoliku :ashamed: ...), ponadto jak się po wieczorku zapoznawczym obudzisz z rańca (tak koło 21-21.30) :terefere: to większość wyciągów się zamyka... z atrakcji :nosze: może się jednak zawsze coś ciekawego przytrafić (600km w łyżce pługopiaskarki już było i to nie będzie żadna atrakcja, ale coś sie na pewno przytrafi)... i zaraz trzeba będzie wracać i śleczeć na forum o czym tam pisze młodzież ( :wub: )...
i to mniej więcej tyle... :bag:

aha... bym zapomniał... potem wszyscy znowu czekamy rok, żeby się zjechać na kolejny TD... :yahoo:


#41406 Konkurs Na Najlepszą Relację Z Td Vol.2

Napisane przez wysman w 16 January 2011 - 22:21

muszę pisać pracę mgr i w związku z tym robię wszystko inne:

6.01
Godz 7 wbitka z przyszłą żoną do załadowanej już fury. jazda. Kierować miał nas gps, ale mało nas słuchał, więc poszedł w odstawkę. Jazda. Dwa zakręty, może 3 i jesteśmy. Dostajemy nr.6(dzięki rentgen!:) jeszcze smaczne poranne tosty. Na stok! Twardo. Mroźno. Wietrznie. Z kanapy przybliżam lubej część ekipy którą już znam. Jazda. Red bull. Jazda. Szama pod stokiem i do willi. Impreza zapoznawcza w 5. piwo, wódka, cola, sok. Konkurs z karą(nagrodą:). Lot i nielot. Tost. Tosty. Więcej tostów. Śpimy.

7.01
7.30 stuk puk. Kacper po toster (facepalm). Już mniej smaczne tosty. Na stok! mniej twardo. Mgła. Jest nasz obóz. Voelkl, forum, gnu, signal, roxy, k2, never summer, raven, wolface, toko. Za konsolą dj redbulla. Na mic’u Kaman i Kacha. Testujemy. Redbull. Jazda z instruktorem. Konkursy z nagrodami. Jazda. Obiad w barze naprzeciwko (dobre i tanie:) zostajemy na romantyko wieczór w pokoju. ‘wesele’. (trochę żałujemy że nas nie było). Stuk puk po toster. Nie śpimy. Hity z głośników na całą wille. Ratuje nas Kaman (dziękujemy). Śpimy.

8.01.
Ok. 8 acapulco (skąd oni mają na to siły). Niesmaczne tosty. Na stok! Jazda. Miękko i przyjemnie. Mgła. Więcej testów! Jazda. Lekcje w snowparku. Muza. Redbull. Jazda. Konkursy. Deszcz…Obiad. Afterek w alibi! Drink. Piwo. Wóda. Poróba. Piłkarzyki – Rentgen miszczem. Muzyka gra. Towarzycho kozak. Lecą maski i smycze. Leci decha Raven’a. Leci i DO NAS Rad - Air! :D f*ck yeah. Emocji moc. Tańce. Jest rura, jest i Simon. Dansing. Taxi i do domu. Spać!

9.01.
Kac. Pakowanie waliz. Auto odmawia posłuszeństwa. Czy jest mechanik na pokładzie? Jest ;] mój Mały eeee wróć: Mały - mój superhero madafaka mistrz joda. Jazda pod stok. Bez jazdy dla nas. Pożegnania, uściski, całuski. Wyjeżdżamy. Mamy pasażera na gape. Kierunek BBA.
Koniec imprezy, dziękuję, dobranoc.

W 3 słowach – było Bardzo Grubo! ;] dzięki wszystkim, tęsknimy i czekamy na więcej ;]

Stosunkowy brak emocji w relacji ma w uczestnikach imprezy wzbudzić radość i przywracać wspomnienia, natomiast u tych których zabrakło, poprzez dwuznaczność i tajemniczość, pojawić się ma zazdrość i wielka chęć przyjechania za rok! Czytała Krystyna Czubówna :mrgreen:


#100952 Co Testujemy?

Napisane przez Marek S. w 10 December 2015 - 09:49

I tutaj mowie stop tej dyskusji;) bo sa na forum o tym wątki;)

Dostałem potwierdzenie z DC. Wśród testujących 3 osoby losowane. Do wygrania deska DC 16/17, buty snowboardowe DC 16/17 i bluza DC 16/17.
Każda rzecz wybierana we wrześniu 2016 bo wtedy jest wybór. Chyba ze komuś kto wygrał dechę spasuje jedna z testowek. To moze z nią wyjechać po testach;)


#96516 Kupujcie Teraz Bo Za Rok Nie Będzie Tak Tanio :)

Napisane przez Jamer w 03 February 2015 - 13:05

Właśnie natrafiłem na ten w sumie bardzo ciekawy wątek. Czuję się trochę wywołany do tablicy, bo przewija się nazwa NS'a, więc spieszę z wyjaśnieniami.

U nas sprawa wygląda następująco. Jeżeli utrzyma się dzisiejszy kurs USD, to ceny sprzętu NS w Polsce wzrosną na 100%. Jaki będzie wzrost? Wszystko będzie uzależnione od ceny USD w połowie roku. W czarnym scenariuszu, może to być nawet 20% na desce.

Nasz biznes polega na kupowaniu sprzętu bezpośrednio z fabryki w USA więc jesteśmy uzależnieni od kursu USD.

Dla przykładu, jeżeli kupowaliśmy w zeszłym roku $ po ok. 3,05-3,10pln a dzisiejsza cena to 3,70pln, to chyba można sobie łatwo policzyć ile więcej PLN należy zapłacić za tą samą partię towaru.

Czytałem też po drodze teorie o spadku cen materiałów kupowanych poza USA, które mają mieć wpływ na obniżkę cen towarów sprowadzanych z USA. Niestety, ceny desek NS dla dystrybutorów nie spadły, a wręcz wzrosły (jak co roku z resztą).

Biorąc pod uwagę, że dostosowaliśmy (kosztem naszej marży) ceny NS do polskich kieszeni, to niestety nie możemy sobie pozwolić na branie 20% wzrostu kursu $ na klatę, ponieważ musielibyśmy zacząć dopłacać do interesu.

Tak to wygląda z naszej strony.




#86117 Deska Do Butteringu ?

Napisane przez Ariel w 25 February 2014 - 13:13

Jezuniu, to forum chyba miało być inne niż cały internet, bez osobistych wycieczek przynajmniej. Snowboard dla każdego z nas jest tak bardzo ważny, że bądźmy chociaż tu dla siebie uprzejmi.

Ja niestety nie interesuję się specyfikacjami desek, w takich dyskusjach czuję się zagubiony. Prawie zawsze jeździłem na Rome, głownie na Graft a później na Postermania i to były bardzo fajne deski.

W ubiegłym sezonie zacząłem jeździć na Endeavor Colour, dostałem tę deskę od Marcina do testowania i już mu jej nie chciałem oddać.

Z powodu tej deski bardzo zmniejszyłem stance i nareszcie poczułem się swobodnie. Ostatnio uczyłem kolegę jeździć i dałem mu swojego starego Grafta ale szło mu średnio. Nie wiedziałem dlaczego, wpiąłem się w tę deskę i poczułem na tym szerokim rozstawie bardzo nienaturalnie, jakbym stał na śniegu pierwszy raz w życiu. Więc może jako offtop - węższy stance jest łatwiejszy, bo naturalny, nie tak obciąża kolana i przy rotacjach jest krótsza droga więc wychodzi to zgrabniej. Mniejszy stance sprawia, że deskę odczuwa się jako lżejszą, sprawdźcie sami.

Nie lubię desek w konstrukcji rocker, bo mają sztucznie zawężony promień skrętu, przy większej prędkości myszkują i są mniej stabilne, najbardziej pasują mi teraz deski flat, bo fajnie można przytrzymać krawędź, a do tego mają lepszy pop (wybicie) - są nieco sztywniejsze.

Colour to super deska i miałem na niej najlepszy sezon w życiu, także dlatego, że cały spędziłem w parku. Jest stabilna, lekka, sprężysta i sugerowany stance w długości 152cm
jest jakby pode mnie. Jej jedyna wada jest taka, że na większych skoczniach po lądowaniu nie czuję się pewnie, bo nie daje takiej stabilności jak gdyby była sztywniejsza.

Skatowałem tego Coloura bezlitośnie - po całym sezonie deska straciła na sprężystości ale wciąż fajnie się ją czuje. Teraz dostałem nowego Coloura, sztywniejszego, z lepszym popem i na niej czuję się pewniej ale przy butterkach trzeba używać troszkę więcej siły.

Dla ubiegłorocznej deski miałem chyba max wagę, gdybym ważył 85kg byłaby już chyba zbyt miękka. Tegoroczna dobrze ponosi nawet mniej fit riderów;)
Mam 180cm wzrostu i ważę 77-80kg.

Butterki na ubiegłorocznej (głownie to są odpowiedzi na pytania Arka):

1. Robienie pressów, jak sama nazwa wskazuje nie polega na li tylko wychyleniu się ale po wychyleniu się trzeba nogę, na której jest ciężar ciała docisnąć poprzez prostowanie jej w kolanie. Dzięki temu dociska się obciążane miejsce, a druga noga, która jest prosta unosi się, co powoduje, że deska bardziej się wygina a my zachowujemy kontrolę nad równowagą. Takie aktywne dociśniecie obciążanej nogi daje też konkretne wybicie przy wyjściu z tego tricku - press to nic innego jak ollie albo nollie tylko że podzielone na fazy i wykonywane 'w zwolnionym tempie'.
Już z tego powodu bardzo miękkie deski wcale nie są do butterów najlepsze, chyba że ktoś jest bardzo początkujący i cały sezon poświęci tylko na naukę obrotów na tail/nose.
Stylowo jest wtedy, kiedy robimy trick na większej prędkości a wtedy fajnie jeśli deska dobrze oddaje. Dla mnie sprężystość Coloura jest przy pressach odpowiednia - dość miękka żeby bez cierpienia wygiąć i dość twarda, żeby zgromadziła i oddała całkiem dużo energii.

Najlepsze ćwiczenie do nauki pressów to kilka-kilkanaście razy pod rząd: tailpress/tailpress/tailpress - dzięki temu uczymy się utrzymywania równowagi na obciążanej nodze i gromadzenia energii pod tą nogą, bo żeby wybić się z tailpress robimy ollie (deska juz jest wygięta), lądujemy na tailu (równowaga), po chwili jazdy i żeby znów się wybić musimy docisnąć tylną nogę i znów się wybić (nose nigdy nie dotyka śniegu).

2. Nie wiem już co jest tailrollem, ale na pewno nie te farfoclowate kapelusze robione z kontrrotacji, które pokazał w swoim filmiku Sits. Do nauki dynamicznego tail i nose rolla lepiej nadają się twardsze deski, bo żeby było stylowo obrót powinien być wykonany agresywnie, na jak najmniejszej części deski (samym czubku). Żeby robić rolle stylowo trzeba mieć bardzo dobrze ogarniętę zejście i wyjście (nisko/wysoko), bo obrot jest wykonywany de facto w powietrzu a kontakt deski ze śniegiem powinien być prawie iluzoryczny, czyli nose lub tail tylko opiera się o śnieg a nie leży na nim i czeka aż reszta deski obróci się wokół.

Nose roll w zwolnionym tempie - jadę na płasko, obniżam pozycję i przygotowuję ramiona do uwolnienia zamachu, podwyższam pozycję i przenoszę ciężar ciała na przednią nogę z jednoczesnym zamachem rękami spowoduje, że tył deski się oderwie a ja sunąc na nose czekam aż deska dogoni ramiona - jest łatwiejszy na miękkiej desce, bo to jest to samo co obroty na tailu albo nose. To jest butterkowy noseroll i stylowy jest z wyczekiwania aż zadziała rotacja - robienie tutaj kontrrotacji pokazuje, że nie czujemy deski i boimy się pojechać dłużej na nose -> kontrrotacja bardzo często świadczy o strachu; nie mówię tutaj o świadomej kontrrotacji np gdy robi się opóźnione 180 na stoku albo skoczni.

3. Przy 270 ze śniegu flex poprzeczny jest w przypadku colour kapitalny - jest to szczególnie ważne dla początkujących, którzy na sztywniejszej desce nie czują się pewnie ale to jest łatwy trick i dość szybko przestaje mieć znaczenie czy deska ma duży flex poprzeczny czy mały.

4. Deska dobrze oddaje na skoczni ale też prawda jest taka, że o wybiciu mniej decyduje deska a więcej to czy mamy pojęcie na czym polega wybicie. Wystarczy pooglądać filmy sprzed lat - wtedy konstrukcje były siermiężne a i tak robili na nich takie rzeczy, o których większość z nas tylko marzy. Jeśli ktoś jest objeżdżony i czuje kiedy przytrzyma krawędź to bez problemu i skoczy i wyląduje na miękkiej desce.

5. Tailblock wymaga tego samego co noseroll wykonywany na dużej prędkości - ogarnięcia nisko/wysoko a później to już tylko utrzymywanie równowagi. Łatwiej to zrobić na twardszej desce, bo gdy już się znajdzie punkt, w którym czujemy się bezpiecznie - trudniej go zgubić; miękka deska ma to do siebie, że w tej pozycji będzie się bardziej uginała, a to wymaga bardziej aktywnego szukania równowagi przez cały czas 'blokowania'.


Kiedyś myślałem, że to będzie naturalne - najpierw tricki na śniegu, co później przeniosę to na boxy i skocznie. Rzeczywistość trochę to zweryfikowała, bo specyfika parku jest inna niż tricków na śniegu. Sugeruję więc NIE szukać najbardziej miękkiej deski na rynku, tylko znaleźć coś co ma dobry pop, zapewnia stabilność i elastyczność dostosowaną do siły nóg i umiejętności.

Szukając deski z dużym flexem poprzecznym damy sobie łatwe manewrowanie przy małej prędkości, łatwe slajdy na śniegu, łatwe 270 ale gdy to samo 270 zechcesz zrobić na boxie zdziwisz się, że nie potrafisz utrzymać deski płasko na przeszkodzie, tylko wyginasz ją - przyzwyczajony do tego że o śnieg można się zahaczyć. Na boxie nie da się zahaczyć o śnieg - deska musi być prowadzona prostopadle do przeszkody.


Myślę, że Colour do fajna deska dla początkujących i średniozaawansowanych riderów, a dla dobrze jeżdżacych fajna opcja jako deska do parku (jibby i średnie skocznie).
Nowy Colour jest nieco sztywniejszy, więc i na większych skoczniach lądowania są bardziej stabilne ale jeździłem na niej dopiero 3 dni a to trochę zbyt mało żeby się wiążąco wypowiadać. Na pewno jej atutem jest lepszy pop i fajne trzymanie krawędzi.

Nie jestem pro riderem, wręcz przeciwnie - mam raczej mało talentu do snowboardu i we wszystko muszę włożyć 3-4 razy więcej pracy niż ktoś kto ma wrodzoną inteligencję ruchową. Ale kocham to co robię i odpowiada mi, że robię postępy małymi krokami, bo dzięki temu udaje mi się zrozumieć wszystko co składa się na trick, a później skutecznie nauczyć tego również osoby mniej zdolne.

Życzę Wam dobrego wyboru deski do butterków. Pamiętajcie jednak że w przypadku tych trickow o wiele ważniejsze niż deska jest Wasza sprawność fizyczna - dynamika, wytrzymałość siłowa i równowaga.

Dynamikę bardzo poprawia wskakiwanie na skrzynię, wykonywane jako ćwiczenie plyometryczne - wskakujesz na skrzynię / zeskakujesz / i jak najszybciej wskakujesz z powrotem, skracając kontakt stóp z podłożem do minimum (ale nie zabierajcie się do tego, jesli nie potraficie wykonać pod rząd poprawnie 30 przysiadów, bo można zniszczyc sobie kolana;)
Wytrzmałość siłowa w przypadku snowboardu to bieganie w terenie i ćwiczenia gimnastyczne ( z ciężarem własnego ciała): przysiady, wykroki, pompki (angażują brzuch), wieloskoki, przysiady z wybiciem (ale bez uzycia stawu skokowego, bo w bucie snowboardowym ten staw jest zablokowany), przysiad hhm narciarski przy ścianie itp.

Wszystkiego dobrego Wam życzę. A napisałem tyle, bo przez ostatni tydzień miałem dużo śniegu i chciałem się tą radością podzielić :)

W tym roku nie mamy już wolnych miejsc miejsc ale jeśli ktoś chciałby się nauczyć podstaw freestyle ze zrozumieniem i chciałby przede wszystkim skupić się na na własnym rozwoju, a nie po prostu pojechać na wyjazd na którym najważniejsze jest podziwianie pro- riderów i napinanie się do zdjęć - żeby fajnie wyszły, choć najczęściej mało ma to wspólnego z rzeczywistymi postępami większości kursantów - zapraszam na nasze wyjazdy True Snowboard Camp w przyszłym sezonie.

Pozdrowienia dla Was wszystkich. Jesteście snowboardem! :)


#79992 Ważne ! Zasady Świadomego Testowania...

Napisane przez Joszu w 06 December 2013 - 16:37

Ode mnie kilka skromnych uwag:

1. narzędzi typu: śrubokręt philips / płaski nigdy za dużo.
Jeśli komuś niewygodnie jeździć z tym w kieszeni, zawsze można zostawić w namiocie dystrybutora od którego bierzecie dechę do testów. Nie zginie, a przyda się również innym aby odkręcić swoje wiązki i oddać deskę, a właśnie pożyczyli swój wkrętak komu innemu "na chwilkę".

2. nie zabierajcie wypożyczonej deski na cały dzień!
Każdy chce śmignąć ze 2-3 razy, a blaty długości 146-153 mają największe wzięcie. Zwłaszcza miękkie fristajlówy.

ps: Kto przekroczy 2h na arborze/volklu ten składa Morganowi namiot <- żeby nie było, że nie ostrzegałem ! :}
pps. Objeżdżenie 5 desek to niezłe wyzwanie. Może na wierchomli będzie to w końcu możliwe.

3. Zakładam, że jak co roku będzie możliwość pojeżdżenia z instruktorem/ami.
Odradzam szlifowanie umiejętności na ledwo co wziętym sprzęcie, bo zamiast skupić się na szlifowaniu umiejętności, cała uwaga pójdzie na walkę ze sprzętem w tym głównie jego ustawianie podczas szkolenia. Poza tym, zajęcia trwały nawet kilka godzin i tu wracamy do 2pkt.

4. Apel do wszystkich: kto ma siedzieć i gadać, niech nie robi tego na środku stoku, przejścia, trasy, obok boxów/raili czy czegokolwiek innego tarasując drogę odjeżdżającym spod namiotów dystrybutorów. Ludzi będzie sporo, ogólna zawierucha nie jest przyjemna, a zdarzyło się przypadkowo otłuc kogoś, niechcący. PO CO ? Każdy pieje, że nie należy stać na środku, ale przyglądnąłem się i gadanie swoją drogą, a robienie tego inną.
Czas najwyższy promować dobre zachowania, a przede wszystkim bezpieczne. Zwłaszcza że będzie również młodzież, w tym i małe kleszczaki.

5. Zwracajcie uwagę na podejrzane zachowania ludzi których nie widzieliście.
Licho nie śpi, a impreza gdzie jest na pęczki sprzętu snowboardowego, sporo ludzi, zgiełk i tłok, to wykapany moment żeby coś zginęło.
Nawet Wasz stary hebel, który zostawiacie nawet na widoku. Dystrybutor nie będzie miał głowy żeby oglądać się nonstop na wszystko.
Uczulcie na to tych, których zabierzecie ze sobą.

6. Często gubi się jakieś klucze, telefony, czy inne duperele.
Jeśli znajdujecie takowe, odnieście do organizatora.
Jest na forum dział rzeczy znalezionych, fajnie gdy fanty wracają do właścicieli.


Tyle ode mnie, choć jeszcze o jednym chciałem wspomnieć.
Dopiszę jak sobie przypomnę.


#72831 Ręczne smarowanie na gorąco - How TO - dyskusja

Napisane przez Misiek Bielsko w 13 March 2013 - 10:24

Kurna ludzie opanujcie się! Codziennie jeździcie RB Zjazd na krechę?
Trzy szczotki, korki, dwie warstwy smaru, cykliny takie, cykliny srakie... Smar w normalnej, nie zawodniczej jeździe ma zabezpieczać ślizg przed utlenianiem i pozwalać na bezstresowe przejeżdżanie wypłaszczeń. Przydaje się też do najazdów na hopki. Tyle. Cały ten onanizm nad deską widoczny w tym wątku trochę mnie śmieszy. No chyba że się mylę i piszą tutaj zawodnicy kadry sbx, albo slopestyle ;)
Posmarować i jeździć, a jak ktoś chce być mega dokładny, to może jeszcze cykliną przelecieć. Nie spuszczajcie się nad tym za bardzo, No chyba że jesteście z tych, co to golfa tdi polerują co sobitę i dyskutujà na forach o rodzajach wosków na lakier czarny metalic


#100651 Co Testujemy?

Napisane przez Marek S. w 29 November 2015 - 00:14

Mam nadzieję,że się z Janciem dogadamy...ponieważ w zasadzie w tym roku terminy mi się układają i mógłbym się pojawić. I na pewno chciałbym Wam zaproponować coś extra poza samymi testami. Coś co na pewno wszystkim się spodoba;) Ale na razie niech to będzie tajemnica.




#94481 Testdrive Vol.5,20 2015 - Podejście Drugie :o) Wierchomla

Napisane przez Marcin07 w 04 January 2015 - 22:05

Nie mam kompleksów - mam za***iste deski - przynajmniej będziecie się mogli o tym przekonać - nie boję się bezpośrednich porównań - przy takich moje deski zawsze wypadały bardzo dobrze

W takim wypadku zabieram więcej testowek

 

PS Janciu - szkoda że się nie założyliśmy. 




#81596 Deska Na Prezent - Drugi Wątek

Napisane przez marpyc w 20 December 2013 - 18:36

Fabianie – jestem wyznawcą teorii, że lepiej zapobiegać niż leczyć lub inaczej lepiej zapobiegać wojnom, niż je wygrywać.

Zauważ, że każda moja interwencja (którym nie zaprzeczam) miała miejsce bezpośrednio po ataku na moje marki przez któregoś z dystrybutorów. O ile dystrybutor sprzedaje dziś jedną markę, a jutro będzie sprzedawał inną, to moje marki traktuję jak swoje dzieci. Chyba rozumiesz, że atak na Twoje dzieci wywołałby w Tobie co najmniej podniesienie ciśnienia.

Rozumiem, że argumenty podczas ataku przedstawia osoba postronna, ale jeśli padają one z ust konkurencji, to mają tylko jeden cel – zaszkodzić mojej firmie. Wyszło w Twoich słowach na to, że jako ofiara ataków jestem teraz winnym. Myślę, że jesteś na tyle inteligentnym człowiekiem, że jesteś w stanie zrozumieć to, że sposób myślenia konkurencji jest taki „oczernię trochę markę konkurencji, to na pewno zaraz wzrośnie mi sprzedaż”. Wszyscy wiemy, że ten sezon w Polsce jest tragiczny, nic się nie sprzedaje (drodzy klienci czytający moje wypociny nie wykorzystujcie tego proszę jako argument do targowania się ) i nerwowość dystrybutorów sięga zenitu. Dla pocieszenia mogę powiedzieć, że w tym roku eksport to grubo ponad 80% sprzedaży i u nas też sprzedaż w Polsce wygląda blado.

Gdy moje marki atakowane są przez innego dystrybutora mam tylko dwie możliwości – albo staram się zamknąć konflikt w zarodku (co najczęściej czynię) albo zaczynam wyciągać jakieś nieprzyjemne fakty dla osoby atakującej, np.:
Pan numer 1- deski jednego atakującego rozklejają się, pojawia się co raz więcej wątków na forach, a atakujący wypowiada się często o rzeczach, szczególnie dotyczących procesu produkcji, o których nie ma pojęcia wciskając ludziom farmazony nie mające nic wspólnego z prawdą;
Pan numer 2 - fabryka, niby należąca do czołówki, w której powstają deski zatrudnia 14-15 letnie dziewczynki, które siedzą w małych pomieszczeniach z sitodrukiem, potworny smród farb, wyciągi powietrza praktycznie nie działają, w razie popełnienia błędu te dzieci zdzielane są po głowie, więc kupując deskę wspierasz nieludzkie traktowanie pracowników. Na taką sytuację mam 4 świadków. To akurat tylko jeden z drobniejszych grzeszków marki.

To tylko ogólne przykłady, ale odpowiedz sobie szczerze – czy gdybym w odpowiedzi na szkalowanie przez konkurencję moich marek, zaczął wklejać swoje wywody w wątki dotyczące konkurencyjnych firm, o których wspomniałem w dwóch powyższych punktach, to myślisz, że konflikt by się zaostrzył, czy też panowałaby sielanka? Ucierpieliby wtedy wszystkie marki i moje, bo pewnie znów by się ktoś odgryzł, i również marki atakującego. Ja wolę na priv poprosić, żeby się ktoś trochę opanował, niż wyciągać czyjeś brudy i prać je na publicznym forum.

Pisanie przez moją konkurencję o Miha Lobodzie, który w Słowenii ma mniej więcej taki status jak u nas Ligocki, że nie ma podstaw do objeżdżania desek, to już według mnie jawne jechanie po marce konkurencji. Oczywiście ja też mogę mieć swoje prywatne zdanie o marce D, ale nie widzę potrzeby chwalenia się swoimi poglądami w wątkach dotyczących konkurencyjnych desek. Wyjaśniłem to z Markiem i zapewne dlatego post zniknął. Może nawet zareagowałem za ostro i jeśli Marek poczuł się zaatakowany, to ja również tak się poczułem, ale mimo wszystko Marka przepraszam.

Mam nadzieję, że nadchodzące Święta wszyscy spędzicie w spokojnej, rodzinnej atmosferze, wolnej od forumowych przepychanek.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.