Witam
Nie znalazłem na necie połączeń do Czarnej Góry? Ktoś jest w tanie podpowiedzieć jak tam się dostać? Będę jechał z Krakowa
Pozdro!
Napisano 29 November 2016 - 21:21
Witam
Nie znalazłem na necie połączeń do Czarnej Góry? Ktoś jest w tanie podpowiedzieć jak tam się dostać? Będę jechał z Krakowa
Pozdro!
Napisano 30 November 2016 - 12:32
Do Kłodzka dojedziesz pociągiem, potem do Stronia Śląskiego są PKS (pewnie 2 dziennie ) a ze Stronia masz jeszcze z 5km... Moooże jest autobus jakiś do siennej (raczej Stronie śląskie - sienna)
Musisz się dostać na stok czy na kwaterę?
Napisano 30 November 2016 - 18:53
Nie wiem w jakich godzinach i wgl ale na pewno jest jakiś autobus bo takowym jechałem
Kiedy lecisz tam? ja 10 grudzień
Napisano 02 December 2016 - 11:14
Jeśli będziesz jechał w weekend to możesz zakombinować trasą Kraków - Wrocław, a z Wrocławia śmiga bus Ski Express http://www.podrozowa.../czarnagora.php
"The hardest part about learning anything physical is starting without already knowing what it feels like to do it right!"
Napisano 03 December 2016 - 19:58
ja lece 15/16. także wygrałem chyba przejażdzkę PKSEM
Napisano 03 December 2016 - 23:28
mooooże ja też będę jechał w tym okresie także zaglądaj na forum, mógłbym Cie zgarnąć
Napisano 05 December 2016 - 10:16
Super, będę czujny!
Napisano 08 October 2018 - 22:13
Opowiecie coś o warunkach tam i trasach? Jakieś prognozy czy w okresie poświątecznym będzie tam śnieg? Planuję jechać ze znajomymi, a jeszcze tam nigdy nie byłam.
No i jak tam z noclegami? Bo to wygląda jakby było w środku lasu. Coś słyszałam, że lepiej w Lądku spać, to prawda?
Napisano 11 October 2018 - 18:07
W lądku najtaniej, w stroniu drożej, a w samej siennej najdrożej jak nie śpisz w siennej (a obstawiam, że około sylwestrowy okres już cały mają obstawiony) to autem na stok musisz dojechać... ze stronia około 15min, z lądka jakieś 10 więcej...
poświateczny okres to już wysoki sezon, śnieg zawsze już był (najczęściej głównie sztuczny)
trasy jedne z najlepszych w polsce (długość/nachylenie/kondycja stoku) a i jak naturalnym sypnie to fajne tereny na freeride. Po świętach (od 22 lat tam jestem w tym okresie) to zawsze sporo ludzi, ale da się jeździć a nie stać w kolejce jak 10 lat temu
Napisano 20 October 2018 - 20:39
Dzięki wielkie za informacje! Już prawie nocleg w Lądku zaklepany, już odliczam dni do wyjazdu
Napisano 26 October 2018 - 00:32
Bardzo lubię ten ośrodek, ale pod warunkiem, że jest jakiś naturalny opad śniegu. Niestety pamiętam lata, gdzie w okresie świątecznym było słabo z opadami, to w czarnej górze udało im się naśnieżyć jeden niebieski stok o długości 400 m, gdzie w Czechach jeździłem po 2 km naśnieżonym stoku. Ogólnie przy deficycie śniegu, to słabo sobie tam radzą z dośnieżaniem.
Napisano 03 January 2019 - 18:32
Byłam!
Warunki średnie mocno - było ciepło, dopiero w trakcie wyjazdu trochę zaczął śnieg padać. Dobrze się jeździło przejazdami między trasami, bo same trasy po dwóch godzinach od ratrakowania wyglądały strasznie. Tam jest tylko jedna niebieska i to krótka, a wygodne kanapy wywożą na czerwony stok. Także ludzie ledwo stojący na nartach / desce wyjeżdżali na górę i dzielnie walczyli. Niestety efektem tego był tłum na stoku, mocne zagęszczenia ludzi na bardziej stromych odcinkach no i muldy po kolana.
Chętnie jeszcze tam kiedyś się wybiorę, bo przyjemny klimat i nie ma tłumów ale wolałabym trafić na lepsze warunki pogodowe
Napisano 08 January 2019 - 00:08
nie trafiłaś na "żmiję" i trasę C ? stok w duuużo lepszej kondycji bo wygodni ludzie wolą podgrzewaną kanapę z kapsułką niż twarde krzesło
Napisano 13 January 2019 - 14:23
Żmija była jedynym miejscem, gdzie można było pojeździć! Ale tam czynne tylko do 16stej no i bez ratrakowania w ciągu dnia. Było trochę lepiej ale też nie na tyle, żeby cały dzień się cieszyć z jazdy. Bardziej walka z mięśniami, żeby wytrzymały kolejne muldy i żeby jednak jakoś sensownie jechać a nie się "zwozić"
Ostatniego dnia ze Żmiji pojechaliśmy jeszcze dalej w bok, przez las, trochę pod górę (tego dnia już na nartach byłam) ale było warto. Tam jest orczyk, który nie działa i było dobre 1,5 metra świeżego śniegu Piękne gleby pozaliczali moi znajomi nieświadomi tego, że na puchu się jeździ "na tyłach" Jak już tam dotarliśmy to żałowałam, że nie mam deski tylko narty.