Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

Eliminator Vs. Coal Trudny Wybór


3 odpowiedzi w tym temacie

#1 dawca_nerek

dawca_nerek

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 57 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:wiem co to jest wn i kompensacyjny

Napisano 16 March 2010 - 15:24

Kolega shrek napisał niedawno kilka słów o Coalu, sam o ile wiem jezdzi na Eli
Może mój post zmotywuje go do napisania (obiecanego zresztą :D ) porównania obu desek


------------------------------------------------------------------------------------------------
Wprowadzenie (dla chętnych można pominąć do następnego akapitu)
Moja sytuacja jest następująca:
pominę zmową milczenia 1szą deskę która przeszła przez moje nogi (5 dni) bo szkoda na to miejsca i czasu
2 posiadaną deską (zresztą do tej pory) był salomon echelon 160, jakąś limitowana seria Salomona na 04/05 - trudno znaleźć o tej desce cokolwiek w necie, kiedyś conieco na snowshop.de było ale nie mają już jej w ofercie więc znikło, w każdym razie pasuje do niej porównanie - szyna kolejowa. Podejrzewam że to bezdrewnowiec.
Powiem tak stawiałem na niej 2 i 3cie kroki i z obita d*pą ale szło, po 2 latach spędzonych na niej zapragnąłem więcej emocji.
Od zeszłego sezonu kilka desek przeszło pod mymi stopami, (zarówno do zabawy jaki i do szybszej jazdy). W ramach aktualizacji sprzętu postanowiłem zakupić coś nowego. Padło na Salomona Burnera 163 - bo i cena dobra i większa długość i również zaawansowana deska FR. Jakież było moje rozczarowanie gdy okazało się że w porównaniu z moim już leciwawym salomonkiem to hmmmm... jest miekka. Może miękka to zbyt ostro napisane bo deska jest twarda (porównując do innych które miałem pod nogami) ale zdecydowanie nie tego oczekiwałem po topowej freeridowce salomona przy której napisane było - EXPERT.
w zeszłym roku wpadł mi również nidecker megaligcht 167, wrażenia lepsze sztywność gdzieś pomiędzy oboma Salomonami, ale na dużej prędkości robi się nerwowy – to jeszcze nie jest szyna. W zamian za to niewiarygodnie trzyma krawędź na lodzie dzięki UG, ale chciałbym coś szybszego.
Koniec wprowadzenia :D
-----------------------------------------------

Tak więc podjąłem decyzję o zakupie czegoś topowego.
Powiem tak mój wybór do niedawna był następujący (w kolejności) Palmer Crown, Eliminator, Coal ale…..
Ale crown kosztuje tyle ze się nogą po plecach przeżegnałem, co ogranicza wybór deski do 2 wyżej wymienionych. Ale pojawia się tu kolejne ale…

Volkl zawsze robił 2 coale cywilny i racowy, a w tym roku mamy niespodziankę jest jeden wspólny coal co pozwalało by oczekiwać jego lepszych parametrów (tak też się na forach wypowiadają) .

Natomiast F2 jak w 2006 wprowadziło jedną linie eliminatora wspólną dla wszystkich, tak ostatnio dostali rozdwojenia (a na sezon 2011 nawet roztronjenia jaźni). Ja kupując eliminatora chciałbym kupić absolutnie bezkompromisową topową FC/BX a nie jakieś popłuczyny, albo wydawać ponad 3000 na tę właściwa.

Ponieważ w tym roku raczej będzie ciężko o eliminatora 2008, takich 2010 ale nie WC tylko zwykłych już kilka widziałem, interesowało by mnie porównanie najchętniej Coala XT mr10 ze zwykłym ELIMINATOREM mr10.

Oczywiście za porównanie starszych modeli też będę wdzięczny :)

PS prosił bym również o opinię posiadaczy eliminatora jak wygląda sprawa z jego kapceniem wraz z wiekiem (spotkałem takie opinie na zagranicznych forach)

Dzieki i pozdrawiam

#2 Shrek

Shrek

    "Pro" snołborder

  • Administratorzy
  • 1638 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 17 March 2010 - 23:15

Kolega shrek napisał niedawno kilka słów o Coalu, sam o ile wiem jezdzi na Eli

da :P

Może mój post zmotywuje go do napisania (obiecanego zresztą :P ) porównania obu desek

moze moze ;D

Tak więc podjąłem decyzję o zakupie czegoś topowego.
Powiem tak mój wybór do niedawna był następujący (w kolejności) Palmer Crown, Eliminator, Coal ale…..
Ale crown kosztuje tyle ze się nogą po plecach przeżegnałem, co ogranicza wybór deski do 2 wyżej wymienionych. Ale pojawia się tu kolejne ale…

przy cenie palmera to nie widze kompletnie sensu pchania sie w niego, predzej jakis custom albo kupno obu ;D

Volkl zawsze robił 2 coale cywilny i racowy, a w tym roku mamy niespodziankę jest jeden wspólny coal co pozwalało by oczekiwać jego lepszych parametrów (tak też się na forach wypowiadają) .

No ja wlasnie na coalu xt 2010 smigałem :P i było fajnie :D

Natomiast F2 jak w 2006 wprowadziło jedną linie eliminatora wspólną dla wszystkich, tak ostatnio dostali rozdwojenia (a na sezon 2011 nawet roztronjenia jaźni). Ja kupując eliminatora chciałbym kupić absolutnie bezkompromisową topową FC/BX a nie jakieś popłuczyny, albo wydawać ponad 3000 na tę właściwa.

Z tym roztrojeniem to ciekawa sprawa. jakie beda roznice miedzy wersjami clasic, carbon i wc? WC juz bedzie za sztywna. Jesli carbon bedzie megaelastyczny to moze byc to :P

Ponieważ w tym roku raczej będzie ciężko o eliminatora 2008, takich 2010 ale nie WC tylko zwykłych już kilka widziałem, interesowało by mnie porównanie najchętniej Coala XT mr10 ze zwykłym ELIMINATOREM mr10.
Oczywiście za porównanie starszych modeli też będę wdzięczny :P


ja mam eli 2007 bodajze, w tych podstawowych wersjach chyba nic nie zmienili. Takze generalnie powiem ci tylko tyle ze na jesieni kupuje coala xt 2011, a eli zostaje na szerokie plaskie stoki B) Coal bardziej elastyczny, lepiej tłumi drgania przez to ze jest miekkszy. Mniejszy promien skretu. nizszy camber. jak teraz w weekend przypomne sobie jak sie na eli jezdiło to ew cos dopisze, bo na eli po 13 na stoku jest juz ciezko ;/

PS prosił bym również o opinię posiadaczy eliminatora jak wygląda sprawa z jego kapceniem wraz z wiekiem (spotkałem takie opinie na zagranicznych forach)

Dzieki i pozdrawiam

4 latek, kapcenia brak, na stoku 30 kilka dni, moja waga zawsze pow 100kg, dl 168w

Snołborderzy snołborderom

aDECHAde.com Team Dołączona grafika

 

Czytając moje posty bierzcie pod uwagę że wypowiadam się jako osoba mająca swoje zdanie a nie tylko jako administrator...


#3 dawca_nerek

dawca_nerek

    Młody snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPip
  • 57 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:wiem co to jest wn i kompensacyjny

Napisano 18 March 2010 - 11:46

miałem kupić tego coala 167 XT - po testach, ale chciałem go pomacać i obejrzeć no i ktoś go kupił
1000 bym wyczarował 1700 na nową już nie, nic pójdzie na inne cele

A z tą jazdą do 13 to wiem ocb, na echelonie też mam problemy szczególnie że i kąty ostre i łyżki mocno pochylone - z muldami sie to nie lubi, ale dla tego też posiadam kilka desek, do południa zapiepsz a po południu zmiana sprzętu.

A co do coala rozumiem że deska osiągami jest zblizona ale bardziej "user frendly"?

#4 Shrek

Shrek

    "Pro" snołborder

  • Administratorzy
  • 1638 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 18 March 2010 - 13:51

miałem kupić tego coala 167 XT - po testach, ale chciałem go pomacać i obejrzeć no i ktoś go kupił
1000 bym wyczarował 1700 na nową już nie, nic pójdzie na inne cele

A z tą jazdą do 13 to wiem ocb, na echelonie też mam problemy szczególnie że i kąty ostre i łyżki mocno pochylone - z muldami sie to nie lubi, ale dla tego też posiadam kilka desek, do południa zapiepsz a po południu zmiana sprzętu.

A co do coala rozumiem że deska osiągami jest zblizona ale bardziej "user frendly"?


osiagami jak eli:) tyle ze bardziej user friendly. Da rade smigac cały dzien, mozna na niej spokojnie uczyc, ma mniejszy promien skretu troszke, jest bardziej sprezysta przez co mniejszy flex nie jest zauwazalny w sumie

Snołborderzy snołborderom

aDECHAde.com Team Dołączona grafika

 

Czytając moje posty bierzcie pod uwagę że wypowiadam się jako osoba mająca swoje zdanie a nie tylko jako administrator...