Skocz do zawartości




Zdjęcie
- - - - -

After Party


10 odpowiedzi w tym temacie

#1 wojus

wojus

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 38 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 21:11

Cześć wszystkim jeżdżącym, czekającym lub chcącym pojeździć.

Siedzę sobie właśnie na Hintertuxie i naszła mnie pewne spostrzeżenie.
Polacy mają problem, aby czerpać pełnymi garściami z wyjazdów na narty/snowboard.
Przyjeżdżając na Hintertuxa zauważyłem, że w tym samym okresie czasu jest organizowany tzw. Polski tydzień. Lecz choć Polaków jest naprawdę multum to poza nartami/deską na stoku to ich w ogóle nie widać. Codziennie ląduje w Tenne pod samym wyciągiem ne afterparty i Polaków oprócz naprawdę kilku osób tam nie uwidzisz. DJ pyta się czy są Niemcy, Belgowie, Austryjacy - to ich słychać - a nas to tylko pomór.
Przez przypadek natrafiłem na grupkę naszych współbraci i sióstr na stoku i pytam się ich co robią wieczorem. To siedzą w hotelu/apartamentach i bawią się wsobnie.

Czy macie podobne spostrzeżenia ??

#2 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 21:15

wiesz jak jest... domówka z własnym alko, jest bardziej ekonomiczna dla naszych rodaków... :ok:
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#3 wojus

wojus

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 38 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 21:19

ale kurcze jeżeli człowieka stać żeby wyjechać 800-1200 km od domu to żal mu d... ściska aby wydać te kilka euro na zabawę i zobaczenie jak to wszystko na prawde wygląda?

#4 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 21:25

życie... z drugiej strony, jak zgrany squad to i domówki zacne są... :drunk: :jump: :drunk:
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#5 wojus

wojus

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 38 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 21:31

Rozumiem i szczerze tobie przyznaje rację, że zgrana ekipa to podstawa. Ale nieraz i całą ekipą można wyjść i się zabawić bez tego mimo ekipy jest to tylko wychów wsobny. Nie poznajemy innych obyczajów czy też nawet możliwości :). Nie przekonasz mnie bo domówki nie wykluczają wyjścia na after party raz na jakiś czas.

#6 Iron

Iron

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 41 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 21:33

Ja byłem raz na czymś takim , kupiłem 2 piwa po 6E , wypiłem może dwa łyki z tego w sumie, bo ledwo co odeszłem z baru , jakiś żigolo wpadł na mnie i jeszcze pretensje , że go oblałem .. i wróciłem na wódkę na apartamenty :D , rzecz miała miejsce na disco , na after na powietrzu nie uczestniczyłem

#7 praxx

praxx

    loża szyderców #1

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2745 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 21:37

no wiadomo... wszystko ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne... pamiętam wieczór w cocodi (kto był ten wie :drunk: )... 100 jurków z karty spłynęło jak resztka kwietniowego śniegu w zieleńcu... ale wieczór zacny...
skręcamy w stronę białorusi... :ban: nie karmię trolla...

#8 wojus

wojus

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 38 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 21:42

Choć nie bawię się na co dzieńw domu to na wyjzadach nie spotkała mnie negatywna przygoda z imprezami na afterparty. We Włoszech w Livigno w kilka osób skakaliśmy i piliśmy to przyszedł do nas facet (barman) przebrany za skrzata i beczułką-urządzeniem na plecach służącą do oprysku roślin - tylko zamiast chemii miał gruszkówkę i wszyscy zatankowaliśmy bezpośdednio do buzi. Działo się ....
A to że kosztuje jak np podwójna orzechówka za 5 E. Wszystko kosztuje ...

#9 Iron

Iron

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 41 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 21:53

Zgadza się , wiele zależy od klimatu i towarzystwa , inaczej się będzie bawić 8 dobrych znajomych, a inaczej dwójka panów po 30-stce.

#10 wojus

wojus

    Nowy na forum

  • Snołborderzy
  • Pip
  • 38 postów
  • Poziom zaawansowania:jakoś się ślizgam

Napisano 12 November 2013 - 22:07

ej ja jestem po 30 i to dobrych kilka lat :(

#11 rentgen

rentgen

    Zaawansowany snołborder

  • Snołborderzy
  • PipPipPipPipPip
  • 603 postów
  • Gadu-Gadu: Gadu-Gadu
  • Poziom zaawansowania:mam II klasę SITS PZS

Napisano 17 November 2013 - 22:30

Nie patrzy się na wiek tylko na to jak sie czujesz a przy tym jak sie bawisz. Znam sporo 20-25 latków co zamulaja aż miło hehe co do Hintera to pewnie ludzie zaraz po jezdzie zawijaja na kwatery i tam po ogarnięciu się bawią sie w swoim gronie . Druga sprawa , że z tego co pamiętam na Hinterze to można mieć do stoku i knajp pod wyciagami blisko a też daleko wiec nie kazdemu chce sie z buta drałować co innego w L2A czy Livigno gdzie masz kilka knajp w miasteczku a ludzie mieszkają w podobnych odległościach.